Karud

Absolutnie nie ;-) po prostu na tym forum nie raz zauważyłem dokładnie takie reakcje na wspomnienie o LPG ... a nie chce mi się już tego czytać :-) Czyli co - można się spodziewać że 2,5 automat będzie jeździć podobnie jak 2,0 manual?

Witam wszystkich, Jeżdżę obecnie Foresterem 2.0 wollnyssak w manualu, MY06 , no i chodzi po głowie żeby zmienić na coś nowszego … i tu zaczynają się schody, bo czytam, czytam i coraz głupszy jestem . Ogólnie nie chciałbym żeby samochód jeździł mniej dynamicznie niż obecny (a podobno skrzynia CVT zabiera sporo z dynamiki) i chętnie bym poszedł w automat… Mam zamiar założyć LPG, więc wersja 2,0 turbo odpada (tak wiem że gaz to zło, a jak od biedy mogę sobie pozwolić na kilkuletniego Forka to powinienem mieć i na benzynę …) i tu pytanie – czy ktoś może porównać dynamikę jazdy wolnossącą 2, 0 MY06 z Foresterem MY’14-15 2,0 manual i 2,5 z CVT? Ewentualnie jeszcze z Outbackiem 2,5 z poprawioną skrzynią (czyli zdaje się od 2014 r.). Z góry dzięki za wszelkie konstruktywne podpowiedzi

Takimi nieproduktywnymi czynnościami jak czyszczenie kokpitu to się nie zajmuję ale w sobote tankowałem i zerowałem licznik... musi wtedy. Dzięki za podpowiedź, mam nadzieję że teraz wystarczy naładować aku, co już się odbywa.

Cholera, macie rację... nawet nie byłem świadomy że takie coś jest ciekawe jak to włączyłem

Pala się we wszystkich pozycjach, normalnie mam zawsze na włączone.

Forek My06 2,0 N/A zrobiło mi się jakieś zwarcie w samochodzie, pozycyjne palą się nawet przy wyjętym kluczyku, akumulator (niecałe pół roku) oczywiście padł, samochód nie chce odpalić nawet na kablach ... Ktoś ma jakiś pomysł co do przyczyn? Bez samochodu jestem jak bez ręki ... Czy to w ogóle można holować do warsztatu (niedaleko mam pewnie z 10 km) czy tylko laweta?

Jako że jestem zupełnie niedoświadczonym użytkownikiem Forka a mój drobny niepokój wzbudzają pojawiające się czasami odgłosy chyba z układu przeniesienia napędu :?: (na bank nie z silnika), szczególnie biorąc pod uwagę czekająca mnie niedługo dłuższą trasę ... to mam pytanie - czy ktoś mógłby polecić sensowny warsztat/ fachowca znającego Forki w okolicach Wawra / Otwocka? Na razie chodzi mi o to żeby się ciut dłużej przejechać moim egzemplarzem i posłuchać co rzęzi... Forek 2,0 NA MY06 z końca 2005 r., przebieg około 80 tys.

Dokładnie tego pod Falą Tyle że mojego tam w sobotę nie widać bo mi się nie chcę w ten tłok pakować, wole kawałek dojść 8)

Wczoraj widziałem pod sklepem Forka 2,0 XT (podobno 2003 rok) i miał z przodu fotele ze zintegrowanymi podłokietnikami - czy to była norma w XT? Mam wolnossaka z 2005 (czyli buda chyba taka sama...) - da się takie fotele z podłokietnikami po prostu przełożyć czy trzeba coś bardziej kombinować ? Orientuje się ktoś ile taka fanaberia może kosztować?

Podjadę na ten spot, GalMoko to Galeria Mokotów ? Nie wiem czy się uda w najbliższą środę, ale jak nie w tą to w następną spróbuję

nie widzę nic nadzwyczajnego w subaru :roll: toyotą jeździłem 5 lat dobiłem 380.000 bez żadnej awarii i następca cieszy się autem, a subaru niby pancerne przy 85.000 zdechło Ale w toyocie nie wiedziałeś ile rzeczy ci się może zepsuć w aucie No i jak masz subaru to wiesz jak na imię mają panowie w serwisie, tak często ich widujesz Miałeś tak w toyocie? Sorry, mógłbyś to rozwinąć? Bo szczerze mówiąc kupiłem Subaru ze względu na solidny prześwit, napęd na 4 łapy, w miarę dobrą dynamikę i ... dość powszechną opinie o niezawodności... to może powinienem szybko sprzedać póki mam jeszcze poprzedni samochód?

Wczoraj kupiłem Forestera MY06 2,0N/A w manualu i przyprowadziłem jakiś 400 km do Wawy... czytałem te opinie , że te samochody nie hamują ale... szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiej porażki... Samochód jest jakieś 1,5 tys. km po przeglądzie w ASO więc zakładam że hamulce są w porządku, zresztą po drodze w nic nie wjechałem, ale subiektywne odczucia są takie , że chyba nawet maluch skuteczniej hamował... Po przeczytanie tego wątku mam podobne odczucia jak Kolega AdaSH, tzn. Forek nie hamuje jak współczesne samochody, pedał jest "gumowy" i nie daje mi kontroli siły hamowania (na początku to jest wrażenie jakby w ogóle nie hamował). Pan Andrzej Koper wspomniał, że za to odpowiada serwo i pompa - czy można to na coś wymienić? Z tyłu mam bębny, felgi alu 16" - co jeszcze można zrobić żeby zdecydowanie poprawić hamowanie od początku i kontrolę działania pedału? Nie wiem, może w grę wchodzi wymiana bębnów na tarcze? I żeby to nie kosztowało tyle co pół samochodu... Nie chodzi mi o wyczyn ale w realiach warszawskiego ruchu trochę sie boje tych hamulców, jak bedę jechał blisko za poprzednikiem to moge nie dać rady wyhamować a jak zachowam stosowny odstęp to zaraz jakiś cwaniak mi się wciśnie na siłę (przy okazji dając po hamulcach). Ponieważ ja z tych kierowców co wiedzą gdzie wlać benzynę i co przycisnąć żeby jechało to prosiłbym żeby ewentualne odpowiedzi były proste i łopatologiczne Ewentualnie może ktoś dłużej jeżdżący mógłby się przejechać tym wynalazkiem i stwierdzić czy to norma i się czepiam rozbestwiony działaniem hamulców w Fordzie S-max czy też powinienem coś robić?

Dopiero od wczoraj jestem posiadaczem Forka więc proszę od razu nie bić Czy tzw. komputer pokładowy w Forku nie ma opcji pokazywania średniego i chwilowego spalania (co może być działaniem celowym coby uchronić kierowcę przed zawałem lub ciężką depresją przy obserwacji tych danych ) czy też ja po prostu nie potrafię znaleźć gdzie to włączyć?? A jeśli nie ma to czy jest jakaś opcja żeby pokazywał spalanie? Aha mam 2,0 N/A MT MY 06 z końca 2005 r.

[quote name="dzibi Bardzo poważnie się na pewnym etapie zastanawiałem nad autem typu VW multivan 4Motion' date=' [/quote] Akurat Multivanem sie super jeździ na codzień, nawet po Warszawie, no może poza paroma momentami parkowania 8) ale też nie jest to jakaś straszna tragedia. Do tej pory żałuję że sprzedałem swojego T4

Dzięki za wyjaśnienia