Właściciel Browaru Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 Kiedyś było takie coś w ofercie... Wolnossący silnik, łatwa do czyszczenia tapicerka, cena więcej niż przystępna (jeśli mnie pamięć nie myli - 76 kPLN). Takie auto dla majętnych leśników lub ludzi ceniących prostotę (do których w umiarkowanym stopniu i ja należę). Czy Dyrekcja mogłaby przypomnieć coś więcej na temat tego modelu i wypowiedzieć się na temat szans wprowadzenia go z powrotem?
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted November 22, 2004 Ojciec Założyciel Posted November 22, 2004 Czasem dawne czasy bywaja wspominane pozytywnie. A prawdę powiedziawszy to nasza pamięć płata figle - może dla tego tak wiele osób z rozrzewnieniem myśli o czasach socjalistycznych ... Otóż - Forester Hubertus nazywany był w Polsce "Trend". Cena wynosiła 99.000 zł - od GL różnił się zasadniczo tym, że nie miał klimatyzacji. Apropos - tego typu informacje można znaleźć wchodząc na naszą stronę, dalej "Oferta" i "Archiwum oferty" :wink: Pozdrowienia PS. Dzisiejsze czasy są lepsze
matt Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 ..... a czy ten forester hubertus - trend, podobnie jak wczesniejsze legacy hubertus (:arrow: foto), posiadal orurowanie z przodu :?: :?: ........ pozdr. mk.si
bartek@klubsubaru.pl Posted November 23, 2004 Posted November 23, 2004 hehe identycznego (z rurami) ma nasz znajomy, od którego mamy Justy! 8)
Moniqa Posted November 23, 2004 Posted November 23, 2004 ..... wczesniejsze legacy hubertus (:arrow: foto), posiadal orurowanie z przodu :?: :?: ........ pozdr. mk.si Z Hubertusa pamietam tylko, strzelanie, ognisko i ostra popijawe...a i pan lesniczy latal po lesie nad ranem w rogach jelenia..ale czy mial rure z przodu..nie wiem..byl z zona
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted November 24, 2004 Ojciec Założyciel Posted November 24, 2004 Był z żoną ? I mimo tego rogi :shock: Czyli: - albo wyjątkowo głęboko zajrzał do butelki; - albo wyjątkowo długo ganiał się za zającem w celu jego upolowania; - albo to właśnie zając mu te rogi przyprawił, gdy się na chwilę odwrócił. Teraz oczekuję ze strony świadka naocznego na skorygowanie wersji zdarzeń, lub otwierdzenie jednej z alternatyw. W przypadku braku jasnej odpowiedzi ze strony p.t. Moniqi (Kiedy następna kawa w SIP-ie : forumowicze czekają na informacje !) powołamy komisję, która zada mnóstwo pytań i niczego nie wyjaśni Teraz na serio: Forester nie był zaopatrzony w "rogi". Pozdrowienia
Fido__ Posted November 24, 2004 Posted November 24, 2004 Był z żoną ? I mimo tego rogi :shock: Wtedy rogi się szczególnie uwydatniają. Robią się takie duuuże i rozłożyste... Znaczy fujara z gajowego ;-)
Moniqa Posted November 24, 2004 Posted November 24, 2004 hmmm..ja nie wiem czy tak moge...przesluchanie powinno byc...no jesli nie utajnione to przynajmniej przy kawie i W-Z'etce..ze wzgledu na dobro swiadka ... powolywanie komisji w sprawch komisji idzie nam calkiem dobrze wiec.. oczywiscie ja, zgodnie z narodowa tradycja bede jej czlonkiem.. :wink: a co do wersji zdarzen... a co prawdopodobnych odpowiedzi Szanownej...to wszytstkie sa wlasciwe...nagrode...wysl...wrecze osobiscie :wink:
Waldemar Biela Posted November 24, 2004 Posted November 24, 2004 hmmm....ze wzgledu na dobro swiadka ... bede czlonkiem.. osobiscie :wink: Jako matka, cheba mam prawo to zobaczyc .....??? Jako matka ........................................................................tako córka
Moniqa Posted November 25, 2004 Posted November 25, 2004 Jako matka, cheba mam prawo to zobaczyc .....??? ale tylko jako współtowarzyszka "katuszy" objadania sie W-Z'etką i picia pysznej SIP'anej kawy :wink:
Korsarz Posted November 26, 2004 Posted November 26, 2004 itam po ponownym "niebycie". I przyznaję, że jestem wręcz zaszokowany brakiem taktu oraz niezdrowymi objawami przerośniętej ciekawości osób, które są zdecydowanie współtwórcami tego Forum. Myślę zarówno o moderatorze, jak i Matce Forumowej. Be :!: Wstyd :!: Odrobinę finezji, zrozumienia, wyczucia taktu :!: Jak można się tak nachalnie wpraszać :shock: To w tym miejscu szanowna p.t. Forumowiczka oferuje z wielką delikatnością i jakże pełną dyplomacji zawoalowaną sugestią osobiste "wręczenie" nagrody .... i co :?: Widzów do tego potrzeba :?: A może jeszcze prasę :?: I fotoreporterów :?: Gdzież poszanowanie dla dóbr osobistych :?: Gdzie takt, kultura, dyskrecja :?: Wstyd Panowie, oj wstyd :!: To nawet ja, stary wilk morski włóczący się po portowych knajpach więcej wiem o kulturze stosunków międzyludzkich niż wy. I to na tak szanownym Forum.... Z przyjemnością tu zaglądałem, a teraz ? Taki upadek ? Korsarus demolitius moralis (zdemolowany moralnie)
Flipper Posted November 26, 2004 Posted November 26, 2004 hmmm..ja nie wiem czy tak moge...przesluchanie powinno byc...no jesli nie utajnione to przynajmniej przy kawie i W-Z'etce..ze wzgledu na dobro swiadka ... 1 osobowa komisja - toz to sie nie godzi, a jezeli nie "utajnione" to bezstronna osoba byc powinna. Kronikarz powinien udokumentowac, fotograf fotografowac, kamerzysta nakrecic, a szanowna Dyrekcja umozliwic. W kwestii formalnej. Drogi Korsarzu, cytuje "I musi byc 1 bezstronna osoba" koniec cytatu. Co oznacza nic wiecej jak koniecznosc wydania wyroku obiektywnie patrzac na sprawe, o ktorej mowa. Wybor pozostawia sie Wielce Szanownej Dyrekcji :wink: Odebrac to mozna rowniez jako troske o niski wymiar kary, a tym samym o dobro Forumowiczki Moniqi 8)
Moniqa Posted November 26, 2004 Posted November 26, 2004 yyyy..to ja już prosze o utajnienie akt sprawy 8)
Loki Posted November 26, 2004 Posted November 26, 2004 Ja bym się na Twoim miejscu zastanowił: raz utajniona nie zobaczysz nigdy więcej światła niebies... dziennego
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.