Pancin Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 (edytowane) Edwin, tak jak pisał RadziejS, stare miasto w Rodos na pewno warto zwiedzić. Termy w Kalithea z mozaikami (to po drodze z Rodos do Faliraki). Bliziutko na południe od Twojej bazy będziesz miał, moim zdaniem jedno z najbardziej widokowych miejsc na wyspie - zatokę Anthonego Quinna. My tam jeździliśmy kilka razy w trakcie pobytu. Polecam! Dalej na południe, kawałek przed Lindos jest taka popularna na Rodos zatoka z dużą piaszczystą plażą - Tsambika Beach. W Lindos bardzo ładnie, zdecydowanie jedno z obowiązkowych miejsc na wyspie. Dolina Motyli to jedna z najczęściej wymienianych atrakcji. Ja tam nie dotarłem, bo w październiku już tam nic ciekawego nie ma. Na samym południu wyspy masz mekkę surferów - Prasonisi. Ogólnie piękna wyspa. Jest co zwiedzać, jest zielono. Widokowo super. W Faliraki masz duży Aquapark, więc bez samochodu też jakaś atrakcja. Tyle, że Faliraki to taki typowy kurortowy moloch. Mało grecko się prezentuje. Termy http://www.kallitheasprings.gr/site/index.php/en/home-mainmenu-1 Edytowane 12 Kwietnia 2015 przez Pancin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Mi Rodos się bardzo podobało, ale potem byłem na Kefalonii i to jest na razie dla mnie hit. Spokojna wyspa, dużo mniej popularna niż pozostałe, ale nadal można znaleźć wyjazd z biurem. My mieszkaliśmy w niewielkim hotelu, skąd spacerkiem można było w 2 minuty dojść na plażę. Wzdłuż plaży tawerny, w których siedząc na tarasie i popijając piwko można cały dzień gapić się w morze. W miejscu, w którym my mieszkaliśmy (Svoronata), nad plażą czasem można było zaobserwować lądujący samolot (dość nisko), co było raczej atrakcją niż uciążliwością. Wypożyczasz sobie auto na 3 dni za 150E (Chevy Spark co prawda, ale na 2 os. starcza) i objeżdżasz całą wyspę. Zatrzymujesz się w winiarni, zwiedzasz (gratis), jest degustacja win. Po drodze są małe malownicze plaże, chyba dzikie. Są też większe, z infrastrukturą typu WC, bar. Czasem przez drogę przechodzi stado kóz (albo owiec, nie pamiętam) i też nie możesz jechać . Z atrakcji - jaskinia, podziemne jezioro, wycieczka promem na sąsiednią wyspę Itaka. No super po prostu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 @@RadziejS,zwiedziliście Myrtos beach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Tak, chociaż widzieliśmy tylko z góry, nie plażowaliśmy. Po trzęsieniu ziemi dojazd był zamknięty (pół roku po trzęsieniu ). Można było zejść (pewnie ze 30-40min), ale nie chcieliśmy tracić czasu. Sam widok z góry był przepiękny, a innych pięknych po drodze też trochę było. Następnym razem, gdybyśmy pojechali na Kefalonię, wzięlibyśmy auto na dłużej i zatrzymywali się bez ograniczeń czasowych w różnych miejscach/plażach, na leniucha, żeby odczuć ten powolny grecki rytm dnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Byłem na Porto Katsiki na Lefkadzie,z resztą są fotki w mojej galerii,podobne wrażenia jak Myrtos,przynajmniej tak to wynika ze zdjęć.Kiedyś też się wybierzemy na Kefalonię głównie ze względu na Myrtos.Piękne zjawiskowe plaże to zwykle nasza główna grecka destynacja wakacyjna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pancin Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Mnie greckie klimaty najbardziej jak do tej pory (nie byłem na Lefkadzie, ani Kefalonii) podobały się na Thassos. Cudowne miejsce. Mała wyspa, bez turystycznych molochów, z pięknymi kontrastami białego marmuru i turkusowego morza. Czas się tam zatrzymał zdecydowanie bardziej niż na Krecie czy Rodos razem wziętych. Z Polski sporo ludzi śmiga tam autami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fala Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Na Krecie trzeba wiedzieć, gdzie pojechać (a gdzie nie ) Na razie zapraszam po oliwę i miody - reszta przyjdzie sama Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NonPhixion Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Zakynthos tylko Topotolk Byłem na tej wyspie w 2013 na 2 tygodnie. Jestem fanem Gracji. Objechaliśmy wyspę chyba ze 3 razy :-) Hotel miałem w miejscowości Argassi. Moja ocena wyspy jest taka, że jest za bardzo komercyjna, ale są miejsca, które warto zwiedzić i trafić w takie godziny gdy nie ma busów z turystami. Na klifie, z którego widać wrak byliśmy chyba w 20 osób, a po pół godzinie zjechało się chyba z 5 pełnych dużych busów pełnych ludzi. Natomiast Zatokę Wraku radzę zwiedzać wypożyczając małą łódkę w zatoce, która znajduje się na południe od Zatoki Wraku, aby nie przypływać w takim obłożeniu jak na fotce: ... bo ludzi tam później jak na Krupówkach. Jeżeli miałbym jeszcze raz pojechać na wakacje na Zakynthos to wybrałbym miejscowość Tsilivi. Na 100% nie wykupiłbym noclegu w Laganas, bo tam się czujesz jak w Londynie tylko, że jest cieplej i wszyscy w shortach kąpielowych :-D Tutaj link z teoretycznie najpopularniejszymi plażami z widokiem online: http://www.gozakynthos.gr/ Moim zdaniem plaże w zatoczkach mają więcej uroku i kilku ludzi na krzyż :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dareq Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 My w zeszłym roku wybraliśmy sie kamperem do Grecji m.in. na Zante za miejscowością Alikanas. Pozniej pomału w kierunku Peloponezu. Po 13 latach szwendania się po Skandynawii południe rewelacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 My w zeszłym roku wybraliśmy sie kamperem do Grecji m.in. na Zante za miejscowością Alikanas. Pozniej pomału w kierunku Peloponezu. Po 13 latach szwendania się po Skandynawii południe rewelacja Po 13 latach czas się wreszcie wygrzać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lkurach Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Może i ja dorzucę swoje dwa grosze W zeszłym roku w szczycie wakacyjnym lipiec sierpień wybrałem sie autem do Grecji. Wycieczka w ciemno bez żadnej rezerwacji po prostu stwierdziłem że wybiorę takie miejsce które najbardziej mnie urzeknie oczywiście Grecja kontynentalna. Pierwszy tydzień wczasów spędziłem stosunkowo niedaleko od Granicy w miasteczku Nea Iraklitsa. Bardzo małe typowo Greckie miasteczko. Nie spotkałem tam żadnego obcokrajowca wszędzie sami grecy. Co mnie urzekło a miałem potem porównanie to fantastyczne jedzenie. Gdybym mógł to bym z knajp nie wychodził. Mieścinka spokojna na plażach pusto żywej duszy nie było nic tylko odpoczywać. Kolejny tydzień pojechałem ciut dalej w głąb Grecji dokładnie na jeden z palców półwyspu Khalkidhiki do mieściny typowo turystycznej Neos Marmaras. Tam jak wiadomo ludzi mnóstwo trzeba było zajmować leżaki. W weekend wszędzie sie korkowało a w marketach stałem po 20 min w kolejce. Ale widoki plaże i morze fantastyczne. Lepiej wszystko zadbane lepsza infrastruktura i więcej możliwości rozrywki ale za to jedzenie w knajpach nie umywało się do poprzedniej miejscowości i widać że wszystko pod turystów. Wyjazd autem bardzo polecam dla tych co lubią spędzać czas za kółkiem. Ja przy okazji bo drodze zwiedziłem Budapeszt (jeden weekend z noclegiem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Jeśli Halkidiki samochodem to bardzo polecam Sithonię.Kassandra jest mocno zadeptana a Sithonia ma przepiękne plaże w klifach-Armenistis,Kalamitsi przepiękne Sarti,cudna plaża w Vourvouru. Chętnie wróciłbym jeszcze na Sithonię,problem w tym,że trzeba odkrywać resztę Grecji,bo wszędzie jest coś ciekawego,każde miejsce jest odrębne,każda wyspa ma inny charakter.Peloponez to kopalnia starożytności i piękne zachodnie wybrzeże.Eh,nie ma co gadać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fala Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 O Sithonii to są nawet piosenki np. Giannisa Pariosa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 O Sithonii to są nawet piosenki np. Giannisa Pariosa Wyguglam se Sithonia jest fajna ,bo jeszcze nie jest "samolotowa".Naprawdę ma swój urok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fala Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Już nie pamiętam - może to raczej Giorgos Dalaras. Jutro sprawdzę. ...póki co zapraszam po oliwę, miód i zimowe oliwki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Oliwą to jeszcze mam,ale zimowe oliwki? A słyszałeś o "łzach Chios"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fala Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 No (zasadniczo) oliwki zbiera się zimą - koniec grudnia do marca. Alatsolies potem wychodzą - macerowane w zalewie solnej. (alati - sól etc) Łzy Chios? Słyszałem, teraz wyguglałem. Kojarzy mi się tylko z Mastiką którą piłem w Albanii i Serbii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 No (zasadniczo) oliwki zbiera się zimą - koniec grudnia do marca. Alatsolies potem wychodzą - macerowane w zalewie solnej. (alati - sól etc) Genialne.Masz to w sprzedaży? Kojarzy mi się tylko z Mastiką którą piłem w Albanii i Serbii. Kiedy przeżarliśmy się z żoną któregoś wieczoru na Naxos w aptece dali nam tabletki musujące i powiedziano ,że na pewno pomoże.I się sprawdziło a byłą to mastika,czyli łzy Chios-wyciąg z żywicy pistacji. Okazuje się że to rewelacyjny środek na żołądek i helicobacter znany od wielu setek lat,jeśli nie dłużej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fala Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Genialne.Masz to w sprzedaży? Zupełnie nie wiem, ile ich będzie na palecie - głównie jest oliwa i miody. Może być 2kg, może być 8kg - taka niespodziankę mi zrobili Ale - ogólnie - odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: tak! PS: a co do oliwy - patrz niżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Łał,gratulacje.Oliwe grecką,z resztą też z Krety jeszcze mam Ale na oliwki reflektuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebachon Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Jeżeli Chalikidiki, to polecam miejscowość Kalithea na Kasandrze. Piękne plaże i hotele, kameralny klimat. Byłem dwa razy. Jeżeli ktoś chce z kolei plażowanie połączyć ze zwiedzaniem Aten, to okolice Maratonu (wschodnia Attyka) są do tego znakomite. Mało turystów, raczej sami Grecy, świetne tawerny i plaże, no i bardzo blisko na Akropol... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Kojarzy mi się tylko z Mastiką którą piłem w Albanii i Serbii. Kiedy przeżarliśmy się z żoną któregoś wieczoru na Naxos w aptece dali nam tabletki musujące i powiedziano ,że na pewno pomoże.I się sprawdziło a byłą to mastika,czyli łzy Chios-wyciąg z żywicy pistacji. Okazuje się że to rewelacyjny środek na żołądek i helicobacter znany od wielu setek lat,jeśli nie dłużej Nalewki z tego są rewelacyjne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Kojarzy mi się tylko z Mastiką którą piłem w Albanii i Serbii. Kiedy przeżarliśmy się z żoną któregoś wieczoru na Naxos w aptece dali nam tabletki musujące i powiedziano ,że na pewno pomoże.I się sprawdziło a byłą to mastika,czyli łzy Chios-wyciąg z żywicy pistacji. Okazuje się że to rewelacyjny środek na żołądek i helicobacter znany od wielu setek lat,jeśli nie dłużej Nalewki z tego są rewelacyjne. W takim razie w tym roku przywiozę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dareq Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 My w zeszłym roku wybraliśmy sie kamperem do Grecji m.in. na Zante za miejscowością Alikanas. Pozniej pomału w kierunku Peloponezu. Po 13 latach szwendania się po Skandynawii południe rewelacja Zdecydowanie choć tam upałów tez nam nie brakowało,jedynie temp wody to matrix Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 (edytowane) Kojarzy mi się tylko z Mastiką którą piłem w Albanii i Serbii. Kiedy przeżarliśmy się z żoną któregoś wieczoru na Naxos w aptece dali nam tabletki musujące i powiedziano ,że na pewno pomoże.I się sprawdziło a byłą to mastika,czyli łzy Chios-wyciąg z żywicy pistacji. Okazuje się że to rewelacyjny środek na żołądek i helicobacter znany od wielu setek lat,jeśli nie dłużej Nalewki z tego są rewelacyjne. W takim razie w tym roku przywiozę Próbowałem kilku i w końcu przywieźliśmy trzy flaszeczki tej: Do wyboru klasyk i cytrynowa, obydwie zniknęły zdecydowanie za szybko. A co do jeźdżenia po kontynentalnej części Grecji, klasztory Meteora koniecznie trzeba odwiedzić: Cały kraj jest bardzo malowniczy, im dalej od głównych dróg tym ładniej, a poza sezonem można przespać się całą rodziną + śniadanie za 30 euro bez problemów: Co mnie najbardziej dziwiło, to ilość stacji benzynowych. Na największych zadupiach bywa że przez kilometr miniemy pięć różnych, i tak co kawałek. Największy problem to zgadnąć ile właściwie można jechać, trafialiśmy ciągle na jakieś remonty dró nieraz przez kilkanaście kilometrów, ograniczenia do 50/60, fotoradary, a każdy i tak leci 120. Jazda przepisowa jest zdecydowanie niebezpiecznia, bo wyprzedza cię wtedy wszystko od ledwo zipiących autobusów po radiowozy. Co kraj to obyczaj. Edytowane 22 Kwietnia 2015 przez radnor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się