Skocz do zawartości

Filmy


Than_Junior

Rekomendowane odpowiedzi

hmmm ja wogole zastanawialem sie skad w PL bierze sie ta tendencja do tlumaczenia wszystkiego w filmach? W Niemczech czesto zostawiaja oryginalne tytuly i nazwy wlasne. Zostawili np. Black Hawk Down, a w PL bylo "Helikopter w ogniu". Z tego co pamietam byl tez millenium falcon, choc gdyby bylo millenium Falke to obojetne, bo brzmi podobnie :wink:

 

Wlasnie Arno: tlumaczysz tytul, czy zostawiasz CARS? A moze np. zrobic CARS + jakis podtytul ("dylemat samochodu" czy co innego - ja w wymyslaniu takich rzeczy kiepski jestem :oops:)

na szczescie nie na mnie spoczywa szlachetny obowiazek rodzenia tytułów. gorszej roboty nie ma.

Nie bedzie Cars.

Z tytułami to jest tak, że to co w Niemczech na przykład może pójść dobrze, bo są jakieś konotacje, odniesienia to u nas może trafić w kompletną pustkę. Stąd te problemy.

A CARS to animacja komputerowa z Pixara. O wiele lepsza niż Ice Age. To wytwórnia od Iniemamocnych, Potworów, Toy Story, Bugs Life.

Wszystkie dzwięki aut są prawdziwe. Porsche to Porsche, Nascar to Nascar. Itede.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azrael: eee no po przykladzie niemieckim widac, ze nawet przy dubbingu moze zostac oryginalny tytul :). Poza tym w dziedzinie polskiego dubbingu dzieje sie coraz lepiej (patrz Shrek) - jeszcze jakosciowo nie jest to na poziomie szwabow, ale zmierza do tego (inna sprawa, ze dzieki zblizonej fonetyce do angielskiej, Niemcy maja latwiej)

 

Arno: no to zapowiada sie fajnie :D Jakbys chcial np. jakiejs "zewnetrznej" oceny wstepnych efektow - sluze pomoca :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm no moze uzylem zlego slowa, ja sie tam na tym nie znam Ale chodzi mi o to, ze w wymowie miedzy angielskim a niemieckim jest zdecydowanie wiecej podobienstw niz miedzy angielskim i polskim (uwierz, wiem co mowie )

 

To tak. Ale ja zestawisz to angielski <-> niemiecki i polski <-> niemiecki to polski różni się znacznie mniej od angielskiego. Na pewno gorzej mówię od Ciebie po niemiecku ale wiem co mówię ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski dubbing w filmach animowanych jest juz naprawde na wysokim poziomie... Celowo ogladam w takich wersjach - bo lubie glosy polskich-znanych aktorow podlozone pod animacje... Co prawda w oryginale tez mozna uslyszec znane glosy... Ale to jednak nie to samo. Normalne produkcje (nie animacje) ogladam w wersji z napisami (nie trawie dubbingu) - animacje sa tu jednak wyjatkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemiecki i angielski to języki germańskie i mają nieco wspólnych rzeczy. Wymowy raczej bym jednak nie robił wspólnej, bo pod tym względem niemieckiemu bliżej do polskiego niż angielskiego (w sensie, że czyta się tak jak jest napisane a nie tworzy dziwactwa - np. jak we francuskim czy właśnie w angielskim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemiecki i angielski to języki germańskie i mają nieco wspólnych rzeczy.

 

No mają, głównie od strony leksykalnej, trochę struktur gramatycznych podobnyvh, ale juz np. uzycie przyimków bardziej bliżone do języków słowiańskich ma niemiecki niż do angielskiego.

 

Wymowy raczej bym jednak nie robił wspólnej, bo pod tym względem niemieckiemu bliżej do polskiego niż angielskiego (w sensie, że czyta się tak jak jest napisane a nie tworzy dziwactwa - np. jak we francuskim czy właśnie w angielskim

 

Alfinta - nie mieszajmy wymowy i zapisu języka bo to już calkiem inny temat i się zaraz pogubimy ;-) Rzeczywiście niemiecka pisownia szczególnie starszna nie jest a angielska nawet dla Anglików jest zagadką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno był "Sokół Milenium-najszybsza kupa złomu w galaktyce" - te teksty się pamięta, to jak wpisane w genotyp, ktoś mówi a ty znajdujesz w klechdach z dzeciństwa- nawet tytuł tej bajki już uleciał z dymem ale to gdzieś jest w środku, no łza się w oku kręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym w dziedzinie polskiego dubbingu dzieje sie coraz lepiej (patrz Shrek) - jeszcze jakosciowo nie jest to na poziomie szwabow, ale zmierza do tego

:

THANIEK,

DUBBING Niemiecki, robiony jest przez aktorow dubbingowych, mówiac skrótrowo - przez rzemieślników. Jest zrobioony dobrze technicznie. Ale brakuje mu tego, co się pojawia w dobrych polskich dubbingach - sztuki.

Idziesz w Niemczech do kina i widzisz, ze to dubbing.

Poslkie DOBRE, zaznaczam, dubbingi są o niebo lepsze od tych samych filmow w Niemczech. WYkluczyć z tego nalezy polskie wresje WOjen Gwiezdnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie Sokół Tysiąclecia?

Bo po pierwsze brzmi lepiej, po drugie w języku [polskim istnieje słow millenium patrz Kopalinski Słownik Wyrazów Obcych.

Jak sie tłumaczy cos takiego jak film, to trzeba myśleć głównie o tym, żeby widz odebrał właściwą informację bez zastanawiania się - o co chodzi. Ale podstawa, to żywy język, a nie jak w jakimś filmie podczas świąt:

Bandziory złapali kogoś. Ten ktoś dzwoni przez komórkę:

- Pojmali nas.

Radzę dla rozrywki i higieny werbalno syntaktycznej zacząć wyłapywać byki w tłumaczeniach.

Ale nie doszukujcie sie byków stricte tłumaczeniowych, tylko patrzcie, czy ktoś mówi takimi zdaniami, jak te które wypisują te pacany.

Czy Ty bys tak powiedział, albo ktoś kogo znasz.

Bo błędy typu:

Stoi facet w smokingu i ma goździka w klapie.

Podchodzi Crystal i mówi: jaka masz piekną karnację.

Są smieszne, pokazują kto tłucze te filmy, ale to jest mniej trujące niz zły polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo po pierwsze brzmi lepiej, po drugie w języku [polskim istnieje słow millenium patrz Kopalinski Słownik Wyrazów Obcych.

 

 

Mi chodziło o znaczenie. W życiu bym nie ruszył słowa "milenium".

 

 

Radzę dla rozrywki i higieny werbalno syntaktycznej zacząć wyłapywać byki w tłumaczeniach.

 

nie by się przydało nie wyłapywać ich aż tyle. Ja tam je widzę wszędzie nawet nie znając oryginału.

 

 

 

 

Cod o reszty to zgadzam się w 100%, ale nierzrozumienei oryginału i nieznajoomśc polszczyzny to plaga u tłumaczy filmów, książek popularnych itp. MAKAAAAABRA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...