Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

siedemczwartych, hm z Człuchowa do Debrzna prowadzi DK 188, po co miałbym jechać 22? :)

 

to dostałeś albo w Mosinach ze stacjonarnego (należy pod Człuchów - nie nasz teren)

 

albo w Myśligoszczy gdzie jest faktycznie 40 km/h (koło szkoły, gdzie w sobotę i tak dzieciaków nie ma ale SM własnie wtedy uważa, że powinni tam dbać o bezpieczeństwo - może inaczej myślą niż normalni ludzie) i to jest pod Debrzno.

Zadzwoń do Michała O. z RL - może się da coś z tym zrobić :)

 

Ps. Do Człuchowa zawsze jadę przez Barkowo (22). Dużo lepsza droga - wszystko NEW, a tylko 4 km więcej.

A jak lecisz z GD to przez Człuchów jedziesz miniobwodnicą i dalej 22 do Barkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie były objawy?

 

Pierwszy objaw był taki, że bardzo słabo nagrzewało się wnętrze. Werdykt serwisu cieknąca pompa wody i zwiało dużo płynu chłodniczego. Pompa wymieniona ale chyba niestety już za późno bo dzisiaj znowu gdzieś zniknął płyn chłodniczy ze zbiornika wyrównawczego.

Zbiornik wyrównawczy miał od wewnątrz czarny nalot więc dmuchało do układu chłodzenia.

Dziwi mnie tylko to, że wskaźnik temperatury nawet na chwilę nie powędrował poza swoje stałe miejsce.

 

Nadal jest dla mnie zagadkowa zależność ogrzewania wnętrza od spadku poziomu płynu chłodniczego. Dzisiaj po przejechaniu kilkunastu km wiało zimnym powietrzem. To właśnie skłoniło mnie do sprawdzenia poziomu płynu. W czwartek było pełno a dzisiaj ledwie trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewody idące do nagrzewnicy są najwyżej położonym elementem układu chłodzenia. Jakikolwiek ubytek płynu spowoduje, że w pierwszej kolejności zapowietrzy się właśnie nagrzewnica.

 

Mój dzisiejszy nieteges chociaż właściwie tegeso/nieteges. Miałem bardzo nieprzyjemną sytuację na drodze. Gość wyprzedzając TIRa wyskoczył mi na czołówkę na tyle skutecznie, że musiałem połowę auta schować na poboczu. Na szczęście pobocze było i było na tyle twarde, że mnie nie wciągnęło. Obyło się bez strat w sprzęcie. Jedynie adrenalina skoczyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...