Skocz do zawartości

Przebudowa drogi i impreza masowa w Twojej okolicy - uważaj!


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Do otworzenia tego wątku skłoniło mnie pewne wydarzenie z ubiegłej soboty. Otóż na Bemowie, na którym mieszkam, był koncert Madonny. Postanowiłem przez koncertem pojechać do miasta - zanim zrobią się korki i pozamykają drogi. Już wtedy zjeżdżało się na Bemowo sporo samochodów, szczególnie z obcych miast - to ci, którzy pewnie woleli wyjechać wcześniej, w obawie przed korkami na trasie itp.

 

Jadę ci ja Bogu ducha winny ulicą Powstańców Śląskich w stronę Górczewskiej, wjeżdżam na wiadukt, który jest krótki i stromy i ma po jednym wąskim pasie w każdą stronę, dojeżdżam do szczytu i co widzę? Pędzącego tym wiaduktem POD PRĄD kierowcę samochodu na obcych numerach :shock: :shock: :shock:. Wyhamowaliśmy na milimetry i tylko dzięki temu, że jechałem legacem wolno - dopiero go po tygodniu ruszyłem z parkingu, chciałem, żeby się spokojnie zagrzał.

 

Twierdzę, że przyczyną tego zdarzenia był fakt, że drogi dojazdowe do wiaduktu są przebudowywane w związku z budową trasy ekspresowej przechodzącej przez Bemowo (dojazd od strony, którą jechał tamten pan do wiaduktu to dwa pasy, potem zwężenie, potem dwupasmowy wiadukt, tyle, że już po jednym pasie w przeciwnych kierunkach :twisted:), a pan, nie będąc lokalesem, i spiesząc się na koncert, poszedł na całość, myśląc pewnie, że jak to kiedyś u nas bywało oznaczenia przy remontach są niepoprawne i ta podwójna żółta ciągła linia między pasami na wiadukcie to błąd :twisted:. Na domiar złego z jego kierunku ciągnęło sporo samochodów w stronę koncertu, w moim kierunku jechałem tylko sam, tak że pan nie mógł wcześniej zobaczyć samochodów zjeżdżających z wiaduktu z mojego kierunku... :roll:

 

Podobną historię przeżyłem kiedyś na przebudowywanej Zakopiance - lokalesi wiedzą, że przy braku uwagi można było z powodzeniem pojechać pod prąd :twisted:.

 

I teraz (wreszcie :twisted:) przejdę do sedna: jeśli mieszkasz gdzieś, gdzie droga jest przebudowywana i istnieje ryzyko, że na niej pojawi się spora grupa OBCYCH samochodów jadących w jednym kierunku - np. ludzie na koncert, czy tak, jak na Zakopiance, na długi weekend - UWAŻAJ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również mieszkam na Bemowie i znam ten wiadukt dobrze, w nocy można ładnie po nim skakać jak to też ktoś kiedyś wspomniał na forum, ale w dzień, kiedy każdy szuka wolnego kawałka i wciska się na siłę, a zwłaszcza jak ktoś nie zna, to jest porażka :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dziwne bo ja spotykałem się nagminnie z odwrotną sytuacją. Mianowicie widziałem mnóstwo razy jak lokalni kierowcy jadą "na pamięć" i przegapiają nowe oznakowanie spowodowane remontem itp. Natomiast przyjezdni nie znający miasta jadą "po znakach".

Motyw ogólnie jest taki, że trzeba być czujnym niezależnie czy się jest u siebie czy gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz (wreszcie :twisted: ) przejdę do sedna: jeśli mieszkasz gdzieś, gdzie droga jest przebudowywana i istnieje ryzyko, że na niej pojawi się spora grupa OBCYCH samochodów jadących w jednym kierunku - np. ludzie na koncert, czy tak, jak na Zakopiance, na długi weekend - UWAŻAJ!

mieszkam w piasecznie i codziennie widzę jak ktoś jedzie w "centrum", puławską pod prąd(bo tam jest tylko jeden kierunek) i jeszcze do tego wygraża kierowcom jadącym dobrze więc nie trzeba jakiś specjalnych okazji żeby zobaczyć takie zdarzenia na drodze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka - macie rację, ale niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego skrzyżowanie wcześniej zobaczyłem, że - znów na numerach spoza w-wy - pewna osoba chyba jako jedyna w historii tego skrzyżowania postanowiła pokonać lewoskręt tzw. kolizyjnie, gdy jego budowa wyraźnie daje miejsce do bezkolizyjnego i wszyscy tak robią :twisted: (lewoskręt z Radiowej w Powst. Śląskich). Osoba ta jechała oczywiście w stronę lotniska, a więc na koncert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo :

 

a) Przeciętny Polak ze kierownicą nie trudni się myśleniem,na kursach uczą parkować a nie myśleć za kółkiem.

b)Kierowcy z mniejszych miejscowości uczą sie jazdy na pamięc,i o ile w mieście które ma 3 ulice na krzyć nie ma problemu,to w takiej Wawie problem jest kiedy trzeba sie wysilić,patrz pkt.a).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c) Nagminna praktyka pozostawiania żółtych znaków po zakończeniu robót i przywróceniu normalnego ruchu powoduje znieczulicę na żółte oznakowanie. Nie raz miałem okazję, choćby na siódemce, zastanawiać się czy przypadkiem nie jadę pod prąd, bo z oznaczeń dokładnie to wynikało, jednak trudno było pojechać inaczej (i wszyscy w kolumnie tak jechali)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo :

 

a) Przeciętny Polak ze kierownicą nie trudni się myśleniem,na kursach uczą parkować a nie myśleć za kółkiem.

b)Kierowcy z mniejszych miejscowości uczą sie jazdy na pamięc,i o ile w mieście które ma 3 ulice na krzyć nie ma problemu,to w takiej Wawie problem jest kiedy trzeba sie wysilić,patrz pkt.a).

 

Bo oznakowanie dróg w PL woła o pomstę do nieba. Nawet drogi międzynarodowe są oznakowane jak dla miejscowych kierowców i kiedyś jadąc z Jawora do Koszalina na znaki (nie miałem mapy) nadłozyłem grubo ponad 100km... Najlepiej jak do tej pory jeździło mi się w Szwecji, UK, Niemczech. Kolejność nieprzypadkowa. :wink: A jazda po Polsce nawet dla Polaka może być źródłem niemiłych niespodzianek.

A swoją drogą w Meksyku na autostradzie były na drodze 3 różne oznaczenia i nie wiadomo było według których jechać ;-) oprócz tego progi zwalniające wysokości dobrych 25cm jak nie więcej i przejścia dla pieszych - tylko co to za pociecha mieć lepiej niż Meksykanie :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam w piasecznie i codziennie widzę jak ktoś jedzie w "centrum", puławską pod prąd(bo tam jest tylko jeden kierunek) i jeszcze do tego wygraża kierowcom jadącym dobrze więc nie trzeba jakiś specjalnych okazji żeby zobaczyć takie zdarzenia na drodze.

 

Kogos kto wymyslil te wszystkie jednokierunkowe w Piasecznie to bym powiesil za nabial. Ku przestrodze. Nie znam durniejszej wsi. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę z innej bajki ale na temat dziwnych :twisted: zachowan na drodze: wczoraj ojciec o malo nie zostal rozjechany przez cofająca pannę za kółkiem jakiegos wozidła, otóż stał sobie przy jezdni na chodniku :!: panna przemknęła obok, a potem zaczęła szybko cofac coby sobie na tymże chodniku zaparkować, nie wiem jakim cudem nie zauwazyła faceta ktorego przed chwilą mijala i nadal tam stojącego (ojciec na nieszczęście patrzyl w inna strone i zalatwial sprawy służbowe przez fona), no i dostał tylnym zderzakiem, gdyby sie nie byl przetoczył na bok to by go panna przejechała, bo jak poźniej tlumaczyla w ogole nie zauwazyla ze kogos stuknęla :roll:

 

ku przestrodze i nie trzeba nawet przebudowy drogi tudziez koncertu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...