Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

A propos żółwi (wszelkie skojarzenia dot. osób wymienionych w dowcipie są przypadkowe, poza tym przy "śmig" wskazana odpowiednia artykulacja i gestykulacja):

 

Dyrektor ZOO wzywa na dywanik pracownika.

- Michalski, jak mogliście dopuścić do ucieczki 20 najcenniejszych okazów żółwi???

Przecież jesteście doświadczonym pracownikiem!

Mówcie, jak to było!

- Nooo więc paaniee Dyyreektoorzee, przyyychoodzę, biooorę jeedzieeniee, ootwieeraam klaaatkę, aa oonee - śmig! śmig! śmig! ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZUS nagrodzony za ... wspieranie przedsierbioczosci

 

:biglol: :biglol: :biglol:

http://zus.pox.pl/zu...ebiorczosci.htm

Kiedyś się poczułem w ZUSie mocno "wspierany".

Pocztą przyszło wezwanie do złożenia oświadczenia, że w jakimś tam roku opłaciłem uczciwie wszystkie składki. Nieco mnie to zszokowało, bo przecież kto jak kto, ale ten, komu się wpłaca pieniądze powinien o tym wiedzieć.

Zajechałem do nich wyjaśnić, co i jak. Zapewniłem panią, że na 100% składki mam opłacone. Zapytałem ją też, dlaczego, skoro wpłacam składki na konto ZUS, muszę to jeszcze potwierdzać odrębnym oświadczeniem. Dodam, że wcale nie chodziło jej o wejrzenie w dowody wpłat, tylko o napisanie oświadczenia te wpłaty potwierdzającego. :blink:

Pani z pokoju na parterze wyjaśniła, że być może wpłaciłem wszystko jak należy, ale tym zajmuje się dział z drugiego piętra, a oni nie mają połączonych komputerów, więc ona nie jest w stanie tego sprawdzić. :wacko:

No to zaproponowałem pani, żeby śmignęła windą na to drugie piętro, i na miejscu przekonała się, co i jak z moimi składkami. Pani na to, że to nie należy do jej obowiązków. :facepalm::blink:

Z natury jestem spokojny, ale tutaj dałem ujście emocjom (kulturalnie), potem udałem się do jej kierowniczki. Ta próbowała bronić podwładnej zasłaniając się wewnętrznymi przepisami.

Nagadałem jej podobnie i powiedziałem, że absolutnie żadnych tak idiotycznie zbędnych oświadczeń składał nie będę, bo wkurza mnie, że oni nie mogą poświecić 5 min. na kontakt z drugim piętrem, a ode mnie oczekują dwóch godzin straconego czasu na spełnianie ich absurdalnych żądań.

Wyszedłem wkurzony, a ZUS jakoś sobie poradził, bo więcej mnie nie wzywali w tej sprawie.

 

Opisałem to w tym wątku, bo teraz to dla mnie odległa historia mimo wszystko, w moim przypadku, rozluźniająca atmosferę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...