Christoph Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 55 minut temu, Blixten napisał(a): A ja najpierw zobaczyłem: PiS and love W przyrodzie chyba nie wystepuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) Godzinę temu, ketivv napisał(a): a czy tam problemem były elektryki ? Będzie raport dla publiki i będzie raport wewnętrzny który światła dziennego nie zobaczy W moim poście chodzi mi generalnie o pożary na samochodowcach i możliwości załogi walki z nimi, szczególnie jak do ognia dołoży się dodatkowo pożar baterii. W przypadku Freemantle oficjalnie pożar nie zaczął się od EV, ba nawet kilka z nich przetrwało na dolnych pokładach. Medialnie wygląda to dobrze. O czym się mówi mało to że jednak sporo EV spłoneło zajmując się od ognia i w takim przypadku były one nie do ugaszenia (szczególnie przez załogę). Narracja w mediach jest niestety manipulowana przez obie strony (wyznawców ICE lub EV). Jedni starają się za wszelką cenę pokazać jakie EV są złe manipulując nawet nagłówkami (np. artykuł o Tesli w Oslo) natomiast drudzy wybielać rzeczywistość np. poprzez niedopowiedzenia (fire was not caused by EV, between 900 and 1,000 cars, including the EVs, were, in fact, in good condition) sugerując że EV to sobie tylko stały i do ognia już nie dołożyły. Ryzyko pożarów baterii na statkach (w takich ilościach) jest stosunkowo nowym problemem. Ryzyko jest ogromne i armatorzy dobrze o tym wiedzą i starają się znaleźć rozwiązanie. W tym samym czasie biznes się musi kręcić więc narracja w mediach jest jaka jest. Rich McLoughlin, head of maritime engagement at Lloyd’s Register, said lithium-ion battery fires are a big safety worry for shipping as a potential risk and in terms of emergency response procedures. “Although industry initiatives such as LASH FIRE have identified measures to respond to lithium-ion battery fires, the rapid onset of thermal runaway, the associated chemical fire and the potential ignition of explosive gasses — off-gassing — caused by either battery cell breakdown, failure of the battery management system or impact damage to the battery has, like any fire on board, the potential for serious consequence,” he said. One important concern is the ability of ships’ staff to respond in time to prevent fire from spreading. Major technology changes will be required to reduce the risk, McLoughlin said. “Until the industry has either improved alternative battery technologies, greater screening and checks on potential mis/non-declared goods, or a better understanding of the stability/degradation of lithium-ion battery cells over time, these concerns will continue,” Edytowane 3 Lutego przez matros1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 55 minut temu, ketivv napisał(a): teraz na świecie zaczyna królować LFP od CATL i BYD a te są wręcz niepalne Niepalne same z siebie przy mechanicznym uszkodzeniu, odporne na thermal runaway czy niepalne jak wystawisz je na temperatury które topią stal? Do tego oprócz ognia ryzyko jest w postaci toksycznego gazu który może być dla załogi/pasażerów jeszcze bardziej niebezpieczny niż ogień. Temat zakazów dla EV jak ten np. w centrum handlowym lub w niektórych wspólnotach jest kontrowersyjny. Mimo tego że mnie w jakiś sposób to dotyka jako użytkownika EV, potrafię zrozumieć że obawy te mogą być uzasadnione. Podobnie jak nikt z nas nie chce żeby sąsiad trzymał kanistry z paliwem w piwnicy czy tankował samochód w garażu podziemnym do tego nieprzystosowanym, EV budzą obawy związane z bezpieczeństwem ich przechowywania czy ładowania w zamkniętych popieszczeniach bez odpowiedniego systemu zabezpieczeń p-poż. Zmieni się to tylko wtedy jak albo: - systemy p-poż w tych miejscach nadążą za obecną rzeczywistością EV - albo baterie będą w 100% bezpieczne Tak przynajmniej to widzę. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 9 minut temu, matros1 napisał(a): Niepalne same z siebie przy mechanicznym uszkodzeniu, odporne na thermal runaway czy niepalne jak wystawisz je na temperatury które topią stal? Do tego oprócz ognia ryzyko jest w postaci toksycznego gazu który może być dla załogi/pasażerów jeszcze bardziej niebezpieczny niż ogień. wszystkich szczegółów nie znam, zarazem to już nie nowinka a od dawna świat w którym żyjemy, same się gaszą są niesamowicie odporne masz je w swojej Tesli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 29 minut temu, matros1 napisał(a): Będzie raport dla publiki i będzie raport wewnętrzny który światła dziennego nie zobaczy W moim poście chodzi mi generalnie o pożary na samochodowcach i możliwości załogi walki z nimi, szczególnie jak do ognia dołoży się dodatkowo pożar baterii. W przypadku Freemantle oficjalnie pożar nie zaczął się od EV, ba nawet kilka z nich przetrwało na dolnych pokładach. Medialnie wygląda to dobrze. O czym się mówi mało to że jednak sporo EV spłoneło zajmując się od ognia i w takim przypadku były one nie do ugaszenia (szczególnie przez załogę). Narracja w mediach jest niestety manipulowana przez obie strony (wyznawców ICE lub EV). Jedni starają się za wszelką cenę pokazać jakie EV są złe manipulując nawet nagłówkami (np. artykuł o Tesli w Oslo) natomiast drudzy wybielać rzeczywistość np. poprzez niedopowiedzenia (fire was not caused by EV, between 900 and 1,000 cars, including the EVs, were, in fact, in good condition) sugerując że EV to sobie tylko stały i do ognia już nie dołożyły. Ryzyko pożarów baterii na statkach (w takich ilościach) jest stosunkowo nowym problemem. Ryzyko jest ogromne i armatorzy dobrze o tym wiedzą i starają się znaleźć rozwiązanie. W tym samym czasie biznes się musi kręcić więc narracja w mediach jest jaka jest. Rich McLoughlin, head of maritime engagement at Lloyd’s Register, said lithium-ion battery fires are a big safety worry for shipping as a potential risk and in terms of emergency response procedures. “Although industry initiatives such as LASH FIRE have identified measures to respond to lithium-ion battery fires, the rapid onset of thermal runaway, the associated chemical fire and the potential ignition of explosive gasses — off-gassing — caused by either battery cell breakdown, failure of the battery management system or impact damage to the battery has, like any fire on board, the potential for serious consequence,” he said. One important concern is the ability of ships’ staff to respond in time to prevent fire from spreading. Major technology changes will be required to reduce the risk, McLoughlin said. “Until the industry has either improved alternative battery technologies, greater screening and checks on potential mis/non-declared goods, or a better understanding of the stability/degradation of lithium-ion battery cells over time, these concerns will continue,” dlatego tak skomplikowanych sytuacji nie chce tłumaczyć jednym stwierdzeniem "to wina BEV i koniec" dlatego dopytuje,szukam, sprawdzam jeśli na pokładzie były BEV europejskich producentów to to mogły mieć baterie od LG, teraz które i tak dalej i dalej bo jeśli produkt X producenta Z ma tendencje do samozapłony 9 razy większą jak średnia dla tej technologii to może nie jest to problem całej technologii na statkach pływa teraz ogromna ilość baterii, sam residential storage zwiększył swój potencjał chyba o 50% w zeszłym roku czemu zatem co chwilę nie pali się jakiś kontenerowiec i pożar nie pochodzi z tych baterii ? to tak samo jak z wodorem, wodór jest bezpieczny a baterie nie - tylko, że akurat składowanie, przepompowywanie wodoru nie jest bezpieczne a wręcz przeciwnie jest skrajnie niebezpieczne dla mnie sprawy są bardziej skomplikowane a my ludzie mamy tendencje do szukania szybkich i prostych odpowiedzi "to wina ....." tu sobie można wstawić, wszytko co się komu podoba i wielu ludziom to wystarcza aby spokojnie żyć mnie nie, ja staram się dowiedzieć, zdobyć się na wysiłek poznawczy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 5 minut temu, ketivv napisał(a): czemu zatem co chwilę nie pali się jakiś kontenerowiec i pożar nie pochodzi z tych baterii ? Baterie przemysłowe (czy nawet samochodowe ) raczej nie są wożone kontenerowcami a drobnicowcami: https://gcaptain.com/genius-star-xi-docks-in-dutch-harbor-after-lithium-ion-battery-fire/ Poza tym kontenery na kontenerowcach się palą. Tyle że nie są to zbyt medialne pożary warte nagłówków pierwszych stron gazet. Za mało spektakularne jak się spali kilka kontenerów na pokładzie w porównaniu do całego statku. Dopiero jak cały się pali to o tym piszą, zdjęcia się dobrze sprzedają: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) 17 minut temu, matros1 napisał(a): Baterie przemysłowe (czy nawet samochodowe ) raczej nie są wożone kontenerowcami a drobnicowcami: https://gcaptain.com/genius-star-xi-docks-in- dutch-harbor-after-lithium-ion-battery-fire/ Poza tym kontenery na kontenerowcach się palą. Tyle że nie są to zbyt medialne pożary warte nagłówków pierwszych stron gazet. Za mało spektakularne jak się spali kilka kontenerów na pokładzie w porównaniu do całego statku. Dopiero jak cały się pali to o tym piszą, zdjęcia się dobrze sprzedają: wiem, ze się palą, wiem że giną - no qrka w moim życiu "mój" tak sobie wypadł za burtę zatem ile tych pożarów spowodowały baterie ? ile miało inna przyczynę ? jak często się zdarzają ? Baterie residential storage (to batterie do budynków, gotowe klocki, spakowane w kartonach na paletach), są ładowane w kontenery i zgodnie z przepisami UN oznaczane, pływają kontenerowcami potężnie ilości, bardzo szybko rozwijający się rynek, i to cały czas płynie np do UE z Chin non stop jest na morzu czy wobec tego w ostatnich 2 latach znacząco zwiększyła się liczba pożarów na tych statkach ? tu nie chodzi o to żebyśmy w tej chwili znaleźli odpowiedź, tylko o szersze spojrzenie na problem lotnictwo jest obecnie rozpowszechnioną formą komunikacji, dla nas ludzi czynnością "nienaturalną" choć w przyrodzie jak najbardziej naturalną katastrofa lotnicza zazwyczaj jest bardzo spektakularna, medialna jednak to nie zmienia faktów, które mówią to najbezpieczniejszy sposób komunikacji (transportu ludzi) oczywiście, musieliśmy się tego nauczyć, zdobyć i wciąż zdobywać doświadczenie pewnie byli ludzie mówiący "to nie mam sensu, mówiłem, że spadnie" a minęło sto lat od pierwszego lotu i ludzie wsiadają lecą i raczej wierzą że bezpiecznie wylądują - adopcja technologii zarazem ta nowa technologia zabiła transport morski, transatlantyki poszły na żyletki Edytowane 3 Lutego przez ketivv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) 18 minut temu, ketivv napisał(a): zatem ile tych pożarów spowodowały baterie ? Na statku czy w garażu podziemnym nie ma znaczenia czy pożar jest od baterii czy innego źródła. Chodzi o ryzyko że taka bateria może zając się ogniem „przy okazji” takiego pożaru i że nie ma na ten moment dobrego/sprawnego sposobu gaszenia takiego pożaru. A to czy taki pożar wystąpi tylko raz na rok …. to o ten jeden raz za dużo, jeżeli prawdopodobieństwo że w takim pożarze zginą ludzie i/lub stracisz budynek jest wysokie. Wszystko to jest chłodna kalkulacja risk-reward. W przypadku centrum handlowego czy tego armatora statków wycieczkowych ktoś policzył że to ryzyko jest zbyt duże. Czy słusznie? Nie mnie to oceniać, natomiast potrafię zrozumieć powody którymi się kierowano przy podejmowaniu takiej decyzji. Edytowane 3 Lutego przez matros1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zyzol Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 3 godziny temu, matros1 napisał(a): https://insideevs.com/news/707165/tesla-model-3-highland-falls-short-norwegian-winter-range-test/ Zimowy test elektryków w Norwegii. Najlepiej wypadły samochody chińskie. Najgorzej Tesla, VW, Ford. Nie chwaliłeś niedawno technologii Tesli za znikome straty zimą? A tu mamy poziom wyśmiewanego Stellantisa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 1 minutę temu, matros1 napisał(a): Na statku czy w garażu podziemnym nie ma znaczenia czy pożar jest od baterii czy innego źródła. Chodzi o ryzyko że taka bateria może zając się ogniem „przy okazji” takiego pożaru i że nie ma na ten moment dobrego/sprawnego sposobu gaszenia takiego pożaru. A to czy taki pożar wystąpi tylko raz na rok …. to o ten jeden raz za dużo, jeżeli prawdopodobieństwo że w takim pożarze zginą ludzie i/lub stracisz budynek jest wysokie. rozumiem, oczywiście najlepiej jest nie dopuścić żebyśmy o tym samym rozmawiali, te baterie, kontenery nimi wypełniony pływają sobie już od jakiegoś czasu, wolumen przyrasta w tempie oszałamiającym x2 x3 x4 to się dziej , jest rzeczywistością, faktem - czy ilość pożarów wzrosła ? ja nie jestem z branży transportu morskiego stykam się z nią rzadziej jak ty natomiast rynek rozwiązań bateryjnych jest mi znany, wolumeny, ceny jak i kwestie transportu i jeśli pytam czy są jakieś problemy z transportem słyszę "żadne" wyobraźmy sobie,że ten logistyk w tejże firmie kiedyś wysyłał 1 kontener dziennie, potem 5 ale teraz tygodniowo 100 i 2 frazy do roku jakiś "spadnie za burtę" ale żaden się nie zapalił żeby było jasne, nie twierdze, że to niemożliwe tylko może problem nie jest tak wielki jak się wydaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) Godzinę temu, Zyzol napisał(a): Nie chwaliłeś niedawno technologii Tesli za znikome straty zimą? Zacytuję klasyka „mój jest chyba w porządku” A tak na poważnie to ten test nie porównywał strat lato/zima tylko rzeczywisty zasięg zima vs WLTP. Wyniki Tesli lato vs WLTP/EPA też nie zachwycają: https://www.drive.com.au/news/real-world-electric-range-tests/ O stratach rzeczywisty zasięg lato/zima nie ma w tym teście mowy. Bardziej trzeba sobie zadać pytanie dlaczego niektórzy producenci tak naginają rzeczywistość w broszurach reklamowych. W tym Tesla. Edytowane 3 Lutego przez matros1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2 minuty temu, Zyzol napisał(a): Nie chwaliłeś niedawno technologii Tesli za znikome straty zimą? A tu mamy poziom wyśmiewanego Stellantisa Tesla jest do dupy, Stellantis tak samo, już wiesz czego unikać Tesla dodatkowo nie ma klamek, w zimie jest beznadziejna no i nie ma przycisków do klimy i wyłączenia ABS całkowita klapa, totalny shit Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) 22 minuty temu, ketivv napisał(a): żeby było jasne, nie twierdze, że to niemożliwe tylko może problem nie jest tak wielki jak się wydaje Chyba się nie dogadamy Ty piszesz że problem jest niewielki bo się może zdarzy raz na ruski rok. Ja piszę że tak masz rację, jednak jak się zdarzy to może nie być czego/kogo zbierać. Dla jednego to ryzyko jest warte końcowego wynagrodzenia, dla drugiego nie. Dlatego rozumiem dlaczego firmy żyjące z przewozu samochodów czy kontenerów to robią. Ale rozumiem też te które tego robić nie chą. I tyle. P.S. Aktualnie przymierzamy się do budowy kilku statków z bateriami mającymi po kilka tys. kW i do tego zasilanych paliwami alternatywnymi. Może stąd moje zboczenie z p-poż., bo temat mocno badamy żeby mieć pewność że ani załodze ani statkowi nic się nie stanie w razie takiego pożaru. Widzę też jak te systemy są nam sprzedawane jako super bezpieczne a jak się zacznie dobrze dopytywać to się okazuje że „tak ale ….” Edytowane 3 Lutego przez matros1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) 56 minut temu, matros1 napisał(a): Chyba się nie dogadamy Ty piszesz że problem jest niewielki bo się może zdarzy raz na ruski rok. Ja piszę że tak masz rację, jednak jak się zdarzy to może nie być czego/kogo zbierać. Dla jednego to ryzyko jest warte końcowego wynagrodzenia, dla drugiego nie. Dlatego rozumiem dlaczego firmy żyjące z przewozu samochodów czy kontenerów to robią. Ale rozumiem też te które tego robić nie chą. I tyle. P.S. Aktualnie przymierzamy się do budowy kilku statków z bateriami mającymi po kilka tys. kW i do tego zasilanych paliwami alternatywnymi. Może stąd moje zboczenie z p-poż., bo temat mocno badamy żeby mieć pewność że ani załodze ani statkowi nic się nie stanie w razie takiego pożaru. Widzę też jak te systemy są nam sprzedawane jako super bezpieczne a jak się zacznie dobrze dopytywać to się okazuje że „tak ale ….” a mnie się wydaje, że całkiem całkiem gdyby było inaczej mogło by to wyglądać tak - żadnych q.... bateri na pokładach - eee tam co się przejmujesz nie ma żadnego problemu, panikujesz - ja, ja ja k..... panikuje, ja się tu o ludzi i sprzęt obawiam - a do uja... jakby coś wypłaci się odszkodowania będzie git jakoś takiej narracji nie widać taka ciekawostka, miałem okazje spotkać się z takim przypadkiem młody człowiek, chłopak przed lekko przed 30, pragnący poznać dziewczynę, myślący o związku itp. zarazem z racji wykształcenia, lekarz wszędzie widzi zagrożenie, patogeny, skrajne choroby, które doprowadzą do śmierci potrafi z dziewczyną rozmawiać ale nie potrafi dotknąć, kropla potu, jakakolwiek wydzielina pojawia się paniczna, niekontrolowana reakcja "ratuj się" 3F - Fight, Flight, Freeze ten lęk przesłania wszytko, oczywiście wini kobiety, że go porzucają a ja bym chciał porozmawiać z kobietą, która go spotkała, polubiła i pożądała ... .... po czym zinterpretowała mowę ciała czyli jakieś 2/3 naszej formy komunikacji jako skrajne odrzucenie, obrzydzenie jej ciałem albo geniality fizjoterapeuta, który jak dziecko zaczęło chodzić sprawdzał cały czas wady postawy, pomyślcie partnerka/żona mówi ci popatrz nasza pociecha już chodzi a ty "o kw.... zaczęło się" Edytowane 3 Lutego przez ketivv 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 23 minuty temu, ketivv napisał(a): albo geniality fizjoterapeuta, który jak dziecko zaczęło chodzić sprawdzał cały czas wady postawy, pomyślcie partnerka/żona mówi ci popatrz nasza pociecha już chodzi a ty "o kw.... zaczęło się" Kilka lat temu postanowiliśmy z żoną zabrać dzieciaki na wycieczkę po europejskich parkach rozrywki. Pierwszy krok to był prom z Gdyni do Ystad. Trochę jako część atrakcji żeby pokazać dzieciakom statek. Opowiadałem o tym znajomemu na statku tuż przed tym jak miałem wracać do domu. Powiedział mi że ta wycieczka statkiem to będzie dla mnie męczarnia. No i miał rację. Pojechałem tam na inspekcję A czy wszystkie szalupy są Ok, jak się z kabiny wydostać, czy wszystko działa, w nocy nasłuchiwanie czy alarmów nie ma, sprawdzanie pogody na Bałtyku przed podróżą itd. itp. Nie potrafiłem się wyluzować. Żona stwierdziła (nie bez racji) że jestem czubkiem 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 6 minut temu, matros1 napisał(a): Żona stwierdziła (nie bez racji) że jestem czubkiem poznaję dziewczynę, fajnie, spotkanie jedno drugie, ostatecznie lądujemy u mnie w domu rano "zrobiłam ci kawę" przynosi dwie kawy - czyli zrobiłam nam kawę, bo chciałam sobie ją razem z tobą wypić "dziękuje, później wypije" - "to nie chcesz ze mną wypić" - nie spełniam twoich potrzeb inna sytuacja (inna osoba) przyjeżdżam do dziewczyny trochę wcześniej, już się dobrze znamy, akurat kończy sobie przygotowywać obiad "zjesz ze mną" "nie, dziękuję, zresztą wiesz, że nie jem mięsa" chwilę później na stole lądują dwa talerze tzw. drugiego dania "mówiłem że nie chce" "ja nie będę jadła sama, najwyżej nie zjesz, wyrzucę" czemu sama obecność nie wystarczyła ? mogę powiedzieć, jestem czubkiem a to nic innego jak przemoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Christoph Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) 14 godzin temu, ketivv napisał(a): to nie jest mój sposób argumentacji, tylko wyjścia z dyskusji która nie ma sensu mój sposób argumentacji jest raczej nieco inny, mogę się mylić ale raczej opieram się o bardziej wymierne argumenty typu "nie, bo nie" zarazem mam gdzieś kwestie szacunku wobec mojej osoby rzetelna, logiczna dyskusja z "wierzeniami" i opartymi o nie stereotypami mija się z celem no to jak poszedł rok 2023 Tesli z jej Model Y ? jaki ma Tesla zysk operacyjny ? czy Tesla obniżała ceny bo się nie sprzedawały, czy jednak wiedzieli co robią znając i dobrze przewidując ceny kluczowych kosztów ? uważasz, że powodem mojej krytyki produktu Toyoty ze znaczkiem Subaru jest wygląd tego auta ? czy zazdroszczę komuś, że sobie kupi ? ile zarobie na tym jak ktoś kupi to ToyoBaru dzieło techniki ? czy gdyby ktoś cię chciał upić i wyru.... a ja bym to widział chciałbyś żebym cię ostrzegł ? no to mamy Tesle Model Y auto za ca. 250 k pln w wersji maks (cena na dzisiaj) to już nie domysły , fakty najlepiej sprzedający się samochód 2023 roku z super marżą no to odrabiamy lekcje dalej, gotowi nieco przekornie napiszę "proliferacja" dobrej jakości auta BEV za 50 k USD bardzo prawdopodobne nasycenie/zaintersowanie rynku przy cenie 25 k USD (nie będzie to Toyota ani VW) 50% rynku, potem już tylko drobne korekty -30% ceny jaka firma umie szybko, tanio, skutecznie dostarczać dobrej jakości BEV na całym siwcie ? tylko tym razem będą to rocznie liczmy większe o 5-7 (a może 10) razy jak teraz 2030 posprzątane tak będzie konkurencja, tyko będzie też duży wolumen który będą tracili "tradycyjni producenci" to jest moja "wiara" tylko poparta odrobinę historią odrobinę analizą, odrobinę wymianą informacji z ludźmi z całego świata mało pracuje, mam dużo czasu dlatego nie chce mi się prowadzić dyskusji na zadzie "ha ha ketivv nie ma racji bo ja wiem" no to nie mam i tyle, kok w tył uważam, że tak jak wyglądał 2023 rok w przypadku Tesli Model Y będzie wyglądała już niedaleka przyszłość w przypadku aut o cena polowe niższych "taradycyjni" nawet nie zrozumieją co się dziej jak Tavares ze Stelantisa będą gadać bzdury tak jak za bardzo Nokia nie wiedziała, tak jak Kodak a do wypożyczalni DVD chodzicie często ? a zaraz zmiotła je ze świata inna technologia, streaming tymczasem w Dębicy pod Lidlem (widziałem ściąganą kostkę 2 dni temu) ładowarka, sam proces instalacji zajął wykonawcom jakieś 2-3 dni a nie pracowali na 2 zmiany i "stacja benzynowa stoi - pewnie dłużej poczeka na "urzędnicza papierologię" P.S. tak obiektywnie patrząc to trzeba mieć dzisiaj wyjątkowy "wstręt" do Tesli, żeby nie kupić sobie jej auta jeśli chce się mieć BEV Powyzsza odpowiedz cytuje, bo byla w odpowiedzi na moja wypowiedz. Nie bardzo widze w niej zwiazek z tym, o czym pisalem. A pisalem o tym sposobie argumentacji, ktory znow sie w twojej wypowiedzi pojawia: 2 godziny temu, ketivv napisał(a): Tesla jest do dupy, Stellantis tak samo, już wiesz czego unikać Tesla dodatkowo nie ma klamek, w zimie jest beznadziejna no i nie ma przycisków do klimy i wyłączenia ABS całkowita klapa, totalny shit I jesli odpowiem na pytanie, ktore zadales na koncu pierwszej wypowiedzi... "P.S. tak obiektywnie patrząc to trzeba mieć dzisiaj wyjątkowy "wstręt" do Tesli, żeby nie kupić sobie jej auta jeśli chce się mieć BEV" ... argumentem, ktorego sam uzywasz, probujac wmanipulowac rozmowce w te niezrozumiala dyskusje: "Tesla jest do dupy, Stellantis tak samo, już wiesz czego unikać Tesla dodatkowo nie ma klamek, w zimie jest beznadziejna no i nie ma przycisków do klimy i wyłączenia ABS całkowita klapa, totalny shit". Nie wiem, czy przyznawac racje, zaprzeczac, gdyz ten sposob sam przyczyniasz sie do tego, jak rozmowca ciebie odbiera, jak odbiera Tesla-Fahrer, ale skoro nie liczy sie szacunek do twojej wlasnej do osoby, zostawmy to. Tu sie rozminelismy. Szkoda. ----- Pozostajac na neutralnym poziomie wypowiem sie w ten sposob: Kupujac auto nie kieruje sie wylacznie parametrami technicznymi, wymiarami i cena. Auto musi mi sie przede wszystkim podobac i spelniac moje oczekiwania. Jesli czerwona czapka podoba mi sie bardziej niz niebieska, ale jest drozsza, to musze sam zadecydowac - nosze taka, ktora mi sie podoba, czy nosze taka, ktora sie oplaca. W zadnym wypadku nie dyskredytuje jednej czy drugiej. To ze Tesla ma najlepszy stosunek cena/technologia/infrastruktura nie podlega dyskusji - fakty. Ma to swoje uzasadnienie i wielu ludzi wybiera Tesle, wlasnie ze wzgledu na wymienione wlasciwosci, ktore w duzej mierze przewazaja o wyborze pojazdu. Ale ja nie szukam najpierw parametrow, a potem dobieram do tego samochod. Bo to tak, jakby szukac partnerki: 175 cm, 63 kg, numer buta 39,5 i wybierac taka, ktora mi sie nie podoba, z ktora sie nie polubie, nie rozumie, tylko dlatego, ze odpowiada "zalozeniom technicznym". A co do wyboru poprzez zalozone parametry, oczekiwania oraz idealne wyobrazenia: Co to jest: brazowe, cieple, intensywnie pachnie i odzywia? dla jednego: wolowy stek dla drugiego: kaszanka dla trzeciego: gulasz dla dziecka: goraca czekolada, dla much: g... Dlaczego nie wybralem dotad Tesli jako pojazdu elektrycznego mimo, iz rozumiem i doceniam jej parametry, zalety i wlasciwosci jako swietnego pojazdu elektrycznego? To tak jak z baba: Jesli mi sie nie podoba, nie jest w moim typie, nie widze z nia zycia, to nie bede sie z nia zenil tylko dlatego, ze ma 175 cm, 63 kg i numer buta 39,5. Zadam pytanie w tym stylu: Czy w ten sposob jestem debilem, idiota, imbecylem? Bo nie wzialem parametrow pod uwage? Interesuje sie tematem samochodow elektrycznych od jakiegos czasu. Mam swoich faworytow, obserwuje rynek i po rozmowie ze swoja piekniejsza polowa jej auto, ktore glownie wykorzystujemy na krotkich trasach zostanie wymienione na elektryczne - po tym jak sie troche zuzyje, gdyz oba pojazdy sa stosunkowo nowe maja nieskie przebiegi i sa jeszcze na gwarancji. Edytowane 3 Lutego przez Christoph Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 38 minut temu, ketivv napisał(a): dziękuje, później wypije" - "to nie chcesz ze mną wypić" - nie spełniam twoich potrzeb - Kochanie podasz mi sol? - A co, nie smakuje ci moja zupa!!! To ja latam jak glupia po sklepach, targam siaty z zakupami, stoje godzinami przy garach, sprzatam, piore i gotuje? I masz ta swoja wdziecznosc! Ja idiotka jestem, glupia i niedouczona! Gotowac nie umiem! Sprzatac nie umiem! Moze jeszcze koszule zle wyprasowane? Moze co jeszcze? Moze gruna jestem? Moze faldki mi wisza i celulit mam? Moze wory pod oczami? To pewnie jeszcze siwa, lysa i moze jeszcze cycki mam obwisle? No powiedz to! To ja mam problem? To ja jestem do niczego! 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blixten Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 46 minut temu, ketivv napisał(a): mogę powiedzieć, jestem czubkiem To jest nas dwóch, bo te wszystkie kursy BHiP, ppoż, ratownictwa, jednak wyryły trwały ślad w psychice Pływając przez pewien okres, jedną z pierwszych rzeczy po zamustrowaniu jaką robiłem to sprawdzenie najlepszej drogi ewakuacji, a potem co jakiś czas mierzyłem sobie czas. Dzisiaj meldując się do hotelu pokazuję córkom znaki, klatki/schody pożarowe, itp. wolę być świrem, niż moje dzieci czy ja ofiarą … 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blixten Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 15 minut temu, matros1 napisał(a): - Kochanie podasz mi sol? - A co, nie smakuje ci moja zupa!!! To ja latam jak glupia po sklepach, targam siaty z zakupami, stoje godzinami przy garach, sprzatam, piore i gotuje? I masz ta swoja wdziecznosc! Ja idiotka jestem, glupia i niedouczona! Gotowac nie umiem! Sprzatac nie umiem! Moze jeszcze koszule zle wyprasowane? Moze co jeszcze? Moze gruna jestem? Moze faldki mi wisza i celulit mam? Moze wory pod oczami? To pewnie jeszcze siwa, lysa i moze jeszcze cycki mam obwisle? No powiedz to! To ja mam problem? To ja jestem do niczego! Jak to dobrze usłyszeć potwierdzenie od kogoś, że u mnie wszystko w normie 55 minut temu, ketivv napisał(a): poznaję dziewczynę, fajnie, spotkanie jedno drugie, ostatecznie lądujemy u mnie w domu rano "zrobiłam ci kawę" przynosi dwie kawy - czyli zrobiłam nam kawę, bo chciałam sobie ją razem z tobą wypić "dziękuje, później wypije" - "to nie chcesz ze mną wypić" - nie spełniam twoich potrzeb inna sytuacja (inna osoba) przyjeżdżam do dziewczyny trochę wcześniej, już się dobrze znamy, akurat kończy sobie przygotowywać obiad "zjesz ze mną" "nie, dziękuję, zresztą wiesz, że nie jem mięsa" chwilę później na stole lądują dwa talerze tzw. drugiego dania "mówiłem że nie chce" "ja nie będę jadła sama, najwyżej nie zjesz, wyrzucę" czemu sama obecność nie wystarczyła ? mogę powiedzieć, jestem czubkiem a to nic innego jak przemoc Przestań w kółko powtarzać sobie że jesteś głupkiem. Po prostu nie trafiłeś jeszcze na „tą jedyną”. tejk it izi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 18 minut temu, Blixten napisał(a): Przestań w kółko powtarzać sobie że jesteś głupkiem. Po prostu nie trafiłeś jeszcze na „tą jedyną”. etap "tej jedynej" mam daleko za sobą a ta "kiedyś jedyna" teraz sama chce wracać choć sama .... .... i to było najlepsze co mi się w życiu przytrafiło 20 minut temu, Blixten napisał(a): tejk it izi mam 51 lat i takie easy jak nigdy w życiu nie miałem za życzenia dziękuje dla mnie czas mógłby się teraz zatrzymać w miejscu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketivv Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 57 minut temu, Christoph napisał(a): Pozostajac na neutralnym poziomie wypowiem sie w ten sposob: Kupujac auto nie kieruje sie wylacznie parametrami technicznymi, wymiarami i cena. Auto musi mi sie przede wszystkim podobac i spelniac moje oczekiwania. Jesli czerwona czapka podoba mi sie bardziej niz niebieska, ale jest drozsza, to musze sam zadecydowac - nosze taka, ktora mi sie podoba, czy nosze taka, ktora sie oplaca. W zadnym wypadku nie dyskredytuje jednej czy drugiej. To ze Tesla ma najlepszy stosunek cena/technologia/infrastruktura nie podlega dyskusji - fakty. Ma to swoje uzasadnienie i wielu ludzi wybiera Tesle, wlasnie ze wzgledu na wymienione wlasciwosci, ktore w duzej mierze przewazaja o wyborze pojazdu. Ale ja nie szukam najpierw parametrow, a potem dobieram do tego samochod. Bo to tak, jakby szukac partnerki: 175 cm, 63 kg, numer buta 39,5 i wybierac taka, ktora mi sie nie podoba, z ktora sie nie polubie, nie rozumie, tylko dlatego, ze odpowiada "zalozeniom technicznym". A co do wyboru poprzez zalozone parametry, oczekiwania oraz idealne wyobrazenia: rozumiem 59 minut temu, Christoph napisał(a): Kupujac auto nie kieruje sie wylacznie parametrami technicznymi, wymiarami i cena. Auto musi mi sie przede wszystkim podobac i spelniac moje oczekiwania. czyli wygląd jest bardzo ważnym o ile nie najważniejszym kryterium wyboru Godzinę temu, Christoph napisał(a): To ze Tesla ma najlepszy stosunek cena/technologia/infrastruktura nie podlega dyskusji - fakty. potratujmy to jak pewnik, w tej chwili w tym momencie, pomijając wygląd czy poostrzeganie marki - najlepsza oferta na rynku Godzinę temu, Christoph napisał(a): Ale ja nie szukam najpierw parametrow, a potem dobieram do tego samochod. Bo to tak, jakby szukac partnerki: 175 cm, 63 kg, numer buta 39,5 i wybierac taka, ktora mi sie nie podoba, z ktora sie nie polubie, nie rozumie, tylko dlatego, ze odpowiada "zalozeniom technicznym". popatrz na kolejność kryteriów: pozycja 1. - "to tak, jakby szukac partnerki: 175 cm, 63 kg, numer buta 39,5 i wybierac taka, ktora mi sie nie podoba" pozycja 2. - "z ktora sie nie polubie" pozycja 3. - "nie rozumie" za każdym razem czy chodzi o auto czy o relacje z drugim człowiekiem, na wyraźnym, pierwszym miejscu pojawia się cecha zewnętrzna - wygląd rozumiem, ludzie mają różne priorytety moje mają inna kolejność - kręci mnie wnętrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blixten Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 15 minut temu, ketivv napisał(a): pozycja 1. - "to tak, jakby szukac partnerki: 175 cm, 63 kg, numer buta 39,5 i wybierac taka, ktora mi sie nie podoba" pozycja 2. - "z ktora sie nie polubie" pozycja 3. - "nie rozumie Po wcześniejszych doświadczeniach, ja w swoim ostatecznym w wyborze kierowałem się poz. 3, bo z wiekiem uroda mija, zostaje człowiek, z którym się rozumiemy albo nie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Christoph Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego (edytowane) Ciesze sie, ze da sie rozmawiac jak czlowiek z czlowiekiem. Ze „auto musi mi sie podobac” - to cecha subiektywnego postrzegania. Jesli zaglebisz sie w temat, to mozesz zapytac dlaczego podoba mi sie to auto, a nie inne. Nie chodzi tylko o wyglad, ale rowniez subiektywny odbior tego, jak to auto jezdzi, jak sie w nim czlowiek czuje, jakie wywoluje emocje, jakie daje odczucia podczas jazdy, jak sie nim po prostu prowadzi. Moge powiedziec: To auto nadaje sie dla mnie, czy to auto jest odpowiednie dla mnie. I tu raczej chodzi o cos osobistego: auto pasuje mi, nadaje sie, podoba sie, jestem zadowolony. Chyba jak buty: podobaja sie, lubie je, sa wygodne, sa odpowiednie, sa dopasowane, chetnie je nosze, bo… pasuja, podobaja mi sie, lubie je, a w tle to co powyzej. Podoba ci sie wnetrze Tesli? Subiektywne postrzeganie: Zawsze mozesz powiedziec zgodnie z prawda czy z przekonaniem: Tak, moze nie ma ozdobnikow i jest raczej proste, ascetyczne, ale mnie pasuje, wygodnie mi sie siedzi, odpowiada mi ten tablet, odpowiada mi software, lubie technike z przyciskami zamiast dzwigni, „rozumiem sie“ z tym autem, dobrze mi sie tym jezdzi… Ja widze to z mojej perspektywy: mnie pasuje wnetrze Mercedesa, czuje sie w nim dobrze, podoba mi sie, lubie to auto. Czy podoba mi sie Tesla? Na tym zdjeciu, w tym kolorze, tak: Z tego profilu przypomina nasza Pume, stad budzi nawet sympatie. Wnetrze, zdecydowanie nie w moim guscie, poza fotelami. Sposob i kolejnosc postrzegania to nie to samo, co lista priorytetow zyciowych. PS: uroda przemija, wiadomo, ale moze gdybym byl mlodszy, moze jednak tym idealem byla taka sympatyczna pani. Naprawde, na tym zdjeciu mi sie wydaje mi sie sympatyczna, dlatego: @ketivv How dare you… Edytowane 5 Lutego przez Christoph Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matros1 Opublikowano 3 Lutego Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się