Skocz do zawartości

I tak oto skończyła się przygoda...


charlot

Rekomendowane odpowiedzi

Po zakupie Imprezy miałem kilka problemów technicznych (rozrusznik, układ hamulcowy, układ wydechowy, układ chłodzenia, układ kierowniczy, trochę elektryki, rozrząd, oleje i takie tam). W sumie z 3 miesięcy auto stało w różnych serwisach ponad 2 miesiące (nie ma to jak dobry zakup)... W końcu się wkurzyłem, pozbierałem kasę i oddałem wszystko do naprawy zaufanemu gościowi. Wczoraj autko było gotowe, tylko musiał oddać zewnętrznemu warsztatowi na ustawienie zbieżności... Dzisiaj telefon (od zaufanego mechanika): 'jak samopoczucie? to przyjedź z dowodem rejestracyjnym...'

 

Oto, co ujrzałem:

12122007267wn4.th.jpg

 

Młody mechanik pojechał sprawdzić czy dobrze ustawili zbieżność... Tłumaczył mi się tak: nie jechałem szybko, nie wrzuciłem nawet trójki. Na co mój komentarz: to jechałeś ok. 100 km/h!

 

Policja owszem potwierdziła, że to miła pani z Hyundaia wymusiła pierwszeństwo, ale w sumie co mnie to obchodzi?

 

Ale dół... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A co im miałem zrobić? Popsuli to będą musieli sobie teraz naprawić... od razu im powiedziałem ile chcę za moje autko... co się stało to się nie odstanie, ale po przesunięciu podłużnicy to już chyba się boję tym jeździć, niech się sami o to martwią!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło żesz :shock: współczuję :evil:

 

 

Ja generalnie nikomu (czytaj: mechanikom) nie pozwalam jeździć moimi autami, specjalnie przy nich spisuję stan licznika, żeby nie było wątpliwości, polecam robić to samo choć oczywiście nie jest to 100% gwarantem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też NIKOMU nie pozwalałem jeździć, ale rozumiem, że chłopaki musieli zrobić choćby kilkaset metrów, żeby sprawdzić czy jest wszystko OK.

Żaden z moich znajomych nie jeździł moim subaru, bo wiem co to auto potrafi i wiem, że jak motory, subaru nie jest dla mało doświadczonych kierowców (oczywiście nie obrażając moich znajomych)... :)

 

Jeszcze jedna fotka...

12122007269ns7.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

charlot, wyrazy współczucia. :evil:

Najgorsze, że żadna Twoja w tym wina - co innego gdzieś przesadzić i samemu uszkodzić auto a co innego jak robi to ktoś komu normalnie nie dałbyś nawet kluczyków do łapska. :evil:

Zyczę powodzenia w odyzskaniu pieniędzy, bo czasu i energii, wiadomo, nic nie zwróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

charlot, wyrazy współczucia. :evil:

Najgorsze, że żadna Twoja w tym wina - co innego gdzieś przesadzić i samemu uszkodzić auto a co innego jak robi to ktoś komu normalnie nie dałbyś nawet kluczyków do łapska. :evil:

Zyczę powodzenia w odyzskaniu pieniędzy, bo czasu i energii, wiadomo, nic nie zwróci.

 

No masz w pełni rację, Arti! I może dlatego mnie to tak wkurza :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

charlot oby Tobie sie udało odzyskać kase za autko.

Ja miałem podobną przygodę a mianowicie w warsztacie ojca klient podstawił do naprawy Dafa XF, rano przychodzimy a Daf caly przód rozbity. A że jak wychodzilismy poprzedniego dnia do domu było wszystko z nim w porządku po sprawdzeniu tarczy tacho okazało się że ktoś nim jechał o 3 w nocy :shock:

Gdy policja przyjechała to ochroniarz przyznał się że chciał się w nocy przejechać i włamał się do samochodu ale nie wyrobił na zakręcie i skasował prawy bok. Przyjechał szef firmy ochroniarskiej razem z policją wszystko spisaliśmy. Właścicel samochodu oczywiscie chciał jak najszybciej mieć go sprawnego. Sprawą oczywistą było iż firma ochroniarska zdecydowała się pokryć koszt uszkodzeń co zresztą było ustalane przy policji. Włożylismy w niego ponad 30 tyś, samochód gotowy wyjechał i nagle zaczeły dziać się jaja.

Część zeznać zgineła z policji, inne były troche pozmieniane. Firma ochroniarska od wszystkiego się wykreciła twierdząc że ten człowiek juz u nich nie pracuje i oni za niego nie odpowiadają.

Jak narazie jesteśmy w plecy ponad 30 tyś i zastaje sąd tylko, dlatego życzę Tobie abyś odzyskał wszystko co się Tobie należy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja generalnie nikomu (czytaj: mechanikom) nie pozwalam jeździć moimi autami, specjalnie przy nich spisuję stan licznika, żeby nie było wątpliwości, polecam robić to samo choć oczywiście nie jest to 100% gwarantem...

 

No to współczuję...mechaników. :mrgreen:

Nie jest dobrze jak nie możesz im zaufać. Może czas zmienić mechanika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to współczuję...mechaników. :mrgreen:

Nie jest dobrze jak nie możesz im zaufać. Może czas zmienić mechanika?

Raczej zmienić ASO, bo od jakichś 6-7 lat korzystam tylko z ASO.

Poza tym kontrola i dmuchanie na zimne to zupełnie co innego niż zaufanie, generalnie wszędzie mogą się zdarzyć patałachy lub jakieś dzieciaki na praktykach i nie ma na to rady :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to współczuję...mechaników. :mrgreen:

Nie jest dobrze jak nie możesz im zaufać. Może czas zmienić mechanika?

Raczej zmienić ASO, bo od jakichś 6-7 lat korzystam tylko z ASO.

Poza tym kontrola i dmuchanie na zimne to zupełnie co innego niż zaufanie, generalnie wszędzie mogą się zdarzyć patałachy lub jakieś dzieciaki na praktykach i nie ma na to rady :roll:

 

Może ja jestem inny, może mam innego mechanika... :mrgreen:

 

Jak wyjeżdżam na dłużej to jemu zostawiam Mandarynę, tam jest bezpieczniejsza, pod dobrą opieką.

Lepiej jej tam niż u mnie... :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...