Skocz do zawartości

Książki, czyli co czytamy


Dehnel

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, jkarp napisał:

Trochę trzeba się skupić przy słuchaniu książki czytanej przez lektora, nie da się słuchać mimo, jak muzyki w knajpie. Chwila nieuwagi i gubisz akcję.
Słuchowiska są barwniejsze i chyba mniej przez to umyka, działają bardziej na wyobraźnię.

Może bardziej przykuwają uwagę i trudniej stracić wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

A ja sobie ostatnio o dyscyplinie takiego marinsa książkę czytałem i wspomniał o tym panu to sobie też przeczytnę a co. Zakolejkowane na 5 pozycji czyli do końca miesiąca się przeczyta. Już mi się znudziło liczyć, ale w tym roku do 100 książek się zbliżam: papier, ekranik & audiobók licząc.

14884496894624572-jpg-gallery.big-iext48322564.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po przesłuchaniu "Chłopców z Palcu Broni" w nowym tłumaczeniu ze względu na lekturę szkolna mojej córki wziąłem się za "The End of Eternity", którą już kiedyś przesłuchałem, ale dla przypomnienia słucham jeszcze raz bo tutaj z kolei mój syn (po mojej rekomendacji - nie ukrywam) wybrał tę pozycję na zajęcia z angielskiego.

Muszę odłożyć jakieś tam swoje czytadła...ale nie żałuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Lema polecacie?

Jego rok wszakże ;)

Po latach wracam powoli do mistrza. W tym miesiącu przeczytałem przewrotną i ciężką " Doskonałą próżnię" i przewrotnego i lekkiego "Przekładańca" ...i chcę więcej.

Polećcie swoje ulubione pozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakimś zagorzałym fanem Si-Fi, ale Niezwyciężonego i Powrót z gwiazd lubię :)

 

Jeśli natomiast chcesz uczcić Lema i poznać go lepiej, to bardzo gorąco polecam: Listy czyli zapis korespondencji Lema i Mrożka, którą prowadzili listownie przez wiele lat. Wspaniała lektura pełne błyskotliwych kawałków, godnych dwóch intelektualnych mocarzy i na dodatek urocze kawałki motoryzacyjne ;) Po prostu kawał inteligentnej zabawy z uśmiechem :) 
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/113674/listy-1956-1978

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niezwyciężony" tak, mam może gdzieś jeszcze w formie słuchowiska...świetne, z Danielem Olbrychskim między innymi w jednej z ról.

Oczywiście seria z mojej stopki czyli "Opowieści o pilocie Pirxie". Z kolejnymi częściami widać jak rozwija się styl opowiadań i sama postać protagonisty nabiera więcej barw i rodzących się w nim wątpliwości, wraz z doświadczeniami, które są jego udziałem. Też mam gdzieś może jeszcze jako audiobooka tym razem.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I juz naprawde ostatnia ksiazka.

 

352x500.jpg

 

Jezeli mialbym wybrac moja "ulubiona" ksiazke to wlasnie ta, okladka jest jaka jest ale w tym przypadku nie zdecydowanie nie ma co oceniac tresci po okladce :)

 

Napisana przez malzenstwo z ukrainy, i naprawde fajnie to "widac" w tekscie. Pelna fajnego specyficznego humoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, piwozniak napisał:

Sci-fi to jeszcze cykl Hyperion - Dana Simmonsa, zdecydowanie godny polecania.

 

Czasami lekkie dluzyzny (chyba ze ktos lubi opis formacji skalnych na 40 stron :) ) ale ogolnie swietny cykl.

 

Dla mnie Hyperion (i Endymion) jest tym co dla wielu Diuna. Niesamowita książka, dająca mocno do myślenia. O mocno kontrowersyjnych wizjach i złożoności fabuły najlepiej chyba świadczy fakt, że jak do tej pory nikt nie odważył się podjąć jej ekranizacji. {ptrafi "zryć beret".

Jeszcze dorzuce z ostatnich lat "Wspomnienie o przeszłości Ziemi" Liu Cixin. Rewolucyjna bym powiedział. 

Nie wiem jednak jak one są odbierane przez ludzi nie tak zafascynowanych sci-fi...ja poza tym gatunkiem połykam pisarzy ibero-amerykańskich (z pewną rezerwą w stosunku do G.G.Marquez'a) i Haruki Murakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boris Dežulović "Pieprzyć teraz to tysiąc dinarów"

 

Można powiedzieć, że to bałkańskie wydanie książki "W księżycową jasną noc", "Na zachodzie bez zmian", "Przygód dobrego wojaka Szwejka" oraz "Paragrafu 22". Dwie grupy żołnierzy z przeciwnych stron konfliktu spotykają się w wyjątkowych okolicznościach. Tragedia wojny, humor i dużo pisania o dupczeniu. Czyta się bardzo dobrze, ale w którymś momencie w głowie zaczyna kołować mętlik miejsc i osób. 

 

332764202_pieprzyc_okladka-1.thumb.jpg.62321dbb86f625604390855d4791d15d.jpg

 

Moja ocena: 7/10

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.10.2021 o 10:29, makos89 napisał:

Bardzo gorąco polecam jedną z najlepszych książek jakie czytałem:

(Nie mylić z brazzers :biglol:)

Zachęcający opis i dobre recenzje w sieci. Zapaliłem się, ale niestety nie znalazłem ebooka. Tylko papierowe wydania.... Dawno nie czytałem już "offline'owej" książki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, romek_l napisał:

Zachęcający opis i dobre recenzje w sieci. Zapaliłem się, ale niestety nie znalazłem ebooka. Tylko papierowe wydania.... Dawno nie czytałem już "offline'owej" książki

Ja jakoś nie mogę znieść ebooków. Muszę czuć książkę, nosić ją i wozić ze sobą. Mieć na półce, pożyczać i wspominać. Ebook dla mnie to martwa literatura.

 

Ps. Polecam też film.

Edytowane przez makos89
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, makos89 napisał:

Ja jakoś nie mogę znieść ebooków. Muszę czuć książkę, nosić ją i wozić ze sobą. Mieć na półce, pożyczać i wspominać. Ebook dla mnie to martwa literatura.

 

Ps. Polecam też film.

Rozumiem i szanuję. Też tak miałem :) 

Zwyciężyła wygoda i potrzeba. Sporo czytam i na 2-3 tygodniowy wyjazd musiałbym brać kilka tomów.
Ale tak naprawdę przeważyła wygoda czytania... bez okularów. Niestety sporo książek drukowanych mniejszą czcionką i na ciemniejszym papierze sprawiało, że odkładałem czytanie ze względu na uciążliwość. Kindle z podświetlonym ekranem przyciągnął mnie z powrotem do intensywnego konsumowania słowa pisanego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej razy czytam, tym bardziej ta książka wydaje mi się smutna, wręcz tragiczna. Patrzymy na wojnę (która już z natury jest okrutna) prowadzoną przez upadające mocarstwo cierpiące na biurokrację, chorobliwy brak zaufania i chęć kontrolowania obywateli, zdemoralizowanych oficerów traktujących żołnierzy jak podludzi. 

Z drugiej strony przyjemnie jest odkrywać w Pradze i Czechach miejsca, które w książce są tylko wspominane, a ciągle istnieją. Na przykład gospoda "U Banzetów" ("U Bansethů") działa już ponad sto lat, serwuje świetną pieczoną kaczkę, chętnie tam od czasu do czasu zaglądam. A "Pod kielichem" jeszcze nigdy nie byłem i nie mam zamiaru :) 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kytutr napisał:

Im więcej razy czytam, tym bardziej ta książka wydaje mi się smutna, wręcz tragiczna. Patrzymy na wojnę (która już z natury jest okrutna) prowadzoną przez upadające mocarstwo cierpiące na biurokrację, chorobliwy brak zaufania i chęć kontrolowania obywateli, zdemoralizowanych oficerów traktujących żołnierzy jak podludzi. 

Z drugiej strony przyjemnie jest odkrywać w Pradze i Czechach miejsca, które w książce są tylko wspominane, a ciągle istnieją. Na przykład gospoda "U Banzetów" ("U Bansethů") działa już ponad sto lat, serwuje świetną pieczoną kaczkę, chętnie tam od czasu do czasu zaglądam. A "Pod kielichem" jeszcze nigdy nie byłem i nie mam zamiaru :) 

Z innej wojny ale równie absurdalny "Paragraf 22"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mieczysław Jałowiecki "Na skraju Imperium i inne wspomnienia".  Autor, książę z Rurykowiczów, a jednak Polak, kuzyn Piłsudskiego, i gość z wielką klasą.

Rewelacyjna historia od czasów przedrewolucyjnych do II WŚ. Kopalnia wiedzy o życiu za cara, o zbydlęceniu rewolucji, i zaskakujące wspomnienia zrzucające z cokołów wiele postaci z okresu II RP.

Do tej książki wydawało mi się, że wiedzę o tamtych czasach mam niej więcej poukładaną. Cóż....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonas Jonasson "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął".

Rewelacja! Nie przypadkiem książka zrobiła furorę na świecie. Jako, że do furor mam dystans, zabrałem się do niej dopiero teraz, kilka lat po pojawieniu się jej w domu. Czyta się na wdechu, sporo świetnego dowcipu.

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...