Skocz do zawartości

Bluetooth

Użytkownik
  • Postów

    336
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bluetooth

  1. to kupujesz tego nowego XT czy nie? Raczej nie, choć mam wciąż taką opcję i czas do sierpnia (zawsze się może okazać że mój wyremontowany silnik z nowym shortblokiem jednak nie będzie się kręcił jak dawniej...). Tu akurat nie mam obawy, że w sierpniu taka opcja na "Forka IV od ręki" sprzeda się...
  2. No więc ja dzisiaj też w końcu byłem na jeździe próbnej XT (którego nb zaliczkowałem 3 tygodnie temu...). I powiem tak: z punktu widzenia posiadacza Forestera II 2.5 XT Manual 2007 - wszystko jest lepsze. Bardzo fajna kierownica, świetne zawieszenie, jeszcze lepsza pozycja za kierownicą, widoczność, gadżety itd... mógłbym wymieniać. Tylko nie ma seksu. Jeździ tak, że spokojnie może wozić ustatkowanych lekarzy. Jest dynamiczny, cichy i złego słowa powiedzieć nie można. Mam wrażenie, że silnik daje radę i nie problem w masie, że najprawdopodobniej winna jest skrzynia, a dokładnie tzw konwerter momentu lub "zbyt długa wirtualna jedynka" (tak samo miękko i dynamicznie jeździł mój były Legac H6 MY2004 Automat). Ja zatęskniłem za twardym sprzęgłem, krótką jedynką, short-shiftem i bezramkowym klimatem pokracznego auta z kurnikiem na masce. Doszedłem do wniosku, że generacja IV to (jeszcze) nie dla mnie. Szukam innej radości z jazdy niż ta,którą oferuje nowy XT. Zrozumieć może mniej jedynie inny posiadacz Forestera XT generacji II w manualu.
  3. mimo starszego wieku, jeszcze nie... no wlaśnie. tablet z automapą jest nie do pobicia: http://headworx.slupik.com/2011/11/android-car-infotaiment-system.html w IV nie ma go gdzie wsadzić...
  4. Tyle że Forek XT nigdy nie miał być wygodny. To był narowisty kuc, którym można było pohasać w mieście, na łące i na trasie. Wygodny to ma być OBK albo Legac. BTW: miałem 2004-2007 Legaca H6: 245KM. Muł. Wrażenia po przesiadce w 2007 na Forka XT - bezcenne. Sęk był po części w wadze i turbo, a po części w skrzyni. 2007 manual miał 6.0 do setki, automat 7.6. Różnica dramatyczna, wynikająca najprawdopodobniej nawet nie z samej skrzyni, tylko z przekładni hydrokinetycznej. Pewnie w 2013 też ta przekładnia dokłada lekko licząc sekundę do wyniku.
  5. Niestety nie jest. Prawdę mówiąc nie da się zrobić ukłonu w stronę starych subaroholików i jednocześnie w stronę konkurencji RAV, CRV et al. To dwa przeciwne kierunki. Dokładnie...
  6. Byłem wczoraj w serwisie odbierać swojego F-II po remoncie silnika i miałem okazję stanąć obok nowego Forka. Straszne bydle (z perspektywy użytkownika "dwójki"), coraz więcej mam wątpliwości czy go kupować... Mam takie praktyczne pytanie: jak się z takiego auta z dachu zgarnia śnieg w zimie? Miotełki na teleskopach? Drabinkę trzeba wozić?
  7. Ja mam odbiór Platinum na sierpień. Ale jeszcze nie jestem do końca pewien, czy go chcę (jutro odbieram z serwisu mojego 2,5XT "dwójkę" z nowym silnikiem). Więc albo jeden albo drugi (tzn cesja zaliczki / umowy) będzie w sierpniu do sprzedania... BTW policzyłem sobie BMW X1. W samych opcjach wyszło mi 81 tys, Subaru właśnie lubię za to, że jest proste, nie ma opcji i przez to tańsze. Wybierając te opcje do BMW włos się jeży na myśl jak gołe to auto jest w standardzie.
  8. Tylko wiesz, Forester to jest (tzn był) taki "cool car". Przynajmniej ten stary, bez ramek itd. Duster nie jest "cool" - jest rozsądny, W tym zestawieniu Cuore B1 jest "cool".
  9. Mój 1485 (XT2.5 Manual 2007 wersja LUN) http://www.subaru.pl/archiwum/oferta/pdf/07myforester.pdf, a nowy 1613 (http://www.subaru.pl/datasheet/2013forester.pdf). To już 128 kg. Wiadomo, że jak cieższy, to i grubszy. Ale wolałbym lżejszego i chudszego. Swoją drogą pierwsza myśl, jak zobaczyłem nowego (luty 2013), była "ale krowa". Zgadzam się z przedmówcami, że XV 2.0 DIT to by było coś... Z drugiej strony dostaję te 128 kg gratów klasy prawie-premium (wzmacniacze, podnośniki klapy, kluczyk bezkluczykowy, skrzynia na pasek klinowy), za cenę o 5 tys EUR niższą niż model 2007.
  10. Ale macie problemy... he he... Mnie to najbardziej boli, że nowy Forek się spasł... Oddałbym te wszystkie gadżety premium za powrót z wagą w okolice 1400 kg. Mój XT'2007 stoi od 3 tygodni z rozgrzebanym silnikiem a ja jeżdżę Daihatsu Cuore kategoria B1. To auto kosztuje 1500 zł, nie wiem ile ma koni, ale po mieście śmiga rewelacyjnie (masa własna 550kg). W miedzyczasie zamówiłem nowego XT, ale z dzisiejszej perspektywy cena 100x większa za nowe-może-niby-premium-S-AWD-turbo-cośtam wydaje się nie-nor-mal-na. Tym bardziej nienormalna jest cena 200 tys za podobnie wyposażone Audi Q3 (w cenie 150 tys Q3 przychodzi totalnie goły...). Oczywiście wiem wiem, Cuore B1 jest dobry do miasta, ale w Alpy to już tak fajnie się tym nie pojedzie w zimie, niemniej relacja 100x daje do myślenia. No i osiągi i frajda z jazdy takim gokartem...
  11. Odważne stwierdzenie... Choć nowy IV od 6-letniego II może być faktycznie lepszy... Ja kupując w 2007 "II" miałem taki pomysł, żeby kupić dwa. Teraz byłby jak znalazł...
  12. Ale z pilota włączasz na ileś-tam minut (ja mam opcje z krokiem co 5: 5-10-15-20 itd). Dobre odmrożenie w zimie u mnie w dolinie, gdzie siada nocą wilgoć, wymaga 20 minut...
  13. Aż tak źle to chyba nie jest... Hamulec to przy zmianie biegu... a dodatkowo w tych nowych to jest odwrotnie, jak się naciska hamulec, to silnik gaśnie... Tak, nałożyły się... akurat trafiłem na okres kiedy SIP nie oferował Webasto i musiałem się bujać po wioskowych szamanach... Ale z perspektywy kilku lat jeżdżenia z tym i tak nie wierzę, że można w zimie codziennie grzać 20 minut, po czym na światłach w korku turlać się do pracy i że w takim cyklu akumulator nie rozładuje się po kilku dniach... Klimę mam automatyczną i wiatraki włączają się z opóźnieniem, ale nic to nie zmieniło... Przepisy EU - na szczęście - kończą się w miejscu gdzie stoi mój płot. I mogę udowodnić, że auto odmrażane silnikiem na postoju produkuje mniej CO2 niż auto stojące w ogrzewanym garażu Nie wyniesie. Webasto=7-8kPLN. Tu masz $300 + przesyłka i montaż i brak kłopotów z akumulatorem. Dzięki za linkę!
  14. Pat, mozesz mieć rację. Ale jak jest w USA, to w EU pewnie też się da jakoś ta funkcję włączyć... W najgorszym razie będę zostawiał kluczyk w schowku na noc i dorobię sobie mały pilocik, który będzie naciskał "start/stop".
  15. W obecnym Forku II mam "webasto". Dokładnie to jest Eberspacher, ale to +/- to samo. Drogie jak fix, dużo sobie po tym obiecywałem. Tymczasem montaż tego urządzenia okazał się pasmem niepowodzeń...: 1. Zaczęło śmierdzieć benzyną w kabinie. Szukałem "dziury" prawie rok. Okazało się, że firma montująca ogrzewanie postojowe musiała się "wbić" drugą rurką paliwową do baku i przy okazji coś tam rozszczelnili... opary właziły do wnętrza pod tylną kanapą... 2. Na przeglądzie rejestracyjnym miły pan pokazał mi pod podwoziem jak została poprowadzona ta rurka paliwowa... masakra... cienka plastikowa rureczka przypięta plastikowymi spinkami do podłużnicy pod podłogą... zero ochrony... jedno przytarcie podwoziem w terenie i mogło się skończyć wyciekiem paliwa / pożarem... 3. Żeby ogrzewanie działało, należy pamietać aby zostawić gałki od wentylacji ustawione na wysoką temperaturę i mocny nawiew... to nie jest normalne ustawienie i najzwyczajniej zapominałem tego robić... a wtedy z grzania nici... wiatraczki nie kręcą się i auto i tak się nie rozmrozi... 4. Gwóźdź do trumny: 15-20 minut pracy ogrzewania postojowego rozładowuje akumulator tak, że przy dużym mrozie silnik nie odpali... zatem cała inwestycja bez sensu... i na to chyba nie ma lekarstwa... Zakładam, że mając zdalny start auto mi się nagrzeje przed jazdą, a problemów j/w nie będzie.
  16. Jak to możliwe z tym podparciem? Do głowy mi nie przyszło... Pozostaje wyjąć fotel z MY2007 (mnie się jakimś cudem trafił elektrycznie sterowany, normalne Forestery II tego nie miały...).
  17. A ja właśnie okno sobie bardzo chwalę... Zwłaszcza jesienią i zimą, w środku jest jasno, znacznie mniej klaustrofobiczna i przygnębiająca atmosfera... Jak komuś za głośno, to wystarczy przymknąć wewnętrzną przysłonę i robi się cicho... Ja się zdecydowałem na Platinum z uwagi na zdalny start (obecnie mam webasto = masakra, ciągłe z tym problemy), dach (świetna atmosfera w kabinie) i audio (lubię jak dobrze gra, a nie lubię przeróbek, bo z nimi zawsze są jakieś kłopoty). CIemne szyby chętnie oddam w dobre ręce - proszę o kontakt zainteresowanych wymianą. Navi... jest bez sensu (dzisiaj byle smartfon daje lepsze navi niż fabryczne..., ale cóż, nic nie jest idealne). Ogólnie - wyposażenie wersji Platinum jest dla mnie zaskoczeniem. Subaru zawsze było surowe w tym zakresie, tu nagle jest taki wypas, że trudno sobie wyobrazić co jeszcze można by chcieć... Same opcje typu audio, relingi, kamera cofania, składane lusterka, elektryczna klapa, lineatronic, ksenony są u konkurencji warte 35kEUR. Subaru do tego w gratisie dodaje jeszcze auto z motorem 240KM.
  18. Tak. Ja bym kupił. Nawet w abonamencie, z lojalką Dodatkowe 60KM / 50Nm ważne przez rok, z możliwościa przedłużenia... Przy umowie na 24 miesiące zniżka 20%...?
  19. No i właśnie ona powoduje zwiększone zużycie...
  20. Ja tez tak mam ze spalaniem do Austrii i spowrotem. Ale mam wrażenie, że różnica wynika z tego, że do Tyrolu zawsze jedzie się pod wiatr, a wraca się z wiatrem (wieje, zazwyczaj, z zachodu - w Forku MY2007 bardzo dobrze słychać skąd wiele :P ). A żeby nie było całkiem OT, to we wrześniu powinienem mieć dwa Forki Turbo: jeden 6-letni po remoncie silnika (aktualnie stoi rozmontowany w serwisie) no i tą nową... hmmm... szukam jakiegoś delikatnego określenia... krówkę MY2013 Więc możemy je postawić na jakiejś prostej i zobaczyć który którego "robi" i o ile...
  21. Paweł_P, na wycieczki piesze to chyba lepiej coś bardziej nowoczesnego niż CB - np PMR / FRS / GMRS - wyższa częstotliwość, cyfrowe squelch kody... komfort komunikacji znacznie wiekszy... zasięg też... Np Motorola TLKR T5 - małe, zgrabne, 180z za parę...
  22. Ja mam Cobrę 75. Poza możliwością łatwego schowania do podłokietnika doceniam w niej bardzo to, że głośnik jest w gruszce. W czasie jazdy gruszka albo leży po lewej stronie lewarka skrzyni biegów, albo na kolanach i "gada" wprost do mnie. W przypadku innych radyjek jak sądzę problemem może być fizyczna słyszalność głośnika - bo jeśli jest on wbudowany w radio to będzie np gadał gdzieś z tyłu do podłogi (radio w podłokietniku), albo do pasażerów, albo trzeba dodatkowy głośnik montować. Moim zdaniem ta akurat cecha Cobry poprawia słyszalność. No i w praktyce nie krozystam z różniastych funkcji, radio jest ustawione na AM/19 kanał (zapamiętuje kanał po wyłączeniu). Nie miałem możliwości porównania, ale jesli chodzi o wady, to Cobra ma odporność na zakłócenia ma raczej niską - ja sobie ostatecznie poradziłem z tym wiercąc antenę w dachu (magentyczna strasznie zbierała zakłócenia z pompy paliwowej - możesz poczytać o tych walkach w tym wątku na poprzednich stronach). A generalnie radziłbym Ci wziąć konkretny zestaw radio + antena na jazdę próbną, zwłaszcza w kontekście zakłóceń - Subaraki jak się okazuje dość mocno sieją niepożądanymi sygnałami... Wiele serwisów CB oferuje taką możliwość.
  23. No niestety to prawda... gra jak organy w kościele... ALE Wczoraj na próbe przykręciłem krótki stalowy "bacik" President Hawai.... i szczerze mówiąc masakra... w mieście słyszę straszny szum i jazgot nakładających się na siebie rozmów... a jak wrócę do Indiany, to poziom zakłóceń w tle znacząco spada, równocześnie wyraźnie rośnie słyszalność odbieranych transmisji... tak jakby Indiana (antena helikalna) zbierała mniej "syfu", którego w mieście jest ogrom... Czy ktoś może potwierdzić taką właściwość anten helikalnych? Czy to tylko moje halucynacje? A jesli tak jest na prawdę, to czy są helikalne, które nie "grają" w czasie jazdy (czytałem np o antence Gamma 90 i jest bardzo chwalona, ale podobno również głośna...)?
  24. Qba25, Ale nie wszystkie u podstawy anteny... pojemnościowe są wiesz... zawsze przez gumę... niumen, ja miałem Wilsona i jazgotało z pompy, ale próbuj... może będzie lepiej... na to draństwo nie ma uniwersalnej recepty... jak sam zauważyłeś w dobrze fabrycznie odkłóconym aucie stary zestaw Ci śmigał...
  25. Alternatywą może być odkłócenie pompy paliwa... ale w mojej okolicy nikt nie chciał się za taką robotę zabrać... Filtr na zasilaniu (jak miałem zasilanie "z zapalniczki") też trochę pomagał... z naciskiem na "trochę"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...