karas26 Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 witam, jaka jest srednia utrata wartosci STI rocznie? kilka tygodni temu zakupilem STI 08 US i zastanawiam sie ile takie auto bedzie warte za rok czy dwa, z tego co widze rocznik 2006-07 obecnie kosztuje 50-70tys, wiec czy to znaczy ze moje auto za 2 lata bedzie warte 50-70tys? pozdrawiam Karas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 mniejwięcej tak będzie -- 19 sie 2010, o 07:01 -- mniejwięcej tak będzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 To troche tak jakby nieco obok glownego tematu - ale jesli chcesz traktowac auto jak inwestycje na przyszlosc, to moze lepiej kupic jakiegos oldtimera, albo Ferrari, czy cos w tym stylu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fabio Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 witam, jaka jest srednia utrata wartosci STI rocznie? kilka tygodni temu zakupilem STI 08 US i zastanawiam sie ile takie auto bedzie warte za rok czy dwa, z tego co widze rocznik 2006-07 obecnie kosztuje 50-70tys, wiec czy to znaczy ze moje auto za 2 lata bedzie warte 50-70tys? Wazna kwestia jest czy za te dwa lata wypusza nowego Lanosa czy duzy bedzie lifting. Roznica jest taka ze porownujesz dwa zupelnie rozne samochody. Kiedys STI bylo sedanem a teraz jest hachbackiem. Lanos to inna konstrukcja tylko serce prawie "podobne" Juz predzej opieralbym sie na roznicy miedzy blob-eye a hawk-eye imho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EVAN Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Moim zdaniem Lanosy będą bardziej tracić na wartości niz poprzednie klasyczne modele. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karas26 Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 a ja mam nadzieje ze bedzie tracic mniej niz sedan... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Niestety Lanosy nie miały brania i dlatego Subaru wraca do korzeni a na dodatek jest to chyba najbrzydszy Lanos w swojej klasie. Osobiście wolę kompakty i kombiaki ale ten Lanos był/jest niestety tragiczny. Chyba jego cena tak jak i Forka w diselku będzie szybko (w stosunku do innych aut) szybciej spadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trolololo Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Był czas ze STi sedany nabierały na wartości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karas26 Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 widzisz, a mi i wielu moim znajomym obecny model tj wasz" lanos" podoba sie duzo bardziej niz stary sedan a duzo ludzi wrecz uwaza za sadan to cytuje, nie zabijcie mnie, "niedziela na wsi". przegladajac tez strony i fora np amerykanskie czy angielskie to ludzie tez bardziej optymistycznie spogladaja na nowa wersje. Osobiscie sedana bym nigdy w zyciu nie kupil nawet jakby ktos chcial za 10 tys sprzedac. Do tego ostatnio czytalem ze na rynku wtornym model 08 jest znacznie bardziej poszukiwany niz poprzednie. to tak na marginesie. karas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trolololo Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 to lepiej dlamnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 19 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2010 ... duzo ludzi wrecz uwaza za sadan to cytuje, nie zabijcie mnie, "niedziela na wsi". ... i o to chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Widzę, że kolega ma swoje zdanie na temat, a na Forum szuka tylko potwierdzenia swojej tezy o wyższości ,,lanosa" na wszystkimi innymi brzydkimi Subarakami...? i planowanym ale pewnym wzroście jego wartości jako obiektu marzeń np. amerykańskich kał bojów.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karas26 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 o wzroscie napewno nie marze ale nie chcialbym poprostu by auto w ciagu 2 lat stracilo na wartosci 70tys jak to traca stare modele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 No niestety ale auta pseudosportowe, bo auto sportowe to Porsche, Lambo,Ferrari niestety zawsze będą bardzo dużo tracić na wartości. Jak ktoś ma Porsche to i stać go na odpowiedni serwis a z jakimiś autami pseudo sportowymi GTI, STI itd to już różnie bywa. Stać kogoś na używkę 2-3 letnią ale już często serwis byle jaki i tiuning którego niestety nie robi jakieś AMG lub inny profi zakład. No i mamy co mamy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Tutaj jeszcze trzeba powiedzieć że przy STi bardzo dużą rolę odgrywa stan auta. W tym samym roczniku może być ogromna różnica cenowa pomiędzy szrotem, a doinwestowanym, zadbanym autem. A więc w przypadku takich aut my sami mamy duży wpływ na utratę wartości :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaki79 Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 witam, jaka jest srednia utrata wartosci STI rocznie? kilka tygodni temu zakupilem STI 08 US i zastanawiam sie ile takie auto bedzie warte za rok czy dwa, z tego co widze rocznik 2006-07 obecnie kosztuje 50-70tys, wiec czy to znaczy ze moje auto za 2 lata bedzie warte 50-70tys? pozdrawiam Karas STi 2005-2007 za 50-70 tys? Ceny chyba z Allegro. Sprawdz w jakiej cenie sa forumowe, zadbane auta. Ps. Najpierw kupujesz auto, a potem myslisz o spadku jego wartosci?? Nie wiem dlaczego ten wątek jest w ogóle w dziale technicznym :roll:. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turdziGT Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Tutaj jeszcze trzeba powiedzieć że przy STi bardzo dużą rolę odgrywa stan auta. W tym samym roczniku może być ogromna różnica cenowa pomiędzy szrotem, a doinwestowanym, zadbanym autem. A więc w przypadku takich aut my sami mamy duży wpływ na utratę wartości dokladnie , wiec takie przegladanie allegro i wyciaganie sredniej to tak troche o d.... rozbic.Liczy stan auta , czy EU czy US ( a te zawsze kupujesz taniej i taniej je musisz sprzedac bo ludzie sie ich boja ) , czy bite czy nie , czy znane czy nie , czy uczciwie serwisowane czy nie , i jak doinwestowane - jeden wyda tylko na serwis a inny wsadzi w auto dodatkwe 30-40K. Wszystko sie liczy nawet kolor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 jeden wyda tylko na serwis a inny wsadzi w auto dodatkwe 30-40K. z których nie zobaczy przy sprzedaży nawet połowy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trolololo Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 albo i wiecej niz połowy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 prawa rynku....kasa na koncie czy lokacie też tak naprawdę nie rośnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turdziGT Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 jeden wyda tylko na serwis a inny wsadzi w auto dodatkwe 30-40K. z których nie zobaczy przy sprzedaży nawet połowy.... racja , ale duzo tez zalezy czy auto doinwestowane z glowa czy nie tzw. przeinwestowane. W 2005 roku kupilem Gteka za 50K , pewne auto z pewna historia nie bite itp, wsadzilem w niego 20K ( dla wlasnego widzimisie ) i w 2008 sprzedalem tez za 50. Utrata 10K przez 3 lata bo mysle ze bez tych gratow z pocalowaniem reki sprzedl bym go za 40.To samo Abt , mysle ze tez relatywnie niewiele stracil przy swoim aucie , ale jestm pewnien ze mati poplynal na swoim GTku jak na zbozu.Duzo zalezy od szczescia , okresu w ktorym sie sprzedaje itp.itd jednak na zadbanym aucie nieskatowanym z pewna historia zawsze mniej sie straci niz na pasciu w ktorym sie nic kupy nie trzyma , od historii po blachy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 widzisz, a mi i wielu moim znajomym obecny model tj wasz" lanos" podoba sie duzo bardziej niz stary sedan a duzo ludzi wrecz uwaza za sadan to cytuje, nie zabijcie mnie, "niedziela na wsi". przegladajac tez strony i fora np amerykanskie czy angielskie to ludzie tez bardziej optymistycznie spogladaja na nowa wersje. Osobiscie sedana bym nigdy w zyciu nie kupil nawet jakby ktos chcial za 10 tys sprzedac. Do tego ostatnio czytalem ze na rynku wtornym model 08 jest znacznie bardziej poszukiwany niz poprzednie.to tak na marginesie. karas to po raz kolejny potwierdza że Subaru za pomocą diesla i lanosa uderzyło w inny typ klienta. Aż kapelusze pospadały :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 jeden wyda tylko na serwis a inny wsadzi w auto dodatkwe 30-40K. z których nie zobaczy przy sprzedaży nawet połowy.... racja , ale duzo tez zalezy czy auto doinwestowane z glowa czy nie tzw. przeinwestowane. W 2005 roku kupilem Gteka za 50K , pewne auto z pewna historia nie bite itp, wsadzilem w niego 20K ( dla wlasnego widzimisie ) i w 2008 sprzedalem tez za 50. Utrata 10K przez 3 lata bo mysle ze bez tych gratow z pocalowaniem reki sprzedl bym go za 40.To samo Abt , mysle ze tez relatywnie niewiele stracil przy swoim aucie , ale jestm pewnien ze mati poplynal na swoim GTku jak na zbozu.Duzo zalezy od szczescia , okresu w ktorym sie sprzedaje itp.itd jednak na zadbanym aucie nieskatowanym z pewna historia zawsze mniej sie straci niz na pasciu w ktorym sie nic kupy nie trzyma , od historii po blachy :wink: Przypomina mi się moje stare (z lat 90...) porównanie Polaka i Niemca.... Niemiec kupił nową S-klasse za 150k DM i po 3 latach użytkowania i przejechaniu 40k km sprzedał za 70k DM....i był szczęśliwy, bo odpisał sobie podatek, pojeździł nowym autem, pobajerował przed sąsiadami, nie miał z nim kłopotów, i mu się w końcu zamortyzował.... a Polak kupił rozbitą sierrę za 3k DM, naprawił w Polsce za kolejne 2k (razem wyszła go 5k DM) i po pięciu latach i przejechaniu 200k km sprzedał za 4800DM.....i musiał się napić z kumplami z żalu wódki, bo stracił 200DM... Jeżeli ktoś kupuje sobie zabawkę, bo ma na to kasę, nie odejmuje sobie od ust, i chce mieć coś, o czym marzył, nie może przeliczać tylko na $, bo nie o to w tym wszystkim chodzi....uważam, że mati nie stracił, bo miał radochę, banana na gębie i przeżył coś, co było mu warte tyle kasy, tak samo każdy, który kupił auto w konkretnym celu, a nie żeby trochę ,,pomieć" i sprzedać, żeby tylko bez straty...tak samo, tylko w mniejszym wymiarze, tracimy kupując dzieciom zabawki, które w końcu i tak na ogół lądują w śmietniku... trzeba wybrać, zbieramy kasę do słoiczka, zakopujemy w ogródku czy zostawiamy spadkobiercom do roztrwonienia, czy korzystamy na tyle, na ile nas stać, z życia....wtedy nie liczymy popalonych tłoków, zdartych opon, wymienianego co 5k km oleju, pogietych felg i innych konsekwencji posiadania i uzytkowania drogiej zabawki.... Dlatego jak ktoś przy rozważaniach czy kupić Subaru czy nie, wychodzi z założenia, że musi mu się conajmniej zwrócić, jak już się najeździ, lepiej niech kupi sobie jakiegoś pierdopęda spod znaku cytrona, opla czy fjorda, straci mniej, a może i nawet wyjdzie na swoje... a na pewno nie utopi tyle, co przy kupnie drogiej zabawki, jaką jest Subaru... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turdziGT Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Przypomina mi się moje stare (z lat 90...) porównanie Polaka i Niemca.... Niemiec kupił nową S-klasse za 150k DM i po 3 latach użytkowania i przejechaniu 40k km sprzedał za 70k DM....i był szczęśliwy, bo odpisał sobie podatek, pojeździł nowym autem, pobajerował przed sąsiadami, nie miał z nim kłopotów, i mu się w końcu zamortyzował.... a Polak kupił rozbitą sierrę za 3k DM, naprawił w Polsce za kolejne 2k (razem wyszła go 5k DM) i po pięciu latach i przejechaniu 200k km sprzedał za 4800DM.....i musiał się napić z kumplami z żalu wódki, bo stracił 200DM... Jeżeli ktoś kupuje sobie zabawkę, bo ma na to kasę, nie odejmuje sobie od ust, i chce mieć coś, o czym marzył, nie może przeliczać tylko na $, bo nie o to w tym wszystkim chodzi....uważam, że mati nie stracił, bo miał radochę, banana na gębie i przeżył coś, co było mu warte tyle kasy, tak samo każdy, który kupił auto w konkretnym celu, a nie żeby trochę ,,pomieć" i sprzedać, żeby tylko bez straty...tak samo, tylko w mniejszym wymiarze, tracimy kupując dzieciom zabawki, które w końcu i tak na ogół lądują w śmietniku... trzeba wybrać, zbieramy kasę do słoiczka, zakopujemy w ogródku czy zostawiamy spadkobiercom do roztrwonienia, czy korzystamy na tyle, na ile nas stać, z życia....wtedy nie liczymy popalonych tłoków, zdartych opon, wymienianego co 5k km oleju, pogietych felg i innych konsekwencji posiadania i uzytkowania drogiej zabawki.... Dlatego jak ktoś przy rozważaniach czy kupić Subaru czy nie, wychodzi z założenia, że musi mu się conajmniej zwrócić, jak już się najeździ, lepiej niech kupi sobie jakiegoś pierdopęda spod znaku cytrona, opla czy fjorda, straci mniej, a może i nawet wyjdzie na swoje... a na pewno nie utopi tyle, co przy kupnie drogiej zabawki, jaką jest Subaru... nie moge sie nie zgodzic z tym co piszesz bo jest w tym wiele racji, dlatego l w przypadku samochodow o ktorych mowa nie mozna polegac na sredniej , bo kazdy przypadek jest w sumie indywidualny :wink: anjprosciej mowiac ato jest tyle warte ile ci chca za niego zaplacic.......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muka Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Jeżeli ktoś kupuje sobie zabawkę, bo ma na to kasę, nie odejmuje sobie od ust, i chce mieć coś, o czym marzył, nie może przeliczać tylko na $, bo nie o to w tym wszystkim chodzi....uważam, że mati nie stracił, bo miał radochę, banana na gębie i przeżył coś, co było mu warte tyle kasy, tak samo każdy, który kupił auto w konkretnym celu, a nie żeby trochę ,,pomieć" i sprzedać, żeby tylko bez straty...tak samo, tylko w mniejszym wymiarze, tracimy kupując dzieciom zabawki, które w końcu i tak na ogół lądują w śmietniku... trzeba wybrać, zbieramy kasę do słoiczka, zakopujemy w ogródku czy zostawiamy spadkobiercom do roztrwonienia, czy korzystamy na tyle, na ile nas stać, z życia....wtedy nie liczymy popalonych tłoków, zdartych opon, wymienianego co 5k km oleju, pogietych felg i innych konsekwencji posiadania i uzytkowania drogiej zabawki.... O i tu kolega ujął to dokładnie tak jak trzeba 8) . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się