Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie.

 

Dziekuje w imieniu swoim i zony za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia.

 

Ja Ci tego życze, i jak najmniej takich przygód. Mam nadzieje że nic poważnego się nie wydarzyło

 

Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie :D

 

Ja się spodziewam banana w niedziele, będę zjeżdżał z Tremalzo, będzie banan nad banany :):D :D a jak łyknę paru Niemców na podjeżdzie to już pełnia szczęścia :)

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie.

 

Dziekuje w imieniu swoim i zony za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia.

 

Ja Ci tego życze, i jak najmniej takich przygód. Mam nadzieje że nic poważnego się nie wydarzyło

Na szczescie tylko potluczenia. Zona juz samodzielnie kustyka po mieszkaniu. Dziekuje.

 

A na podjazd - przyczaic sie za szwabem, miekkie przelozenie i express......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie
Jako, że zapomniałem wymienić przednie klocki, z przymusu wybrałem się dzisiaj na 93 km pętelkę Nowy Sącz-Krynica-Muszyna-Piwniczna-Nowy Sącz asfaltem, żeby nie trzeba było używać przedniego hamulca i mimo niechęci do asfaltu muszę niestety przyznać, że bardzo mi się podobało, choć po ~65 km jechałem już tylko siłą woli. :ph34r:

 

Po przejechaniu tego dystansu drogą ciekawi mnie, czy w Was również budzi się morderca, jak kierownik wyprzedzającego Was samochodu trąbi sobie, bo mu tak pasuje? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skończyłem właśnie czytać książkę Tylera Hamiltona i Daniela Coyle'a "Wyścig tajemnic". Książka rozwaliła mnie na łopatki i polecam każdemu kto choć trochę interesuje się kolarstwem. Cała książka rozwala w pył mit Armstronga i myślę, że najlepiej kwituje ją jedno zdanie wypowiedziane właśnie przez niego odnośnie TdF: Ten wyścig to piękna, ale niestety zupełnie nieprawdziwa historia. Naprawdę polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, z tego co wiem to TdF to dosc nieprawdziwa historia od lat doping zawsze mial miejsce, i wydaje mi sie ze w dzisiejszych czasach historia Armstronga miala to do siebie ze byla to bajka w ktora wiele osob chcialo wiezyc, bo pokonanie raka i pozniejsze "wygrane TdF" dawalo niesamowity zastrzyk nadzei tym ktorzy zetkneli sie z ta choroba. I mimo welu glosow oburzenia, samo istnienie Armstronga mialo niesamowity wplyw na rozwoj kolarstwa i przemyslu rowerowego w USA, gdzie przez lata byl to sport bardzo na uboczu, a obecnie jest to potezny przemysl, z rozwojem technologi, ktore jeszcze kilkanascie lat temu byly praktycznie nie dostepne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie
Jako, że zapomniałem wymienić przednie klocki, z przymusu wybrałem się dzisiaj na 93 km pętelkę Nowy Sącz-Krynica-Muszyna-Piwniczna-Nowy Sącz asfaltem, żeby nie trzeba było używać przedniego hamulca i mimo niechęci do asfaltu muszę niestety przyznać, że bardzo mi się podobało, choć po ~65 km jechałem już tylko siłą woli. :ph34r:

 

Po przejechaniu tego dystansu drogą ciekawi mnie, czy w Was również budzi się morderca, jak kierownik wyprzedzającego Was samochodu trąbi sobie, bo mu tak pasuje? :evil:

 

dlatego ja zazwyczaj kręce po Słowackiej stronie - ruch bardzo mały a i kultura kierowców do cyklistów o niebo lepsza - drogi z szerokim asfaltowym poboczem + podjazdy 12% :) bajka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja zazwyczaj kręce po Słowackiej stronie - ruch bardzo mały a i kultura kierowców do cyklistów o niebo lepsza - drogi z szerokim asfaltowym poboczem + podjazdy 12% bajka
No właśnie polecali mi znajomi wypad za południową granicę, ale chyba jeszcze mój zadek nie jest aż tak dobrze zaprzyjaźniony z siodłem, żeby szarpnąć się na grubo ponad 100 km przejażdżkę, ale na pewno zapamiętam tę poradę, wielkie dzięki! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podjazdy 12% bajka

 

na codzień 12 % zwłaszcza w okolicach Lublina gdzie chwilowo mieszkam robi wrażenie, ale muszę to napisać bo właśmie jestem poraz kolejny nad Gardą, za mną tremalzo x 2, i podjazd pod monte baldo x2, i tu i tu około 15-20 km podjazdu w jednym kawałku, i około 1500 - 2000 m przewyższeń na raz potem to wszystko w dół . Jak podjeżdzam i mam 12%, to mam wrażenie ze rower sam jedzie, przy 8-10 % pelen relaks - ogólnie nóg nie czuje, ale siła woli karze mi kopać niemieckie tyłki :) o zjazdach nie wspominam bo to bajka kto był ten zna temat kto nie był nie uwierzy, niestety jutro powrót i znów zostaje wyżyna lubelska :(

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny wątek rowerowy :) swego czasu, w latach 92-98 na łamach amerykańskiej prasy rowerowej - Mountain Bike action - reklamowana była dość mocno marka subaru z modelem outback na czele, zdjęcia przedstawiały nie strudzone subaru w terenie górzystym, które to dowoziło rowerzystów bezpiecznie na star wyprawy :)

 

z innej beczki, polecam osobom z okolic Prudnika i nie tylko, wyjazd za granicę do miejscowości Kouty, sama podróż przez góry, wąskimi i rewelacyjnymi asfaltami jest już przygodą, w Koutach znajduje się zapora a na samym szczycie góry spory zbiornik retencyjny do którego dojeżdża się rowerem, widoki zapierają dech, jest tam też sporo tras na rower szosowy i górski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja miałem piatek idealny :) Praca do 12.30 a w miedzy czasie kibicowanie Robertowi :) , a potem 57km po lasach koło Wrocławia wraz z wizyta w winnicy http://www.winnicejaworek.pl/ no a potem świetne info o Robercie i zimne piwko :yahoo: Kurde oby więcej takich piątków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni mam problem z widelcem (Reba RL), dosc mocno sie schowala, goleni widac jakies 5cm. Podpompowalem pompka kolegi, bo troche cisnienie zeszlo. Amor sie dzwignal, na drugi dzien po 10km jazdy spowrotem amor sie schowal, wydaje mi sie, ze normalnie pracuje, tylko zamiast ok 2cm byc schowany, chowa sie z 4-5cm. Co moze byc, oddac do serwisu na przeglad?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Koutach znajduje się zapora a na samym szczycie góry spory zbiornik retencyjny do którego dojeżdża się rowerem, widoki zapierają dech, jest tam też sporo tras na rower szosowy i górski

 

musi być fajnie bo specialized co roku robi tam prezentacje nowych modeli dla włascicieli sklepów, ludzi z branży i VIP klientów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni mam problem z widelcem (Reba RL), dosc mocno sie schowala, goleni widac jakies 5cm. Podpompowalem pompka kolegi, bo troche cisnienie zeszlo. Amor sie dzwignal, na drugi dzien po 10km jazdy spowrotem amor sie schowal, wydaje mi sie, ze normalnie pracuje, tylko zamiast ok 2cm byc schowany, chowa sie z 4-5cm. Co moze byc, oddac do serwisu na przeglad?

Podejrzewam ze uszczelki do wymiany skoro powietrze schodzi... wyciekal jakis olej? Bo jesli dobrze pamietam to w komorach powetrznych powinien byc Red Rum ktory smaruje, a przy wycieku trzeba wymieniac uszczelki... przynajmniej tak jest w amorach Manitou (mysle ze w RS jest podobnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam że sprężynka od blokady tłumienia wypadła i cały dynks puszcza olej a amor u3muje tylko komora powietrzna. Generalnie nie ma co się bać rozbierania bo to tylko kilka elementów. Mam w domu instrukcję jak rozebrać RS. Mało tego RS blokadę tłumienia oznaczył jako część nierozbieralną a ona ma tylko lewy gwint :) Ogarnięty serwisant zrobi to w "pięć minut".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...