Skocz do zawartości

Jakiego Forestera kupic?


Karud

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Przymierzam się do zakupu Forestera :D Samochód potrzebny mi jest głównie do miasta (przy czym okolice mojego osiedla w Falenicy zimą raczej przypominają lekki teren...), jeżdżę dość dynamicznie, nie mam zamiaru się ścigać, ale ze wstydem przyznaję że lubię czasem lekko przycisnąć... i lubie mieć świadomość że do wyprzedzania nie musze czekać na najblizsze puste 5 km drogi. Od około 10 lat jeździłem wyłącznie dieslami (ostatnio S-max 140 KM), teraz przymierzam się do benzyny. Celuję w roczniki '05-'07 i najchętniej brałbym wolnossącego 2,0 l (ze względu na reduktor i nie ukrywam koszty utrzymania), ale spotkałem się z opinią, że ten silnik jest trochę za saby do tego samochodu (co prawda opinia była po jazdach silnikiem 125KM, a w rocznikach o których myślę to już jest raczej 155KM). Doradźcie proszę jaki model byłby dla mnie najlepszy - wolnossący 2,0 czy 2,0 turbo, a moze wolnossące 2,5 (boje się spalania i kosztów ubezpieczenia :( ), chętnie rozważałbym tez automat, którego nigdy nie miałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celuję w roczniki '05-'07 i najchętniej brałbym wolnossącego 2,0 l

 

Moim zdaniem, to bardzo dobry wybór. Może nie jestem obiektywny, bo sam mam takiego :mrgreen: ale gdybym miał wybierać dzisiaj, ponownie wybrałbym 2 litry wolnego ssaka. IMO świetny samochód. A szczególnie przy jeździej miejskiej + korki, nie wykorzystasz możliwości 2.5 turbo.

 

chętnie rozważałbym tez automat, którego nigdy nie miałem...

 

Polecam Ci to rozwiązanie, szczególnie do miasta. Choć skrzynia (4EAT) nie jest mistrzem szybkości i na pewno na tym Forum usłyszysz o niej wiele negatywnych opinii. Jak dla mnie jest to dalece wystarczające, a masz komfort jazdy.

 

Nie wiem z jakiego jesteś miasta ale najlepiej umów się z kimś z Forum na jazdę takim samochodem. Najlepiej będzie osobiście ocenić sytuację, bo to co dla mnie jest fajne, dla Ciebie może być słabe.

 

Ja mam Forka 2.0 z automatem rocznik 2007. Jeśli jesteś z Wa-wy to daj znać. Może mógłbym pomóc w wizji lokalnej. :mrgreen:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2.0 N/A 07, fajne auto, choć żeby dość dynamicznie jeździć trzeba go "kręcić"

2,5 XT nie ma reduktora. Jeśli chcesz dynamicznie wyprzedzać to może jednak lepiej pomyśleć o 2.5, lub 2.0 są zdecydowanie szybsze i trochę więcej palą.

2.0 N/A ma 156 KM. Jak go kupowałem to myślałem, że ta moc to zbyt mało, lecz jak się nim przejechałem to byłem miło zaskoczony - mi wystarcza na codzień, choć planuję kupić STI jako drugie auto.

Myślę, że warto by się przejechać i samemu ocenić. Nowe 2.0 N/A są wolniejsze od poprzednich modeli...

 

Pozdrawiam

 

Cezary

 

-- N lut 20, 2011 1:41 pm --

 

Mam 2.0 N/A z manualną skrzynią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam 2.0 atmosferyka. MY06 motor EJ204L. Przejechałem 100tyś i bardzo polecam. Reduktor czasem się przydaje. Tempomat też. Mocy jest dość żeby pogrążyć większość audików i VW a przy okazji zapomnisz jak wygląda warsztat mechanika. Jako ciekawostkę dodam że zrobiłem w piątek prawie 500km autostradą a4. Nie chciałem przyjechać za wcześnie więc snułem się z TIRami. Po tankowaniu okazało się że zużycie e95 wyniosło 7,68l/100km. Pewnie byłoby mniej gdyby nie to że dawno nie byłem w Krakowie i zabłądziłem na remontach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli szukasz dynamicznego auta którym nie bedziesz bać się wyprzedzać oraz chcesz by jazda sprawiała ci przyjemność to tylko i wyłącznie wersja turbo. I teraz zacznę rozpowszechniać herezje dlaczego: osiągi są zupełnie nieporównywalne do 2,0 atmosferycznego, a spalanie tylko ciut wyższe, szczególnie w mieście. I zaraz podniosa się głosy, że opowiadam bajki, bo akurat w miescie ludziom pali po 15-16 litrów na setkę. Odpowiedź jest jedna - nie potrafią jeździć ekonomicznie tym autem. Moc silnika na zatłoczonych ulicach nic nie daje, pałowanie z wykorzystaniem pełnej mocy nie spowoduje szybszego przejazdu a tylko wir w baku. Do szybkich przejazdów po Warszawie mam motocykl (i to słaby) i taką maszyną objeżdżam każde auto bo ja przejadę pomiedzy autami, a samochód nie, więc pałowanie nic niedaje. Ja mam 2,5 turbo i zaleta jest taka, że nie odczuwa się w ogóle turbodziury i ciągnie od dołu. Co to daje w praktyce? Kręcąc silnik do 3-3,5 tys. rpm i tak jestem z reguły z przodu i mam świadomość, że jak potrzeba, jak mam fantazję, jak potrzebuję szybko wyprzedzić to w zapasie mam jeszcze kupę mocy i przyspieszenia na wyższych biegach na poziomie słabszych Porsche. Hamowanie biegami + obserwacja sytuacji na drodze także pozwala ograniczyć zużycie paliwa.

W mieście nie wykorzystasz jego osiągów, podobnie jak osiągów większości aut, więc nie kręcisz wysoko silnika, nie rozpędzasz paliwożernej turbiny i mozesz spokojnie osiągnąć spalanie na poziomie 12 l w Warszawie. Poza miastami zaczyna się poezja - wyprzedzanie - zero problemu, jazda w górach i wyprzedzanie - znajdź tylko króciutki odcinek i już jesteś z przodu, brak męczenia silnika na wysokichbiegach, zapas mocy jest zawsze. A na szybkiej trasie? Przyspieszenie do prędkości maksymalnej nieosiągalnej dla żadnego konkurencyjnego suva jest bardzo szybkie, wyprzedzanie to tylko dodanie gazu bez jakis redukcji. Ale zaczyna się picie, szczególnie jak lecisz autostradą ponad 150 km/h. Aerodynamika i brak ekonomicznego szóstego biegu robią swoje. Za to reakcja na pedał gazu jest fantastyczna.

Odnośnie skrzyni automatycznej to przejechałem poprzednim autem z automatem 7 lat. I jak kupowałem obecne auto to też się zastanawiałem nad automatem. Niestety, automat Subaru to konstrukcja bardzo stara, nieekonomiczna, kastrująca jego osiągi i jak się zastanowiłem i posłuchałem rad użytkowników 2,5 turbo to stwierdziłem, że nie dam się nabrać na kolejnego mieszacza oleju. Wysoka moc i wysoki moment obrotowy powodują to, że nie trzeba tak często mieszać biegami, po bardzo długiej przerwie nie mialem problemu z powrotem do manuala, a kontrola auta w manualu i w prehistorycznej skrzyni planetarnej jest nieporównywalna.

Jeżdżę obecnym autem od ponad trzech lat i tak jak obiecywali forumowicze: banan nie schodzi z ust, ciągle nie znudziłem się tym autem. Idealne do mojej pracy, zarówno w terenie jak i na asfalcie czy szutrze. Mam tylko jeden żal - jak przyjdzie się pożegnać to nie będzie na co wymienić z palety Subaru (mam nadzieję że to się zmieni).

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako użytkownik 2.5 N/A AT obstawiam przy takim właśnie rozwiązaniu.

Zaraz napisze ktoś kto jeździ dyzlem i wyjdzie na to że to jedyne słuszne rozwiązanie.

Każda pliszka swój ogonek chwali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli szukasz dynamicznego auta którym nie bedziesz bać się wyprzedzać oraz chcesz by jazda sprawiała ci przyjemność to tylko i wyłącznie wersja turbo. I teraz zacznę rozpowszechniać herezje dlaczego: osiągi są zupełnie nieporównywalne do 2,0 atmosferycznego, a spalanie tylko ciut wyższe, szczególnie w mieście. I zaraz podniosa się głosy, że opowiadam bajki, bo akurat w miescie ludziom pali po 15-16 litrów na setkę. Odpowiedź jest jedna - nie potrafią jeździć ekonomicznie tym autem. Moc silnika na zatłoczonych ulicach nic nie daje, pałowanie z wykorzystaniem pełnej mocy nie spowoduje szybszego przejazdu a tylko wir w baku. Do szybkich przejazdów po Warszawie mam motocykl (i to słaby) i taką maszyną objeżdżam każde auto bo ja przejadę pomiedzy autami, a samochód nie, więc pałowanie nic niedaje. Ja mam 2,5 turbo i zaleta jest taka, że nie odczuwa się w ogóle turbodziury i ciągnie od dołu. Co to daje w praktyce? Kręcąc silnik do 3-3,5 tys. rpm i tak jestem z reguły z przodu i mam świadomość, że jak potrzeba, jak mam fantazję, jak potrzebuję szybko wyprzedzić to w zapasie mam jeszcze kupę mocy i przyspieszenia na wyższych biegach na poziomie słabszych Porsche. Hamowanie biegami + obserwacja sytuacji na drodze także pozwala ograniczyć zużycie paliwa.

W mieście nie wykorzystasz jego osiągów, podobnie jak osiągów większości aut, więc nie kręcisz wysoko silnika, nie rozpędzasz paliwożernej turbiny i mozesz spokojnie osiągnąć spalanie na poziomie 12 l w Warszawie. Poza miastami zaczyna się poezja - wyprzedzanie - zero problemu, jazda w górach i wyprzedzanie - znajdź tylko króciutki odcinek i już jesteś z przodu, brak męczenia silnika na wysokichbiegach, zapas mocy jest zawsze. A na szybkiej trasie? Przyspieszenie do prędkości maksymalnej nieosiągalnej dla żadnego konkurencyjnego suva jest bardzo szybkie, wyprzedzanie to tylko dodanie gazu bez jakis redukcji. Ale zaczyna się picie, szczególnie jak lecisz autostradą ponad 150 km/h. Aerodynamika i brak ekonomicznego szóstego biegu robią swoje. Za to reakcja na pedał gazu jest fantastyczna.

Odnośnie skrzyni automatycznej to przejechałem poprzednim autem z automatem 7 lat. I jak kupowałem obecne auto to też się zastanawiałem nad automatem. Niestety, automat Subaru to konstrukcja bardzo stara, nieekonomiczna, kastrująca jego osiągi i jak się zastanowiłem i posłuchałem rad użytkowników 2,5 turbo to stwierdziłem, że nie dam się nabrać na kolejnego mieszacza oleju. Wysoka moc i wysoki moment obrotowy powodują to, że nie trzeba tak często mieszać biegami, po bardzo długiej przerwie nie mialem problemu z powrotem do manuala, a kontrola auta w manualu i w prehistorycznej skrzyni planetarnej jest nieporównywalna.

Jeżdżę obecnym autem od ponad trzech lat i tak jak obiecywali forumowicze: banan nie schodzi z ust, ciągle nie znudziłem się tym autem. Idealne do mojej pracy, zarówno w terenie jak i na asfalcie czy szutrze. Mam tylko jeden żal - jak przyjdzie się pożegnać to nie będzie na co wymienić z palety Subaru (mam nadzieję że to się zmieni).

 

 

dobrze prawi trza mu polać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako użytkownik 2.5 N/A AT obstawiam przy takim właśnie rozwiązaniu.

Zaraz napisze ktoś kto jeździ dyzlem i wyjdzie na to że to jedyne słuszne rozwiązanie.

Każda pliszka swój ogonek chwali.

 

Wydaje mi się że nie takiej opinii oczekuje pytający. Ja przynajmniej napisałem uzasadnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qba30 - to ciekawe że pali 2 razy tyle co manual.

Tylko że mi pali średnio 12 LPG/100 w mieście 13,7.

Instalka strojona u Jako a on biednie nie ustawia.

Mam wrażenie że bajki o AT opowiadają Ci którzy nigdy nim nie jeździli albo Ci którzy nie potrafią nim jeździć (wbrew pozorom trzeba się nauczyć). Jeśli będziesz robił kickdowny przy każdym przyspieszaniu to zechla i 18. Najważniejsza jest płynna jazda i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za info :D Właśnie wróciłem z przejażdżki takim zwykłym 2,0 z 2006 roku i muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie to jeździ :D mam wrażenie że na moje potrzeby i oczekiwania wystarczy (mam prawie 50 lat więc potrzeby ścigania się ze współuzytkownikami drogi trzeba chyba zacząć troche ograniczać :twisted: ) Jedna uwaga - mam wrażenie że hamulce to nie należą do bardzo dużych zalet tego samochodu... chyba że ten egzemplarz miał je jakieś ferelne. Chętnie bym jeszcze porównał z automatem, ale automat zawsze jest trochę wolniejszy :D

Czy przebieg 45 tys km w aucie z 2006 roku jest prawdopodobny? Czy w ASO są w stanie sprawdzić przebieg (samochód był podobno serwisowany w Holandii do samego końca)?

rpw - owszem jestem z Warszawy, o ile można tak określić krańce Falenicy :lol: w każdym razie w dowodzie mam wpisane "Warszawa"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za info :D Właśnie wróciłem z przejażdżki takim zwykłym 2,0 z 2006 roku i muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie to jeździ :D mam wrażenie że na moje potrzeby i oczekiwania wystarczy (mam prawie 50 lat więc potrzeby ścigania się ze współuzytkownikami drogi trzeba chyba zacząć troche ograniczać :twisted: ) Jedna uwaga - mam wrażenie że hamulce to nie należą do bardzo dużych zalet tego samochodu... chyba że ten egzemplarz miał je jakieś ferelne. Chętnie bym jeszcze porównał z automatem, ale automat zawsze jest trochę wolniejszy :D

Czy przebieg 45 tys km w aucie z 2006 roku jest prawdopodobny? Czy w ASO są w stanie sprawdzić przebieg (samochód był podobno serwisowany w Holandii do samego końca)?

rpw - owszem jestem z Warszawy, o ile można tak określić krańce Falenicy :lol: w każdym razie w dowodzie mam wpisane "Warszawa"

 

Radziłbym, żebyś w miarę możliwości przejechał się wersją turbo to inna bajka, ale faktycznie 2.0 N/A może być wystarczający, mi niestety czasami brakuje mocy...;)

Mój jest z końca 2007 i ma 50 tys.

 

-- N lut 20, 2011 6:11 pm --

 

Jeśli szukasz dynamicznego auta którym nie bedziesz bać się wyprzedzać oraz chcesz by jazda sprawiała ci przyjemność to tylko i wyłącznie wersja turbo. I teraz zacznę rozpowszechniać herezje dlaczego: osiągi są zupełnie nieporównywalne do 2,0 atmosferycznego, a spalanie tylko ciut wyższe, szczególnie w mieście. I zaraz podniosa się głosy, że opowiadam bajki, bo akurat w miescie ludziom pali po 15-16 litrów na setkę. Odpowiedź jest jedna - nie potrafią jeździć ekonomicznie tym autem. Moc silnika na zatłoczonych ulicach nic nie daje, pałowanie z wykorzystaniem pełnej mocy nie spowoduje szybszego przejazdu a tylko wir w baku. Do szybkich przejazdów po Warszawie mam motocykl (i to słaby) i taką maszyną objeżdżam każde auto bo ja przejadę pomiedzy autami, a samochód nie, więc pałowanie nic niedaje. Ja mam 2,5 turbo i zaleta jest taka, że nie odczuwa się w ogóle turbodziury i ciągnie od dołu. Co to daje w praktyce? Kręcąc silnik do 3-3,5 tys. rpm i tak jestem z reguły z przodu i mam świadomość, że jak potrzeba, jak mam fantazję, jak potrzebuję szybko wyprzedzić to w zapasie mam jeszcze kupę mocy i przyspieszenia na wyższych biegach na poziomie słabszych Porsche. Hamowanie biegami + obserwacja sytuacji na drodze także pozwala ograniczyć zużycie paliwa.

W mieście nie wykorzystasz jego osiągów, podobnie jak osiągów większości aut, więc nie kręcisz wysoko silnika, nie rozpędzasz paliwożernej turbiny i mozesz spokojnie osiągnąć spalanie na poziomie 12 l w Warszawie. Poza miastami zaczyna się poezja - wyprzedzanie - zero problemu, jazda w górach i wyprzedzanie - znajdź tylko króciutki odcinek i już jesteś z przodu, brak męczenia silnika na wysokichbiegach, zapas mocy jest zawsze. A na szybkiej trasie? Przyspieszenie do prędkości maksymalnej nieosiągalnej dla żadnego konkurencyjnego suva jest bardzo szybkie, wyprzedzanie to tylko dodanie gazu bez jakis redukcji. Ale zaczyna się picie, szczególnie jak lecisz autostradą ponad 150 km/h. Aerodynamika i brak ekonomicznego szóstego biegu robią swoje. Za to reakcja na pedał gazu jest fantastyczna.

Odnośnie skrzyni automatycznej to przejechałem poprzednim autem z automatem 7 lat. I jak kupowałem obecne auto to też się zastanawiałem nad automatem. Niestety, automat Subaru to konstrukcja bardzo stara, nieekonomiczna, kastrująca jego osiągi i jak się zastanowiłem i posłuchałem rad użytkowników 2,5 turbo to stwierdziłem, że nie dam się nabrać na kolejnego mieszacza oleju. Wysoka moc i wysoki moment obrotowy powodują to, że nie trzeba tak często mieszać biegami, po bardzo długiej przerwie nie mialem problemu z powrotem do manuala, a kontrola auta w manualu i w prehistorycznej skrzyni planetarnej jest nieporównywalna.

Jeżdżę obecnym autem od ponad trzech lat i tak jak obiecywali forumowicze: banan nie schodzi z ust, ciągle nie znudziłem się tym autem. Idealne do mojej pracy, zarówno w terenie jak i na asfalcie czy szutrze. Mam tylko jeden żal - jak przyjdzie się pożegnać to nie będzie na co wymienić z palety Subaru (mam nadzieję że to się zmieni).

 

tu jest to dobrze opisane!, hehhe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym jeszcze porównał z automatem, ale automat zawsze jest trochę wolniejszy :D

Czy przebieg 45 tys km w aucie z 2006 roku jest prawdopodobny? Czy w ASO są w stanie sprawdzić przebieg (samochód był podobno serwisowany w Holandii do samego końca)?

rpw - owszem jestem z Warszawy, o ile można tak określić krańce Falenicy :lol: w każdym razie w dowodzie mam wpisane "Warszawa"

 

Stare automaty planetarne są zawsze wolniejsze, bo to wynika z ich konstrukcji. Najnowsze konstrukcje skrzyń automatycznych nie występujących w Subaru zmieniają biegi błyskawicznie i przenoszą napęd bez strat wynikających ze stosowania przestarzałej przekładni hydrokinetycznej przez co są już szybsze, szczególnie gdy użytkownik nie potrafi szybko zmieniać biegów.

A odnośnie przebiegu to sprawdzasz książkę serwisową to raz, dwa to dzwonisz do Holandii do serwisu który zgodnie z książką serwisową zajmował się tym autem i prosisz o potwierdzenie danych. Jakby co to zawsze się dogadasz po angielsku albo jak nie dasz rady to mam koleżankę Polkę znającą perfekcyjnie holenderski i jej męża Holendra co mieszkają w Mińsku Maz. Ale po angielsku to tam nawet dzieci rozmawiają, więc nie będzie kłopotu z uzyskaniem informacji.

Moje auto ma przejechane 46 kkm a jest z 2007 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując 3 lata temu Forka miałem ten sam dylemat.Wybrałem 2.5 N/A AT usa i uważam,że był to dobry wybór.

2.0 AT - strasznie mulaste,może w manualu nie jest taki zły ,ale subarowski automat to nie mistrz szybkości ,

2.5 turbo AT - tutaj bałbym się spalania.

2.5 N/A spala ok.12-13. Mój wrx 2.0 spala 14-15l więc myślę ,że Foryś 2.5 turbo+AT MUSI palić jeszcze więcej, a prowadzi się jednak dużo "inaczej" od wrx (Jak kiedyś powiedzieli mi chłopaki w 4t - Forester nigdy nie będzie się prowadził jak impreza ).Forester to moim zdaniem nie samochód do szybkiej jazdy.Komfort jazdy foresterem jest do 160-170km/h.W zakrętach tez nie prowadzi się jak impreza .Natomiast na nasze dziurawe drogi,wypady w góry itp. jest naprawdę ok.

AT subarowski to nie I liga,ale za to jest jak na razie bezawaryjny i w mieście sprawuje się bez zastrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forester to moim zdaniem nie samochód do szybkiej jazdy.

Oczywiście że nadaje się do szybkiej jazdy. Podobnie jak STI, Bentley Brooklands albo dobry rower.

Komfort jazdy foresterem jest do 160-170km/h.

Komfort jazdy Subaru jest ZAWSZE i przy każdej prędkości. <3000rpm fizyczny, >3000rpm psychiczny.

W zakrętach tez nie prowadzi się jak impreza .

Ponieważ Forester i Impreza to dwa ZUPEŁNIE różne auta. Chodź ze swoją Imprezą na szuterek&błotko po zimie i zaraz się dowiesz które się będzie lepiej prowadziło.

Natomiast na nasze dziurawe drogi,wypady w góry itp. jest naprawdę ok.

I to jest sedno sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

automat ma tylko 4biegi ,pomijając starą skrzynie to wyje i pali śmiem twierdzić 2x więcej niż manual.

 

LOL :mrgreen:

 

Boombastic, w przeciwieństwie do Kolegów, w wielu kwestiach które poruszyłeś mam całkowicie odmienne zdanie. Ale co do zasady:

 

Jeżdżę obecnym autem od ponad trzech lat i tak jak obiecywali forumowicze: banan nie schodzi z ust, ciągle nie znudziłem się tym autem. Idealne do mojej pracy, zarówno w terenie jak i na asfalcie czy szutrze.

 

o to chodzi. :!: :mrgreen:

 

rpw - owszem jestem z Warszawy, o ile można tak określić krańce Falenicy :lol: w każdym razie w dowodzie mam wpisane "Warszawa"

 

Jeśli bywasz w centrum Warszawy i gdybyś chciał sprawdzić wersję AT, to daj znać. Tak jak pisałem wcześniej, rady Forum na pewno dużo dają ale najlepiej przekonać się samemu. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forester to moim zdaniem nie samochód do szybkiej jazdy.

Oczywiście że nadaje się do szybkiej jazdy. Podobnie jak STI, Bentley Brooklands albo dobry rower

 

Oczywiście ,że wszystkim można szybko jechać i "prawie" to to samo ,jednak "prawie" robi dużą różnice :)

 

 

Komfort jazdy foresterem jest do 160-170km/h.

Komfort jazdy Subaru jest ZAWSZE i przy każdej prędkości. <3000rpm fizyczny, >3000rpm psychiczny.

 

Ja się trzymam swojej wersji :)

 

W zakrętach tez nie prowadzi się jak impreza .

Ponieważ Forester i Impreza to dwa ZUPEŁNIE różne auta. Chodź ze swoją Imprezą na szuterek&błotko po zimie i zaraz się dowiesz które się będzie lepiej prowadziło.

 

To napisałem. Są to auta do innej jazdy.Szuterek&błotko - to nienajlepszy przykład ,żeby wykazać wyższość forestera :wink: Są dni jednak -zima,wysoki śnieg - kiedy obojętnie czy prosta,czy zakręt forestery leją imprezy :)

 

 

Natomiast na nasze dziurawe drogi,wypady w góry itp. jest naprawdę ok.

I to jest sedno sprawy.

 

Na wczasy mając Forestera i Impreze nigdy bym nie wybrał Imprezy :)

 

Forester i Impreza to dobre samochody i do tego nie trzeba mnie przekonywać :) Maja poprostu inny target.

Wracjąc do tematu to:

-manual- można rozważyć 2.0l

-automat- 2,5l

 

pozdr

bart

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak szukałem Forka dla siebie, to też byłem przekonany do wersji 2.0 wolnegossaka - poprzednie auto też był 2.0 - ale jak się przejechałem 2.5XT to już z niego nie wysiadłem - nie żałuję do tej pory -inny świat - , gdybym kupił 2.0 wolnego żałowałbym bardzo. Spalanie z ostatniego baku wyszło 11,7 - ale to się tak wkoło komina kręciłem, u mnie średnio waha się pomiędzy 10,5-12 l/100 co uważam za bardzo przyzwoity wynik biorąc pod uwagę osiągi, skrzynię AT i aerodynamikę Forka . Ale ja to mało po mieście jeżdżę/stoję w korkach.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za info :D Właśnie wróciłem z przejażdżki takim zwykłym 2,0 z 2006 roku i muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie to jeździ :D mam wrażenie że na moje potrzeby i oczekiwania wystarczy (mam prawie 50 lat więc potrzeby ścigania się ze współuzytkownikami drogi trzeba chyba zacząć troche ograniczać :twisted: ) Jedna uwaga - mam wrażenie że hamulce to nie należą do bardzo dużych zalet tego samochodu... chyba że ten egzemplarz miał je jakieś ferelne. Chętnie bym jeszcze porównał z automatem, ale automat zawsze jest trochę wolniejszy :D

Czy przebieg 45 tys km w aucie z 2006 roku jest prawdopodobny? Czy w ASO są w stanie sprawdzić przebieg (samochód był podobno serwisowany w Holandii do samego końca)?

rpw - owszem jestem z Warszawy, o ile można tak określić krańce Falenicy :lol: w każdym razie w dowodzie mam wpisane "Warszawa"

 

hamulce fabryczne nie należą niestety do mocnych stron subaru, normalka i nie ma się tym co przejmować przy zakupie auta. zwróciłeś w ogóle uwagę, że z tyłu zamiast tarcz są bębny? :wink: akurat to może być w wolnossącym zaleta przy spokojnym stylu jazdy. przy bardziej dynamicznej jeździe będziesz musiał zrobić jakiś upgrade

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karud napisał(a):

Czy przebieg 45 tys km w aucie z 2006 roku jest prawdopodobny?

 

 

prawdopodobnie przekręcony.

 

ja mam 09rok i prawie 40tys.a raczej mało jeżdzę. :roll:

 

Mój jest z 06 i mam 43kkm. I nikt tu nic nie kręcił. Ale być może wyjątek potwierdza regułę... Aby jednak zweryfikować to jedź do ASO i będziesz miał większą pewność co do autentyczności wskazań licznika przebiegu. Przy okazji (co chyba najważniejsze) zweryfikujesz stan auta. Sorrki za mały OT.

 

A wracając do tematu. Zanim podjąłem decyzję o zakupie Forestera stanąłem przed takim samym dylematem jak Ty. Poprosiłem znajomego, żeby mnie przewiózł swoim samochodem 2.5 wolnossakiem. Pomyślałem: FANTASTYCZNE auto. Idzie całkiem, całkiem, lekki teren to pestka, na czarnym też super. Pogadałem o spalaniu i takich tam. I już prawie byłem pewien co do trafności swojej decyzji aż.... przejechałem się 2,5XT. Ło matko. To dwa różne samochody!!!

 

Dlatego moim zdaniem powinieneś: poprosić koleżanki i kolegów z Twoich okolic aby Cię przewieźli wszystkimi wersjami. Następnie siądź i pomyśl czego oczekujesz od auta. A potem wybieraj :mrgreen: Życzę Ci abyś podjął trafną decyzję.

 

P.

I jeszcze jedno: wychodzę z założenia, że nawet jak kupiłem 2,5XT MT to nie oznacza automatycznie, że musze go pałować bez końca. Równie dobrze można nim śmigać zgodnie z przepisami jak człowiek. Ale taki zapas mocy pozwala jednocześnie czuć się mega pewnie przy wyprzedaniu itp. manewrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...