Skocz do zawartości

Jeżdżenie przepisowo. Badanie naukowe.


owoc666

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 267
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

MARKO RALLY, to niech jadą wolniej

Ja też jestem tego zdania. Problem w tym że oni myślą inaczej, skoro wolno jechać tyle a tyle to po co mam jechać wolniej, jeszcze ktoś pomyśli że słabo jeżdżę. Przykładów na głupotę jest całe mnóstwo. Z dzisiaj: jezdnia jednokierunkowa szerokości 5m, teren zabudowany więc można jechać te 50, po obu stronach parkujące samochody, więc toczę się pomiędzy 20 a 30, a za mną przedstawicielka handlowa służbowym czymś jadąc 1m za mną niecierpliwie wychyla się raz z jednej strony, raz z drugiej chcąc wyprzedzić. Nagle z bramy pomiędzy samochodami wytacza się piłka, zwalniam łagodnie a z tyłu klakson i jakieś machanie gałązkami, za piłką wybiegł pełnym gazem chłopiec lat około 5-6. Inny przykład: na skrzyżowaniu stoimy do skrętu w prawo przy czerwonym świetle jako drudzy. Zielone, ruszamy, po skręcie przejście dla pieszych. Jadący przede mną rozgania pieszych na przejściu wymuszając na nich pierwszeństwo ( przecież ma zielone, nie? ) ja zatrzymuję się łagodnie a "baran" za mną trąbi i drze ryja przez otwarte okno, bo zielone jest to po cholerę hamuje ( tam wolno jechać przecież 50km/h)

Chcę dowieść iż ludziska jeżdżą bez rozumu, zostawiają go w domu? czy wcale go nie mają? Dlatego też, jak nie potrafią jeździć, to niech jeżdżą nawet 20km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MARKO RALLY, PoRD mói o dostosowaniu prędkosci do warunków itp itd. to znacznie ważniejszy przepis niż ten o 50km/h, ja ten drugi ignoruję, wystarczy zę staram się przestrzegać tego pierwszego i to polecam innym. Dostosowywanie górnego ograniczenia do jełopa jadącego pełnym gazem Matizem na łysych oponach jest moim zdaniem objawem skrajnego socjalizmu i uniformizacji wszystkiego z którą się nie godzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pord mówi o dostosowaniu prędkosci do warunków
staram się przestrzegać tego

Bo to jest właśnie esencja.

Ale jak to wytłumaczyć innym? Wyobraź sobie że nie ma znaków ograniczających prędkość. Każdy ma dostosować prędkość do warunków. Nie trzeba dużej wyobraźni żeby przewidzieć co się będzie działo. To tak, jakby przez dwa lub trzy tygodnie dać ludziom piwo za darmo, i każdemu szablę do ręki. To ułański naród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też, jak nie potrafią jeździć, to niech jeżdżą nawet 20km/h

 

Cóż po mieście zgoda, ale po za miastem ? Daj spokój, jechałem dziś za babką która na łuku z górki tak była przerażona, że jechała ok. 30km\h i nie potrafiła się utrzymać w lini prostej na pasie ... aż do tego stopnia, że raz po raz przecierała i haczyła kołami krawężnika :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rezultacie spalila 12,3 srednio (i tak za duzo na ten styl do cholery !) ale po wyjezdzie na dwujezdniowa niektorzy wyprzedzali mnie z pewna doza niesmialosci :mrgreen:

 

Zastanawiali się, czy z facetem wszystko ok. Czy aby nie zasłabł, albo omawia ważny kontrakt przez komórkę, albo seks uprawia na tylnym siedzeniu, albo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(1) Wyobraź sobie że nie ma znaków ograniczających prędkość. Każdy ma dostosować prędkość do warunków. Nie trzeba dużej wyobraźni żeby przewidzieć co się będzie działo (2).

 

A kiedy i z jakiego powodu wprowadzono w Polsce ograniczenia prędkości? Ktoś pamięta? Bo ja za młody jestem. Ale ZTCW (może się mylę...) w USA ograniczenia prędkości do 55 mil/h nie wprowadzono wcale ze względów bezpieczeństwa. Była to odpowiedź na kryzys paliwowy w latach 70. "Przejściowe trudności" minęły, a ograniczenie jakoś tak się zadomowiło.

 

===[edit]

(1) Mogłyby być sugerujące.

(2) Wyginęliby ci, którzy na prawdę nie umieją się dostosować do warunków panujących na drodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyśmy jeździli " z głową " tzn. przepisowo ale i elastycznie, pewnie nie musiało by być takich głupot. Coraz gorzej jeździmy,

 

Może by tak porozmawiać o systemie szkolenia, o kwalifikacjach instruktorów i egzaminatorów, a wreszcie - o dostępności prawa jazdy?

Bo mam wrażenie, że ono jest traktowane jako podstawowe prawo obywatelskie, czyli że każdy musi mieć, bez względu na stan zdrowia fizycznego i psychicznego.

 

A przecie to jest pozwolenie na broń, znacznie groźniejszą niż jakiś mały plasticzek, dla przykładu.

 

Dlaczego kurs praktyczny trwa TYLKO te kilkanaście godzin, dlaczego nie ma obowiązkowego drugiego stopnia (więc de facto uczymy tylko absolutnych podstaw, a resztę puszczamy na żywioł), dlaczego państwo nie wspiera systemu dobrowolnych szkoleń dla zaawansowanych, dlaczego instruktorzy to w znacznej części byli ubecy i idioci, którzy sami nie mają pojęcia o technice, taktyce i kulturze jazdy, dlaczego...

 

Najłatwiej jest zakazywać i karać. Gorzej, kiedy karę wymierza Pan Bóg, tak jak pod Grenoble... :roll:

 

jechałem dziś za babką która na łuku z górki tak była przerażona, że jechała ok. 30km\h i nie potrafiła się utrzymać w lini prostej na pasie ... aż do tego stopnia, że raz po raz przecierała i haczyła kołami krawężnika

No, ale prawo jazdy ktoś jej dał, tak?

 

To co jest słuszniejsze i bezpieczniejsze:

- zabrać jej ten kwitek i skierować na porządne doszkolenie, a kogoś, kto ją do ruchu dopuścił - do pierdla; czy

- postawić w miejscu akcji znak ograniczenia do 7.5 km/h, a za znakiem panów z suszarką?

 

Chcę dowieść iż ludziska jeżdżą bez rozumu, zostawiają go w domu? czy wcale go nie mają? Dlatego też, jak nie potrafią jeździć, to niech jeżdżą nawet 20km/h

No dobrze, ale czemu wszyscy? Może by tak:

- po pierwsze, chociaż dać szansę ludziom "się nauczyć",

- po drugie, odstrzelić (przenośnie) tych, co się nauczć niczego nie dadzą,

- po trzecie, umożliwić reszcie w miarę normalnych w miarę normalną jazdę, zamiast zaostrzać ograniczenia do 20 km/h... bo na idiotów opisywanych wyżej, przecież one nie pomogą, a mnie, tobie i innym utrują życie do reszty!

 

panowie niebiescy (...) ni z tego ni z owego, bez 'koguta' wyprzedzaja na podwojnej ciaglej mnie,potem bus i pelnym ogniem do przodu (...)Ladny przyklad daja..nie ma co..

 

Normalka, niestety - dyć oni są "waaadza", im wolno wszystko. Kwestia mentalności, roboczo przeze mnie zwanej "azjatycką".

 

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może by tak porozmawiać o systemie szkolenia, o kwalifikacjach instruktorów i egzaminatorów, a wreszcie - o dostępności prawa jazdy?

Bo mam wrażenie, że ono jest traktowane jako podstawowe prawo obywatelskie, czyli że każdy musi mieć, bez względu na stan zdrowia fizycznego i psychicznego.

 

Ostatni przykry wypadek przypomniał mi pewną historię. Otóż razem ze znajomym, który jest zawodowym kierowcą autobusów i regularnie pokonuje trasę polska-chorwacja, jeździłem sobie wynajętą osobówką po Gomerze. Jak wiadomo - drogi na kanarach są górskie, wąskie, kręte i w ogóle dość trudne.

 

Koleś zjeżdżając z góry długimi zjazdami wrzucał 4 bieg i hamulec, hamulec, hamulec... Głównie hamulec, bo trudno powiedzieć o hamowaniu silnikiem na 4 biegu... Wytrzymałem pół godziny i szlag mnie trafił. Poprosiłem, żeby się ze mną zamienił.

 

Jeśli taki jest poziom wyszkolenia kierowców autobusów, to reforma jest bardzo, bardzo potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jakoś ostatnio nie narzekam. Odkąd zabrali mi firmową bryczkę jeżdżę swoim dawnym samochodem (pożyczyłem od mamy bo ona nim teraz jeździ). Mega fura Nissan Micra 1,0 :mrgreen: . Kupiłem ją jeszcze jak były kontyngenty w 1996 roku.

Jeżdżę "po malusiu", zgodnie z przepisami - jak Owoc międzynarodową E4. Jestem trochę do tego zmuszony, bo silnik chociaż dalej charakterny :grin: (60 kM) to zawieszenie woła o pomstę do nieba (lista napraw liczy według Nissana ok. 78 tomów :cry: ) Raczej nie przekraczam 80 km/h.

Spalanie rewelacja - na Statoil'u koło mnie myśleli, że się wyprowadziłem bo wcześniej gościłem 2 razy w tygodniu. Już 2 razy mijałem fotoradar ale jestem dziwnie spokojny, że nie dołączę kolejnego zdjęcia do kolekcji. Udało mi się nawet raz przejechać remontowane estakady Bielańskie z przepisowym ograniczeniem do 40 km/h :shock:, minęła mnie nawet panna na skuterku :mrgreen:. Jeżdżę prawym pasem, nikt na mnie "nie truka" (jak to Doda poetycko ujęła) wnioskuję zatem, że ruchu nikomu nie utrudniam.

Minusów na razie specjalnie nie zauważyłem. Chyba tylko finansowy - majątek będzie mnie kosztowało doprowadzenie matce samochodu do jako takiego stanu :cry: bo za Chiny nie oddam jej Micry w tym stanie.

 

Ale nic to. Warto lekko pocierpieć bo nagroda sie zbliża. Właśnie się dowiedziałem, że moja nowiutka Imprezka WRX wpływa 26-go do Niemiec. Z powrotem będzie szacunek na Statoilu, galeria zdjęć z fotoradarów też zapewne się powiększy.

 

Ichaaaaaaaaaaaaaa :mrgreen: :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne że w Niemczech, gdzie jeździ sie średnio znacznie szybciej niż w tym naszym padole. Na 100 poszkodowanych w wypadkach ginie 1,2 osoby a u nas 12 ...

 

Hmmm zgadza sie - jezdzilem 2 lata po DE i tak jak obserwuje:

 

1) Faktycznie nie ma ograniczen i mozna czesto jechac ile fabryka dala ale stan drog jest o niebo lepszy ( przeciez tam wszedzie autostrada mozna dojechac)

 

2) Zupelnie inna mentalnosc (jak stoi ograniczenie do 50 - to oni spokojnie jak Bog kazal jada 50)

 

3) O niebo lepszy stan pojazdow - u nich sa bardziej restrykcyjne przepisy o dopuszczeniu samochodu do ruchu (np po wypadkach itd)

 

A u nas drogi takie jakie sa i jak jedziesz za szybko to juz raczej nie masz marginesu jak cos sie ew. stanie :/

 

Naaa, wie Schade, wie Schade

 

Gruesse :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to chodzi bo w Polsce tak jak w przysłowiu "polak mądry po szkodzie", nawet wypadek we Francji - dlaczego nie było kontroli przed zdarzeniem tylko po :neutral:

 

Dlaczego minister transportu teraz nagle sobie przypomniał, że wiek kierowcy autokaru powinien być min. 24 lata? (co też jest total głupotą)..

 

 

:???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666 jest.

Jaka różnica czy masz 21 czy 24 lata? Przy takiej pracy powinny być zaawansowane badania przeprowadzane przez psychologów, a nie limit na wiek...

 

 

Nie wiem jak wygląda kurs na prawko na busy, ale z tego co pamiętam praktyka to 100 h?

Przez ten czas można sporo nauczyć i 21 i 24 latka...

 

A skoro te 3 lata różnicy wiekowej to taka przepaść to wprowadzić limit na wiek od 41lat wtedy przynajmniej będziemy mieli pewność o wyrafinowaniu kierowcy.

 

Sorry, ale takie budzenie się z ręką w nocniku to ... a z resztą... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie że nie ma znaków ograniczających prędkość. Każdy ma dostosować prędkość do warunków.

 

 

Piekna sprawa, np. w Grecji tak jest w praktyce.

 

Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby w Polsce zastosować zasadę "no limits", to i tak średnie prędkości z jakimi poruszają się kierowcy byłyby podobne jak obecnie. Ograniczenia prędkości są w 99% nieprzestrzegane, co zresztą miał chyba udowodnić eksperyment Owoca.

 

Zresztą ZTCP coś podobnego zorganizowała swego czasu ekipa telewizyjna w tunelu na Wisłostradzie.

 

Ja np. wracałem kiedyś z Częstochowy do W-wy uszkodzonym autem, prędkość cały czas w okolicy 90 kmh. Wyprzedzały mnie wszystkie TIRy bez wyjątku. O innych pojazdach nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już miałam zacząć pisać, że co to za głupoty, żeby znakami naprawiać brak umiejętności. Że prawa jazdy pozabierać/nie dawać...

Ale myślę sobie: A zaczekaj. Doczytaj wątek do końca.

No i jest. Mój mentor i czytacz myśli.

Z każdą kropką i przecinkiem się zgadzam, WiS ;)

 

:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka różnica czy masz 21 czy 24 lata? Przy takiej pracy powinny być zaawansowane badania przeprowadzane przez psychologów, a nie limit na wiek...

 

Potencjalnie dwa lub pięć lat praktyki na ciężarówkach. Chyba żeby wprowadzić, zamiast sztywnego wieku, kiedy można uzyskać D, minimalny staż posiadania C lub C+E.

 

Sorry, ale takie budzenie się z ręką w nocniku to ... a z resztą... :sad:

 

W Polsce działa się akcjami.

 

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666 jest.

Jaka różnica czy masz 21 czy 24 lata? Przy takiej pracy powinny być zaawansowane badania przeprowadzane przez psychologów, a nie limit na wiek...

 

 

Istnieje mentalna przepaść między 21-latkiem, a 24-latkiem. Ten drugi, uogólniając (czego nie lubię :roll: ), jest w większości przypadków bardziej rozsądny i odpowiedzialny.

 

Szczerze mówiąc - na ten moment - nie wziąłbym odpowiedzialności za 40 obcych osób, których życie, de facto, byłoby w moich rękach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...