Skocz do zawartości

Podsterowność


Stach83

Rekomendowane odpowiedzi

Nie do końca - równie dobrze mógł każdy kolejny raz (po kolejnym przełamaniu tyłem zakładanego kierunku jazdy) też dodawać gazu w odpowiednim momencie i z określoną siłą oraz odpowiednio kontrować i wyszłoby mu coś, czego Wroobel uczy jako wahadła 8). W skrócie wygląda to tak, że jedziesz de facto prosto, tyle tylko, że zamiatasz raz w prawo raz w lewo tyłem, a o to chyba chodziło w ćwiczeniu BartZ. Łatwo tu jednak o błąd: za wcześnie gaz, przetrzymana, czy spóźniona kontra i jest po zawodach :twisted:. Po prostu to trzeba wyćwiczyć.

 

Ja niewiele trenując nie pozwalam sobie na drogach na ćwiczenie np. wahadła, bo wiem, że skutki byłby opłakane. Choć, nie ukrywam, korci mnie :twisted:.

Przemeq

dokładnie tak to szło, przez parę sekund :twisted: Wahadło było od krawędzi do krawędzi, ale pod kontrolą, przynajmniej tak mi się wydawało :P , tylko, że w końcu za którymś razem zamiatania stwierdziłem, że dosyć, bo tak naprawdę to już chyba nie byłem w stanie go wyprostować... i pozwoliłem mu się obrócić o 180 st. z pełną świadomością, acz właściwie już poza kontrolą, takie to trochę dziwne.

Najlepsza była moja pasażerka: OK, już nie potrzebuję porannej kawy... :twisted::P :wink:

 

Na drogach publicznych przestaję ćwiczyć.

 

Forek po jeździe wygląda spoko, więc chyba skończy się TYLKO na scharatanej feli... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko, że w końcu za którymś razem zamiatania stwierdziłem, że dosyć, bo tak naprawdę to już chyba nie byłem w stanie go wyprostować... i pozwoliłem mu się obrócić o 180 st.

 

Wahadło najłatwiej wygasić dodawaniem mniej gazu - obrót typu "ole!" sprawdza się wyłącznie na placach treningowych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie, jeśli wpadamy w coraz większe wahadło na śliskiej drodze i kończą się pomysły co z tym faktem zrobić, najlepiej całkowicie puścić gaz i szybko kontrować, ale nie za mocno, po jakimś czasie auto się uspokoi, bo gdy zaczynamy jeszcze operować gazem i się dodatkowo napędzać to finał przeważnie kończy się poza drogą. Jeśli nawet nie opanujemy auta, to zawsze lepiej opuścić drogę przy małej prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio i mnie dotknęła podsterowność ale na szczęście udało mi się wyprowadzić, wjechałem za szybko w zakręt który był cały oblodzony i zaczęło mnie wynosić przodem prosto na drzewo, odruchowo pościłem gaz i noga delikatnie przyhamowałem po tym zacząłem sunąc bokiem, lekka kontra i dałem gazu a tył auta na styk mina się z drzewem, delikatny drugi bok i już na prostej. dodam ze ta droga była wąska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy pierwszej kontrze nie nalezało naciskać gazu po prostu..a tak to dodatkowo napędziłeś auto...i wszedł w drugi bok.

 

Nie do końca - równie dobrze mógł każdy kolejny raz (po kolejnym przełamaniu tyłem zakładanego kierunku jazdy) też dodawać gazu w odpowiednim momencie i z określoną siłą oraz odpowiednio kontrować i wyszłoby mu coś, czego Wroobel uczy jako wahadła 8). W skrócie wygląda to tak, że jedziesz de facto prosto, tyle tylko, że zamiatasz raz w prawo raz w lewo tyłem, a o to chyba chodziło w ćwiczeniu BartZ. Łatwo tu jednak o błąd: za wcześnie gaz, przetrzymana, czy spóźniona kontra i jest po zawodach :twisted:. Po prostu to trzeba wyćwiczyć.

 

zgadza się, to jest też jedno z ćwiczeń II stopnia SJS. Ale właśnie tam nauczyłem się, że operowanie gazem w poślizgach jest dla w miarę doświadczonych kierowców :mrgreen:

Dlatego w sytuacjach drogowych trzeba uważać z gazem... ja uważam bo nie jestem pewien swoich umiejętności. Czasem wszystko się uda, a czasem nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym ćwiczeniu chodzi o to żeby wyćwiczyc wyczucie masy i poślizgu, nie żeby nauczyć wyprowadzania auta z "ryby", przynajmniej nie bezpośrednio. Dodanie gazu daje dobre efekty przy rybie, w każdym aucie czy fwd czy awd, podnosi przód i dociąża tył co zmniejsza nadsterowność i ogranicza wachlowanie tyłem, do tego lekkie kontry puszczane na czas, i auto awd musi z tego wyjść, o ile jest miejsce żeby się rozpędzać, czasem jest z tym ciasno.

 

Nie wiem którą generacją forka Cie pozamiatało, jeśli 3 to sie mniej dziwie bo to auto ma lipny zawias.

 

Generalnie subaru lekko rozczarowuje na śliskim w porównaniu do tfu lancera na przykład, właśnie przez nadsterowność, wypluwanie przodu. Z moich doświadczeń z seryjnym wrx-em to trzeba jeździć jak maluchem, jak zacznie przód wypluwać odjąć mocno gaz, chwile poczekać aż mu rzuci tył i wtedy po gazie ale bez przesady. Jak mocniej wciskałem to go obracało, wrażenie było jakby cała moc szła na tył, z kolei bez tego rzucenia tyłkiem auto wyjeżdzało z zakrętu płużąc haniebnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym ćwiczeniu chodzi o to żeby wyćwiczyc wyczucie masy i poślizgu, nie żeby nauczyć wyprowadzania auta z "ryby", przynajmniej nie bezpośrednio

 

Nikt tego nie sugerował 8).

 

Generalnie subaru lekko rozczarowuje na śliskim w porównaniu do tfu lancera na przykład, właśnie przez nadsterowność, wypluwanie przodu. Z moich doświadczeń z seryjnym wrx-em to trzeba jeździć jak maluchem, jak zacznie przód wypluwać odjąć mocno gaz, chwile poczekać aż mu rzuci tył i wtedy po gazie ale bez przesady. Jak mocniej wciskałem to go obracało, wrażenie było jakby cała moc szła na tył, z kolei bez tego rzucenia tyłkiem auto wyjeżdzało z zakrętu płużąc haniebnie.

 

Obserwacja bardzo słuszna - w STI jest tylko trochę lepiej w zakresie mniejszej chęci do obracania po wciśnięciu gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy powinno sie "ustawiec" subaru przed zakretem. tzn nie wjakim przypadku tylko gdzie w odniesieniu do poczatku krzywej?? Kest jakas zasada czy trzeba to "wyklepac razem z blacha"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy pierwszej kontrze nie nalezało naciskać gazu po prostu..a tak to dodatkowo napędziłeś auto...i wszedł w drugi bok.

bzdura, błędem była za późno odkręcona kontra.... i potem kolejna... i kolejna i tak aż do obrotki.

Reakcja samochodu na gaz to najfajniejsza rzecz w Subaru. Z wciśniętym gazem i przy odpowiedniej kontrze, można cały zakręt równym, ładnym bokiem przejść.

 

Pamiętajcie i zauważcie, jak będziecie ćwiczyć, że AWD w przeciwieństwie do RWD, przy nadmiarze gazu będzie całe 'wyjeżdżało' do zewnątrz zakrętu (wcześniej się składać do zakrętu trzeba :twisted: ). W RWD, będzie po prostu zarzucał tył. Nie wiem jak to opisać, ale zwróćcie na to uwagę, żeby nie przegiąć ;) !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak przy okazji - jak ma wyglądać kontra: szybko i powrót od razu niezależnie od tego co się dzieje z autem, czy jednak należy ją chwilę (jak długą to zależy od sytuacji) przetrzymać?

 

Rozumiem, że to są trochę pytania jak z gatunku "co mi trzeszczy", ale jednak wolałbym na początek oprzeć się na Waszym doświadczeniu, niż tylko na własnych domysłach. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy pierwszej kontrze nie nalezało naciskać gazu po prostu..a tak to dodatkowo napędziłeś auto...i wszedł w drugi bok.

bzdura, błędem była za późno odkręcona kontra.... i potem kolejna... i kolejna i tak aż do obrotki.

Reakcja samochodu na gaz to najfajniejsza rzecz w Subaru. Z wciśniętym gazem i przy odpowiedniej kontrze, można cały zakręt równym, ładnym bokiem przejść.

 

spokojnie Harvester, nie unoś się. Gaz w poślizgach jest dla tych, którzy ogarniają. Taki jest sens moich wypowiedzi. To że można jak opisujesz to dobrze wiem i ćwiczę od czasu do czasu z różnym skutkiem.

W przypadku osoby, która nie do końca ogarnia auto oraz przekładanie łapek na kierownicy co skutkowało kolejnymi bokami, wciskanie gazu może zakończyć się tragicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak przy okazji - jak ma wyglądać kontra: szybko i powrót od razu niezależnie od tego co się dzieje z autem, czy jednak należy ją chwilę (jak długą to zależy od sytuacji) przetrzymać?

zależy... od prędkości, zamierzonego celu (czy lecisz złamany w zakręt, czy na prostej chcesz wyprostować, czy chcesz wahadełko) i wtedy też zależnie od celu lekko gaz, czasem kopnąć w hebel, że pogłębić poślizg, albo dopier.... gazem... nie ma jednej reguły, no może poza tą: trening, próby, trening, próby, nauka, nauka i nauka.... inaczej na suchym, inaczej na śniegu, inaczej na deszczu... próbuj w bezpiecznych warunkach - z czasem przyjdzie odwaga, umiejętności i efekty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy pierwszej kontrze nie nalezało naciskać gazu po prostu..a tak to dodatkowo napędziłeś auto...i wszedł w drugi bok.

bzdura, błędem była za późno odkręcona kontra.... i potem kolejna... i kolejna i tak aż do obrotki.

Reakcja samochodu na gaz to najfajniejsza rzecz w Subaru. Z wciśniętym gazem i przy odpowiedniej kontrze, można cały zakręt równym, ładnym bokiem przejść.

 

spokojnie Harvester, nie unoś się. Gaz w poślizgach jest dla tych, którzy ogarniają. Taki jest sens moich wypowiedzi. To że można jak opisujesz to dobrze wiem i ćwiczę od czasu do czasu z różnym skutkiem.

W przypadku osoby, która nie do końca ogarnia auto oraz przekładanie łapek na kierownicy co skutkowało kolejnymi bokami, wciskanie gazu może zakończyć się tragicznie.

Ken08, ale ja się nie unoszę :P;) Wiem do czego dążysz, ale mimo wszystko uważam, że gaz powinien być niemal zawsze przynajmniej delikatnie wciśnięty, żeby człowiek uczył się odruchu, a dwa delikatnie wciśnięty gaz na pewno nie zaszkodzi! Przerabiałem ten temat z bardzo różnymi ludźmi, najczęściej z pozytywnym rezultatem ;)

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ken08, ale ja się nie unoszę :P;) Wiem do czego dążysz, ale mimo wszystko uważam, że gaz powinien być niemal zawsze przynajmniej delikatnie wciśnięty, żeby człowiek uczył się odruchu, a dwa delikatnie wciśnięty gaz na pewno nie zaszkodzi! Przerabiałem ten temat z bardzo różnymi ludźmi, najczęściej z pozytywnym rezultatem ;)

true.... najgorsze co można zrobić to zdjąć nogę z gazu i dotyczy to nawet codziennego szybkiego pokonywania zakrętów - auto albo trzeba do połowy (szczytu) winkla hamować i potem na wyjściu ogniem, albo zaatakować odpowiednią prędkością i trzymać cały czas gaz i "ciągnąć" gazem przez cały zakręt - a na wyższym poziomie wtajemniczenia prawa na gazie i lewa na heblu jednocześnie (dociążanie przodu i trzymanie gazem sterowności) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może tak przy okazji - jak ma wyglądać kontra: szybko i powrót od razu niezależnie od tego co się dzieje z autem, czy jednak należy ją chwilę (jak długą to zależy od sytuacji) przetrzymać?

Wygooglaj sobie na początek "Sportowa jazda samochodem". Kolejnym tytułem może być "Szybkość bezpieczna". To klasyczne podręczniki. Część informacji już się zdezaktualizowała (np. pozycja za kierownicą u Bałdykowa). Operowanie gazem w SJS opisane jest tylko dla tylnego napędu, ale akurat jak powinna wyglądać kontra - tam jest.

 

I (mimo, że same książki przypominają o tym nie raz) przypomnę - przećwiczyć! Raz, drugi, pięćsetny... Do znudzenia.

 

 

Oraz - cokolwiek niedoceniane (choć czasem i przeceniane) - gry takie jak RBR, czy nawet Colin (z odpowiednią rezerwą), też mogą czegoś nauczyć. Choć pierwszy wyjazd "na tor" przynosi brutalną konfrontację z rzeczywistością, gdyż bodźce są zupełnie inne. Jednak chyba, mimo wszystko, prościej przełożyć "stare" (wyćwiczone w grze) reakcje na nowe bodźce, niż uczyć się tych prawidłowych reakcji, od początku, na "żywym" samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawa na gazie i lewa na heblu jednocześnie (dociążanie przodu i trzymanie gazem sterowności)

w czterolapie :roll: , chyba za na zmiane bo jednoczesnie to chyba nie wiele da???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie w czterołapie? Jak nie szkoda klocków/tarcz ;-), to transfer masy załatwia. To nie jest zależne od napędu.

 

Przećwiczyć! Tu nawet nie raz, drugi, pięćsetny, tylko pięciotysięczny. :mrgreen:

Pierwsze hamowanie lewą. Bezcenne (albo w cenie przedniej szyby). :D

 

A swoją drogą, to dla mnie to "technika" zbyt zaawansowana i w mojej - cywilnej - jeździe nieużywana. Kilka razy próbowałem poćwiczyć w kontrolowanych warunkach, ale stanowczo za mało, żeby nawet próbować stosować w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dotarlo. Jak nie zdejme nogi z gasu to kopem w hebel przychamuje a turbo nie spadnie i mam od razu moment do przodu. Czy o to wlasnie biega??

Lewa potrafie bez szyby bo milem kiedys automat i z lenistwa hamowalem lewa ale nie powiem co bym szyby prawie nie zaliczyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...