Skocz do zawartości

wezwanie - czyli procedura po fotce


DYREKTOR

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam pytanie szczegolnie do ludzi z WAWY, jesli fotoradr zrobi fotke jakie sa procedury ?

przychodzi list ze zdjeciem czy wezwanie zeby je gdzies ogladnac ? i ewentualnie przyznac sie lub wskazac kierujacego ??

Jesli jest zdjecie w srodku to wszystko jasne, jesli nie ma to jaki organ wysyla wezwanie ?? chodzi mi czy jest to jakas jednostka R czy np. wezwanie jest na najblizszy posterunek policji przypisany do miejsca zamieszkania ?? czy ktos z forumowiczow z wawy dostal takie cos i jak wygladala cala procedura ?

Zawsze mialem nieprzyjemnosc ogladania filmikow z mondeo, octavi, oplow itp. i wszystko bylo jasne, a jak jest z fotoradarami i najdrozszym zdjeciem w zyciu ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Panowie ... w tym pięknym kraju rozróżniamy dwa typy fotoradarów : policyjne i strażackie . W zależności na który typ tej pierońskiej skrzynki się nadziejemy ... od taj władzy dostaniemy wezwanie co by się stawić w charakterze świadka . Nikomu takich wezwań nie życzę , lecz podróżując z prędkościami zdecydowanie większymi niż pozwalają na to przepisy drogowe , pamiętajmy aby zawsze się uśmiechać ... bo nikt nie zna dnia ani godziny .

 

PS. W związku z planem zainstalowania kolejnych fotoradarów w ilości tysiąc ... trzeba będzie zaopatrzyć się w antyskrzyneczkę . :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecz podróżując z prędkościami zdecydowanie większymi niż pozwalają na to przepisy drogowe , pamiętajmy aby zawsze się uśmiechać ... bo nikt nie zna dnia ani godziny .

 

Chyba najlepsze zdjecie dostal moj przyjaciel, jechal Wislostrada ok. 110km/h i siegnal do schowka po plyty CD, te mu wypadly, wiec musial pochylic sie niemal calkiem pod deske zeby ich dosiegnac. W tym momencie zrobiono fotke. Samochod na niej porusza sie z wyzej wymieniona predkoscia, a po kierowcy nie ma ani sladu :mrgreen::mrgreen: Mowil, ze jak zobacyzl ta fotke, to nie chcial zaplacic, bo przeciez nikt nie jechal samochodem. Dostal jednak jako wlasciciel samochodu. ale i tak mu bylo lzej placic, bo ubaw mial przy tym po pachy. :mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wezwanie dostaniesz albo do WRD na Waliców jeżeli to Policja cyknęła albo na Mokotowską do siedziby Straży Miejskiej - Sekcja Ruchu Drogowego.

Wezwanie jest dla właściciela pojazdu. Masz obowiązek jako właściciel wskazać osobę, której pożyczyłeś auto albo przyznać się do popełnionego wykroczenia.

Czyli:

1.właściciel przyznaje się że to on popełnił wykroczenie i przyjmuje mandat

2.właściciel wie kto KIEROWAŁ pojazdem w chwili wykroczenia i wskazuje te OSOBĘ

3.właściciel nie jest w stanie spełnić obowiązku jaki nakazuje mu art 78 ust.4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym polegającym na tym ze jako właściciel pojazdu jestem zobowiązany wskazać uprawnionemu organowi komu UŻYCZYŁEM pojazd do użytkowania,a którym popełniono wykroczenie.

W wyniku tego:

ad 1 : Właściciel będzie ukarany mandatem i otrzyma punkty karne,

ad2: po wskazaniu tej osoby, to ona zostanie ukarana jw

ad3: właściciel zostanie ukarany mandatem bądź zostanie skierowany wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie za niewskazanie osoby, której użyczono pojazd, kwota w tym przypadku może być wyższa niż mandat przewidziany taryfikatorem za faktycznie popełnione wykroczenie przekroczenia prędkości, gdyż za tzw. "nie wskazanie" nie obowiązuje taryfikator i można ukarać za to wykroczenie do 500 zł mandatem lub przed sądem do 5000 (jeśli zostanie zakwalifikowane jako wykroczenie z art 65§2 kodeksu wykroczeń) bądź 3000 (jeśli oskarżyciel publiczny zakwalifikuje wykroczenie z art 97 kw w związku z art 78 ust 4 Prawa o Ruchu Drogowym) , jedynie co na tym można oszczędzić to punktów karnych za wykroczenie przekroczenia prędkości, pamiętać też należy że we wszystkich trzech przypadkach podanych wyżej obowiązuje 30 dniowy okres w którym to można ukarać sprawcę czynu mandatem, po przekroczeniu tegoż terminu, sprawa obligatoryjnie jest kierowana do sądu grodzkiego z wnioskiem o ukaranie, co jedynie w przypadku punktu trzeciego daje dłuższe czasowo szanse mandatowe, bo wykroczenie "nie wskazania " będzie popełnione w momencie faktycznego złożenia takiego oświadczenia nawet po iluś miesiącach;

nasze prawo ściga sprawcę czynu zabronionego, a nie właściciela "narzędzia" popełnienia tego czynu;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nieboszczykiem to raczej średnio... chyba, że wskazany przez nas w dniu robienia zdjęcia żył a zmarł już po zajściu - wtedy spoko - zwalamy na niego wszystkie grzechy świata...

 

Ale jest sposób z żyjącymi który sprawdza się też bardzo dobrze - tyle, że (z autopsji wiem) trzeba poprostu się z panami trochę pomęczyć... Mianowicie podajemy na spotkaniu z włądzą, że samochód prowadził nasz serdeczny przyjaciel Jakameshili Gramunudana zamieszkały w Republice Południowej Afryki w Johannesburgu przy Whitestripes Avenue 147/76.

 

Akurat w dniu zrobienia zdjęcia był w Polsce w odwiedzinach swoich przyjaciół a, że jesteśmy w zażyłych stosukach auto pożyczyliśmy przyjacielowi....

 

No i tu zaczyna się oralna przepychanka z panami, którzy podstęp czują ale.. co zrobić mogą.

 

Przyjmują oświadczenie i cześć pieśni.

 

Wiem.

 

Okłamuję administrację własnego kraju...

 

Nadaje się na polityka ! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robi sie masakra bo zaczynaja faktycznie dzialac szybko

Działają coraz szybciej, bo CEPiK się rozkręca, za niedługo nie będą się musieli prosić wydziałów komunikacji o info tylko wszystko znajdą w siebie na kompach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szukałem , szperałem i pytałem i taki jeszcze patent jest , który ponoć skuteczny w 100 % ( Co Wy na to ?)

Patent działa o ile faktycznie na fotce nie widać dokładnie kto prowadził pojazd . Otóż zarówno na Policji jak i przed Sądem Grodzkim należy "uczciwie" powiedzieć , że nie pamięta się kto akurat w danym dniu pożyczał samochód .

Są jakieś paragrafy niepozwalające ukarać właściciela pojazdu za to że nie pamięta . Przy czym wykazuje chęć współpracy z organami urzędowymi ale po prostu ma słabą pamięc . Jako że obowiązuje zasada domniemania niewinności wyłganie się od mandatu jest ponoć gwarantowane . Jak jest w praktyce nie wiem bo mnie nigdy nikt nie pstryknął :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki hogi, a co jesli sie na przyklad nie odbierze listu z zaproszeniem ??

Tak jak powiedział Fuks i oczywiście sprawa kierowana jest do Sądu i tam jest wzywany właściciel pojazdu.

W tym przypadku nie można zakończyć postępowania w trybie mandatowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż zarówno na Policji jak i przed Sądem Grodzkim należy "uczciwie" powiedzieć , że nie pamięta się kto akurat w danym dniu pożyczał samochód .

Można to zakończyć postępowaniem mandatowym - w tym przypadku nie są nakładane punkty karne. (MK przyjmuje właściciel pojazdu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robi sie masakra bo zaczynaja faktycznie dzialac szybko

Działają coraz szybciej, bo CEPiK się rozkręca, za niedługo nie będą się musieli prosić wydziałów komunikacji o info tylko wszystko znajdą w siebie na kompach.

 

 

No na stacji przytarlem przy cofaniu kiedys auto, czego nawet nie poczulem bo on tez jechal ogolnie dziwna sytuacja..... wiec zerknolem koles zerknol z za szybi i kazdy w swoja strone za 2 godz tel na kom z komendy o ucieczke z miejsca wypadku !!!!to byl szok !!!!!!!

ps koles mial 2,5cm na 1cm ryse na aucie !!!!!Ja nie mialem sladu i czasu na sady wiec 150zl i 2punkty dostalo mi sie....

 

Dzialaja panowie szybko, ciekawe czy jak bym potrzebowal ich czy by sie tak szybko zjawili...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się podłączę. Jakiś czas temu Straż Miejska pstryknęła mi fotkę w okolicach Słupska, z tym że od razu zatrzymali i wlepili mandat. Mandat nie był wysoki (100/4pkt), zapłaciłbym go tylko że zgubiłem ten cholerny papierek. Miałem w samochodzie no i nie ma, diabeł ogonem nakrył.

W związku z tym, że zawsze byłem praworządnym obywatelem ( :mrgreen: ) i takie sprawy załatwiałem od razu nie wiem jaki jest teraz tok postępowania? Upomnienie czy od razu komornik? Jakiejś wysokiej kary mogę się spodziewać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...