suberet Opublikowano 10 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 debtux, mi tego nie musisz tłumaczyć 8) , tylko że w fachowym języku taki zawór nosi nazwę zaworu różnicowego, stąd moje pytanie. Klasyczne zawory zwrotne (sprężynowe lub klapowe) działają niby podobnie, ale tylko po części, i mają zastosowanie w innych miejscach instalacji. Ten twój zawór różnicowy pewnie ma już od temperatury zniekształconą kulkę, dlatego ja nigdy nie montuję pompy na zasilaniu, chyba że przy kotłach z podajnikiem, ale i to rzadko. Zrobiłem trochę takich instalacji, nie pamiętam już ile tego było. Leon ma rację. Pompa tłumi przepływ wody w pewnym stopniu, ale nie całkiem. -- Pt lut 10, 2012 11:42 pm -- Ale wracając do tegeso-nietegesów... Teges - skusiła mnie dzisiaj średnio stroma ośnieżona górka, na którą postanowiłem wjechać. Wjechałem dziewiczym szlakiem, pokręciłem bączki na polu i było super. Nieteges - mało i krótko! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiba STI Opublikowano 10 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 ach popijam Jacka Daniel'sa- teges- wiadomo nie mam browara na jutro rano! :? - nietegez- też wiadomo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 10 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 skiba STI, po jacku normalnie nie powinieneś potrzebować piwa.Chyba ze przekroczysz trzykrotna dawkę terapeutyczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiba STI Opublikowano 10 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 W tym rzecz, że trzykrotna dawka przekroczona trzykrotnie :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 11 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2012 Nieteges - w kloszach tylnych lamp odkryłem wodę. Teges - może mi uratować życie, jak się utknie na pustyni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrowa Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Poniedziałek 13tego... Nieteges: wiadukt Poleczki/Wirażowa (w dół) dojazd do zjazdu na 3 redukcja na 2, dohamowanie... Wchodzę w zakręt i czuję jak mi przód ucieka ( z tyłu baran octavią jedzie mi na dupie - minę musiał mieć sekundę później mocną :shock: , na prawym coś innego też chyba skoda),a jestem na zewnętrznym pasie, w pierwszych milisekundach trochę głupieję, ale delikatnie puknięcie hamulca i ustawia sie delikatnie tył.. już czuję jak zaraz przerysuję bok i tyłęm puknę w barierkę lecz troszkę gazu i auto płynnie odpycha się od krawężnika i to nawet chyba nie bokiem koła (brak śladów na oponie i feldze) ale tyłem koła. Teges: sytuację udaje się uratować zjeżdżam delikatnym wężem w dół staję na światłach jak gdyby nigdy nic. Nieteges: ruszam skręt w lewo i auto dziwnie narzuca :/ więc zjeżdżam na prawyi sprawdzam jadąc wolniej czy niec ie ściąga etc, w tym czasie inni mnie wyprzedzają zadowoleni jak małpy w kontenerze bananów. Teges: chyba wszystko ok choć nie jestem na 100% pewny Konkluzja: trzeba więcej trenować, żeby były właściwe odruchy od samiutkiego początku. Fakt, że w okolicy było wiele przeszkód: krawężnik, barierka, auto z tyłu, auto z boku też sporo ograniczyło możliwości "próbowania" i dziwne ale w głowie miałem, że nie mogę żadnych drastycznych ruchów wykonać bo obok i z tyłu ktoś jedzie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zento Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Teges: chyba wszystko ok choć nie jestem na 100% pewny Jak przywadziłeś krawężnik i coś potem było nie tak jak powinno w prowadzeniu samochodu to sprawdź geometrię dla spokojności sumienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrowa Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Jak przywadziłeś krawężnik i coś potem było nie tak jak powinno w prowadzeniu samochodu to sprawdź geometrię dla spokojności sumienia. Tak też zrobię, ale to nie było walnięcie ale raczej płynne odepchnięcie się coś jak od bandy śniegowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 nieteges - zamarznięte kretowiska potrafią zsunąć oponę z felgi teges - 4 bary i przejazd po nierównościach umieszcza ją na miejscu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subarutux Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 zamarznięte kretowiska potrafią zsunąć oponę z felgiPoważnie? Jak to się stało? Napisz, cobyśmy uniknęli takich nietegesów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 zamarznięte kretowiska potrafią zsunąć oponę z felgiPoważnie? Jak to się stało? Napisz, cobyśmy uniknęli takich nietegesów. wpadasz bokiem w pole, walisz kołem w kretowisko(a) i już opona wsunęła się na 1/4 obwodu głębiej na felgę od 1 do 2 cm, co ciekawe powietrze nie zeszło. najpierw spuszczanie powietrza - nie pomogło, potem kompresor, trochę szamponu polane na felgę w tym miejscu, bo jak wiadomo kto nie smaruje ten nie jedzie 4 bary, trochę dołków, dwa strzały nachodzącej opony i happy end Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakupno Opublikowano 15 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2012 nieteges - znów błąd (pewno znów brak cat'a bo check+cruz :wink: ) teges - pada śnieg nieteges - od jazdy może potforek rozchorować się bardziej teges - i tak dziś pojadę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romek_l Opublikowano 20 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2012 Nieteges: w ubiegłym tygodniu, gdy śnieg zalegał na ulicach, jechałem za dostawczakiem, który zahamował będąc akurat pod mostem, w miejscu gdzie był mokry asfalt. Ja niestety byłem na śniegu więc... zabrakło dosłownie kilku centymetrów Teges: wysiedliśmy z kierowcą furgonetki i po krótkich oględzinach okazało się, że jedyny ślad to lekki dołek na mojej tablicy rejestracyjnej - kierownik machnął ręką, wymieniliśmy uśmiechy i rozjechaliśmy się w swoją stronę Nieteges: w weekend po dłuższej trasie, gdy zaszedłem OBK od przodu, okazało się, że zgubiłem tablicę z przodu. Prawdopodobnie po tym puknięciu, pękła ramka i tablica poszła się paść Nieteges: subarowych i forumowych ramek niet! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 20 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2012 wpadasz bokiem w pole, walisz kołem w kretowisko(a) i już opona wsunęła się na 1/4 obwodu głębiej na felgę od 1 do 2 cm, co ciekawe powietrze nie zeszło. najpierw spuszczanie powietrza - nie pomogło, potem kompresor, trochę szamponu polane na felgę w tym miejscu, bo jak wiadomo kto nie smaruje ten nie jedzie 4 bary, trochę dołków, dwa strzały nachodzącej opony i happy end Bo na kretowiska najpierw sie puszcza forka na A/Tekach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 20 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2012 wpadasz bokiem w pole, walisz kołem w kretowisko(a) i już opona wsunęła się na 1/4 obwodu głębiej na felgę od 1 do 2 cm, co ciekawe powietrze nie zeszło. najpierw spuszczanie powietrza - nie pomogło, potem kompresor, trochę szamponu polane na felgę w tym miejscu, bo jak wiadomo kto nie smaruje ten nie jedzie 4 bary, trochę dołków, dwa strzały nachodzącej opony i happy end Bo na kretowiska najpierw sie puszcza forka na A/Tekach na kretowiska, na krawężniki... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzioba Opublikowano 20 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2012 na kretowiska, na krawężniki... no cooooo, tylko jednego rozjechalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 20 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2012 Teges - żona wyleciała do Norge na 10 dni. Nieteges - żona wyleciała do Norge na 10 dni. Teges - dolatam do niej w piątek Nieteges - jak wrócimy to się wkurzy bo nie skończę remontu pokoju, który miała robić sama. :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rozrabiara Opublikowano 21 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2012 Odkrycie, że dwie sztuki ptasiego mleczka mają mniej kilokalorii niż kubek jogurtu wstrząsnęło moim światopoglądem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QbaqBA Opublikowano 21 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2012 Odkrycie, że dwie sztuki ptasiego mleczka mają mniej kilokalorii niż kubek jogurtu wstrząsnęło moim światopoglądem. jedyny nieteges jaki tu dostrzegam to fakt, ze te kalorie liczylas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikko Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 Długo myślałem, gdzie to wrzucić i wybrałem ten wątek... NIETEGES: Ostatnio parkuję pod jednym z gdańskich szpitali. Zbieram powoli wszystkie rzeczy z auta aż tu coś mi puka w boczną szybę z prawej strony. Nie mam elektrycznego otwierania szyb, więc COŚ musiało poczekać aż się do końca ogarnę i wyjdę. Po wyjściu COŚ okazało się być około 35-40-letnią kobietą. Pani z dumą przemówiła: Pan jest lekarzem z ortopedii, prawda...? Na co ja: Nie, nie jestem. [zgodnie z prawdą] P: Bo ja już byłam u Pana szefa i mu o wszystkim powiedziałam. Bo ja widziałam jak Pan kiedyś jechał Aleją Zwycięstwa 120 na godzinę. [akcentując 120 na godzinę, jakby była mowa co najmniej o 220, a Aleja Zwycięstwa w Gdańsku to prosta 3-pasmówka z dobrą nawierzchnią] J: :?: :roll: :? Pani wobec braku odpowiedzi oddaliła się dodając jeszcze na odchodne: A teraz mam też dowód, jak Pan się zachowuje na parkingu! [naprawdę nie wiem dlaczego, bo parkowanie było kulturalne i raczej spokojne] WNIOSKI: Pani się coś zdrowo pokiełbasiło, ale swoją drogą, nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś może jeździć po mieście i przyłapywać swoich współpracowników na łamaniu przepisów drogowych celem późniejszego zakapowania u przełożonego. TEGES: Gdyby faktycznie z czymś takim poszła do MOJEGO szefa, to najpierw zabiłby ją śmiechem, a później wysłał do psychiatry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antikos Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 nieteges - to to że praktycznie zostałem inwalidą, w wieku 27 lat mój kręgosłup powiedział dość, prześwietlenie fatalne, rezonans fatalny, ból okropny, stan zapalny, dysk praktycznie znikł, schorzenie wyjątkowo złośliwe typowo sportowe, ratunku nie ma niestety, została rehabilitacja teges - mimo dolegliwości udało się skoczyć na narty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romek_l Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 Odkrycie, że dwie sztuki ptasiego mleczka mają mniej kilokalorii niż kubek jogurtu wstrząsnęło moim światopoglądem. To odkrycie własne czy naukowe? Czekam niecierpliwie na potwierdzenie bo ptasie mleczko (wedlowskie, waniliowe) to moja pięta achillesowa :roll: Ostatnio zjadam 10-11 szt za jednym zamachem (rozciągniętym do pół godz.), a dawno, dawno temu, jak miałem lat ok. √25, to w pewnym sanatorium wyjadłem koledze z pokoju w ciągu jednej nocy całą paczkę, którą dostał od rodziców :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kogut Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 tez mam taka mala slabosc do ptasiego mleczka cala paczka w okolo pol godziny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 Odkrycie, że dwie sztuki ptasiego mleczka mają mniej kilokalorii niż kubek jogurtu wstrząsnęło moim światopoglądem. To odkrycie własne czy naukowe? Czekam niecierpliwie na potwierdzenie bo ptasie mleczko (wedlowskie, waniliowe) to moja pięta achillesowa :roll: Ostatnio zjadam 10-11 szt za jednym zamachem (rozciągniętym do pół godz.), a dawno, dawno temu, jak miałem lat ok. √25, to w pewnym sanatorium wyjadłem koledze z pokoju w ciągu jednej nocy całą paczkę, którą dostał od rodziców :wink: a po co na sztuki? sie wciąga całe pudełko i pozamiatane ...na jakis czas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
7aszter Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 teges - jest 100 kg masy tak jak chciałem nieteges - zaczyna mnie boleć kolano Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się