Skocz do zawartości

Nasz WARSZTAT - Młotowiertarki, wkrętarki, piły, narzędzia, itd --- pytania // porady // sugestie


bikeman1

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.11.2021 o 11:18, llkuba napisał:

Kupiłem dwa organizery od polskiego producenta Qbrick one XL i wyglądają naprawdę dobrze, mają nawet uszczelkę żeby pył nie dostawał się do środka.

 

IMG_20211106_111459.thumb.jpg.35d065892f64ba70ddd2044ac9cbbc79.jpg

 

 

Też mam i są bardzo Ok dla moich potrzeb garażowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, dirkdiggler napisał:

Też mam i są bardzo Ok dla moich potrzeb garażowych.

 

Na YouTube jest dużo filmów czy dodatkowe kubełki:

 

 

 

 

nawet są części zamienne np: zapięcia itd 

 

https://swiatplastiku.pl/pl/searchquery/qbrick/1/phot/5

 

myślę też o takich tablicach 

 

https://swiatplastiku.pl/pl/p/Zestaw-4x-Pojemnik-Qbrick-System-Duzy-tablica/916

 

Najbardziej podoba mi się organizer XL (ma fajne zapięcia) gdzie ludzie uderzają młotkiem, widziałem też inne skrzynie PRO itd nawet Yato ma takie same organizery :lol:.

 

Organizery nie tylko sprowadza się w warsztacie, naprawdę są solidne tak jak Staley Fatmax. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2021 o 18:59, Szürkebarát napisał:

Strug elektryczny do małej samodzielnej roboty. Może nie być akumulatorowy, jeszcze nie kompletuję parku aku elektronarzędzi, a na 230 V są tańsze. Z L..l'a?

Mam Lidlowski i na siebie zarobił, ze 3 lata przydomowych budów, przeróbki drewna budowlanego na konstrukcyjne.

Noże typowe, ostatnio kupowałem po 11 zł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działam dalej ze stolikiem do ogrodu. Wiadomo że twarde drewno na zewnątrz to średni pomysł, ale dam na to pokost + wosk i zobaczymy co się będzie działo. Żona wymyśliła że chce jakiś folkmotyw, to wziąłem z serwety z jakiejś niedalekiej wioski inspirację i szlaczek zrobiłem. Narazie wyczernia się tą moją miksturą na bazie żelaza. Widać po stopniu wybarwienia od razu gdzie jest to łyko całe a gdzie drewno właściwe (więcej garbnika).

20211105_154428.jpg

20211106_092314.jpg

20211106_134652.jpg

20211111_083101.jpg

Edytowane przez eurojanek
  • Super! 5
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2021 o 18:59, Szürkebarát napisał:

Strug elektryczny do małej samodzielnej roboty. Może nie być akumulatorowy, jeszcze nie kompletuję parku aku elektronarzędzi, a na 230 V są tańsze. Z L..l'a?

 

Dostałem w zeszłym roku od Mikołaja strug Graphite i jest słaby. Mikołaj nie wiedział, że mam DeWalta - bez porównania. Główny zarzut - jak do większości tańszych marek elektronarzędzi czyli krótki kabel. Przeciez to na prawdę nie wpływa tak na różnice w cenie. A w strugu wyjątkowo przeszkadza. Druga kwestia to "kierownica" wyrzutu trocin - jestem leworęczny więc zawsze musze przekładać worek na drugą stronę. W DeWalt'cie  ino myk; w Graphite szarpanina bo wszystko spasowane dziadowsko. Podejrzewam, że w innych budżetowych zabawkach jest podobnie bo tak to wygląda na wszystkich elektronarzędziach, jakie używałem.

Pozostaje pytanie czy dużo będziesz tym pracował i czy warto dopłacać?

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, STIFF napisał:

Główny zarzut - jak do większości tańszych marek elektronarzędzi czyli krótki kabel. Przeciez to na prawdę nie wpływa tak na różnice w cenie.

 

Głównie chodzi o to żeby urządzenie było tanie produkcji, bo producent musi wyłożyć pieniądze za nim sprzeda produkt. W tanich urządzeniach oszczędzają na smarze, metalowych mechanicznych elementach (niestety potrafią być z "plasteliny") itd.

 

2 metry kabla trzy żyłowego 1.5mm2 na każdym urządzeniu to ogromna oszczędności w skali produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ipsx82 napisał:

Dlatego Ci profi maja opcję odpięcia kabla zasilającego i wpięcia dłuższego jak potrzebujesz choć te  standardowe są i tak długie.

 

Jeszcze nie spotkałem elektronarzędzia w którym nie ma możliwości wymiany kabla, obojętnie czy jest to Hilti, Makita, Bosch czy Parkside. Zamiast kombinować i robić niepotrzebną ingerencję w urządzeniu lepiej podpiąć przedłużacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, llkuba napisał:

 

Jeszcze nie spotkałem elektronarzędzia w którym nie ma możliwości wymiany kabla, obojętnie czy jest to Hilti, Makita, Bosch czy Parkside. Zamiast kombinować i robić niepotrzebną ingerencję w urządzeniu lepiej podpiąć przedłużacz.

Bez jego rozkręcania  ?

 

image.webp.678d89f223edd2df2e9b8e3710e92d55.webp

Edytowane przez ipsx82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ipsx82 napisał:

Bez jego rozkręcania  ?

 

image.webp.678d89f223edd2df2e9b8e3710e92d55.webp

 

Standard festool za który trzeba extra zapłacić, oczywiście nie wszystkie elektronarzędzia tej firmy posiadają taką wtyczkę np: piła czy odkurzacz. 

 

Piszę o taki rozwiązaniu:

 

 

IMG_20211112_121604.thumb.jpg.1261fd53c70c2847a9160a75bd1e2b63.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, llkuba napisał:

lepiej podpiąć przedłużacz

to wyobraź sobie, ze masz się podpiąc pod przedłużacz na bębnie gdzie masz gniazda na bębnie - i co wchodzisz na drabine wywiercić dziure bo chcesz przykręcic uchwyt na flagę a 11-go listopada a tu klops - kabel wiertarki ma tylko 2 metry a żona poszła na zakupy więc ci bębna nie potrzyma :) Mam tak regularnie bo nienawidze przedłużaczy bez bębna - zawsze sie poskręcają, poplączą, robią bałagan. Z bębnem i długim przewodem narzędzie jest luxusowo. Heblowałem 5-metrowe krokwie. Pisze o takim przedłużaczu

obraz.png.f55f491944f92b61320c05f54c480e86.png

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja sprowadziła się do... długości przewodu zasilającego, określającej jakość elektronarzędzia :biglol: ?

 

Dawno temu kolega, owładnięty pasją majsterkowania, poskracał do 15 cm wszystkie przewody od kolejnych Black&Decker'ów, kupowanych "spod lady" w Składnicach Harcerskich ale wtedy przedłużacze na bębnach chyba nie istniały w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, STIFF napisał:

to wyobraź sobie, ze masz się podpiąc pod przedłużacz na bębnie gdzie masz gniazda na bębnie - i co wchodzisz na drabine wywiercić dziure bo chcesz przykręcic uchwyt na flagę a 11-go listopada a tu klops - kabel wiertarki ma tylko 2 metry a żona poszła na zakupy więc ci bębna nie potrzyma :) Mam tak regularnie bo nienawidze przedłużaczy bez bębna - zawsze sie poskręcają, poplączą, robią bałagan. Z bębnem i długim przewodem narzędzie jest luxusowo. Heblowałem 5-metrowe krokwie. Pisze o takim przedłużaczu

obraz.png.f55f491944f92b61320c05f54c480e86.png

Oczywiście za każdym razem rozwijasz przewód do końca, żeby ci się nie zapalił w środku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Szürkebarát napisał:

Oczywiście za każdym razem rozwijasz przewód do końca, żeby ci się nie zapalił w środku?

a dlaczego miałby się zapalić? Największe grzanie i tak masz na stykach a nie na przewodzie. A używam przedłużacza 3x 2,5mm a nie 1,5mm więc ciężko go zagrzać nawet przy spawaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, STIFF napisał:

a dlaczego miałby się zapalić? Największe grzanie i tak masz na stykach a nie na przewodzie. A używam przedłużacza 3x 2,5mm a nie 1,5mm więc ciężko go zagrzać nawet przy spawaniu.

Zwinięty 3x2,5 rzeczywiście trudniej jest zagrzać ale nie jest to niemożliwe. Nie zgadzam się, że największe grzanie jest na stykach, no chyba że masz "iskierniki" zamiast styków.

 

Po odpowiedź na pytanie "dlaczego miał by się zapalić" odsyłam do prawa Joule'a i wzoru Q=I*I*R*t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, STIFF napisał:

to wyobraź sobie, ze masz się podpiąc pod przedłużacz na bębnie gdzie masz gniazda na bębnie - i co wchodzisz na drabine wywiercić dziure bo chcesz przykręcic uchwyt na flagę a 11-go listopada a tu klops - kabel wiertarki ma tylko 2 metry a żona poszła na zakupy więc ci bębna nie potrzyma :) Mam tak regularnie bo nienawidze przedłużaczy bez bębna - zawsze sie poskręcają, poplączą, robią bałagan. Z bębnem i długim przewodem narzędzie jest luxusowo. Heblowałem 5-metrowe krokwie. Pisze o takim przedłużaczu

obraz.png.f55f491944f92b61320c05f54c480e86.png

 

Przyjdziesz do mnie na naukę zwijania przedłużacza ;). Faktycznie niektóre wiertarki mają krótki kabel np Bosch (zielony) a Parkside 4m. Zawsze możesz mieć krótszy przedłużacz np: 5m i wtedy nie ma problemu ze zwijaniem.

 

Kilka lat temu dobremu znajomemu budowałem konstrukcję pod reklamę świetlną a później montowałem duży baner reklamowy bo jego pracownik bał się. Drabina wysunięta na maksa (około 6m) oparta o konstrukcję reklamy. Pamiętam jak dziś gdy wierciłem gruby kątownik (wiertło 10 tka) i zablokowała się wiertarka, jedną ręką trzymałem się drabiny (postawiona prawie pionowo) a druga trzymałem wiertarkę z której leciał dym. Krzyknąłem wulgarnie coś na zasadzie uciekajcie i puściłem wiertarkę. Wiertarka śmiga do dzisiaj a baner po kilku próbach przewierciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, STIFF napisał:

a dlaczego miałby się zapalić? Największe grzanie i tak masz na stykach a nie na przewodzie. A używam przedłużacza 3x 2,5mm a nie 1,5mm więc ciężko go zagrzać nawet przy spawaniu.

 

Jak masz wiertarkę np 800W i wiwrcisz kilka dziur to nic złego nie stanie się, gorzej jak jest duży pobór mocy przez długi czas to wtedy taki przedłużacz może spalić się (w żargonie elektryków nazywa się to efekt grzałki). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, STIFF napisał:

a dlaczego miałby się zapalić? Największe grzanie i tak masz na stykach a nie na przewodzie. A używam przedłużacza 3x 2,5mm a nie 1,5mm więc ciężko go zagrzać nawet przy spawaniu.

 

Bo taki przedłużacz, ciaśniutko zwinięty na bębnie to... cewka.

A z cewką, jak i z urządzeniami zasilanymi przez cewkę, mogą się dziać różne zjawiska.

Taki przedłużacz podczas pracy rzeczywiście powinno się całkowicie rozwijać.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, eurojanek napisał:

Panowie, na tych bębnach jest taki czerwony guziołek do  resetowania, bo jak faktycznie za dużo ampów się pociągnie w danym czasie, to termistorek czy inny bimetal odłącza prąd dając naszemu 100 kilowemu gorylowi z kątówką czas na ochłonięcie :)

 

Z tego co wiem jest tam bezpiecznik który w zależności od obciążenia wyskakuje, ma on na celu uchronić kabel przed przegrzaniem. Wyskakuje dlatego bo niektóre urządzenia nie mają układu miękkiego startu albo jest zepsuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...