Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś czytałam, że dziennikarze z jakiegoś czasopisma postanowili jechać z Wawy do Olsztyna zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie przekraczając ani o 1 km przykazanej prędkości. Ta podróz trwała 8 lub 9 godzin!

 

Jest to niewykonalne! No chyba, ze stosujac tylko pierwszy bieg;) Pare razy mialem okazje jechac zgodnie z przpisami trase do Waw-Olsztyn...

 

Są również ograniczenia np. do 40/h z przyczyn znanych tylko miejscowym użytkownikom dróg, jak np. fatalnie wyprofilowany zakręt, gdzie przy większej prędkości można zaliczyć dach w pobliskim rowie.

 

Oznakowane? Phi. Gdzies w okolicach drogi pomiedzy Nowa Wsia, a Barczewem natrafilem za szczytem na nieoznakowany zakret pod katem yyy duzym (jak jechalem to widzialem patelnie - pewnie w rzeczywistosci, to troche mniej;))! Jak pomysle, ze ktos mogl z drugiej strony jechac... Brrr.

 

 

saint mam dziwne wrazenie, ze Hubeeert`owi chodzi o inny "typ".

 

Czym innym jest jechac dynamicznie itd. A czyms zupelnie innym jest jechanie z klapkami na oczach, a noga w podlodze przez wiochy i inne tego typu przeszkody terenowe.

 

A niestety takich mistrzow kierownicy jest wielu... I niektorzy z nich jezdza Subaru.

 

Wielu tez zapomina, ze to nie jest F1 i wkladka miesna to 90%, a nie 10% ostatecznego efektu.

 

 

Edit: jakies litrowki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to niewykonalne! No chyba, ze stosujac tylko pierwszy bieg;) Pare razy mialem okazje jechac zgodnie z przpisami trase do Waw-Olsztyn...

 

a to przepraszam...., ile trwała podróż?? :shock:

 

Nie ma szans na znalezienie artykułu..., a szkoda :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to niewykonalne! No chyba, ze stosujac tylko pierwszy bieg;) Pare razy mialem okazje jechac zgodnie z przpisami trase do Waw-Olsztyn...

 

a to przepraszam...., ile trwała podróż??

 

Circa 3 godziny. Moze troche mniej.

 

 

Jedyne co mogloby spowodowac, aby podroz trwala duzo dluzej, to wymiana turnusow w czasie wakacji (polowa morza i warmii przewala sie siodemka). Chociaz wtedy jechanie "szybko" jest nieco niebezpieczne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już zacząłem wycinać cytaty z ostatnich 69 wypowiedzi nt. bezpieczeństwa ruchu, przepisów i saren na drodze, celem wdania się w dyskusję, ale zrezygnowałem.

 

Przecież od tych popisów krasomówczych (krasopisczych...?) ani Waaadza nie zacznie budować obwodnic w Pipidówkach zamiast stadionów w Warszawie, ani drogówka nie zmieni systemu pracy, ani Hubeeert nie zacznie łamać przepisów, ani reszta forumowiczów ich przestrzegać... :roll: :mrgreen:

 

I to jest nieteges. Świadomość, że na naszych drogach będzie raczej coraz gorzej, a nie coraz lepiej.

 

Jakby ktoś miał SKOT-a tanio na sprzedaż, biorę. Albo lepiej, jakiś namiar na najbliższy salon Patrii poproszę... Kupię se nówkę sztukę, z klimą, CD i na gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FUKS, przeciez po polskich drogach nie da sie jezdzic powoli a ograniczenia sa dla mieczakow. Pomyliles fora jezeli chcesz TU na THE FORUM zwrocic na to uwage obecnych

 

Sorry - ale nie wierze jak mozna byc tak slepym zeby tego nie widziec. Czy posiadanie szybkiego (w miare) samochodu tak bardzo likwiduje zdrowy rozsadek u niektorych?

 

saint, masz racje. I co? Dzieciom nie daje sie prawa jazdy. Nie kupuje sie im tez takich zabawek.

 

Jedyna roznica pomiedzy chlopcem a mezczyzna to rozmiar zabawki.

Czyli co? Ci co tego nie rozumieja to osobniki ktore zapomnialy dorosnac?

 

 

 

Po to sa imprezy na torach organizowane zeby sie wyszalec. Niestety niektorym to za malo.

 

A kierowca ktory daje sie sprowokowac, zawsze powinien sobie przypomniec jedno - ulica to nie tor a kierowca ktoremu uda sie sprowokowac goscia w szybkiej furze Golfem I 1,6D - taki ktos juz wygral.

 

Logiki w tych wypowiedziach nie widzę, chyba, że pierwsza była żartobliwa, lecz w obliczu przyczyny mojego postu nie za bardzo na miejscu :roll: ,

a druga szczera.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pumex1, ale tylko pod warunkiem, ze zakladasz zwiazek logiczny zdrowy rozsadek = lamanie przepisow. Nie ograniczajac sie do takich zalozen np - bardzo zla nawierzchnia = jade wolniej niz przepisy nakazuja uzyskujesz sensowna calosc.

Pozdrawiam Poznan ;-)

 

Hubert - tutaj mialem na mysli sytuacje, w ktorej przykladowo wiesz, ze skonczyl sie remont drogi, a drogowcy zwyczajowo zostawili znaki. Przejezdzasz raz, drugi, trzeci i co? caly czas na szybkiej dwupasmowce bedziesz jechal 30km/h przez np. 5 km? Zatem "zawsze zdrowy rozsadek" i jedziesz 80-100 lamiac przepisy, ktore zawsze mowisz, ze trzeba przestrzegac - i tworzy sie sprzecznosc :) poza tym nasz kraj pelen jest sytuacji, gdzie zdrowy rozsadek nie ma nic wspolnego z obowiazujacym prawej :roll:

pozdrawiam.. obecnie juz z Warszawy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze zrozumialem kolege WiS'a chodzilo mu o jego wlasne bezpieczenstwo a nie spychanie z drogi innych, zeby samemu mozna bylo szybciej pojechac.

Przede wszystkim - o własne "bezpieczeństwo bierne". Ale jesli przy okazji możnaby jakiegoś zawalidrogę popchnąć ciutkę, to czemu nie...?

 

to jest tak - sa reguly. Od regul zaczyna tworzyc sie wyjatki (bo one te reguly niezyciowe sa Panie) i za chwile mamy same wyjatki a reguly? E glupie sa po co przestrzegac skoro i tak wszyscy olewaja.

W moich rodzinnych okolicach krążyła kiedyś taka anegdota, o jednym-takim, co reguł przestrzegał bez zastrzeżeń i bez wyjątków.

Rok 1929, droga bita Wągrowiec-Gniezno. Hrabia Czapski swoim Daimlerem objeżdża włości. Znaczy, oczywiście, Daimlera prowadzi szofer Franciszek, zapewne ordynans hrabiego z czasów Wielkiej Wojny - a sam hrabia siedzi rozparty te parę metrów z tyłu.

Zmrok zapada, więc wierny Franz włącza światła.

- Franz, zgaś latarnie! pada komenda pana hrabiego.

- Panie hrabio, ale ciemno już... rozbijemy się...

- Zgaś!

- Panie hrabio, ale czemu?

- Franz, jesteśmy milę od Wągrowca, zgodnie z rozporządzeniem Naczelnej Rady tu się zaczyna strefa przyfrontowa, a w strefie przyfrontowej obowiązuje zaciemnienie...

- ...eee... ale panie hrabio, za pozwoleniem, mamy rok 1929, powstanie się 10 lat temu skończyło, Naczelnej Rady już nie ma...

- Nie szkodzi, Franz, może i Rady nie ma, ale zarządzenia nikt nie odwołał! Zgaś!

 

No - i tak trzymać.

 

Pozdrawiam Pyrlandię :twisted: Geograficzną i mentalną ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby ja o jajkach Ty o kurach.

Nieee, ja tylko tak, ogólnie - o drobiarstwie jako poddziedzinie astronomii :roll: :mrgreen:

 

jakie pozniej niedobre sa te niebieskie z krzakow albo nieoznakowanego radiowozu, ze mandat wypisuja. O! Paskudne one som.

A co...!? Nie som...??? :roll: :shock: :cool:

 

* * * * *

Ja mam dzisiaj gorsze nieteges. Przypadkiem się zacząłem z własnym synem siłować... Jakoś wygrałem, ale niewiele brakowało, a by mnie szczeniak z zaskoczenia załatwił :shock: - musiałem się sprężyć, żeby klienta położyć na łopatki. Jeszcze kilka miechów i po mnie... :roll:

Że mnie przerósł - to przyjąłem do wiadomości już jakiś czas temu, ale chude toto, nie podejrzewałem, że już takie silne.

Nie poddam się łatwo - wyciągnąłem hantle, sprężyny i inne takie i biorę się za ostry trening. Nie będzie młodzież pluć nam w twarz :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WiS, jakby ja o jajkach Ty o kurach. :wink:

 

Moja wypowiedz zmierzala do tego coby ustalic jak sie te przepisy (niedobre te :twisted: ) zaczyna lamac.

I jakie pozniej niedobre sa te niebieskie z krzakow albo nieoznakowanego radiowozu, ze mandat wypisuja. O! Paskudne one som. :lol:

 

WiS'ie drogi - zauwaz pewien brak konsekwencji w niektorych Forumowiczach. Zapitalaja? Zapitalaja :mrgreen: Lamia przepisy? Lamia przepisy :mrgreen: Chca ponosic konsekwencje? O NIE! Jakim prawem maja je ponosic :?:

 

No jak dzieci normalnie :roll: :mrgreen:

 

O, znów wieczór i mój ulubiony wątek się rozkręca :mrgreen:

 

Wcale że nie. Ja się tam z szanowną władzą nigdy nie kłócę / targuję. Złapią - znaczy się mój błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

saint, i nie narzekasz, ze musisz wozic w samochodzie CB, antyradar, patrzec w kazda kepe krzakow i w lusterko wsteczne :?:

 

To jestes gosc. :cool:

 

Nie mam CB bo mi antenę zwiewa :mrgreen:

 

Hubeeert ja mam po prostu szczęście :wink: Albo jeżdzę tak wolno? :roll:

 

A w lusterka i tak trzeba patrzeć. W krzaki też, bo tam się czają sarny. :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..coś nie teges... :mrgreen: ...i jak tu nie dać 7 lat gwarancji, gdy Klienci KIA są tak zadowoleni....!!!!!... :mrgreen:

 

roberto

 

 

Wooow... hahaha, ciekawy jestem czy koles w ten swietny sposob cos zdzialal. Jak znam polskie realia, to pewnie go jeszcze pozwali do sadu za oczernianie marki. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego carnivala, to kiedyś było zdjęcie w necie, gdzie na tej samej kii z tyłu na szybie widniał napis "Kia Carnival, nie kupujcie tego gówna, ciągle się psuje a serwis jesto do d..." czy jakoś tak. NIeźle KIA musiało zajść za skórę tym ludziom, skoro żywią do niej aż taką niechęć. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...