Skocz do zawartości

Wspomaganie - chyba sie konczy...


JED

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

To ja też się podłącznie pod pytanie: u mnie jest od paru dni tak, że jak stoję na śniegu

i kręcę kierownicą od jednego oporu do drugiego, to w tym zakresie występują może z dwa

razy takie drgania kierownicy, połączone z charakterystycznym hasłasem. Czy to symptom

usterki, czy TTTM?

_________________

Ale jak nie stoisz na sniegu, tylko na asfalcie, to tak nie jest?

 

A ja mam juz dobra pompe :).

Oddalem do naprawy/regeneracji - 300PLN + 150 za montaz/demontaz/plukanie ukladu.

 

Dzieki wszystkim, ktorzy chcieli pomoc, a w szczeglnosci AMIemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko czysto informacyjnie pompka do WRXa z 2002 to 2570PLN brutto w ASO :roll: Niedawno badałem temat.

 

JED, mam dokładnie ten sam problem, co Ty, dokładnie te same objawy + przeciek w przekładni. Mały, bo mały, ale coś tam przy maksymalnym skręcie kapie i ponoć wystarczyło, żeby mocno spadł poziom płynu :arrow: wystarczyło do zepsucia pompy. Nie ma co, pancerne te pompki... :roll:

 

Jak komuś się zacznie coś takiego dziać, to ponoć właśnie pierwsza rzecz, jaką należy zrobić, to sprawdzić poziom płynu, bo nieszczelności w układzie wspomagania pojawiają się nagle i mogą się przyczynić do uszkodzenia innych elementów, a czasami nie idzie tego od razu zauważyć podczas jazdy.

 

Pompka już czeka na montaż (używka naturalnie z alledrogo).

 

JED, gdzie montowałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki, uspokoiliście mnie :smile:

 

Dobry drink przy najbliższej okazji załatwi sprawę.

 

A żeby było on-top odniosę się do tego:

 

Jak komuś się zacznie coś takiego dziać, to ponoć właśnie pierwsza rzecz, jaką należy zrobić, to sprawdzić poziom płynu,

 

Aż tak bym się nie przejmował - w legacu mi pompa ciekła dwa miesiące, zawsze na wyposażeniu teamu była buteleczka z czerwonym płynem. Jak tylko było słychać pompę, albo na odcinku KJSu wóz przestawal skręcać, było jasne, że w przerwie między odcinkami trzeba dolać. I niski poziom płynu nie zabił pompy, mimo tego, że nie zawsze starczyło czasu na dolewkę zaraz po pojawieniu się dźwięków :mrgreen:.

 

Pod koniec = przed naprawą, ciekło jak z wiadra. Siela do dziś się rodzicom musi tłumaczyć z plam na podjeździe pod dom :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się podłącznie pod pytanie: u mnie jest od paru dni tak, że jak stoję na śniegu i kręcę kierownicą od jednego oporu do drugiego, to w tym zakresie występują może z dwa razy takie drgania kierownicy, połączone z charakterystycznym hasłasem. Czy to symptom

usterki, czy TTTM?

 

Ja mam cos podobnego u siebie w STi, tak jakby delikatnie "przeskakiwalo: ale kola ida normalnie. Tylko na sniegu, na suchym tego nie ma. Co ciekawe nie mialem tego w GT ani w WRXie.

 

Chyba TTTM bo widze nie jestesmy osamotnieni w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się podłącznie pod pytanie: u mnie jest od paru dni tak, że jak stoję na śniegu i kręcę kierownicą od jednego oporu do drugiego, to w tym zakresie występują może z dwa razy takie drgania kierownicy, połączone z charakterystycznym hasłasem. Czy to symptom

usterki, czy TTTM?

 

Ja mam cos podobnego u siebie w STi, tak jakby delikatnie "przeskakiwalo: ale kola ida normalnie. Tylko na sniegu, na suchym tego nie ma. Co ciekawe nie mialem tego w GT ani w WRXie.

 

Chyba TTTM bo widze nie jestesmy osamotnieni w tej kwestii.

 

przy obecnej temp. na bialy drgania kierownicy przy skrecie, na czarnym wszystko w normie,

na pocieszenie powiem ze w Volvo S40 04' mojej panny jest podobnie wiec chyba nie ma powodow do obaw :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma aż tak strasznych mrozów, żeby zamarzał płyn we wspomaganiu, chyba że jest stary i lichy, ale nie podejrzewam Forumowych Kolegów o brak dbałości o swoich pupilków... :grin: moje serwo (pompa) w STi chodzi normalnie, nic nie wyje i nie przeskakuje, chyba TTTNM( ten typ tak nie ma) :lol: Pozdrawiam, E

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma aż tak strasznych mrozów, żeby zamarzał płyn we wspomaganiu, chyba że jest stary i lichy, ale nie podejrzewam Forumowych Kolegów o brak dbałości o swoich pupilków... :grin: moje serwo (pompa) w STi chodzi normalnie, nic nie wyje i nie przeskakuje

 

Hmmm... Nie pocieszyłeś mnie.

 

Dzisiaj i u mnie padła pompa.

 

Jakie miałeś objawy "ostrzegawcze" tj. co działo się wcześniej, co sugerowało, że pompa może paść?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie miałeś objawy "ostrzegawcze" tj. co działo się wcześniej, co sugerowało, że pompa może paść?

Hmm.... nie wiem bo zona przed tym dwa dni jeździła autem więc ciężko określić (będzie na kogo zwalić winę :mrgreen: ). Jedyne to podczas tych dużych mrozów zaczęła głośniej pracować szczególnie po porannym rozruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może bym tak se sprzedał jedną z moich zapasowych pomp... :lol: u mnie nic się nie psuje... wiadomo, dobry pan dba o swojego ulubionego rumaka i ten mu wdzięcznym jest.... :smile: a może za wolno jeżdżę....

http://gazetaolsztynska.wm.pl/Final-Wie ... onie,61596

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawność pompki nie zawsze jest utożsamiana z męskością... :grin:

 

Natomiast off-topiczność posta w technicznym praktycznie zawsze jest utożsamiana z paskiem. Na razie ostrzeżenie przed ostrzeżeniem :twisted:.

 

A on top: byłem wczoraj na myjni, wóz postał trochę w ciepełku, wyjeżdżam: ZERO dźwięków ze wspomagania. Chodzi jak malina. Zadzwoniłem do mechanika, który robi mojego legaca, a on zasugerował wymianę płynu i dopiero wówczas sprawdzenie, czy dźwięki się "wznowią". Jadę w poniedziałek do ASO i zacznę więc od tego, a co potem, to się zobaczy 8).

 

PS Dostaję już paranoi wsłuchując się w to, czy wspomaganie wydaje dźwięki, czy nie :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--------------------------------------------------------------------------------

 

emotorsport napisał/a:

Nie ma aż tak strasznych mrozów, żeby zamarzał płyn we wspomaganiu, chyba że jest stary i lichy, ale nie podejrzewam Forumowych Kolegów o brak dbałości o swoich pupilków... moje serwo (pompa) w STi chodzi normalnie, nic nie wyje i nie przeskakuje

 

 

Hmmm... Nie pocieszyłeś mnie.

 

 

A jednak.....Że tak nieskromnie zacytuję siebie.....i nie trzeba panów mechaników, wystarczy mnie posłuchać.... wiek auta nic nie ma do stanu technicznego i zużycia płynów fizjologiczno-eksploatacyjnych...zależy od wielu innych warunków, takich jak: częstotliwość i intensywność użytkowania wspomagania (upalanko), nawet miejsce garażowania auta (część płynów jest higroskopijna - znaczy po polsku - wciąga wilgoć z atmosfery).

Sprawiedliwy i lubiany Mod rozdaje podobno (niesprawdzone wiadomości - wieść gminna niesie...) takim jasnowidzom pomuki....tak słyszałem, nie wiem ,czy to prawda....

 

[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 10:56 am ]

A, sorki, to wątek JEDa... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy mnie posłuchać.... wiek auta nic nie ma do stanu technicznego i zużycia płynów fizjologiczno-eksploatacyjnych...zależy od wielu innych warunków, takich jak: częstotliwość i intensywność użytkowania wspomagania (upalanko), nawet miejsce garażowania auta (część płynów jest higroskopijna - znaczy po polsku - wciąga wilgoć z atmosfery).

 

Czyli co - ma prawo odzywać na mrozie, dopóki się nie rozgrzeje, czy nie? :mrgreen:

 

PS A co to jest higroskopijność wie każdy, kto choć na chwilę zetknął się z płynami hamulcowymi 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że całkowicie sprawna pompa, plus idealny płyn - w takiej kombinacji powinna być CISZA w kazdej wystepującej u nas temperaturze. Jeżeli pompa widziała ( a na pewno widziała) wiele razy odcięcie....i musiała chodzić na pełnych obrotach...nie jest już idealna, ma jakiś tam procent zużycia. Do tego płyn ma już jak mniemam, tyle co Twoje auto, czyli rocznikowo ze 3 lata. Jeżeli nie był zmieniany, też nie jast idealny. Najtaniej będzie zmienić płyn na nowy, z najwyższej póły, powinno pomóc, jeżeli nie całkiem wyeliminować chałasy. Sa też znakomite dodatki do płynów i olei firmy Lucas, odrobina dodana może spowodować wzrost gęstości i zmniejszenie wycia....ale zacząłbym od wymiany płynu, dodatki to raczej wyjście awaryjne dla sprzedajacych niesprawne auto, niż dla kogoś, kto chce dalej się swoim cieszyć. Jest jeszcze rozwiazanie pozwalające oszczędzić agregaty wysoko kręconych silników, wymienia się koła pasowe pompy, alternatora, itd w celu zmniejszenia ich obrotów, bo fabrycznie nie były dopasowane ich przełozenia do ciagłej pracy na maksymalnych obrotach, ale to raczej do profesjonalnej rajdówki, nie do sporadycznie upalanego na Słomce cywila:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtaniej będzie zmienić płyn na nowy, z najwyższej póły, powinno pomóc, jeżeli nie całkiem wyeliminować chałasy

 

I od tego zaczynam 8).

 

Dam znać, do czego doszedłem. Niech tylko mrozy utrzymają, żeby warunki były porównywalne :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą higroskopijnością to był joke :grin: w zasadzie powinni to wiedzieć wszyscy absolwenci szkoły podstawowej, a napisałem wyjaśnienie, bo nie tylko Ty to czytasz.... :grin:

 

[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 12:00 pm ]

Powinno pomóc, każdy płyn się zużywa, ale ludzie o tym zapominają, dopóki wszystko jest oki, a do tego reklama producentów....oleje silnikowe, które wystarczą na 100tys km.....a mnie castrol robi się czarny po 5tys....dalej....oleje w skrzyni automatycznej - na całe życie auta.....jak założymy że po trzech latach złomujemy auto...a że w automatycznej skrzyni jest filtr oleju jest też na ogół faktem absolutnie zapomnianym....no i przychodzi kilka lub kilkanaście stopni na minusie i zaczynaja się problemy...jak było parę dni temu te ok.minus 20 stopni, mój kumpel z pomocy drogowej nie gasił auta od 6 rano do 23.00.....letnia ropa, zamarźnięte filtry paliwa, rozsadzone filtry olejowe, puste akumulatory....itd,itp, po prostu normalna zima plus beztroska lub niewiedza kierowców, bo im nikt na kursie nie powiedział....że w zimę jest zimno.... :grin:

Zmień ten płyn, będzie lepiej, a jak po zimnym rozruchu pompa chwilę zakwili jak dzieciatko...nie przejmuj się. Jeżeli po złapaniu temperatury jest oki, nic groźnego się nie dzieje. Po prostu cięższe warunki pracy... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...