Skocz do zawartości

DrAST

Użytkownik
  • Postów

    259
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Podlasie
  • Auto
    Subaru

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia DrAST

..:: Bywalec :..

..:: Bywalec :.. (3/13)

15

Reputacja

  1. Eddie- fajnie, choć czuję pewien niedosyt. Zamiast korespondować z Dyrekcją i ASO na publicznym forum (bo do takich zabiegów trzeba się uciekać), powinno się siąść w ASO przy herbacie i usłyszeć jedno magiczne zdanie: "Kurcze głupio wyszło z tą korozją i klimą ale nie bierz do głowy. Raz dwa to naprawimy, bo auto ma gwarancję i od tego jesteśmy. A w ramach rekompensaty może przejedziemy się nowym Foresterem itp... Albo dam Ci rabat na jakieś fajne akcesoria, hak, bagażnik etc." Efekt końcowy byłby ten sam jak teraz ale ile mniej nieprzyjemności. A zakładam, że to nie koniec tej przygody niestety. P.
  2. Aby nie być posądzonym o wprowadzanie czytających w błąd, informuję że dosłownie kilka minut temu (o godz. 13.11)zostałem poinformowany o terminie naprawy korozji na drzwiach mojego auta. P.
  3. Pozwolę sobie przypomnieć, że jest to wątek "pytania do dyrekcji". Z Pańskiego wpisu można wnioskować, że pomimo mojej obligacji nic w temacie nie uczyniono. Ale na konkretne pytanie potwierdza Pan, że kontakt jednak był i problem został rozwiązany ( przypominam też, że do tapicerki się nie odnosiłem wyjaśniając przyczyny tego stanu rzeczy ). proszę więc o wyjaśnienie : 1. czy pisząc "telefon jak milczał tak milczy" wprowadza pan czytelników w błąd ( po przeczytaniu tego tylko zdania już był awantura w DT ) 2. czy też istotnie usterka ( w przypadku jej potwierdzenia ) nie została usunięta i kontaktu telefonicznego nie było. Skoro Pan tego nie rozumie to oczywiście spieszę z wyjaśnieniami. Jak już wcześniej napisałem klimatyzacja została naprawiona. Nie po interwencji lub w geście dobrej woli ale dlatego, że się zepsuła w trakcie trwania gwarancji. Nie wprowadzam czytelników w błąd w żadnym moim zdaniu. Rdza, która pojawiła się na drzwiach jest nadal i kwitnie. Pomimo obiecanego kontaktu w tej sprawie nikt do dnia dzisiejszego nie zadzwonił. Mam nadzieję, że teraz to jest bardziej klarowne. W razie pytań służę wyjaśnieniami. P.
  4. I to jest sedno sprawy. Bo np.: obudowa głośnika lub przetarta tapicerka itp to są drobiazgi, które nie rujnują budżetu dealera w przypadku naprawy ale rujnują wizerunek w przypadku migania się od niej.... P.
  5. Zawsze kontakt telefoniczny. Nawet gdybym nie odebrał- oddzwaniam w próżniejszej godzinie lub nazajutrz. Pozdrawiam P.
  6. Nie jest. Tu nie mam niczego na naszą obronę poza sezonem urlopowym... Borykamy się z chwilowym niedoborem sił roboczych (jak zawsze w wakacje). Chodzi o skosztorysowanie ewentualnej naprawy i zazwyczaj termin nie przekracza tygodnia. Od września wraca pełna obsługa i obiecuję, że będzie to sprawa rozpatrzona w trybie pilnym. Zaraz październik a telefon jak milczał tak milczy. Jakie to szczęście, że moje zgłoszenie ma wysoki priorytet. Bo nie chcę myśleć co by było gdyby moja sprawa nie była rozpatrywana jako pilna... Rozumiem okres wakacyjny ale zaraz mamy czas grypowy i przeziębieniowy.... Wczoraj rozmawiałem z kolegą, który od wielu lat użytkował Subaru. On i jego ojciec po perypetiach z ASO nigdy więcej nie spojrzą w kierunku Subaru. Dwa Outbacki "cieszą" nowych właścicieli... A wracając do mojego tematu. Klimatyzacja została naprawiona. Układ nie trzymał ciśnienia przez nieszczelny skraplacz/chłodnicę. Została wymieniona na nową. Czyli jednak miałem trochę racji. Pozostaje kwestia przetartej tapicerki. Uważam, że nie ma w tym mojej winy. ASO i dział techniczny mają odmienne zdanie. Wielka szkoda, bo mam dość przepychanek z Subaru. Ale jeszcze bardziej mam dość wszechobecnej bylejakości i ignoranctwa ASO. Dlatego pociągnę tę sprawę do końca i niech rozstrzyga ten spór ktoś kto jest do tego powołany. Mam nadzieję, że wygram i będzie to jakaś motywacja dla wszystkich, którzy są zbywani przez serwisy i szybko odpuszczają. A dla sprzedawców niech będzie to informacja, że jeśli ktoś płaci to ma prawo wymagać aby otrzymany produkt był nie tylko piękny, bezawaryjny i och i ach w momencie sprzedaży ale także przez okres udzielonej gwarancji- zgodnie z tym o czym go zapewniano!!!
  7. W takim razie czekam na kontakt ze strony ASO. Miłego dnia. P.
  8. Miejsce przedstawione na zdjeciu jest jednym z najsłabszych i najbardziej narażonych elementów fotela. Nie tylko ze względu na kształt ale i na sposób szycia a co za tym idzie naprężenia działające na materiał. Po zszyciu dwóch elementów dochodzi ozdobne stebnowanie. I właśnie zagięcie do stebnowania sprawia, że materiał rozciąga się bardziej niż pozostałe elementy. Rację ma Pan mówiąc, że wycieranie się materiału jest typowe dla wielu marek... Ale rację mam ja twierdząc, że materiał musi wytrzymać okres gwarancji. A w moim przypadku stało się inaczej. Pozdrawiam P. W załączeniu zdjęcie w dużym powiększeniu aby pokazać jak rozciąga się materiał i dlaczego pęka. Ziarno/groch widoczne na licu całkowicie zanika po naciągnięciu. Poniżej zdjecie prawdziwego uszkodzenia wynikającego ze stopienia materiału.
  9. Witam ślicznie Panie Dyrektorze, serdecznie dziękuję za podjęcie udziału w rozmowie. Jak już wcześniej wspomniałem, wychodzę z założenia, że każdy problem jest do rozwiązania!!! Pragnę jednak zwrócić Pańską uwagę na argument SIP co do uszkodzenia mechanicznego tapicerki. Mówienie o nieprawidłowym wsiadaniu/wysiadaniu do/z auta oraz tarcie plecami w trakcie jazdy jest hmm.... nazwijmy to mało poważne (?) Dlatego będę Pana prosił (w prywatnej rozmowie lub tu- na Forum) o ponowne rozpatrzenie mojej reklamacji dot. przetarcia fotela (siedzisko, które jest w znacznie większym stopniu narażone na mechaniczne uszkodzenie zostało zakwalifikowane do wymiany, oparcie które ma kontakt w przeważającej części czasu tylko z miękkimi elementami garderoby zostało zakwalifikowane jako wina użytkownika). Jeśli uda się rozwiązać problem kwalifikując uszkodzenie materiału jako wadę fabryczną -SUPER Jeśli nie to może przynajmniej uda się określić na Forum dopuszczalne formy wsiadania/wysiadania z auta oraz określić jaka odzież jest wskazana aby inni użytkownicy uniknęli w przyszłości tego typu problemów. Piszę to całkiem poważnie choć troszkę przez pryzmat uśmiechu P.
  10. Eddie, masz 100% racji, że zużycie fotela zależy od sposobu użytkowania oraz ubrań. Ale ja 90% czasu w aucie spędzam jadąc w dresach Myślę, że nawet Pan Jacek potwierdzi, że wchodząc do salonu Subaru raczej odbiegam wyglądem od przeciętnego klienta (pomijam to że jestem raczej niewyględny) i raczej bliżej mi do zapracowanego drecha Ale zyskuję przy bliższym poznaniu P.S. eddie znalazłem jeszcze jedno zdjęcie fotela w moim byłym aucie. Fotel jest znacznie głebszy a i wsiadanie to była ekwilibrystyka. Nic a nic się nie działo złego z poszyciem. Podkreślam, że auto uzytkowane w tym samym okresie co Forek, w tych samych ubraniach.
  11. Hej, nie. Auto zaparkowane na zewnątrz w małej miejscowości. Nie ma mowy o braku sygnału GSM...
  12. Serwus Knurek1111, To chyba nie moje czasy... Rodzice mnie źle wychowali wybijając do głowy, że w życiu trzeba być honorowym i jak się powie A (czyt. da gwarancję) to trzeba powiedzieć B i danego słowa dotrzymać (czyt. jak coś klęknie to należy to naprawić). Wiem też, że moje podejście do stanu auta jest "trochę" skrajne ale lubię aby samochód był idealny wizualnie i mechanicznie. Z boku wygląda to trochę dziwnie i można pośmiać się pod nosem Ale dopiero w momencie gdy ktoś kupuje ode mnie samochód zaczyna się doceniać takich wariatów jak ja. Auto ma być idealne i koniec. Żeby nie być gołosłownym wklejam przykładowe foto. 20190821_173525.mp4
  13. Dobry wieczór Panie Jacku, Nie ukrywam, że odpowiadanie Panu przez Internet sprawi mi mniej przyjemności niż rozmowa w cztery oczy. Co rozmowa na żywo to na żywo. Ale skoro rozpoczęta w takiej formie to bedziemy kontynuowali. Temat zostanie rozwiązany przy najbliższej okazji. Tym razem finalnie. Temat zamknięty. Kilka postów wyżej jest informacja jak to naprawić. Myślę, że to nie przerośnie moich zdolności manualnych I ta opinia pozostaje w mocy. O dobrej woli niech świadczy przyjęcie odpowiedzialności za siedzisko. Serio??? Czy naprawa wycierajacego się materiału w aucie z przebiegiem 30kkm i będącego na gwarancji to dobra wola czy obowiązek gwaranta?? I tak na marginesie- proszę zauważyć jak zadbanego i wychuchanego auta. Na zewnątrz nie ma jednej ryski, wnętrze jest absolutnie czysciutkie i pachnące. Proszę spytać kolegi z serwisu, ze nawet oddając auto do Państwa ZAWSZE padało pytanie: czy po wykonanym przeglądzie myjecie samochod? Odpowiedź z Państwa strony: TAK. Na co ja ZAWSZE mówiłem: proszę ABSOLUTNIE nie myć samochodu, bo boję się że ktoś go może zarysować szmatką lub czymś innym. Ja zapłacę za czas potrzebny na mycie auta ale mechanik w tym czasie niech zje kanapkę lub coś innego. Czy serio uważa Pan, że nie wiem jak dbać o poszycia foteli... Ja z tego mam poniekąd na mleczko i bułeczki dla córki... Następnym razem proszę nawet spojrzeć na dywaniki. SAM JE PROJEKTOWALEM tak aby piach z pedału przyspieszenia nie sypał sie na podłogę tylko na dywanik! Projekt chętnie udostępnię zainteresowanym. Jest o wiele lepszy niż oryginał Można rozważyć pozostawienie auta w naszym serwisie na kilka dni, żeby wywołać taką reakcję (choć tu bardziej chodzi o jej brak ) akumulatora. Nasze badanie potwierdziło normalny poziom ładowania, naładowania i stanu akumulatora. Szalenie trudno jest zdiagnozować usterkę, która w momencie badania nie występuje. Panie Jacku, temat zamknięty na spotkaniu przez serwis. Na aku są dwa lata gwarancji... Pomimo zleceń, jeszcze w trakcie trwania gwarancji na baterię, problem się nie pojawiał, bo mam do Was ok 80km. P.S. pokazywałem w dziale Serwisu filmiki nagrane po 3 dniach postoju.... To jednak też za mało... Nie jest. Tu nie mam niczego na naszą obronę poza sezonem urlopowym... Borykamy się z chwilowym niedoborem sił roboczych (jak zawsze w wakacje). Chodzi o skosztorysowanie ewentualnej naprawy i zazwyczaj termin nie przekracza tygodnia. Od września wraca pełna obsługa i obiecuję, że będzie to sprawa rozpatrzona w trybie pilnym Może go korozja nie zeżre z kolami więc na miękko mogę poczekać Ale jak ktoś przez telefon mówi: po południu oddzwonię, to niech oddzwania... Nie była możliwa weryfikacja tej usterki podczas przeglądu nadwozia... Nasz pracownik (podobno, tak zeznaje) informował Pana, że będziemy mogli to zweryfikować w trakcie oddzielnie umówionej wizyty (bo przecież awaria klimatyzacji został nam zgłoszona już na miejscu.. I TEN FRAGMENT Pańskiej wypowiedzi mnie najbardziej zabolał. Tak zwyczajnie po ludzku zrobiło mi sie jakoś tak nijak. Dlaczego? Bo pomimo całej symapatii dla Pańskiej osoby nie mogę pozwolić aby mijał sie Pan z prawdą a ja nie mogę czuć się jak osoba z iq naleśnika. Drogi Jacku, doskonale Pan wie, że zgłosiłem dziwne dźwięki przed upływem gwarancji!! Przecież Pan z Serwisu powiedział: sam osobiście to sprawdzę!!! Opisywałem to jako dziwny dźwięk przy zwiększaniu prędkości przy obciążonej klimatyzacji!!! Przecież nic nie zostało niby wykryte. A na ostatnim spotkaniu (przegląd gwarancyjny nadwozia czyli ok 2 lub 3tyg pozniej) podobno też ktoś sprawdzał klimę ale z powodów niezależnych od Państwa (czyt. Problem z maszyną) nie dało się potwierdzić usterki.... Moje pytanie jest inne: po co podłączać maszynę skoro klimatyzacji NIE DA się nawet włączyć. Nie ma reakcji na naciśnięcie przycisku A/C. I pomimo tego nikt nie stwierdził, że coś jest nie tak? A wystarczyło sprawdzić (nawet pomimo uszkodzonej maszyny) czy dochodzi napięcie do sprężarki. Jeśli nie to podać napięcie z aku i mamy odpowiedź na pytanie czy problemem nie jest przypadkiem ubytek czynnika... Najzwyczajniej nikt nie włączył klimy lub nie zauważył, że sprężarka nie działa!!! Czy ktokolwiek sprawdził wizualnie stan chłodnicy klimatyzacji? Czy tłuste plamy oleju na niej to brud czy oznaka wycieku? a mnie pozwoli na kolejne przemiłe spotkania z Panem w moim salonie. Z poważaniem Jacek Łukaszewski Panie Jacku, z niekłamaną chęcią usiądę z Panem do rozmowy, bo jak Pan pewnie zauważył podziwiam Pańską wiedzę na temat jednej z marek, które Pan sprzedaje oraz sposób i poziom naszej przemiłej rozmowy. Wspominałem Panu, że choć zajmuję się również sprzedażą Mitsubishi to rozważam BARDZO poważnie kupno Ascenta. I pomimo problemów z rejestracją o których Pan wspominał wcale się nie zniecheciłem aż do momentu padu klimatyzacji.... Teraz miarka się przebrała. I pierwszy raz mówię, że wolę Outlandera GT od mojego wypieszczonego Forestera... Przede wszystkim za to, że wsiadajac do niego mam większą pewność, że dojadę do celu na czas.... Jacku, niech Pan dokładnie sprawdzi czy nikt Pana nie wprowadził w błąd jeśli chodzi o chronologię wydarzeń... W razie chęci kontynuowania tej rozmowy jestem do dyspozycji!! Dobranoc P.S. Jacku jeszcze jedno Panu powiem tak na dobranoc (żeby nie bylo tak szorstko). To dzieki takim ludziom jak Pan i pozostała część Obslugi z jaką miałem kontakt sprawia, że pomimo problemów staram się trzymać fason. Co do marki niestety nie zmieniam zdania a po komentarzu o "dobrej woli" a propos fotela.... nie. Lepiej nie będę kończył. P.S. 2 Pytanie do osob z większą wiedzą niż moja: czy faktycznie Forester XT MY16 nie ma czujnika braku ciśnienia w układzie klimatyzacji i pozwala pracować sprężarce bez czynnika??
  14. Nie tędy droga. To raczej ASO powinno w niektórych przypadkach zmienić swoje podejście do użytkowników. Pozdrawiam
  15. Serwus, dziękuję za poradę. Mam nadzieję, że dzięki tej relacji ASO opracuje procedurę naprawy ;) A ja zaraz biorę się do roboty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...