Grzegorz Posted December 18, 2004 Posted December 18, 2004 Rzecz dotyczy wolnossącej Imprezy z 2000 r. (ale jeszcze w starym kształcie) i haczącego wstecznego biegu. Jeżdże już drugą (w poprzedniej też haczyło ale myślałem sobie że to może być konsekwencją tego że autko było uderzone) i nie zawsze ale często wsteczny nie chce "wejść" tzn trzeba na kilka razy; nic nie zgrzyta tylko po prostu nie wchodzi. Pozostałe biegi chodzą bardzo dobrze. Czy to typowe w tym modelu i trzeba się przyzwyczaić, może to kwestia jakiegoś subtelnego wyczucia ? Poza tym sprzęgło działa płynnie, nic nie szarpie, jest ok.
bartek@klubsubaru.pl Posted December 18, 2004 Posted December 18, 2004 ooo widzę, to chyba standard w Subarach. tak samo w Justy było i podobnie jest w Imprezie. trzeba wysprzędlić jeszcze raz i wtedy kuma (ew. z delikatną przegazówką na luzie) pzzdrawiam
Biohazard Posted December 19, 2004 Posted December 19, 2004 To i ja przy okazji mam pytanie. Czy w STi z tego roku pierwszy bieg "już tak ma", ponieważ są spore kłopoty z jego wrzuceniem, gdy autko toczy się z prędkością 10 km/h.
Azrael Posted December 19, 2004 Posted December 19, 2004 W jedynym STi jakim jeździłem skrzynia działała bajecznie.
Biohazard Posted December 19, 2004 Posted December 19, 2004 W jedynym STi jakim jeździłem skrzynia działała bajecznie. To widocznie trafił mi się mniej udany egzemplarz. :?
Niuniek Posted December 20, 2004 Posted December 20, 2004 Jeśli autko jest zimne to są problemy z jedynką czy dwójką. Jeśli jednak dzieje się tak cały czas, to może poprostu boisz się ją mocniej wcisnąć :roll:
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted December 20, 2004 Ojciec Założyciel Posted December 20, 2004 Ze wstecznym może się tak zdarzać. Przyczyną jest zazębienie proste - nawet synchronizcja nie zawsze w takim przypadku pomoże. Zaletą "pancernej" konstrukcji skrzyni w STi jest jej wytrzymałość. Natomiast ilość oleju implikuje konieczność jej rozgrzania - przy zimnej skrzyni biegi chodzą dość topornie. Zgodnie z ogólna zasadą - im krótszy bieg, tym trudniejsza pracę ma synchronizacja - jest to szczególnie odczuwalne właśnie na 1-szym biegu. Pozdrowienia
Właściciel Browaru Posted December 20, 2004 Posted December 20, 2004 Wchodzenie wstecznego to bolączka nie jednej skrzyni biegów. W momencie wystąpienia problemów osobiście polecam popuszczenie sprzęgła z jednoczesnym lekkim naciskiem na lewarek. W pewnym momencie wskoczy leciutko.
aflinta Posted December 21, 2004 Posted December 21, 2004 Wchodzenie wstecznego to bolączka nie jednej skrzyni biegów. Heh, a ja myślałem, że tylko autka pokroju cienkiego mają takie problemy ze skrzynią A w cienkim to norma, co drugie wsadzenie jedynki stojącego autka wymaga powtórnego odpuszczenia i wciśnięcia sprzęgła, podobnie, aczkolwiek z mniejszą częstotliwością jest ze wstecznym
Azrael Posted December 21, 2004 Posted December 21, 2004 Akurat w moim cienkim niema z tym problemu - ale to generalnie ma każde auto z niesynchronizowanym wstecznym - czyli prawie każde. Jednym z nielicznych wyjatków jest mój... ale i tak wolałbym jeździc autem ze skrzynią od STi niż od Transita ......
Bart Posted December 21, 2004 Posted December 21, 2004 JA też mam problemy z dwujeczką i jedynką jak autko zimne, ale szybciutko go nagrzewam
Roland Posted December 23, 2004 Posted December 23, 2004 Ja tez na poczatku mialem problemy z ciezko chodzaca skrzynia w SI. "Znaffcy" twierdzili, ze ten typ tak ma i niewiele da sie z tym zrobic. Okazalo sie, ze wystarczylo wymienic olej w skrzyni na Shell Gear Oil (dostepny chyba wylacznie w ASO Subaru) i problemy zniknely :-) Tzn. zeby byla jasnosc - owszem zdaza sie, ze czasami szczegolnie jedynka wchodzi dosyc opornie ale jest to powiedzmy 1 przypadek na 100 a nie tak jak mialem 1 na 10. Ze wstecznym jest roznie - ale generalnie tez nie ma jakies tragedii
Biohazard Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Natomiast ilość oleju implikuje konieczność jej rozgrzania - przy zimnej skrzyni biegi chodzą dość topornie. Zgodnie z ogólna zasadą - im krótszy bieg, tym trudniejsza pracę ma synchronizacja - jest to szczególnie odczuwalne właśnie na 1-szym biegu. To prawda, ale w moim przypadku to rozgrzanie trwa dość długo - dopiero po kilkunastu kilometrach... kiedy już trzeba wysiadać.
Than_Junior Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 dopiero po kilkunastu kilometrach... kiedy już trzeba wysiadać. Phi :roll: na takie dystanse to na nogach dreptac a nie bidnego Estiajka meczyc :roll: :wink:
Biohazard Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Phi :roll: na takie dystanse to na nogach dreptac a nie bidnego Estiajka meczyc :roll: :wink: Starość nie radość, a i szkło ciężko targać.
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.