Skocz do zawartości

Olsztyńskie spotkania


emotorsport

Rekomendowane odpowiedzi

Mundurowi przyjechali 2 czy 3 autami i z ciekawości zjechałem z toru zobaczyc co i jak i zwołali wszystkich kierowców i kibiców itd (z 30-40 osóB), ustawili w kolejce i zaczęli spisywać pokolei hahaha a ja wrzuciłem 1 i pojechałem latac :mrgreen: Później stali przy znaku zakaz ruchu i wyjezdzajacych karali... wiekszosc wyjechała jakąś inna plażą :lol: Ja poczekałem i jak usłyszałem, że teren wolny to pojechałem i żadnego radiowozu nie spotkałem :wink:

Filmiki się zrzucają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mundurowi przyjechali 2 czy 3 autami i z ciekawości zjechałem z toru zobaczyc co i jak i zwołali wszystkich kierowców i kibiców itd (z 30-40 osóB), ustawili w kolejce i zaczęli spisywać pokolei hahaha a ja wrzuciłem 1 i pojechałem latac :mrgreen: Później stali przy znaku zakaz ruchu i wyjezdzajacych karali... wiekszosc wyjechała jakąś inna plażą :lol: Ja poczekałem i jak usłyszałem, że teren wolny to pojechałem i żadnego radiowozu nie spotkałem :wink:
bałem się, że będzie grubsza afera i przyjedzie kilka załóg. Dwa razy nie udałoby się :evil: Filmik super, teraz powinieneś spróbować curlingu Subarakiem :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najeździliśmy się do oporu, szybko, cały czas bokiem, ino przy wyprzedzaniu trzeba było uważać... :)

 

Nie demonizujcie z tą policją, przyjechali bo musieli, bo pewno jakiś moczykij przeręblowy zadzwonił na komendę, że mu RYPKA nie bierze bo jakieś nawiedzeńce hałasują.... :twisted: , był meldunek, musieli zareagować...

 

teren był uzytkowany za wiedzą i zgodą jego zarządcy, a nawet jakby nie, to korzystanie z jeziora nie jest żadnym wykroczeniem i żaden kodeks tego nie zabrania

 

pierwszy raz przyjechali, rozejrzeli się i pojechali, mogli np. gourmetowi naświnić, a tego nie zrobili, więc przybyli w pokoju :twisted::) ...

a drugim razem musieli wrócić, bo im oficer dyżurny kazał...

 

mimo, że teren prywatny, że jest zezwolenie zarządcy do korzystania w dowolny sposób...

a przecież może my zjechaliśmy się popływać, a że jezioro zamarzło.... :mrgreen:

 

w ten oto sposób kolejny raz zobaczyliśmy, jak działa prawo w naszym kraju...

 

na pewno ich zdrażniło stawianie się jakichś podpitych kiboli,

bo nikt z kierowców nie był niegrzeczny czy ordynarny w stosunku do funcjonariuszy,

wszyscy zagadnięci odpowiadali grzecznie i uprzejmie,

może niektórzy z pewną nutką ironii czy lekceważenia, ale nikt nie przegiął,

jeżeli już, to tylko sami policjanci, wymyślając to raz po raz inne łamanie przepisów polegające na niebezpiecznej jeździe, bo bokiem....przekroczeniu szybkości, zakazu wjazdu itd....

na uwagi, że przepisy kodeksu obowiazują na drogach publicznych, a nie na zamknietym prywatnym terenie, zaczeło się o przekraczaniu dozwolonej szybkości....

 

pytam znawców tematu, jaka jest dozwolona kodeksem szybkość na terenie jeziora?

60 węzłów? :mrgreen::twisted::) czy może 90?

nasze liczniki są wyskalowane w km lub milach...

 

ten zagubiony, zmaznięty chłopczyk w cienkim mundurku, biegający po lodowisku z notesem i zaczepiający niektórych tam obecnych nie był chyba zbyt serio brany pod uwagę,

słyszeliśmy na własne uszy i widzielismy na własne oczy jak podszedł chyba do hondy, zaproponował mandat za niebezpieczną jazdę, bo był nawrót na ręcznym....

a odpowiedzią było trzaśnięcie drzwiami i odjazd na trasę...

 

potem chodził i spisywał numery rejestracyjne aut stojących na jeziorze, nawet jak je odda do sądu grodzkiego, jak zamierza udowodnić złamanie, zresztą nieprzepisowo postawionego znaku zakaz ruchu, bo znak wiszący na 4-5m nad ziemią i to po lewej stronie drogi jest chyba zamontowany dla przelatujących ptaków, a nie użytkowników dróg...

jeżeli do tego miejsca można było dojechać przez jezioro z dwudziestu innych wjazdów bez ograniczeń....nikogo nie złapał podczas wjeżdżania, a ci którzy wyjeżdżali, nie mogli widzieć znaku od tyłu... :twisted:

 

zresztą jest dopisek na znaku: nie dotyczy dojazdu do przystani....też chyba po coś jest...

 

Najbardziej dziwi nas fakt, że Policja, zamiast przwieźć jakieś upominki i nalepki dla ludzi, którzy w bezpieczny sposób w bezpiecznym miejscu podnoszą z własnej inicjatywy i na własny koszt swoje kwalifikacje i umiejętności w prowadzeniu auta, żeby być lepszym kierwcą i umieć reagować w nagłych, niespodziewanych sytaucjach na drodze, przyjeżdża siać ferment i wyganiać z prywatnej posesji, nie mając ku temu żadnego prawa, i nawet telefon do zarządcy terenu i jego wyjaśnienia nie skutkują....

 

na razie zastanawiamy się, czy powyższego faktu nie zgłosić władzom policyjnym, bo widać było (nagrane na kilkunastu kamerach - marecki - szcun :) ), że funkcjonariusze się miotają, nie wiedza co mają robić, a już wjeżdżanie radiowozem na jezioro było wysoce nierozsądnym i niebezpiecznym manewrem i nieuzasadnionym nadużyciem powodującym ryzyko zniszczenia/utopienia jakby nie patrzeć pojazdu kupionego za pieniądze podatników....

nie byli w akcji, nie gonili mordercy czy innego zbója, i tego typu zachowanie jest całkowicie niezrozumiałe dla normalnych ludzi...

 

I tak dobrze, że mamy 2011rok i jakąś namiastkę demokracji, bo 30 lat wcześniej byłoby zaraz ZOMO i rozgoniło pałkami nielegalne zebranie... :mrgreen::)

 

Reasumując, koniec sezonu zimowego uważamy za udany, impreza mimo wizyty niezaproszonych gości :mrgreen: się udała, i teraz kolej na następne Pojeżdżafffki :) , na które Was już teraz zapraszamy! Szczegóły w najbliższym czasie w odpowiednich wątkach...

 

 

 

 

kolejny onboardzik :) z jutuba:

 

 

 

 

 

 

i tu teraz nastawcie się na mrożącą krew w żyłach akcję: uwaga! tylko dla widzów powyżej 18-tego roku życia, i o wyjątkowo mocnych nerwach...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol:

 

Panowie polucjanci mieli po niecałe 25 lat i chcieli wyrobić plan na luty... okazja dobra, ale chyba raczej bezpodstawna.

Olu a 'E' oponki zdążył zmienić przed łapanką czy driftował aż do końca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to bardzo żałuję, że przez ostatnie 2 tygodnie zrobiłem po jeziorach pod 500km bokiem :roll: Bez kolców było to jak mi 1 forumowicz na PW napisał "lizanie lodów przez szybę" :? Był to stracony czas i pieniądze i jaka głupota i bezmyślność :shock: :roll: A tak na serio to co ja na to poradzę, że tak lubię zapierrrr ..... niczać bokami :twisted::mrgreen: 8) Jpol za 2 h będzie wgrany fajniejszy filmik :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej wiem, że mogę sobie tłumaczyć, że bez kolców i tak nie było sensu wjeżdżać

 

Jacku, jak musisz.... :) to sobie tak tłumacz...inni bez kolców jakoś sobie radzili, zobacz w jakie samouwielbienie i euforię :P wpada wełniacz :D , a tak poważnie, to chyba każda możliwość bezpiecznego potrenowania jest czegoś warta. Do tego tak naprawdę auto chyba dużo mniej się zużywa, niż podczas upalania gdzieś po torze asfaltowym czy szutrowym...w zasadzie zużywasz tylko paliwo i czas, zużycia opon nie ma co liczyć, bo jak nie masz długiego kolca, to nic się z nimi nie dzieje...nasze Lappi po jakichś 300km na jeziorze wygladają duuużo gorzej niż wcześniej....szkoda, że Ciebie nie było i tyle... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: Wczoraj jeden taki BMW w kombi podczas wyprzedzania na tej ostatniej długiej ,,prostej" :twisted: zakręcił kilkukrotnego bąka, dobrze, że E się na niego nie nadział, chyba z tego prostego powodu omija szerokim łukiem wyprzedzane auta....jedynie ten biały EVO X z Wawy patrzył w lusterka i jak widział nadlatującego STI zjeżdżał grzecznie i kulturalnie na bok i się zatrzymywał... :lol: , szacun!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...