Than_Junior Opublikowano 12 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2005 co tu podawac wiecej szczegolow? chip tuning = utrata gwarancji, takie ogolne rownanie, do ktorego mozna podstawic jakakolwiek marke chipa :roll: - chio, lay's... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluetooth Opublikowano 13 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 no to to wiem, ale skad ten konkretny chip do h6 skołować i jakie potencjalne efekty? piszesz, ze by sie dalo, to napisz gdzie, za ile i z jakim skutkuem... bo moim zdaniem wlasnie sie nie da (brak odp chipa).. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 13 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2005 eeee tam, w USA na pewno maja :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Jeżdżę zawsze maxymalnie szybko. Nie lubię tego pisać ani mówić ale raczej nikt mnie nie wyprzedza nawet z tym gównianym silnikiem. Więc testuję do bólu. Na liczniku mam pewnie dobrze ponad milion a te 90 % społeczeństwa niezdąży nawet zobaczyć jakim samochodem jadę. Naprawdę nie mam zamiaru się ścigać i nie mam czasu na tory zabawy, zloty pikniki. Nikt nie jast doskonały ale nie jest ze mną tak żle żebym nie potrafił ocenić samochodu i tego jak sie nim jeżdzi w warunkach drogowych. 1. jesli jezdzisz maksymalnie szybko caly czas, to powinienes kupic auto sportowe, wtedy hamulce bylby zaprojektowane z mysla o kims takim jak ty. Moze. Bo legacy nie jest projektowane na POLSKIE drogi, dla POLSKIEGO sciganta, ktory wali ile fabryka dala, a potem hamulec do dechy, znowu gaz, znowu hamulce i tak w kolko. Tego nic nie wytrzyma. To jest auto dla normalnego kierowcy, ktory jedzie po autostradzie, a nie przemieszcza sie po naszemu najszybciej od A do B. 2. I milion kilometrow nie robi z Ciebie mistrza. Bo mogles sobie utrawalic przez ten milion fatalne nawyki, nie wiedzac o tym. Il jest kierowcow taksowek, ktorzy sa fatlani bolesnie. 3. Tak jak napisano, dopiero sprawdzenie w warunkach bojowych daje pewne wyobrazenie o prawdziwych mozliwosciach dowolnego samochodu. Dlatego SIP robi te jazdy doszkalajace i wyjasniajace, nam, nie sportowcom, co mozna a czego nie. Tez swoje przejechalem, ale w Kielcach pare reczy odkrylem i to z przyjemnoscia w dodatku. Szerokiej drogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 1. jesli jezdzisz maksymalnie szybko caly czas, to powinienes kupic auto sportowe, wtedy hamulce bylby zaprojektowane z mysla o kims takim jak ty. Moze. Bo legacy nie jest projektowane na POLSKIE drogi, dla POLSKIEGO sciganta, ktory wali ile fabryka dala, a potem hamulec do dechy, znowu gaz, znowu hamulce i tak w kolko. Tego nic nie wytrzyma.To jest auto dla normalnego kierowcy, ktory jedzie po autostradzie, a nie przemieszcza sie po naszemu najszybciej od A do B. 2. I milion kilometrow nie robi z Ciebie mistrza. Bo mogles sobie utrawalic przez ten milion fatalne nawyki, nie wiedzac o tym. Il jest kierowcow taksowek, ktorzy sa fatlani bolesnie. 3. Tak jak napisano, dopiero sprawdzenie w warunkach bojowych daje pewne wyobrazenie o prawdziwych mozliwosciach dowolnego samochodu. Dlatego SIP robi te jazdy doszkalajace i wyjasniajace, nam, nie sportowcom, co mozna a czego nie. Tez swoje przejechalem, ale w Kielcach pare reczy odkrylem i to z przyjemnoscia w dodatku. Szerokiej drogi Proponuję Ci na przyszłośc przemysleć co piszesz. Twierdzisz że Subaru mozna jeżdzic 90km/h no może 110 i po autostradzie a nie po dołach............... O pozostałych stwierdzeniach nie dyskutuję, masz prawo do swoich opinii ale życzę sukcesów........... Pozdrawiam K Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Nie, moj przyjacielu, nie pisze ze 90 ani 110. Napisalem dla normalnego kierowcy, ktory jedzie po autostradzie. O zadnych predkosciach nie wspominalem. Napisalem jedynie o POLSKIM stylu jazdy. Czyli nerwowym, potwornie szybkim z ostrymi hamowaniami. Nikt na swiecie tak nie jezdzi. Z twoich postow wywnioskowalem, moze zle, ze wlasnie tak jezdzisz. A zaden producent nie bierze polskich scigantow pod uwage. Bierze sie pod uwage srednia swiatowa, gdzie nie ma tyl dziur, i gdzie sie jezdzi jednakowoż normalnie. I nie hamuje co chwila z 200 do 90. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 krzysiom mów co nowego się zepsuło nie cofaj się wstecz !! .. . . . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 krzysiom mów co nowego się zepsuło nie cofaj się wstecz !! Jak ktos ładnie prosi to zawsze mogę odpowiedzieć. Jakoś tak dziwnie zaczął pierdzieć na wolnych obrotach. jakby wydech w jakis rezonans wpadał......... Pozdrawiam K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 A u mnie w poltorarocznej imprezie cieknie gaz z klimayzacji i wycieka gora plyn z chlodnicy. Ale naprawia. Jak na 50 tys to w porownaniu z saabem zero problemow. Dziwne ze sie psuje. Denerwuje. Ale w dzisiejszych autach wszystko jest mozliwe. A moze Subaru bierze z Opla juz chlodnice? klimatyzacje? No moze i bierze. I co z tego, kazdy cos bierze. Marek czystych ideowo juz nie ma. A jak sa to tez sie psuja ( BMW 7 np.) Wezcie pod uwage to ze w klubie alfy romeo tez sa fanatycy i tez uwazaja alfe za najlepsze auto. Wszystko jest wzgledne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Jak ktos ładnie prosi to zawsze mogę odpowiedzieć.Jakoś tak dziwnie zaczął pierdzieć na wolnych obrotach. jakby wydech w jakis rezonans wpadał......... Pozdrawiam K. Powiedz tak ..... prywatnie ..... jak udało ci się zniszczyć 3 z 4 opon i czy felgi to wytrzymały . . . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluetooth Opublikowano 21 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 nie jest projektowane na POLSKIE drogi, dla POLSKIEGO sciganta, ktory wali ile fabryka dala, a potem hamulec do dechy, znowu gaz, znowu hamulce i tak w kolko. Tego nic nie wytrzyma. Ja akurat nie lubię jak ktoś mi mówi, że się nie da itp (moi pracownicy maja pod tym względem przerąbane...). Stylu jazdy nie zmieniłem, a jak dostąd powyższy styl (normalny na jednojezdniowych polskich drogach) wytrzymywał VW Passat, Volvo T4 i pewnie SpecB na Brembo też wytrzyma. Za tydzień mam przegląd 15k, zobaczymy czy problem z hamulcami faktycznie będzie rozwiązany PS>Krzysiom - jeździłem ostatnio po betonowych kratkach parkingowych. Faktycznie coś tam się tłucze ale u mnie na tyle cicho, że gdyby nie posty na forum, to bym uwagi nie zwrócił... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Powiedz tak ..... prywatnie ..... jak udało ci się zniszczyć 3 z 4 opon i czy felgi to wytrzymały .Słowo honoru to nie ja! Felgę skasowalem dopiero jak musiałem 3 tygodnie w największe śniegi na letnich zasuwać(ASO I SIP nie przewidują zapasu na takie wypadki). Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 PS>Krzysiom - jeździłem ostatnio po betonowych kratkach parkingowych. Faktycznie coś tam się tłucze ale u mnie na tyle cicho, że gdyby nie posty na forum, to bym uwagi nie zwrócił... To chyba musze się z salonem na jazdę próbną nowym Legacy umówić i sprawdzić czy też tak ma. PS. "Nie da się" albo "Ten typ tak ma" to najgorsze co można klientowi powiedzieć. Firma która dopuszcza do takich stwierdzeń u swoich pracowników nie jest najlepiej zarządzana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Jak ktos ładnie prosi to zawsze mogę odpowiedzieć. Jakoś tak dziwnie zaczął pierdzieć na wolnych obrotach. jakby wydech w jakis rezonans wpadał......... Pozdrawiam K. To czekamy niecierpliwie na wątek "Pierdzący wydech" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 [To czekamy niecierpliwie na wątek "Pierdzący wydech" Ten Twój dowcip to masz wrodzony czy nabyty? Z nabytego to można jeszcze leczyć.................... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 22 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2005 Niestety w wielu przypadkach dwocipu czyli poczucia humoru nabyc sie jednak nie da........ A szkoda. Bo byt wtedy nie jest tak nieznośnie cieżki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 To czekamy niecierpliwie na wątek "Pierdzący wydech" Chmmm, nie wiem jak w nowych, ale w moim dziadku, faktycznie wpada w rezonans przy gaszeniu silnika, albo jak obroty jakims trafem zejdą poniżej 750rpm. Ale problem pojawił się dopiero po wycięciu pierwszego katalizatora (za dużo oleju dostał i musiał wylecieć). Ogólnie "nie jest to odosobniony przypadek" (nie chcę du drażnić krzysiom pisząc "ten typ tak ma") Zresztą drgania moga być spowodowane już nieco wyrobionymi poduszkami na których spoczywa silnik, gdzie jego chwilowa nierówna praca (np. przy gaszeniu) powodująca lekkie jego zachybotanie może powodoawać te kilka metrów dalej na końcówce wydechu całkiem spore ruchy, które skutkują ową wibracją. Jako, że to lekkie klekotanie słychać u mnie w zasadzie tylko przy gaszeniu silnika więc wali mnie to Nie mam zamiaru szukać dziury w całym, tylko jeździć Tak swoją drogą to mój dziadek od momentu nabycia zrobił już 10 tys km. Nabijając na liczniku 145 tys Niestety nie mam pojęcia ile naprawdę powinien licznik wskazywać, tekie życie. Ale póki co bez usterek czy niespodzianek, jestem naprawdę zadowolony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 Ale póki co bez usterek czy niespodzianek, jestem naprawdę zadowolony To Ci się tylko tak wydaje :-) Uległeś zbiorowej sugestii... один, два, три, четыре, пять... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 Powiedz tak ..... prywatnie ..... jak udało ci się zniszczyć 3 z 4 opon i czy felgi to wytrzymały .Słowo honoru to nie ja! Felgę skasowalem dopiero jak musiałem 3 tygodnie w największe śniegi na letnich zasuwać(ASO I SIP nie przewidują zapasu na takie wypadki). Pozdrawiam Że może jak kasowałeś felge to się coś popsuło i tłucze ! .... napisz co to za firma ma tylko 25% produkcji opon dobrych .. może to były jakieś "nalewki" ? 3szt. same zrobiły się kwadratowe ? a co mówił znajomy wulkanizator ! a może ty się uczyłeś ślizgać 4WD pierwszy raz ! a to nie opel przecież pozdrawiam . . . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 [ Że może jak kasowałeś felge to się coś popsuło i tłucze ! .... napisz co to za firma ma tylko 25% produkcji opon dobrych .. może to były jakieś "nalewki" ? 3szt. same zrobiły się kwadratowe ? a co mówił znajomy wulkanizator ! Pirelli "daj się ponieśc" Podobno wg wulkanizatora powszechna ostatnio przypadłość Pirelli, nie byli zdziwieni. Moim zdaniem chyba były żle przechowywane (stały pionowo nie wiadomo jak długo). W każdym bądź razie Pirelli reklamacje uznało. Pozdrawiam K. PS. Na letnich jak jest naprawdę ślisko to i 4x4 nic nie pomaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 aflinta, Ale to szczegól nie mający wpływu na jazdę i bezpieczeństwo w przeciwieństwie do hamulców.. Napisałem to bardziej po to aby Stifan się trochę pocieszył. Pozdrawiam K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 [Że może jak kasowałeś felge to się coś popsuło i tłucze ! .... napisz co to za firma ma tylko 25% produkcji opon dobrych .. może to były jakieś "nalewki" ? 3szt. same zrobiły się kwadratowe ? a co mówił znajomy wulkanizator ! Pirelli "daj się ponieśc" Podobno wg wulkanizatora powszechna ostatnio przypadłość Pirelli, nie byli zdziwieni. Moim zdaniem chyba były żle przechowywane (stały pionowo nie wiadomo jak długo). W każdym bądź razie Pirelli reklamacje uznało. Pozdrawiam K. PS. Na letnich jak jest naprawdę ślisko to i 4x4 nic nie pomaga. ale czy uczyłeś się poślizgów ? na zimowych ? i czy skasowanie felgi nie miało wpływu na zawieszenie .... - nie uciekaj od tematu pozdrawiam . . . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 Moim zdaniem chyba były żle przechowywane (stały pionowo nie wiadomo jak długo). jezeli bez felg to prawidlowo. cale kola powinny lezec w poziomie. drgania moga być spowodowane już nieco wyrobionymi poduszkami na których spoczywa silnik taki sam efekt moze byc wynikiem wybitej poduszki do skrzyni (mocowanej przy podszybiu). pzdr, abt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 Moim zdaniem chyba były żle przechowywane (stały pionowo nie wiadomo jak długo). jezeli bez felg to prawidlowo. cale kola powinny lezec w poziomie. drgania moga być spowodowane już nieco wyrobionymi poduszkami na których spoczywa silnik taki sam efekt moze byc wynikiem wybitej poduszki do skrzyni (mocowanej przy podszybiu). tylko nie przy tym przebiegu... pzdr, abt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 23 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2005 Przyznam że mam Was pomału dość. Jeżdzę już samochodami dłużej niż niektórzy forumowicze żyją i wydaje mi się że wiem kiedy mam zwaloną poduszkę pod silnikiem, kiedy stuka wachacz a kiedy nawalają drążki. Również chyba wiem czy stuka czy nie stuka, czy stukają może ograniczniki itp itd.... Proszę przestańcie mnie męczyć. Zawieszenie(na 99% drążki) w moim nowym SUBARU tłuką na każdej nierówności podczas skrętów. ASO twierdzi że ten typ tak ma więc spokojnie czekam co się wytłucze. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi