Witanie "swieżynek"

[ex-Dyrekcja]

Eeeeeh

Eeeeech. :wink:

 

A tu mała kłótnia.

http://www.sjp.pl/eh

 

Mała kłótnia :?: "Dyskusja" na temat języka takim językiem :razz:

 

To u nas jest - ogólnie - bardziej rzeczowo i kulturalnie :wink: Ech, oby tak dalej

 

Pozdrowienia

[Subaryta]

Subaryta, tak jest - brak dyktatury. Dyrekcja podejmuje decyzje

Wbrew pozorom nie ma tu sprzeczności - Dyrekcja podejmuje decyzje niemniej konsultuje je z Moderatornią i muszę powiedzieć, że ta ostatnia ma w tej dziedzinie pewne sukcesy

Niemniej jednak uważam, że zbyt łatwo dawałeś się jak do tej pory ponieść.

Na ten argument nie mam odpowiedzi..... Niestety charakter mam raczej wojowniczy i trudno mi się opanować. Niemniej staram się najlepiej jak potrafię a jak już "polecę po bandzie" (niestety zdarza mi się....) nie mam problemu z przeproszeniem kogoś, kogo uraziłem. (wiem, wiem, marna obrona, ale lepsza taka niż żadna )

Ten brak akceptacji jest bezpośrednią przyczyną mojego pisania TU na The Forum.

Znaczy nie ma tego złego

SUBARYTA jak się tak ładnie cytuje

Na najbliższym szkoleniu lub spotkaniu dealerskim rezerwuję sobie 10minut na szkolenie A bezpośrednia odpowiedź na pytanie to: "łatwo"

Pozdrawiam

[piotruś]

...wszystko jest kwestią wyczucia i zrozumienia zasad jakie tutaj panują. Stąd ankieta w sprawie "świeżynek" budzi moje zdziwienie.

Moje też :shock: Skaranie boskie z tymi ankietami

Idę do wątku "aby rozluźnić atmosferę" :grin:

[Przemeq]

Przemeq - no cóż, uczucia jakie żywię wobec jego osobowości, czaru i wdzięku tudzież tzw "kowiorostwa" już wyraziłem.

 

Cieszę się, że jestem dla Ciebie muzą .

 

A na poważniej - pod wieloma z Twoich uwag się podpisuję: szukajka, natrętne przypominanie o przywitaniu się (zwróć uwagę, że - choć Twoja opinia na temat mnie i mojego 'modowania', była, mówiąc eufemistycznie, niezbyt entuzjastyczna - sam tego nie robię) i parę innych.

 

Co do przywitania "nowych" zdaje mi się jednak, że sytuacja się zmieniła - od jakiegoś czasu nie ma już "jechania po nowych", a jest głównie pomoc.

 

Natomiast nie rozumiem intencji odgrzewania starych kotletów typu "WRC Fan-gate" i "Azrael-gate": jeśli ruszenie tych tematów miało być dowodem na przenikliwość Twojego spojrzenia na sprawy forumowe, to - mówiąc eufemistycznie - nie zapunktowałeś . Jeśli chciałeś wetknąć kij w mrowisko, to też nie jest to zbyt sprytne posunięcie. Jeśli jesteś facetem, przyznaj po prostu, że Ci to leżało na wątrobie i nie mogłeś sobie darować przemycenia swojego zdania na ten temat, wkomponowując je w skądinąd słuszny mail na temat niedoróbek technicznych forum - takie wytłumaczenie w pełni zrozumiem .

[ex-Dyrekcja]

Pax Domine :wink:

 

Wracamy z meandrów OT do meritum

 

Co sądzicie Państwo o następującej tezie:

 

skoro Forum jest naszym wirtualnym domem, nie zapominajmy o staropolskiej gościnności :?: :wink:

 

I jeszcze jedno (parafraza z podróże ..)

 

Wycieczki krajoznawcze kształcą, osobiste zniekształcają.

 

 

 

Pozdrowienia

[Urabus]

Staropolska gościnność piękna sprawa, ale dziś bardziej na czasie wydaje mi się teza anglosaska: My home is my castle.

[piotruś]

Pax Domine

Wracamy z meandrów OT do meritum

Co sądzicie Państwo o następującej tezie:

skoro Forum jest naszym wirtualnym domem, nie zapominajmy o staropolskiej gościnności

I jeszcze jedno (parafraza z podróże ..)

Wycieczki krajoznawcze kształcą, osobiste zniekształcają.

 

Mnie się podoba. Tak mogłoby zostać ... zamiast ankiety :smile:

[leon]

 

skoro Forum jest naszym wirtualnym domem, nie zapominajmy o staropolskiej gościnności :?: :wink:

 

Staropolska gościnność kojarzy mi się z tekstem ludowym:

 

- Goście idą.

- A gdzie ich cholera niesie.

- Ale kaczkę niosą.

- A to jak swój do swego.

 

 

[Bart]

A mi najbardziej podoba sie opcja numer dwa. To forum to istna dżungla, co krok kudłaty wyskakuje jak zza krzaka

[Hogi]

co krok kudłaty wyskakuje jak zza krzaka

 

"... a gdyby tędy przechodziła pańska matka..."

 

 

 

Wydaje mi się, że jednak taki okres ochronny mimo wszystko istnieje.

Poza tym, jak ktoś wcześniej trochę poczyta, to łatwiej mu się w tą "dżunglę" wtopić. :cool:

[leon]

co krok kudłaty wyskakuje jak zza krzaka

 

"... a gdyby tędy przechodziła pańska matka..."

 

 

- Sprawdzić, czy nie ksiądz.

[Przemeq]

co krok kudłaty wyskakuje jak zza krzaka

 

A jakoś ludziska nie uciekają (a przynajmniej nie przede mną ). Widać nie jestem wcale taki straszny, jak mnie malują .

[pumex1]

Widać nie jestem wcale taki straszny, jak mnie malują

jak umaluja ?? :shock:

[Przemeq]

A jak umalują, to już w ogóle git-malina .

[Hogi]

Porobiło się, co? :roll:

Kudłaty przyjaciel. :razz:

[Simon]

Hogi, posiadanie takich kaset ze stajni Teresy Orlowsky, gdzie wystepuja tez zwierzeta jest karalne. :wink:

[T8LEK]

A i kwiaty tym razem nie doszły ....

 

Wziely i zwiedly przed wysylka prosze popracowac nad rabatem na ten pol milionowy przeglad, bo .50% jakos slabo mnie motywuje do odswiezania znajomosci w kwiaciarni wysylkowej

 

:arrow: Chogi, a jak ktos jest dyplomowanym dysortografem (nie ma sie czym chwalic, ale nobody's perfect), to jest jakas taryfa ulgowa :?: :wink:

 

Na forum istnieje tzw. ELYTA do której każdy chce się dostać (pretendenci), która tak naprawdę dyktuje co jest dobrze, co nie, gdzie co kupić i jak ma się mówić. W razie problemów członka ELYTY, pretendenci stają za nim murem gnojąc każdego kto ów problem stworzył.

 

Jest to troche wersja extreme, ale cos jest na rzeczy. Tyle, ze takie podzialy na "rownych i rowniejszych" istnieja wszedzie, prawie w kazdej dziedzinie zycia i walka z tym, to troche jak walka z wiatrakami. nie-ASO nie badz Pan Don Kichot

 

Pozdrawiam,

 

Pretendent

[Hogi]

:arrow: Chogi, a jak ktos jest dyplomowanym dysortografem (nie ma sie czym chwalic, ale nobody's perfect), to jest jakas taryfa ulgowa :?: :wink:

Kiedyś była taka choroba , Globus sie ją nazywało. :cool:

Teraz to się mówi , że to głowa nap.....la.

 

 

Teraz jest dyplomowana dysortografia, kiedyś mówiło się, że to lenistwo patentowane i nieuctwo.

 

No cóż, czasy się zmieniają...

 

 

 

 

Za mowę potoczną poproszę pasek. :cool:

[Bart]

A jakoś ludziska nie uciekają (a przynajmniej nie przede mną )

 

Nie wiedzą co czynią :roll:

[Urabus]

kiedyś mówiło się

onegdaj :wink:

[Subaryta]

urabus, onegdaj było drzewiej.....

Pozdrawiam

[Urabus]

Subaryta, drzewiej było ongi... :wink:

[T8LEK]

lenistwo patentowane i nieuctwo

 

no to tez (przede wszystkim! Hogi obdarles mnie, swierzynke, ze zludzen - Ty brutalu ), ale politycznie poprawna nomenklatura jakos tak ladniej brzmi

 

Teraz to się mówi , że to głowa nap.....la.

 

albo, mniej dosadnie :arrow: migrena

 

Globus sie ją nazywało

 

dzisiaj mowimy: model Ziemii :razz: Coz, Panta Rei...

 

 

 

Za mowę potoczną poproszę pasek.

 

na pieszczote, to trzeba zasluzyc

[kogii]

- Goście idą.

- A gdzie ich cholera niesie.

- Ale kaczkę niosą.

- A to jak swój do swego.

stary, politycznie pojechales...

[Waldemar Biela]

Opowiedziałam się za "darwinizmem" bo bardzo mi imponują mądre i trudne słowa.

Też kiedyś występowałam na tym forum w roli mięsa armatniego ( bry panie Flipper ) i swoją aktualną obecność zawdzięczam odporności na żółty kolor. Zleleninie teraz sie daje paski, to pewnie nie bedzie wiedzieć o so chozi. Moje zdanie jest takie : zielony listek do kadłuba i opłynięcie przylądka Horn kajakiem. To forum wymaga od uczestnika nerwów jak linka bangi i odporności zbrojonego betonu. Nie wspomne że powinien być lekko porąbany ... znaczy się... czym bardziej ... tym łagodniejsza aklimatyzacja.

 

mamusia