esilon Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 trzeba się pogodzić że szyba w drzwiach pasażera zawsze bedzie upaćkana odciskami palców, :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FUKS Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Moja Żona niczym innym nie chce jeździć. Jak masz problem, to niech zadzwoni do mojej, to jej wyklaruje.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filester Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 trzeba się pogodzić że szyba w drzwiach pasażera zawsze bedzie upaćkana odciskami palców, :cool: Albo nauczyć, że nie zamyka się drzwi poprzez popychanie szyby, tylko klamki bądź blachy. Ja wszystkich wyszkoliłem dookoła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Powiedz, że tylu żonom się podoba, właściwie większości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
esilon Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 trzeba się pogodzić że szyba w drzwiach pasażera zawsze bedzie upaćkana odciskami palców, :cool: Albo nauczyć, że nie zamyka się drzwi poprzez popychanie szyby, tylko klamki bądź blachy. Ja wszystkich wyszkoliłem dookoła ja aktualnie prowadze szkolenie, p.s. żonka już sie nauczyła :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 wczoraj jechalem za srebrym Forkiem pelnym dzieciakow i Pania kierowniczka za sterami, dzieci chyba z marka zwiazane bo sie usmiechaly do niebieskiego a i mama rzucila okiem na Imprezke, z tego co widze na Poznanskich ulicach kobiety sobie bardzo upodobaly Forka :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kedas Opublikowano 15 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Oj, od czego tutaj zacząć. Piszac tego posta, plan był taki, aby pozbierać wszystkie dobre opinie, i przedstawic mojej zonie. Tak, sie złożyło, ze zona sama znalazla posta i ....... wszystko fajnie sie układa i rozwija. Dam znać, o postepach. Pozdrowienia dla wszystkich bioracych udział w tym watku, od mojej zonki. Pozdrawiam Krzysztof PS: Czy jest ktos z okolic Olsztyna, kto umożliwiłby przejazdzke Foresterem? Zwrot kosztów benzyny+dobre pivko. A-hoj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek K Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Kedas, to proste. Rob swoje i nie sluchaj sie zony. Mimo ze auto dla rodziny to w koncu ktos w niej rzondzic :razz: musi. Ja kupilem Impreze wbrew woli mojej lepszej polowy, ktora totalnie nanawidzi tego auta za spalanie, halas etc a teraz kiedy pakuje w niego worki kasy to juz tylko puka sie w glowe. Uwierz mi, naprawde nie chcesz zeby Twoja zona, jak piszesz "zabrala" Ci auto. Ja bylbym wsciekly i ciesze sie ze jest jak jest. Hough! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Wojtek K, toś mi mlecznym bratem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Proponuję, żebyś wziął lepszą połowę na Plejady na trasę terenową (jako pilotkę). Nie te klimaty. Nie czai bazy. Może i dobrze? Ma za to inne zalety - bez marudzenia puszcza mnie na poligon na taplańsko w błocku. Najwyżej sam sobie na Plejady pojadę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Ja to ci radzę tak, nie mieszaj się w to, zostaw sprawę Forysiowi - sam to najlepiej z nią załatwi. Tylko potem nie bądź zazdrosny i nie rób scen. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Michał Bajorek, tak naprawdę to kupiłem Forestera po lekturze Twoich postów. Więc w ogóle wielkie dzięki. :grin: No więc dalej zamierzam się Ciebie słuchać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Mnie żona sama namawiała na kupno Forestera Po prostu wcześniej jeździła GTkiem - głośnym i sztywnym i jak mówiła "za szybkim" :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Forysiem jeździ moja żona - jak jej zaproponowałem zamianę na coś nowszego w najbliższej przyszłości to zostałem wyśmiany. To się nazywa przywiązanie - no i muszę stwierdzić, że mnie to nie martwi wcale - z finansowych względów również. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FUKS Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 jak jej zaproponowałem zamianę na coś nowszego w najbliższej przyszłości to zostałem wyśmiany Zobacz, jakie przody w budżecie... :razz: Gdybyś tak musiał co trzy lata Megane, np., kupować... A koszty serwisu... Spokuj ducha - bezcenny, za resztę etc. to wszyscy znają... Ja z Foresterem mam spokuj na wieeeeelllllllllleeee lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Nie przeginaj z tym Meganem, taka oferta by mnie zruinowała, koszty pozwu rozwodowego, adwokaci, stres. jak zamykam oczy to już to widzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yossarian Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Co do przejażdżek Foresterem w okolicach Olsztyna, to ja będę mógł służyć pomocą dopiero w połowie grudnia, jeśli dobrze pójdzie :grin: (a przydałoby się już, bo biało się robi) Jeśli nie chcesz czekać, to w komisie na Lubelskiej stoi taki hamerykanin z bodaj 2002, czy 2003r, jeśli dobrze zagadasz powinni się zgodzić na jazdę próbną... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_ Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Powiedz żonie, że nie ma problemów z parkowaniem, w razie czego zawsze można przestawić inny wóz :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filester Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Powiedz żonie, że nie ma problemów z parkowaniem, w razie czego zawsze można przestawić inny wóz :razz: Ja bym tak daleko się nie posuwał... co będzie jak zechce później sprawdzić czy to prawda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek K Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Funky-Koval, ciesze sie. Jednak te kobiety to madre sa - nie znaja sie na Subaru i dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ex_race Opublikowano 19 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 Mam doskonałą metodę na przekonanie żony do Forestera. Jakieś pół roku pokazywałem jej wszelkie Forestery spotkane na ulicy i opowiadałem, że to fajne auto i że nie rzuca się w oczy, dobrze jeździ i że sobie kupimy taki. W odpowiedzi słyszałem, że jej "żelaźniaki" nie interesują ale żebym kupował co chcę (oczywiście znaczyło to tyle - kup, to Ci nigdy nie daruję). No więc w końcu się wkurzyłem, poszedłem na kompromis...........i kupiłem WRX-a . Ile się nasłuchałem, że to auto dla nieodpowiedzialnych małolatów, bez rodzin, jest małe, że obciachowo wygląda i wstyd jej będzie tym jeździć ze mną, itp itd. Aby ostudzić atmosferę zgodnie z wcześniej opracowanym planem powiedziałem, że kupię jej niedługo wymarzoną RAV4 lub CRV (przecież i tak trzeba się czymś poruszać na wakacje z rodziną :smile: ) Minęło czasu mało wiele od zakomunikowania o WRX-ie i wczoraj stanął pod domem. Żona po wielu namowach zgodziła się pod osłoną nocy zostać przewiezioną do centrum handlowego (tylne siedzenie w skuleniu żeby nikt z sąsiadów nie widział - NAPRAWDĘ!). W połowie powrotnej drogi zatrzymałem się i mówię - "teraz Ty prowadzisz"................ wystarczył kilometr w WRX-ie żebym wieczorem usłyszał słodkie............"a może ja nim będę jeździła?" .........oooo na pewno Dzisiaj pojechaliśmy na wycieczkę poza naszą Wioskę i w Raszynie mówię od niechcenia jeszcze raz ........"pacz, to Forester (serdecznie pozdrawiam kierownika) - też Subaru i też może mieć taki silnik, tylko bez turbiny i np w automacie żeby było wygodnie w mieście." Od dzisiaj już inne auta nie istnieją - tylko Forester i tylko z turbiną i manualem Żona oczywiście kobietą rozsądną jest więc dodatkowo kazała się od zaraz zapisać na kursy jazdy sportowej żeby ogarniać temat i jeździć bezpiecznie reasumując......najlepszy sposób na przekonanie do Forestera - kup sobie WRX-a dodatkowe plusy to w końcu pełne zrozumienie dla "złotych felg" i "tego czegoś z tyłu i z przodu" p.s. .........teraz mnie czeka przekonywanie, że 170KM wolnego ssaka jej styknie. Niestety już wie jak poznać turbo więc ściemnienie nie wchodzi w grę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spalili Opublikowano 19 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2008 LOL, no to ładnie :cool: ja sie zdziwilęm niedawno jak na impreze KJS na niskich łąkach we wrocku przyjechała rodzinka w STI06 fajnie mieć takiego tate :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tejsza Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 Panowie! Ja jestem żoną! Mieliśmy (łezka w oku) pięknego yarisa, wersja blue, którego kochałam. Męża jednak kocham bardziej, no i jak zaczął się temat subaru, to w sumie wyboru nie było. Imprezę mamy od tygodnia z hakiem i chociaż najpierw podchodziłam do niej jak do jeża, to już drugiego dnia rozpoczęłam szturm na kierownicę. I chociaż pierwotnie zmiana gabarytów mnie rozwalała (wiem, że to herezja, ale wybaczcie), to szybko się przestawiłam i dobrze mi z tym. Pierwotnie nie urzekały mnie subaru, a teraz chyba już tak. Co prawda złote felgi jeszcze mi się nie mieszczą w głowie, ale gotowam się zarzekać, że nasza impreza jest cudna i wręcz nie ma nic lepszego na świecie. Reasumując - zgodziłam się na subaru, tylko dlatego, że mąż bardzo chciał je mieć, a teraz mam wrażenie, że takiego auta nie można nie chcieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 tejsza, muszę to dać przeczytać swojej żonie :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik Opublikowano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2008 tejsza, muszę to dać przeczytać swojej żonie A ja nie musze :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.