Skocz do zawartości

Przekładka uk-eu


Racer

Rekomendowane odpowiedzi

Ja podczas pierwszej jazdy w aucie RHD bez przerwy waliłem ręką w drzwi albo włączałem kierunkowskaz... Poza tym nie czułem się pewnie
Mój koleżka anglik jadąc LHD miał podobnie
Nie mogliście się zamienić :razz:

 

Początek zapewne bywa trudny, ale do wszystkiego człowiek się przyzwyczaja. Tak jak Premo mówi, trochę i tak i tak i późnej już większość pewnie nie czułaby różnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 150
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ale dlaczego warto zapłacić każde pieniądze za 22b??

Bo motor 2.2 i tylko 400 sztuk na świecie?

 

No i co z tego że ma pojemność jak legacy i że powstało w ilości takiej jak kilka innych limitowanych wersji?

 

Ważne jest to że to 22B i dla tych dla których to oznaczenie cokolwiek znaczy zapłacą za ten samochód wszelkie pieniądze. Pamiętać należy że 22b to type r sti ver 4 więc od ver 5 czy 6 dostanie po dupie ale wydaje mi się ze kolekcjonerskich samochodów nie kupuje się dla ułamków sekund..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak i pewnie 90% frakcji JUKEJ powie ze w jeżdżeniu RHD nie ma nic szczególnego.

 

Kierowca wyścigowy od kotreg kupowałem auto w UKeju mówił że RHD to jakiś bezsens w manualnym aucie. Żeby nie było facet na moich oczach parkował prostopadle ponad 10 metrowym zestawem z przyczepą, ciągnąc to jednego dnia LHD drugiego dnia RHD. Niemniej uważa że do sportowej jazdy RHD się nie nadaje.

 

Ja zrobiłem kilkaset kiometrów RHD i przemieszczać się można, ale nie powiem żebym się czuł dobrze, na pewno to kwestia praktyki, niemniej po tych kilkuset km wydaje mi się że zawsze jeździłbym mniej sprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i wydaje mi sie, ze nie ma (przynajmniej u niego) absolutnie zadnej roznicy LHD czy RHD.

tak czy siak ogien na tloki :mrgreen:

 

Dokladnie :wink: Wszystko na temat :razz: Subaru bylo moim pierwszym autem rhd i praktycznie poczulem sie w nim jak w domu :lol: Kiedys jezdzilem w PL autami rhd ktore byly transportowane do UK i tak jak piszecie, jedna przejazdzka takim autem moze zalamac ale po krotkim czasie mozna sie odzwyczaic nawet od lhd, przynajmniej ja tak mam za jak wsiadam do auta w PL to czuje sie troche dziwnie a przeciez ladne pare lat jezdzilem po Polskich drogach :roll:

W kazdym razie rowniez sadze ze nie ma zadnej roznicy gdzie sie siedzi :cool: To tylko kwestia czasu i przyzwyczajenia sie do ruchu prawostronnego :wink:

 

post no 900 :razz: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i wydaje mi sie, ze nie ma (przynajmniej u niego) absolutnie zadnej roznicy LHD czy RHD.

tak czy siak ogien na tloki :mrgreen:

 

Dokladnie :wink: Wszystko na temat :razz: Subaru bylo moim pierwszym autem rhd i praktycznie poczulem sie w nim jak w domu :lol: Kiedys jezdzilem w PL autami rhd ktore byly transportowane do UK i tak jak piszecie, jedna przejazdzka takim autem moze zalamac ale po krotkim czasie mozna sie odzwyczaic nawet od lhd, przynajmniej ja tak mam za jak wsiadam do auta w PL to czuje sie troche dziwnie a przeciez ladne pare lat jezdzilem po Polskich drogach :roll:

W kazdym razie rowniez sadze ze nie ma zadnej roznicy gdzie sie siedzi :cool: To tylko kwestia czasu i przyzwyczajenia sie do ruchu prawostronnego :wink:

 

post no 900 :razz: :smile:

 

 

Tez mi sie tak wydaje:d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyzwyczajenia sie do ruchu prawostronnego

 

 

Akurat ruch mi nie przeszkadzał, barizje inne dziwactwa na angielskich drogach.

 

O jakich dziwactwach mówisz bo z tego co pamiętam to jazda po JUKEJ to czysta przyjemność (kultura, drogi, oznakowanie), a to że trzeba jeździć po rondzie w drugą stronę to chyba normalne nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premo, brak pasów wjazdowych i zjazdowych na drogach szybkiego ruchu, tylko te dziwne zwężające się nagle pasy. Przedziwne kolorowe linie od parkowania, których chyba nawet sami Anglicy nie rozumieją do końca. To że nagle cały ruch na autostradzie hamuje, a potem przyspiesza o 50% bo był fotoradar, i tak ciągle w nieregularnych odstępach. Wkurza też to że na środkowym pasie wszyscy jadą 70 a na prawym 75 sznureczkiem. Ogólnie raczej marnie mi się tam jeździ, strasznie wolno i relatywnie niefajnie w porównaniu z Niemcami czy Francją (we Francji tez strasznie wolno zwykle). Widać zastraszone policyjne społeczeństwo, ale takie czasy.

 

[ Dodano: Pon Lis 10, 2008 12:12 am ]

A no i wkurza system drogowskazów z numerami dróg, jak się nei zna okolicy to warto żeby jednak jakieś miejscowosci były podane, a nei zawsze są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azrael sorki ale ja całego twojego opisu na temat wycieczki do JUKEJ nie kumam bo najpierw piszesz że jakiś ekspert mówi

Niemniej uważa że do sportowej jazdy RHD się nie nadaje

Negując wszystkie powstałe RHD WRC i A grupy itd, DTM-y (po co je budowali), jak i osiagnięcia brytyjskich, irlandzkich, Szkockich, japońskich i australiskich kierowców (jak sie nie nadawały to oni co bogowie jacyś).

Potem

brak pasów wjazdowych i zjazdowych na drogach szybkiego ruchu, tylko te dziwne zwężające się nagle pasy.

Co do dróg to na zjazdach po znaku zjazdu wiadomo że do zjechania jest skrajny lewy pas, zawsze.

Przedziwne kolorowe linie od parkowania, których chyba nawet sami Anglicy nie rozumieją do końca

Linie masz czerwone białe i żółte a ich kształt jest tym co oznaczają.

o że nagle cały ruch na autostradzie hamuje, a potem przyspiesza o 50% bo był fotoradar, i tak ciągle w nieregularnych odstępach. Wkurza też to że na środkowym pasie wszyscy jadą 70 a na prawym 75 sznureczkiem

Na autostradzie obowiązuje 70 ale ja zawsze jeździłem 95, za powyżej 100 zabiorą ci prawko i będziesz miał problemy. Wystarczy mrygnąć migaczem czy długimi kolesiowi przed tobą a chętnie zjedzie.

Ogólnie raczej marnie mi się tam jeździ, strasznie wolno i relatywnie niefajnie w porównaniu z Niemcami czy Francją (we Francji tez strasznie wolno zwykle). Widać zastraszone policyjne społeczeństwo, ale takie czasy.

Już kiedyś pisałem że rządowi zależało by samochody w mieście i na autostradach jeździły jak wagoniki pociągu równo, ładnie i w szyku. Jest wolniej ale bezpiecznie.

A no i wkurza system drogowskazów z numerami dróg, jak się nei zna okolicy to warto żeby jednak jakieś miejscowości były podane, a nei zawsze są.

Czy Wy wybraliście się w dzisiejszych czasach do obcego kraju, pierwszy raz bez nawigacji :shock:

O to wszystko co Was czeka w JUKEJ trzeba było zapytać przed wyjazdem, forum od tego jest żeby sobie pomagać a nie wiedza to nie wstyd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Negując wszystkie powstałe RHD WRC i A grupy itd, DTM-y (po co je budowali), jak i osiagnięcia brytyjskich, irlandzkich, Szkockich, japońskich i australiskich kierowców (jak sie nie nadawały to oni co bogowie jacyś).

 

RHD WRC i A-grupy to przeróbki w 90%, pojedyncze sztuki powstawały oryginalnie - ale w wielu markach RHD to też problem techniczny (np. Subaru, Ford). Nie chodzi o to że się nie nadają, ale są mniej wygodne dla praworęcznego kierowcy.

 

[ Dodano: Pon Lis 10, 2008 1:10 am ]

Co do dróg to na zjazdach po znaku zjazdu wiadomo że do zjechania jest skrajny lewy pas, zawsze.
To chyba oczywiste, nie o to mi chodzi, tylko o brak pasa do rozpędzania/hamowania, który jest normą na kontynencie.

 

Czy Wy wybraliście się w dzisiejszych czasach do obcego kraju, pierwszy raz bez nawigacji

O to wszystko co Was czeka w JUKEJ trzeba było zapytać przed wyjazdem, forum od tego jest żeby sobie pomagać a nie wiedza to nie wstyd....

Nie wybraliście się, miałem nawigację, nasza ekipa jadąca z Polski na kołach też, nie o to chodzi. Mówię o tym co widzę na drogach, nie znaczy że sobie nie poradziłem. Byłem w UK na tyle wiele razy żeby nie mieć problemów z poruszaniem się tam, podaję po prostu przykłady z ostatniej wycieczki bo mam na świeżo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z RHD są następujące: pierwszy raz - Sprinter Max RHD na ciasnym osiedlu domków jednorodzinnych w UK, stres pierwszy kwadrans i zaliczone lekko ze trzy krawężniki na tych chorych rondach, które są w UK na każdym skrzyżowaniu, a potem już na lajciku, włącznie z 12 metrowym Mercem RHD do przewożenia 4 aut, da się, tylko trzeba uważać...raz tylko było groźnie, jak mnie nawigacja wywiozła na starówkę i nie było gdzie zawrócić, dopiero w Polsce pojawiły się problemy z wyprzedzaniem i omijaniem, wymagana jest duża odwaga pilota...ogólnie, da się jeździć, łatwo się przyzwyczaić, najlepiej do manuala jadąc LHD jako pasażer zmieniając biegi zamiast kierowcy, potem jest łatwiej siedząc samemu za sterem. Automatikiem - bajka, zadnego problemu. A co do sportu z RHD - kicha na maxa , nawyki są nawykami i nie wyobrażam sobie jechać szybko RHD po szutrze... :lol:

 

[ Dodano: Pon Lis 10, 2008 2:48 am ]

A co do ubezpieczania auta z UK w Polsce, każdy gość posiadający obce obywatelstwo (lub dwupaństwowiec) może ubezpieczyć pojazd zarejestrowany za granicą, a na granicy można wykupić miesięczne ubezpieczenie tzw.graniczne nawet z polskim paszportem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z RHD są następujące: pierwszy raz - Sprinter Max RHD na ciasnym osiedlu domków jednorodzinnych w UK, stres pierwszy kwadrans i zaliczone lekko ze trzy krawężniki na tych chorych rondach, które są w UK na każdym skrzyżowaniu, a potem już na lajciku, włącznie z 12 metrowym Mercem RHD do przewożenia 4 aut, da się, tylko trzeba uważać...raz tylko było groźnie, jak mnie nawigacja wywiozła na starówkę i nie było gdzie zawrócić, dopiero w Polsce pojawiły się problemy z wyprzedzaniem i omijaniem, wymagana jest duża odwaga pilota...ogólnie, da się jeździć, łatwo się przyzwyczaić, najlepiej do manuala jadąc LHD jako pasażer zmieniając biegi zamiast kierowcy, potem jest łatwiej siedząc samemu za sterem. Automatikiem - bajka, zadnego problemu. A co do sportu z RHD - kicha na maxa , nawyki są nawykami i nie wyobrażam sobie jechać szybko RHD po szutrze... :lol:

 

[ Dodano: Pon Lis 10, 2008 2:48 am ]

A co do ubezpieczania auta z UK w Polsce, każdy gość posiadający obce obywatelstwo (lub dwupaństwowiec) może ubezpieczyć pojazd zarejestrowany za granicą, a na granicy można wykupić miesięczne ubezpieczenie tzw.graniczne nawet z polskim paszportem.

 

Czyli tak jak podejrzewałem, trzeba autko na wojka zarejestrowac i nauczyc sie zmieniac biegi lewa reka:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
brak pasów wjazdowych i zjazdowych na drogach szybkiego ruchu, tylko te dziwne zwężające się nagle pasy

 

Troche jezdze po UK od 11tu lat i w zdecydowanej wiekszosci (Szkocja) sa normalne "rozbiegowki" jak w Europie kontynentalnej :cool:

 

Przedziwne kolorowe linie od parkowania, których chyba nawet sami Anglicy nie rozumieją do końca

 

Prawdziwy ewenement. Fakt. Trzeba okolo tygodnia zeby sie przyzwyczaic, ze zamiast znakow zakazu zatrzymywania sie / postoju sa pojedyncze badz podwojne; zolte badz czerwone linie. Pomysl o tyle dobry, ze nie trzeba "szukac" znaku i zastanawiac sie czy moge tu parkowac czy nie :mrgreen:

 

To że nagle cały ruch na autostradzie hamuje, a potem przyspiesza o 50% bo był fotoradar, i tak ciągle w nieregularnych odstępach. Wkurza też to że na środkowym pasie wszyscy jadą 70 a na prawym 75 sznureczkiem

 

Moze z punktu widzenia kilku wycieczek... Z perspektywy tysiecy przejechanych mil - nie do konca prawda. Srednio prawym pasem ruch odbywa sie z predkoscia 90-95 mph. Malo kto jedzie wiecej bo

powyżej 100 zabiorą ci prawko i będziesz miał problemy

[wiem, bo mialem. Problemy znaczy - prawka dzieki odpowiedniemu rozegraniu sprawy nie stracilem] Kamer stacjonarnych na glownych nitkach autostrad (M6, M1) prawie nie ma :smile:

Widać zastraszone policyjne społeczeństwo, ale takie czasy

 

Jest faktycznie wolniej niz np. w anarchistycznej pod tym wzgledem Polsce gdzie policjanci "drogowki" sa (a napewno do niedawna byli) podatni na korupcje jak w republikach bananowych, a hipokryzja wiekszosci kierowcow jest astronomiczna: z jednej strony biadoli sie ze strasznie na drogach Polski niebezpiecznie, z drugiej zas prawie kazdy notorycznie lamie przepisy i mitologizuje swoje wykroczenia, bo to jest "cool". Chyba wole brytyjska paranoje "health and safety" od nadwislanskiej drogowej rzezi :???:

 

Poza miejscami pozbawionymi limitu autostradami, Niemcy to duzo bardziej

zastraszone policyjne społeczeństwo
niz np. Brytyjczycy. Trzymajac sie motoryzacji, widac to doskonale na drogach klasy B, w Szkocji czasami trudno sie utzrymac za jakims '93 mondeo idealnie pokonujacym zakrety (az serce rosnie), a Niemiaszki trzymaja sie kurczowo ograniczen i prawie nikt nikogo nie wyprzedza. Ordung muss sein :neutral:

 

A no i wkurza system drogowskazów z numerami dróg, jak się nei zna okolicy to warto żeby jednak jakieś miejscowosci były podane, a nei zawsze są.

 

Jak sie nie zna okolicy i ma sie mape zamiast sat-nav'a, to po numerach drog jezdzi sie najwygodniej :wink: W przeciwienstwie do np. Francji (szczegolnie tej "nieautostradowej"), UK oznakowane jest rewelacyjnie :!:

 

Ja jak i pewnie 90% frakcji JUKEJ powie ze w jeżdżeniu RHD nie ma nic szczególnego. Pewnie że nie czuje się lewej strony trzeba uważać ale po tygodniu nie widać różnicy.

 

Dokladnie. Kilka dni wprawy i brak wyczucia obrysu auta (szczegolnie lewy przod) i ewentualne problemy ze zmiana biegow lewa reka znikaja. Ronda w UK sa bardzo fajne i doskonale rozladowuja ruch, tam gdzie swiatla powodowalyby korki.

 

Kierowca wyścigowy od ktorego kupowałem auto w UKeju mówił że RHD to jakiś bezsens w manualnym aucie.

 

Indywidualna opinia, z ktora np. ja i pewnie setki tysiecy wyscigowych/rajdowych/wyczynowych kierowcow w Japonii, Nowej Zelandii, Australii, RPA czy UK sie nie zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T8LEK, lepiej bym tego nie ujal :razz: :wink:

 

np. Francji (szczegolnie tej "nieautostradowej"), UK oznakowane jest rewelacyjnie :!:

 

Zgadam sie z tym w 100% :smile: Jak dla mnie, jazda po Francji to czarna magia :roll:

 

Kamer stacjonarnych na glownych nitkach autostrad (M6, M1) prawie nie ma :smile:

 

No chyba ze sa roboty drogowe to ustawiaja kamery wylapujace srednia predkosc przejazdu pomiedzy nimi :wink:

 

Owszem :wink:

Teraz czekam na termin w Dzierżoniowie.

 

Bart900, gratki,furka na wypasie :wink: Zastanawialem sie nad nia calkiem niedawno ale trafilem na czarna mambe :wink: A co do kolejki w Dzierzoniowie to moze to troszke potrwac bo z tego co wiem lista robi sie dluga :razz: Ale mysle ze warto zaczekac i miec autko tak jak nalezy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przerabiałem temat, i nie jest aż tak strasznie, do przekładki wystarczy jakiś rozbitek ssaczek, np. z Niemiec, za 500euro, na graty, zostaje jeszcze kupa odzysku. Do ssaczka potrzeba jeszcze pedałów od Turbo albo od Imprezy MY2000-, problem jest z wiązką, dość pracochłonne, ściana grodziowa jest PRAWIE symetryczna, zrobienie nowych otworów i zaslepienie starych nie wystarczy, jeszcze trzeba przenieść otwór wlotu powietrza do nagrzewnicy, inne sa też przewody do wspomagania kierownicy, a co do rejestracji, przynajmniej w Olsztynie, jest bezproblemowa. Przegląd na stacjach diagnostycznych oparty jest na WIDZIMISIU pana przglądacza, można to załatwić poprzez zrobienie oceny u Rzeczoznawcy PZM, posiadając taka ocenę mamy wieksze szanse na względy na stacji diagnostycznej. Co do krótkiego VINu, jeżeli jest czytelny musi wystarczyć (dane z wczoraj-byłem w WK i taka informację dostałem bezpośrednio od kierowniczki), bo też miałem dylemat z powodu posiadania dwóch aut pochodzących z Japonii, z krótkim VINem. Nie trzeba żadnych homologacji ani faktur na nowe graty, bzdura! Nie jest to ani takie drogie ani skomplikowane, oczywiście nie da się tego zrobić na podwórku, potrzebny jest kawał dachu nad głową, podnośnik, migomat i dwóch ludzi w 2-3 dni spokojnie robi przekładkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem temat, i nie jest aż tak strasznie, do przekładki wystarczy jakiś rozbitek ssaczek, np. z Niemiec, za 500euro, na graty, zostaje jeszcze kupa odzysku. Do ssaczka potrzeba jeszcze pedałów od Turbo albo od Imprezy MY2000-, problem jest z wiązką,

 

Wlasnie przymierzam się do przekładki, a w zasadzie do zlecenia jej dobremu i polecanemu na forum specjaliscie od Subaru. Mam w zwiazku z tym kilka pytań:

 

1. Kupiłem juz graty z wolnego ssaka, ale pozostaje problem pedałów i wiązki od GT. Czy znacie moze jakies dobre źródło zakupu w Polsce, Europie, gdziekolwiek, bo tylko te czesci będą mnie wstrzymywac. Czy jest w ogóle sens inwestowania w wiązkę od GT (i tak trzebaby ją przerabiac) ? Czy juz lepiej przerobic oryginalną ?

 

2. Czy niezbędne do przekładki typera jest rura mocująca pod deskę czy mozna wykorzystac oryginalną ?

 

3. Czy wystarczy sama obudowa nagrzewnicy od GL-a czy potrzebna jest kompletna ?

 

4. Czy mozna w jakis prosty sposob przerobic lusterka czy lepiej wymienic na EU ?

 

Pozdrawiam

czaviar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...