Skocz do zawartości

Krzywa momentu H6 automat / H6 SpecB


Bluetooth

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

wielkie dzięki bez Ciebie nie wymyśliłbym co oznacza ta czerwona i niebieska linia. Teraz już wiem dlaczego trafiło Ci się takie dobre subaru;)

 

może jedak ktoś wie jak wygląda krzywa momentu dla H6 ale 245 ps??

Jak się znam na silnikach to tak samo jak ta w poście!

Nie ma cudów.

Wygumuj 22o wstaw 245 w momencie wygumuj 220 a wstaw 300 i już masz. Jak dziecku trzeba tłumaczyć.

A mówisz że ja mam problemy.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzysiom,

Ale to powinno być forum a nie miejsce do prezentowania "jedynej słusznej linii" i obrażania się.

Wskaż mi kto się obraził. Nikt?

Na forum mogę sobie dodatkowo pojeżdzić na SIP i powkurzać niezłomnych obrońców jedynego słusznego samochodu.
A krytyka rozwinęła się przez przekorę do większości ślepo zakochanych w Subarkach forumowiczów walących teksty o wybaczaniu, nieprzejmowaniu się itp itd oraz wyzszości napędu Subaru.

To co ja mam zrobić jak nic mi się w Subaru nie popsuło, nic mi nie brakuje, z niczego nie jest niezadowolony? To na prawdę nie jest ślepa wiara. Mam samochód który spełnia moje oczekiwania w 90% (w 100% spełni je prawdopodobnie Imreza :)). I jak mnie ocenisz? Jako ślepego, bezmógiego wyznawcę Subaru. Sorry, ale tak nie jest tylko że nie mam na co narzekać. Trzeszczą mi jakieś plastiki w bagażniku, ale to mi wcale nie przeszkadza, bo wiem, że nie ma rzeczy idealnych, więc wolę trzeszczące plastiki niż np. kiepską skrzynię (poprzedni samochód).

 

A co do trzymania się samochodu na trasie to nie jestem wstanie tego ocenić bo jeszcze ani razu z niej nie wylaciałem. Hondą wykonałem kilka bąków, ratowań i innych manewrów wynikających z przecenienie zawieszenia (większość z tych przygód miała miejsce na torach wyścigowych lub zaśnieżonych os'ach rajdów). I jej zawiaszenie mogę ocenić, choć też z zastrzeżeniem, że nie jestem kierowcą wyczynowym i pewnie wiele rzeczy mi umyka.

Forysiem przejechałem dopiero 15 kkm, odbyłem szkolenie SJS, ćwiczyłem na torze w Słomczynie i nadal (prawie) nie umiem wykorzystać możliwości trakcyjnych tego samochodu. Jedyne co mogę powiedzieć to to że są one duże, narazie większe niż moje umiejętności i przede wszystkim odwaga.

Może jestem tępy, ograniczony i wolno się uczę, ale wydaje mi się że żeby móc cokolwiek powiedzieć o trakcji w Subaru, to trzeba trochę się pouczyć od kierowców wyczynowych.

Jedno jest pewne. Im kierowca więcej umie tym bardziej chwali Subaru. Może załap się na co-drive z Kuzim i wtedy podziel się z nami wrażeniami. Jeśli nadal bedziesz twierdził, że Signum umie tak samo, albo lepiej to ja też kupię sobie Opla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Wskaż mi kto się obraził. Nikt?

Nie mam czasu grzebac po wczeŚniejszych postach ale paru by się znalazło.

To co ja mam zrobić jak nic mi się w Subaru nie popsuło, nic mi nie brakuje, z niczego nie jest niezadowolony? To na prawdę nie jest ślepa wiara. Mam samochód który spełnia moje oczekiwania w 90% (w 100% spełni je prawdopodobnie Imreza :)). I jak mnie ocenisz? Jako ślepego, bezmógiego wyznawcę Subaru. Sorry, ale tak nie jest tylko że nie mam na co narzekać. Trzeszczą mi jakieś plastiki w bagażniku, ale to mi wcale nie przeszkadza, bo wiem, że nie ma rzeczy idealnych, więc wolę trzeszczące plastiki niż np. kiepską skrzynię (poprzedni samochód).
Tu mam na myśłi wszystkich wyznających zasadę: "tarcze mi wymieniają na gwarancji, klocki też a resztę wybaczam"-to jest absurd. Tak jak juz wcześniej pisałem w imie czego mam wybaczyć? Dla znaczka Subaru?

Takie podejście prowadzi do tego że SIP wciska nam samochody z założenia wadliwymi hamulcami, okradając nas z czasu i dybiąc na nasze życie. Tylko w Polsce jest to możliwe- przy naszym wspaniałym systemie sądownictwa i mozliwości egzekwowania swoich praw raczej na papierze.

A co do trzymania się samochodu na trasie to nie jestem wstanie tego ocenić bo jeszcze ani razu z niej nie wylaciałem. Hondą wykonałem kilka bąków, ratowań i innych manewrów wynikających z przecenienie zawieszenia (większość z tych przygód miała miejsce na torach wyścigowych lub zaśnieżonych os'ach rajdów). I jej zawiaszenie mogę ocenić, choć też z zastrzeżeniem, że nie jestem kierowcą wyczynowym i pewnie wiele rzeczy mi umyka.

Forysiem przejechałem dopiero 15 kkm, odbyłem szkolenie SJS, ćwiczyłem na torze w Słomczynie i nadal (prawie) nie umiem wykorzystać możliwości trakcyjnych tego samochodu. Jedyne co mogę powiedzieć to to że są one duże, narazie większe niż moje umiejętności i przede wszystkim odwaga.

Może jestem tępy, ograniczony i wolno się uczę, ale wydaje mi się że żeby móc cokolwiek powiedzieć o trakcji w Subaru, to trzeba trochę się pouczyć od kierowców wyczynowych.

Jedno jest pewne. Im kierowca więcej umie tym bardziej chwali Subaru. Może załap się na co-drive z Kuzim i wtedy podziel się z nami wrażeniami. Jeśli nadal bedziesz twierdził, że Signum umie tak samo, albo lepiej to ja też kupię sobie Opla.

Nie jestem kierowca rajdowym i nie zamierzam być. Uważam się za niezłego kierowcę który sporo jeżdzi po Polsce bez względu na warunki.

Jeździłem naprawdę wieloma róznymi samochodami i wydaje mi się żę mogę powtórzyc to co wcześnij napisałem.

Subaru niepowala swoimi właściwościami jezdnymi.

Może 10-15 lat temu to było coś ale w dobie samochodów z wielowahaczowymi zawieszeniami, wypasionymi układami kontroli trakcji juz nie.

Na manewrach i mieście 4X4 się przydaje, w trasie jakoś nie mogę odkryć zasadniczej różnicy od współczesnych osiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie podejście prowadzi do tego że SIP wciska nam samochody z założenia wadliwymi hamulcami, okradając nas z czasu i dybiąc na nasze życie. Tylko w Polsce jest to możliwe- przy naszym wspaniałym systemie sądownictwa i mozliwości egzekwowania swoich praw raczej na papierze.

Jakie nam? Tobie. Nie generalizuj :!: :!: Masz kiepski model/egzemplarz i piszesz, że całe Subaru są do d... Na tej samej zasadzie moge napisać, że z moim wszystko jest 100% ok i dlatego Subaru jest najlepszą marką na świecie. Idiotyzm.

Z wszystkich twoich maili wyraźnie wynika, że kupując Subaru oczekiwałeś że auto będzie lepsze od innych (na zasadzie znaczka, marki, opini) i się zawiodłeś. Argumenty, że auto za tyle kasy nie powinno się psuć przez ... też są trochę bez sensu, bo na tej zasadzie samochody za 100 000 euro i więcej powinny być doskonałe i niezniszczalne. A taki Maybach to chyba powinien latać na księżyc.

Nie jestem kierowca rajdowym i nie zamierzam być. Uważam się za niezłego kierowcę który sporo jeżdzi po Polsce bez względu na warunki.

[...]

Na manewrach i mieście 4X4 się przydaje, w trasie jakoś nie mogę odkryć zasadniczej różnicy od współczesnych osiek.

Istota różnicy między ośką a 4x4 jest taka, że im trudniejsze warunki tym się bardziej ujawnia. I nie chodzi tylko o warunki pogodowe. Są tysiące przykładów sytuacji w których ośka nie da rady wyjść z poślizgu, a 4x4 daje sobie radę bez problemu. Na prostej i równej drodze różnicy nie zauważysz. Ale pojedź w Alpy albo na tor, gdzie będziesz mógł spokojnie przkroczyć możliwości trakcyjne samochodu.

Testy "na trasie" albo nie są miarodajne, albo są niezgodne z prawem i zdrowym rozsądkiem.

Żeby się dowiedzieć ile samochód "pójdzie" w danym zakręcie lub z jaką prędkością ominie bezpiecznie wybiegającego na drogę pieszego to za którąś próbą musisz z niego wylecieć lub wykręcić bąka. I jak to sobie wyobrażasz na drodze publicznej?

Zobacz testy w niemieckiej "Motorwizji". Taki test na torze może C i coś powiedzieć o samochodzie.

Chyba, że masz jakiś tajny sposób (lepszy niż uznane sposoby) na ocenę właściwości trakcyjnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie generalizuj :!: :!: [/b] Masz kiepski model/egzemplarz i piszesz, że całe Subaru są do d... Na tej samej zasadzie moge napisać, że z moim wszystko jest 100% ok i dlatego Subaru jest najlepszą marką na świecie. Idiotyzm.[/quote
Poczytaj posty o tarczach hamulcowych w Legacy to może sie przekonasz że nie genaralizuję!
Z wszystkich twoich maili wyraźnie wynika, że kupując Subaru oczekiwałeś że auto będzie lepsze od innych (na zasadzie znaczka, marki, opini) i się zawiodłeś
.

tak zawiodłem się! Oczekiwałem że będzie niezawodne i zgodnie z tym co tu piszecie będzie miało właściwości jezdne lepsze od innych marek

Argumenty, że auto za tyle kasy nie powinno się psuć przez ... też są trochę bez sensu, bo na tej zasadzie samochody za 100 000 euro i więcej powinny być doskonałe i niezniszczalne. A taki Maybach to chyba powinien latać na księżyc.

Czy za 20 czy za 100 tys nie powinno się psuć a napewno nie powinien zostać wydany samochód z usterkami. Takie dziwne?

Istota różnicy między ośką a 4x4 jest taka, że im trudniejsze warunki tym się bardziej ujawnia. I nie chodzi tylko o warunki pogodowe. Są tysiące przykładów sytuacji w których ośka nie da rady wyjść z poślizgu, a 4x4 daje sobie radę bez problemu. Na prostej i równej drodze różnicy nie zauważysz. Ale pojedź w Alpy albo na tor, gdzie będziesz mógł spokojnie przkroczyć możliwości trakcyjne samochodu.

Testy "na trasie" albo nie są miarodajne, albo są niezgodne z prawem i zdrowym rozsądkiem.

Żeby się dowiedzieć ile samochód "pójdzie" w danym zakręcie lub z jaką prędkością ominie bezpiecznie wybiegającego na drogę pieszego to za którąś próbą musisz z niego wylecieć lub wykręcić bąka. I jak to sobie wyobrażasz na drodze publicznej?

Zobacz testy w niemieckiej "Motorwizji". Taki test na torze może C i coś powiedzieć o samochodzie.

Chyba, że masz jakiś tajny sposób (lepszy niż uznane sposoby) na ocenę właściwości trakcyjnych?

Istotna róznica między nami jest taka że ja chcę nim jeżdzić i pracować a nie podniecać się, jeździć po torach itp itd. Nie mam zamiaru sprawdzać niczego na torze bo to dęta sztucznota a zawsze jadę tak jak mi na to samochód i droga pozwala i to jest mój tajny sposób na sprawdzenie właściwości trakcyjnych.

Interesuje mnie jak najszybciej bez względu na pogodę dojechać z punktu A do B po publicznej drodze i dobrze wiem co mogę tym samochodem zrobić- nic specjalnego.

Właśnie na Top Gear użyli pięknego określenia testując Legacy OBK.

Prowadzi się "SPOLEGLIWIE I NIC WIĘCEJ" z ust mi to wyjęli.

 

PS. Przyda się łyżka dziegciu w tej beczce miodu jaką jest to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie generalizuj :!: :!: [/b] Masz kiepski model/egzemplarz i piszesz, że całe Subaru są do d... Na tej samej zasadzie moge napisać, że z moim wszystko jest 100% ok i dlatego Subaru jest najlepszą marką na świecie. Idiotyzm.
Poczytaj posty o tarczach hamulcowych w Legacy to może sie przekonasz że nie genaralizuję!

I tak uważam, że generalizujesz. Nie twierdzę że twój samochód jest ok, bo nigdy nie jaździłem Legacy, ale wkurza mnie jak twierdzisz że mój samochód jest do d... a ja po prostu jestem ślepy, bo tego nie widzę.

Zachowanie jednej wersji jednego modelu samochodu z jednego roku modelowego utożsamiasz z całą produkcją firmy z wysztkich lat? Poczytaj statystyki np. TUV i jak się je liczy. Dany model jest wyżej w rankingu niezawodności, gdy mniejszy procent całej produkcji wykazuje jakieś usterki. Ale zawsze jest to >= 0%. Policz sobie nawet 1% z całej sprzedaży z zeszłego roku w Polsce (ok. 800 samochodów). To Ci daje 8 samochodów z wadami zakładając, że wszystkie modele się jednakowo "psują". I tego nie unikniesz tylko dlatego, że kupujesz Subaru. Nie ma co się oszukiwać. A z twoich postów wynika, że tego oczekujesz.

tak zawiodłem się! Oczekiwałem że będzie niezawodne i zgodnie z tym co tu piszecie będzie miało właściwości jezdne lepsze od innych marek

Ja też oczekuję że auto będzie niezawodne, dlatego kupiłem japończyka i jak narazie tak jest.

Argumenty, że auto za tyle kasy nie powinno się psuć przez ... też są trochę bez sensu, bo na tej zasadzie samochody za 100 000 euro i więcej powinny być doskonałe i niezniszczalne. A taki Maybach to chyba powinien latać na księżyc.

Czy za 20 czy za 100 tys nie powinno się psuć a napewno nie powinien zostać wydany samochód z usterkami. Takie dziwne?

Szczerze mówiąc trochę mnie dziwi ten idealizm. Trochę mi się to kojarzy z myśleniem "mi się należy". Zrozum, że ja nie twierdzę, że twój samochód jest super, ani że tak powinno być i że wszystko jest w porządku, ale to że pisząc o swoim samochodzie piszesz generalnie że wszyscy uważają, że wszystkie Subaru są beznadziejne sam prowokujesz wypowiedzi broniące markę.

Istotna róznica między nami jest taka że ja chcę nim jeżdzić i pracować a nie podniecać się, jeździć po torach itp itd.

No to w jaki sposób wogóle odkryłeś, że samochód kiepsko się prowadzi. Bo jeżdżąc z punktu A do punktu B to można ewentualnie potestować fotel. Jak chcesz tylko jeździć i pracować to nigdy nie poczujesz różnicy wynikającej z posiadania 4x4, chyba że znajdziesz się w sytuacji podbramkowej i będziesz umiał go wykorzystać to wtedy pomoże Ci uratować skórę.

Przy takiej jeździe ja też nie czuję różnicy (oprócz zbierania się auta).

Nie mam zamiaru sprawdzać niczego na torze bo to dęta sztucznota a zawsze jadę tak jak mi na to samochód i droga pozwala i to jest mój tajny sposób na sprawdzenie właściwości trakcyjnych.

Interesuje mnie jak najszybciej bez względu na pogodę dojechać z punktu A do B po publicznej drodze i dobrze wiem co mogę tym samochodem zrobić- nic specjalnego.

Pozostawię tą wypowiedź bez komentarza tylko zaproponuję wykonać kiedyś w życiu dwie rzeczy:

1. uznać, że nie umiesz jeździć i pójść na dobry kurs doskonalenia techniki jazdy

2. przejechać się kiedyś z wyczynowym kierowcą

Nie będziesz chciał, to nie. Po prostu będziesz w 90% społeczeństwa która uważa że całkiem dobrze radzi sobie na drodze i dodatkowego szkolenia nie potrzebuje. Zwłaszcza, że ma 500 000 km albo i więcej na liczniku i żadna sysuacja ich nie zaskoczy.

Właśnie na Top Gear użyli pięknego określenia testując Legacy OBK.

Prowadzi się "SPOLEGLIWIE I NIC WIĘCEJ" z ust mi to wyjęli.

To chyba całkiem niezły komplement.

PS. Przyda się łyżka dziegciu w tej beczce miodu jaką jest to forum.

Na zasadzie: Ja nie mam przyjemności to innym też nie dam? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[
I tak uważam, że generalizujesz. Nie twierdzę że twój samochód jest ok, bo nigdy nie jaździłem Legacy, ale wkurza mnie jak twierdzisz że mój samochód jest do d... a ja po prostu jestem ślepy, bo tego nie widzę.[/quote
Sorry jeżeli poczułeś się dotknięty! Wcale tak nie uważam!

Przecież widać o jakim modelu piszę.

Ślepotę zauważam tylko w peanach na cześć trakcji subaru która jest podobna we wszystkich modelach i nie powala na kolana.

Szczerze mówiąc trochę mnie dziwi ten idealizm. Trochę mi się to kojarzy z myśleniem "mi się należy".

A lubisz jak Ci się w nowych butach podeszwa odkleja? To są roszczenia? Żeby sie nie odklejała?

Zrozum, że ja nie twierdzę, że twój samochód jest super, ani że tak powinno być i że wszystko jest w porządku, ale to że pisząc o swoim samochodzie piszesz generalnie że wszyscy uważają, że wszystkie Subaru są beznadziejne sam prowokujesz wypowiedzi broniące markę.

Tu Was mam. Macie coś na sumieniu- jeżeli az tak przejmujesz się moja pisaniną i tak ją odbierasz. Pociesz się że zauważam u większości kierowców ochotę do bronienia do upadłego swojego wyboru marki. Zawsze słyszymy że jakieś samochody się psują ale nie mozna znależć komu.

No to w jaki sposób wogóle odkryłeś, że samochód kiepsko się prowadzi. Bo jeżdżąc z punktu A do punktu B to można ewentualnie potestować fotel. Jak chcesz tylko jeździć i pracować to nigdy nie poczujesz różnicy wynikającej z posiadania 4x4, chyba że znajdziesz się w sytuacji podbramkowej i będziesz umiał go wykorzystać to wtedy pomoże Ci uratować skórę.
Jeżdżę zawsze maxymalnie szybko. Nie lubię tego pisać ani mówić ale raczej nikt mnie nie wyprzedza nawet z tym gównianym silnikiem. Więc testuję do bólu.

Na liczniku mam pewnie dobrze ponad milion a te 90 % społeczeństwa niezdąży nawet zobaczyć jakim samochodem jadę. Nienawidzę tak pisać ale mnie wywołałeś.

Naprawdę nie mam zamiaru się ścigać i nie mam czasu na tory zabawy, zloty pikniki. Nikt nie jast doskonały ale nie jest ze mną tak żle żebym nie potrafił ocenić samochodu i tego jak sie nim jeżdzi w warunkach drogowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lubisz jak Ci się w nowych butach podeszwa odkleja? To są roszczenia? Żeby sie nie odklejała?

Pewnie że nie lubię, ale nie twierdzę, że to nie ma prawa się zdarzyć. Zawsze i wszędzie się zdarza, i nie ma wyjątków. I na podstawie kilku butów, które akurat trafiły na moment kończenia/dolewania kleju, nie będę twierdził, że ten producent jest do d... i wszystkie jego byty (lub wszystkie buty tego modelu) się rozklejają.

Tu Was mam. Macie coś na sumieniu- jeżeli az tak przejmujesz się moja pisaniną i tak ją odbierasz. Pociesz się że zauważam u większości kierowców ochotę do bronienia do upadłego swojego wyboru marki. Zawsze słyszymy że jakieś samochody się psują ale nie mozna znależć komu.

Widzę, że każdy czyta tak jak mu wygodniej. Napisałem, że jeśli byś miał rację, to ja bym milczał i tylko ciężko wzdychał dlatego że masz rację. Ja natomiast uważam, że niesłusznie szkalujesz ogólne dobre imię marki (na podstawie własnych doświadczeń) i dlatego protestuję. Moim zdaniem średnio jest zdecydowanie lepiej niż Ty opisujesz. Co nie zmienia faktu, że japończyki w ogólności schodzą na psy (co ustaliliśmy z Gal'em :)).

Jeżdżę zawsze maxymalnie szybko. Nie lubię tego pisać ani mówić ale raczej nikt mnie nie wyprzedza nawet z tym gównianym silnikiem. Więc testuję do bólu.

Na liczniku mam pewnie dobrze ponad milion a te 90 % społeczeństwa niezdąży nawet zobaczyć jakim samochodem jadę. Nienawidzę tak pisać ale mnie wywołałeś.

Tak czułem, ale miałem nadzieję... jak to mówią: Nadzieja matką głupich, a matka kocha swoje dzieci :(

Naprawdę nie mam zamiaru się ścigać i nie mam czasu na tory zabawy, zloty pikniki. Nikt nie jast doskonały ale nie jest ze mną tak żle żebym nie potrafił ocenić samochodu i tego jak sie nim jeżdzi w warunkach drogowych.

Nikt Ci nie proponuje ścigania. Po prostu na torze za asfaltem nie rosną drzewa, z naprzeciwka nie jadą niewinne ofiary itp. Tam możesz pojechać maksymalnie szybko +10% i nic się nie stanie. Nie będę Cię więcej przekonywał, bo i tak nie spróbujesz. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam postry Krzysia i odnosze wrażenie, że chyba jest nieco zaślepiony i zapiekł sie w swej nienawiści (albo się tu dobrze bawi hehe). Nie wiem,czy za zaślepionych obrońców marki można uważać ludzi piszących,że nic im nie stuka w zawiasach, nie gną im się tarcze i takie tam opinie z życia, wielu z tych domniemanych, zaślepionych obrońców pisało też o usterkach i swoich kłopotach zupełnie obiektywnie i bez ściemniania a niestety dalej mają sentyment do Subaru. Po drugie twoje porównania własności trakcyjnych aut typu Opel z Legacy i innymi Subarkami uważam za niedorzeczne i jeśli nie widzisz różnicy to ja czegoś nie rozumiem. Ja też tej różnicy nie widze jadąc po prostej ile fabryka dała ale już na zakrętach i w warunkach powiedzmy trudnych to ta różnica jest ogromna i ośka nawet uzbrojona w elektronikę niestety wymięka(nawet współczesna i wielowahaczowa). Takową ośką w zimie to bez łańcuchów nie mogłem często ruszyć spod domu a Subarak nawet nie mruga i jedzie :D Dużo jeżdrzę zimą po kiepawych górskich drogach i w takich warunkach ta przewaga jest po prostu miażdrząca- spróbuj na ośnieżonej, wąskiej drodze wyprzedzić ośką autobus- jest przygoda, jest adrenalina. Gdybym mieszkał w centrum miasta i jeździł wyłącznie trasy krajowe o naszym "dobrym" utrzymaniu pewnie nigdy bym nie kupił Subarki bo nie miałbym takiej potrzeby. Chyba kupiłeś zły samochód, za tą kasę w tej klasie to są już chyba jakieś V6 ośki którymi możesz wszystkich wyprzedzić; spełnią twoje oczekiwania choć nie gwarantuję braku problemów. Szerokiej drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że nie lubię, ale nie twierdzę, że to nie ma prawa się zdarzyć. Zawsze i wszędzie się zdarza, i nie ma wyjątków. I na podstawie kilku butów, które akurat trafiły na moment kończenia/dolewania kleju, nie będę twierdził, że ten producent jest do d... i wszystkie jego byty (lub wszystkie buty tego modelu) się rozklejają.

Chyba dalej sie nierozumiemy. nie chcę szkalować marki ale to samo tak wychodzi i naprawdę to nie moja wina.

Bardzo chętnie bym pisał razem z Wami o pierdołach i byłoby miło.

Tym bardziej że jestem "technicznym" człowiekiem zajmującym się na codzień dość skomplikowanymi gratami, dlatego wiele rzeczy jestem w stanie zrozumiec i wybaczyć.

Też mnie wpienia kiedy jakiś mądry klient na podstawie jednego przypadku twierdzi że mam "wadę fabryczną" lub błąd konstrukcyjny. Unikam takich stwierdzeń jak ognia.

Jednak lektura postów o hamulcach w Legacy i OBK MY04 skłania mnie do używania tych stwierdzeń. O zawieszeniu też powinienem zacząć tak mówić(Samo ASO od 4 miesięcy mnie przekonuje że Ten typ tak ma) ale nie znalazłem nigdzie podobnego przypadku(raz ktoś pisał o stukaniu i luzach na maglownicy) i dlatego tak nigdy nie napiszę.

To co obecnie na rynku robią firmy samochodowe przechodzi wszelkie granice. Samochody kosztują naprawdę ciężkie pieniądze a ich obecna jakość oraz obsługa posprzedażna woła o pomstę do nieba.

Dla mnie SIP z tą całą stwarzaną atmosferą wyjątkowości swoich klientów, dbaniu o nich i innch dyrdymłów jest szczególnie podpadnięte.

Temat hamulców w samochodach MY04 to skandal i żenada, tym bardziej że dotyczy chyba tylko kilku setek samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

quote="Michał Bajorek]Tak sobie czytam postry Krzysia i odnosze wrażenie, że chyba jest nieco zaślepiony i zapiekł sie w swej nienawiści (albo się tu dobrze bawi hehe).

Bawię też, trochę wkurzam. Zaślepiony nie jestem ale już nie mogę patrzyć na ASO.

A jak kolejny raz rzężą klocki a zawieszenie wali na kazdym zakręcie to chce mi się rzygać.

Nie wiem,czy za zaślepionych obrońców marki można uważać ludzi piszących,że nic im nie stuka w zawiasach, nie gną im się tarcze i takie tam opinie z życia, wielu z tych domniemanych, zaślepionych obrońców pisało też o usterkach i swoich kłopotach zupełnie obiektywnie i bez ściemniania a niestety dalej mają sentyment do Subaru
.

Nie czytasz uważnie. O zaślepionych obrońcach marki piszę przy pianiu u wspaniałej trakcji!

Po drugie twoje porównania własności trakcyjnych aut typu Opel z Legacy i innymi Subarkami uważam za niedorzeczne i jeśli nie widzisz różnicy to ja czegoś nie rozumiem. Ja też tej różnicy nie widze jadąc po prostej ile fabryka dała ale już na zakrętach i w warunkach powiedzmy trudnych to ta różnica jest ogromna i ośka nawet uzbrojona w elektronikę niestety wymięka(nawet współczesna i wielowahaczowa). Takową ośką w zimie to bez łańcuchów nie mogłem często ruszyć spod domu a Subarak nawet nie mruga i jedzie :D Dużo jeżdrzę zimą po kiepawych górskich drogach i w takich warunkach ta przewaga jest po prostu miażdrząca- spróbuj na ośnieżonej, wąskiej drodze wyprzedzić ośką autobus- jest przygoda, jest adrenalina. Gdybym mieszkał w centrum miasta i jeździł wyłącznie trasy krajowe o naszym "dobrym" utrzymaniu pewnie nigdy bym nie kupił Subarki bo nie miałbym takiej potrzeby. Chyba kupiłeś zły samochód, za tą kasę w tej klasie to są już chyba jakieś V6 ośki którymi możesz wszystkich wyprzedzić; spełnią twoje oczekiwania choć nie gwarantuję braku problemów. Szerokiej drogi

Znowu ja o czym innym Ty o czym innym!(to zaślepienie!)

Z tym że napęd 4x4 do ruszania, wyjeżdżania z ośnieżonych parkingów, zaśnieżonych polnych dróg, zaśnieżonych miast jest bezapelacyjnie lepszy nikt nie dyskutuje.

Ale właśnie mam wątpliwości co do wyprzedzania i "pomykania" przez Polskę.

Taka sama adrenalina z ośką i subarkiem tylko subarek jedzie schodkami a ośka dupą zamiata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie mam wątpliwości co do wyprzedzania i "pomykania" przez Polskę.

Taka sama adrenalina z ośką i subarkiem tylko subarek jedzie schodkami a ośka dupą zamiata.

 

Wiesz...w marcu jechałem do włoch...Jechałem katowicką do Cieszyna i za Katowicami były miejsca gdzie było nawiane full sniegu na drogę i wiał silny wiatr. Miałem włączony tempomat na około 130 km. Pomykałem cały czas prosto nie zauważając nawet że zmienia się co 20 m nawierzchnia drogi / śnieg / lód/ woda / asfalt ... Zdziwił mnie tylko fakt że na przestrzeni 20 km w rowach był 3 samochody.

Dotarło do mnie to z jaką pewnościa jadę dopiero w momencie kiedy kolega jadący Alfą 156 2.5 V6 zadzwonił z błaganiem w głosie żebym zwolnił bo go przy 80 km/h bokiem na prostej stawia....

A i zawieszenie i silnik Alfy w ośkach są naprawdę na wysokim poziomi ( nie pisze o usterkowości ) i trudno temu zaprzeczy...

 

Owszem miałem nowiutkie WinterSporty M3 ale myślę że nie tylko dlatego jechałem prosto i spokojnie....

 

 

Odtąd wiem że jednak róznice są

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps.

Podjedź może do Szczepana albo Korneckiego....zapłacisz parę złotych i powiedzą co jest nie tak... Gwarancji za to się nie traci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Wiesz...w marcu jechałem do włoch...Jechałem katowicką do Cieszyna i za Katowicami były miejsca gdzie było nawiane full sniegu na drogę i wiał silny wiatr. Miałem włączony tempomat na około 130 km. Pomykałem cały czas prosto nie zauważając nawet że zmienia się co 20 m nawierzchnia drogi / śnieg / lód/ woda / asfalt ... Zdziwił mnie tylko fakt że na przestrzeni 20 km w rowach był 3 samochody.

 

Proszę Was przestańcie mnie przekonywać.

Prześlizgałem już tegoroczną zimę i mam wyrobioną opinię którą się z Wami podzieliłem.(może trochę przez przekorę)

Dupowaty kierowca każdy samochód w rów wrzuci i trudno cokolwiek porównywać.

Subaru jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie tylko o ruszaniu :D Jadę sobie forysim do pracy dwupasmówką, ślisko maksymalnie ale jade ok 80- wiem lekko za szybko, wszystkie oski tradycyjnie lewym pasem max 50. Nagle VW Golf 30m przedemną na prostej zaczyna kręcić bączka i wbada tak na mój pas, ja jadąc znacznie szybciej nawet nie próbuję hamować bo na tak śliskim to bez sensu- odbijam mocno w prawo i robię mały test łosia- Foryś poszedł dokładnie tak jak sobie wymarzyłem i raczej uratował mi zdrowie a moze i więcej; śmiem twierdzić,że żadna ośka nie wiem w co uzbrojona na tak śliskim podłożu i przy tak gwałtownym manewrze nie miała by szans (oczywiście może uzbrojona w lepszego niż ja kierownika może i tak :D ). A co do wyprzedzania na śliskim i takich tam manewrów to naprawdę rzadko odczuwam te standardowe ponoć dla Subarków uślizgi boczne (schodki?), ponadto trakcja to nie wszystko przy takim manewrze bo pozostaje problem równomiernego i przewidywalnego przyspieszania co dla ośki w takich warunkach jest problematyczne. Pomijam takie detale jak nagła zmiana przyczepności na drodze. No i jeszcze jeden detal, w zimie często próbowałem Forysia wprowadzić w poślizg i było to dość trudne, tzn ślizgał się wtedy kiedy naprawdę przeginałem, w porównaniu do wielowahaczowego Mondeo ośki - ten się ślizgał dupskiem znacznie chętniej i czesto wtedy kiedy tego nie oczekiwałem. Między innymi dlatego pod domem mam teraz na jego miejscu Legasa i to raczej dobrze (dodam,że z Mondka byłem bardzo zadowolony- przez 50tys zero awari,b.dobre zawieszenia,full miejsca i przepastny bagażnik i wiele innych atutów-lubiłem to autko) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dupowaty kierowca każdy samochód w rów wrzuci i trudno cokolwiek porównywać.

 

Kurcze..śmiem twierdzic iz ten z Alfy objechałby cie na wstecznym....nawet jakbś jechał w Signum :mrgreen:

 

znam go dobrze

 

a co do namiarów...na PRV. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Tak.. właściwe... to ponad 90% wypowiedzi jest O.T. 8)

Teraz cytat:

Dla mnie SIP z tą całą stwarzaną atmosferą wyjątkowości swoich klientów, dbaniu o nich i innch dyrdymłów jest szczególnie podpadnięte.

 

Albowiem powyższym czuję się "wywołany do tablicy" :wink:

Większość naszych klientów to rzeczywiście ludzie nietuzinkowi.

I to własnie oni tworzą atmosferę tego Forum.

Która, jak widać, nie wszystkim się podoba. Zdarza się.

W końcu mamy demokrację :wink:

 

Wracając do tematu - krzywa momentu w "starym" i nowym H6 jest inna.

Wynika to ze zmian konstrukcyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem sterowania rozrządu.

Niestety brak nam informacji o specyficznych różnicach pomiędzy Spec B i H6.

Ale, szczerze powiedziawszy, z prakatyki tez mam wrażenie że są nieco inne (+ spec B ma nieco wyższą moc - przynajmniej subiektywnie :) )

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albowiem powyższym czuję się "wywołany do tablicy" :wink:

Większość naszych klientów to rzeczywiście ludzie nietuzinkowi.

I to własnie oni tworzą atmosferę tego Forum.

Która, jak widać, nie wszystkim się podoba. Zdarza się.

W końcu mamy demokrację :wink:

Sorry za krytykę ale komentarz do cytatu trochę bez sensu.

Chyba Dyrekcja się nie doczytała w moich postach że po prostu wg mnie nie jestem traktowany przez SIP poważnie jako klient, o nietuzinkowym traktowaniu nie śmiem nawet marzyć.

O atmosferze forum i forumowiczach usiłowałem się nie wypowiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, szczerze powiedziawszy, z prakatyki tez mam wrażenie że są nieco inne (+ spec B ma nieco wyższą moc - przynajmniej subiektywnie )

A jednak...

Nie jeździłem SpecB, ale też mam takie wrażenie :D (analiza poszlakowa)

Może by się tak dało... zczipować ???????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...