Skocz do zawartości

Jaki samochód... elektryczny, .. bądź łódka ;-)


radekk

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, matros1 napisał(a):

 

Tutaj masz mapkę ładowarek powyżej 50 kW w 3City:

 

Screenshot2024-02-02at15_19_10.thumb.png.8f9069ecc41b308a9af18fb2732b4255.png

 

https://www.plugshare.com/


dzięki, ale ja koniecznie muszę mieć super ładowarkę na T do auta na T ;) 

Mniej więcej tak bardzo, jak inni muszą mieć klapki basenowe Karl Lagerfeld albo EA7 ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Blixten napisał(a):

tam gdzie gwiazdka to raczej słabe miejsce na ładowarkę ;) 

 

 

 

to jest słabe miejsce na szybką tanią działającą ładowarkę ? 

 

przy głównej drodze, będącej ważnym szlakiem komunikacyjnym ?

 

Screenshot2024-02-0215_30_35.thumb.png.7455bdc8f595175819b5c568584aa5b5.png

 

bo w miastach to sobie ogarniemy różne inne sposoby

 

https://www.gdynia.pl/mieszkaniec/gdynia-innowacyjna,7581/gdynia-stawia-na-elektromobilnosc-nowe-stacje-ladowania,579134

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ketivv napisał(a):

to jest słabe miejsce na szybką tanią działającą ładowarkę ? 

 Tam, na środku skrzyżowania, raczej nie ma miejsca jednocześnie na super ładowarkę i budkę z hot-dogami ;) 

 

6 minut temu, ketivv napisał(a):

bo w miastach to sobie ogarniemy różne inne sposoby

To ja poproszę ładowarkę w hali garażowej przy moim miejscu parkingowym z gwarancją nie-wyrzucenia mnie uchwałą Wspólnoty przy pierwszym kaprysie, a wtedy anuluję ICE i wchodzę w EV.
Tym razem serio. 
 

 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Blixten napisał(a):

Tam, na środku skrzyżowania, raczej nie ma miejsca jednocześnie na super ładowarkę i budkę z hot-dogami ;) 

 hi hi ha ha

śmiejmy się dalej z głupiej Tesli 

 

ja tam widzę duży parking, z dobrym dojazdem obwodnicy, infrastrukturą, oświetleniem, ochroną itp.

obstawiam nawet, że jest tam jeszcze jedna ważna rzecz rezerwa mocy na linii np. średniego napięcia a może i wysokiego

 

ale co może wiedzieć Tesla o tym jak się stawia punkty szybkiego ładowania 

 

Screenshot2024-02-0215_50_49.thumb.png.36cc19a40358fdf5aa706684415d71a1.png

 

16 minut temu, Blixten napisał(a):

To ja poproszę ładowarkę w hali garażowej przy moim miejscu parkingowym z gwarancją nie-wyrzucenia mnie uchwałą Wspólnoty przy pierwszym kaprysie, a wtedy anuluję ICE i wchodzę w EV.

 

ten opór złamie konieczność a nie chęć innowacji, ludzie zazwyczaj boją się zmian i zrobią wiele aby do nich nie dopuścić

 

gdy koszt posiadania i użytkowania BEV będzie 2 czy 5 krotnie niższy jak ICE 

wcześniejszy oponenci sami będą domagali się zmian, które wcześniej blokowali

to będzie na samym końcu adopcji nowej technologii do tego czasu droga przez mękę 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ketivv napisał(a):

gdy koszt posiadania i użytkowania BEV będzie 2 czy 5 krotnie niższy jak ICE 

 

… tyle było stron udowadniania i nagle eksploatacja EV nie jest chociażby 2x tańsza od ICE ? 

buuuu … ;) 



 

( @ketivv - nie bierz zawsze wszystkiego tak na serio ;) ) 

 

 

Edytowane przez Blixten
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, ketivv napisał(a):

 

Screenshot2024-02-0214_29_00.thumb.png.832ebb93ebe3fe0a4459d1e3c2d57def.png

 

Polsat News - Tesla idzie na dno ! 

 

pewnie z 3/4 czytających odbierze przekaz własnie w taki sposób "Tesla wpadła do wody"

 

zamiast "osoba kierująca pojazdem marki Tesla w wyniku swojego błędu, wjechała autem do wody" 

 

jest żadnym przypadkiem takie tworzenie nagłówków, ale nie żadna manipulacja ;)

 

 


Patrze z perspektywy innego kraju i troche innej kultury wypowiedzi. Sam nie lubie stosowania takich glupich i swiadomie wieloznacznych naglowkow - sugerowanie czegos, czyli manipulacja dla uzyskania klikow. 

Jak to wyglada wyglada w tym przypadku: 


Zrodlo: ORF.AT

Zwiastun cytowanego artykulu brzmi: 

 

„Oslo-Fjord: Saunaboot rettet frierende Tesla-Insassen”. 
 

Czyli: Oslo-Fjord. Lodz-Sauna ratuje marznacych pasazerow Tesli. 
 

Czy neutralnie? Na pierwszy rzut oka troche irytujace jest polaczenie Tesla i frierende Tesla-Insassen - czyli marznacy pasazerowie Tesli. Jako elektro-sceptyk lub poszukiwacz niewynalezionej jeszcze arki (nie mylic z zagubiona), mialem powiedziec innej M-arki, pomyslalem w pierwszej chwili, ze marzna, bo skonczyl sie aku, albo oszczedzali na ogrzewaniu… to przeciez te powielane mity… i ze kapitan lodzi wzial i przeplynal ich na drugi brzeg… tylko po co ta sauna, moze ich ogrzal?
 

Natomiast po kliknieciu na artykul sytuacja rozwiewa moje watpliwosci natury technicznej, rozwiewa mity i uprzedzenia:

 

Przy cytowaniu norweskiej gazety VG - Verden Gang, caly akcent idzie na szybka, intuicyjna akcje ratunkowa ludzi plynacych niemile widziana przez policje wodna plywajaca sauna. I szczescie pasazerow Tesli wyciagnietych z lodowatej wody.

 

„Saunaboot rettet Tesla-Insassen” 

Czyli: Lodz-Sauna (Plywajaca sauna) ratuje pasazerow Tesli. 

 

Neutralnie. 

 

W calym artykule nie ma najmniejszej proby dyskredytowania Tesli jako samochodu, pewnie dlatego, ze tam jezdzi ich duzo, a wiec sa codziennoscia. 
 

Neutralnie. 
 

Natomiast jest wspomniane o czynniku ludzkim - blad kierujacego, badz obslugujacego: 

 

„Tesla-Fahrer: Unabsichtlich auf Gaspedal getreten”: 

 

Czyli: Jezdzacy-Tesla (Kierowca-Tesli): 

Nieumyslnie (niechcacy, a wiec przypadkowo) nacisnal pedal gazu: 


Neutralnie. 
 

@ketivv, widzisz, da sie opisac cos neutralnie, bez manipulacji, bez sugerowanie tego czy owego w jedna lub druga strone. 
 

Takiego poziomu dyskusji oczekuje, wtedy latwo pozostac na poziomie przedmiotowym, zamiast siania jakiejs propagandy, ideologii czy e-wangelizmu, e-wagen-izmu, czy tam jak to nazwiemy. 
 

Jesli do tego dojdzie troche humoru, sarkazmu typowego dla TF, toczy sie fajna dyskusja, ktora sie fajnie czyta i sie w niej uczestniczy. 
 

Przejrzystosc, jednoznacznosc i pozostanie na rzeczowym poziomie - jest OK. Troche humoru, troche dystansu, wtedy jest bardziej OK. 
 

Czlowiek dowiaduje sie nowych rzeczy, otwiera sie na perspektywe innego rozmowcy i poszerza swoje horyzonty badz poglebia wiedze. Tak to powinno wygladac. Jest szacunek, jest wymiana pogladow, jest porozumienie. 
 

Co do manipulacji. 
 

Najgorsze dla mnie w dyskusji jest proba przeciagania palki w druga strone - argumenty bijace w rozmowce, osobiste, takze w osobe wlasna, np. nazywanie siebie samego imbecylem, debilem, idiota, tylko dlatego, ze ktos nie podziela akurat naszego zdania i posrednie sugerowanie, ze ktos nas za takiego uwaza, lub w taki sposob sie o nas wypowiedzial.
 

To jest (nad)uzywanie siebie jako argumentu! Co to ma potwierdzic albo czemu zaprzeczyc? Jak sie do czegos takiego (w tym przypadku jednak kogos takiego - konkretnie do osoby rozmowcy) ustosunkowac?

 

Jak postawie plusa - to zgadzam sie z wypowiedzia, bo rozmowca ma racje, czy raczej zgadzam sie i przytakuje temu, ze moj rozmowca ma racje, nazywajac siebie glupkiem, imbecylem, idiota… ?

 

Tak dlugo jak pozostajesz na poziomie neutralnym, rzeczowym - chetnie sie ciebie czyta, wiele sie dowiedzialem, przemyslalem, dyskusja jest OK. 

 

Jak tylko dyskusja opuszcza podloze rzeczowe, zwiewa ja w roznych kierunkach, czasem bardzo skrajnych i laduje gdzies w rancie. 
 

To tez jest manipulacja… 

 

i teraz sie posluze tym samym argumentem, ktorego nienawidze…, ale swiadomie go przywoluje: 

 

… ale co ja sie tam znam, jestem glupkiem bez wyksztalcenia, kupilem dyplom magazyniera, przerobilem na magistra, nie mam pracy, pobieram socjal na zachodzie, bez zawodu, niepismienny i caly dzien siedze przy komputerze, ogladajac youtuba, co tam sie tylko kliknie. 
 

Luz, luz, luz i dystans. Toczmy dyskusje i tokaja ;) 


Taka prosba od kolegi pamietajacego jeszcze problemy z DPFem. 
 

A zeby pozostac na bazie rzeczowej, sachlich, jak sie tu u mnie mowi, zadam pytanie: 

 

Jak zachowuje sie elektryka samochodu po kontakcie z woda - gdzie tkwia niebezpieczenstwa nowinek technicznych, a gdzie szanse na bezpieczne opuszczenie pojazdu. 
 

Bo bledy zdarzaja sie najlepszym - czynnik ludzki. 
 

Jänner Rally 2024:

 

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3361069067524606&id=100064208253689

 

Edytowane przez Christoph
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Christoph napisał(a):

 

Jak zachowuje sie elektryka samochodu po kontakcie z woda - gdzie tkwia niebezpieczenstwa nowinek technicznych, a gdzie szanse na bezpieczne opuszczenie pojazdu.

 

Ogólnie tego nie lubi. Jest sporo filmików pokazujących jak Tesle cisną przez głęboką wodę i niby nic się nie dzieje. Jest jednak też sporo filmików pokazujących martwe zalane baterie w Teslach bo właściciele myśleli że kupili łódkę. 

Co do opuszczenia samochodu to wymogi prawne są takie że masz normalne mechaniczne zwalnianie zamka. W niektórych samochodach jest to łatwo dostępne (i intuicyjne) w innych musisz przeczytać instrukcję. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Christoph napisał(a):

Co do manipulacji. 
 

Najgorsze dla mnie w dyskusji jest proba przeciagania palki w druga strone - argumenty bijace w rozmowce, osobiste, takze w osobe wlasna, np. nazywanie siebie samego imbecylem, debilem, idiota, tylko dlatego, ze ktos nie podziela akurat naszego zdania i posrednie sugerowanie, ze ktos mas za takiego uwaza. To jest uzywanie siebie jaki argumentu? Co to ma potwierdzic albo zaprzeczyc? Jak sie do czegos takiego (w tym przypadku jednak takiego konkretnie do osoby wlasnej rozmowcy wciagnietej w dyskusje) ustosunkowac?

 

widocznie mam problem z tym gdy ktoś nie podziela mojego, zapewne dlatego używam takich określeń jak pomijając wygląd, antypatię czy aprobatę do marki , produktu 

 

uważasz, że mam problem z tym czy tobie podoba się Tesla czy nie ? 

to czy się tobie podoba czy nie, nie zmienia faktu, że Tesla jest, nie istniej w próżni i ma ofertę kompleksową

 

czy lubisz tą firmę czy nie ?  

korzystasz z Appla,masz Iphona, ja nie, nie lubię, krytykuję cie za to ?

nie pytam czy ktoś cię zmusił do Iphona tylko do używania smartfona bo sam użyłeś określenia, że zostałeś zmuszony

 

czy podobają ci się panele na dachu ? 

a jakie to ma znaczenie, ja się pytam ile kosztowały, z jaką sprawnością pracują, ile tej energii można zużyć w jaki sposób 

 

jestem teoretykiem i praktykiem, to się nazywa doświadczenie

no to jakiś mam i cały czas uważam, że niewielkie

 

 

odwracanie kota ogonem ? 

to ja mam problem z tym że firma Tesla ma świetną ofertę  a inni nie ?

to ja twierdzę, że OZE jest złe bo jest złe ? 

 

 

dlatego uwielbiam rozmowy w formie pisanej, bo można zweryfikować z czasem

 

 

 to niech czas weryfikuje 

 

bo coś mi się wydaje, że ja się tu godnie starzeje 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ketivv, przeczytaj cala moja wypowiedz i pomysl, o czym pisze, i w jaki sposob sie wyrazilem. 
 

Pisze z calkowitym szacunkiem do ciebie i twoich postow, przekonan. 
Zwracam uwage co MNIE osobiscie sie podoba, a co razi ogolnie w artykulach, wypowiedziach. 
 

W ostatniej czesci pisze co MNIE sie nie podoba, badz nie znajduje zrozumienia w TWOIM sposobie argumentacji i opisuje dlaczego i jakie odczucia czy obawy to WE MNIE wywoluje. 

Po pierwsze: NIE uderzam w CIEBIE jako osobe, NIE oceniam CIEBIE jako osoby. 
Po drugie: opisalem, jak JA to widze, kiedy w dyskusji pojawia sie zbyt duzo emocjonalnych argumentow typu: JESTEM IDIOTA. 

 

Moj DYLEMAT: przytaknac i przyznac racje, uznajac kogos rzeczywiscie za odiote i obrazajac rozmowce, czy lepiej zaprzeczac, ale co to zmienia? 
 

:krecka_dostal:
 

Odpowiadajac bezposrednio, choc to nie bylo przedmiotem mojej wypowiedzi: 

 

NIE UWAZAM, ze masz problem, ze mi sie nie podoba Tesla. MA PRAWO mi sie nie podobac - nie moj styl, ale przez to nie zmienia sie moj stosunek do rozmowcy, tylko dlatego, ze lubie Forda, Smarta i Mercedesa. Subaru tez mialem i lubialem. 
 

- - - 

 

Z zycia wziete:

- Kochanie podasz mi sol? 

- A co, nie smakuje ci moja zupa? To ja latam jak glupia po sklepach, targam siaty z zakupami, stoje godzinami przy garach, sprzatam, piore i gotuje! I masz tu swoja wdziecznosc! Ja idiotka jestem, glupia i niedouczona! Gotowac nie umiem! Sprzatac nie umiem! Moze jeszcze koszule zle wyprasowane? Moze co jeszcze? Moze gruba jestem? Moze faldki mi wisza i celulit mam? Moze wory pod oczami? To pewnie jeszcze siwa, lysa i moze jeszcze cycki mam obwisle? No powiedz to! To ja mam problem? To ja jestem do niczego! 

… 

No to jak? Przyznac racje, czy przeczyc? 
Powiesz NIE, jest zle, powiesz TAK jest jeszcze gorzej….

 

I tyle z porozumienia. Dobrze, ze zupa nie byla za slona…
 

 

 

Edytowane przez Christoph
  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Zyzol napisał(a):

Najlepiej, gdyby powstało w osławionym Madison ;) 

Tak, to jest ewenement jeśli chodzi k zakaz wjazdu EV do galerii handlowej i ciekaw jestem kto jeszcze pójdzie ich śladem … 

 

tak jak w zelektryfikowanej Norwegii też są takie kwiatki 

https://elektrowoz.pl/transport/norwegia-statki-havila-nie-beda-przewozily-aut-elektrycznych-hybrydowych-i-wodorowych-firma-sama-uzywa-hybryd/amp/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj załapałem się na darmowe ładowanie w Lidlu. Chorizo gratis, albo 12 zeta bliżej Macana :yahoo:  

Ale nie o tym...

Ledwo się się podłączyłem, podbiega facet i ze wschodnim akcentem wypytuje: jak to działa, jak się podłącza, jak się płaci i czy w pół godziny naładuje do 80%. A na koniec: "bo wie pan, jam mam takiego hybrydowego Mercedesa i nigdy jeszcze go nie ładowałem" :unsure:

No to chyba przeciwnicy phev-ów nie kłamali, co do świadomości użytkowników tych pojazdów ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Blixten napisał(a):

tak jak w zelektryfikowanej Norwegii też są takie kwiatki

 

Żadne kwiatki, zwyczajnie nie mają środków jak walczyć z pożarem elektryka na pokładzie samochodowym. 

Artykuł wspomina że statek sam ma baterie, sugerując że to trochę przeczy temu zakazowi. Różnica jest taka że te baterie statkowe (w tym przypadku Corvus Orca ESS)

zbudowane są tak że „thermal runaway” jest ograniczony tylko do jednego modułu. Do tego baterie te stoją w odizolowanym pomieszczeniu ze swoim systemem pożarowym, włącznie z możliwością zalania całego pomieszczenia.  Nie wspominając o tym że każda bateria jest monitorowana i system jak wykryje nieprawidłowość to odcina ją od zasilania. 

Z pokładem samochodym to nie wchodzi w grę. Nie ma możliwości monitorowania każdego samochodu osobno. Nie ma możliwości zalania pokładu samochodowego. Nie ma jak z tym pożarem tak naprawdę walczyć w trakcie rejsu. 

 

Są firmy które podejmują ryzyko przewozu elektryków (bo im się to opłaca) i są takie które tego odmawiają bo to nie jest ich główne źródło dochodu i ryzyko nie jest tego warte. 

To że się elektryki palą 4-5x mniej niż inne samochody nie ma tutaj znaczenia. Z gaszeniem lub kontrolowaniem pożarów spalinówek sobie już radzimy. Z elektrykami nawet profesjonalne zastępy straży mają problemy a co dopiero załoga po kilku kursach p-poż, która może prawdziwego ognia nie zobaczyć całe swoje profesjonalne życie (czego każdemu na morzu życzę). 

 

Następne w kolejce będą na statkach (ale też i ciężarówkach itd.) pożary metanolu gdzie ognia/płomienia nie widać. Do tego aktualnie też mało kto jest przeszkolony. 

 

 

Edytowane przez matros1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Christoph napisał(a):

@ketivv, przeczytaj cala moja wypowiedz i pomysl, o czym pisze, i w jaki sposob sie wyrazilem. 
 

Pisze z calkowitym szacunkiem do ciebie i twoich postow, przekonan. 
Zwracam uwage co MNIE osobiscie sie podoba, a co razi ogolnie w artykulach, wypowiedziach. 
 

W ostatniej czesci pisze co MNIE sie nie podoba, badz nie znajduje zrozumienia w TWOIM sposobie argumentacji i opisuje dlaczego i jakie odczucia czy obawy to WE MNIE wywoluje. 

Po pierwsze: NIE uderzam w CIEBIE jako osobe, NIE oceniam CIEBIE jako osoby. 
Po drugie: opisalem, jak JA to widze, kiedy w dyskusji pojawia sie zbyt duzo emocjonalnych argumentow typu: JESTEM IDIOTA. 

 

to nie jest mój sposób argumentacji, tylko wyjścia z dyskusji która nie ma sensu 

 

mój sposób argumentacji jest raczej nieco inny, mogę się mylić ale raczej opieram się o bardziej wymierne argumenty typu "nie, bo nie" 

zarazem mam gdzieś kwestie szacunku wobec mojej osoby

 

rzetelna, logiczna dyskusja z "wierzeniami" i opartymi o nie stereotypami mija się z celem

 

 

no to jak poszedł rok 2023 Tesli z jej Model Y  ?

jaki ma Tesla zysk operacyjny ? 

 

czy Tesla obniżała ceny bo się nie sprzedawały, czy jednak wiedzieli co robią znając i dobrze przewidując ceny kluczowych kosztów ?

 

uważasz, że powodem mojej krytyki produktu Toyoty ze znaczkiem Subaru jest wygląd tego auta ? 

czy zazdroszczę komuś, że sobie kupi ?

ile zarobie na tym jak ktoś kupi to ToyoBaru dzieło techniki ?

 

czy gdyby ktoś cię chciał upić i wyru.... a ja bym to widział chciałbyś żebym cię ostrzegł ?

 

no to mamy Tesle Model Y auto za ca. 250 k pln w wersji maks (cena na dzisiaj) to już nie domysły , fakty najlepiej sprzedający się samochód 2023 roku z super marżą

 

no to odrabiamy lekcje dalej, gotowi 

Screenshot2024-02-0222_07_43.thumb.png.1e5ff014cae826d91f8301be1382410a.png

 

nieco przekornie napiszę "proliferacja" dobrej jakości auta BEV za 50 k USD 

bardzo prawdopodobne nasycenie/zaintersowanie rynku przy cenie 25 k USD (nie będzie to Toyota ani VW) 50% rynku, potem już tylko drobne korekty -30% ceny 

jaka firma umie szybko, tanio, skutecznie dostarczać dobrej jakości BEV na całym siwcie ? 

tylko tym razem będą to rocznie liczmy większe o 5-7 (a może 10) razy jak teraz

2030 posprzątane

 

 

tak będzie konkurencja, tyko będzie też duży wolumen który będą tracili "tradycyjni producenci" 

to jest moja "wiara" tylko poparta odrobinę historią odrobinę analizą, odrobinę wymianą informacji z ludźmi z całego świata

mało pracuje, mam dużo czasu ;) 

dlatego nie chce mi się prowadzić dyskusji na zadzie "ha ha ketivv nie ma racji bo ja wiem" no to nie mam i tyle, kok w tył 

 

uważam, że tak jak wyglądał 2023 rok w przypadku Tesli Model Y 

będzie wyglądała już niedaleka przyszłość w przypadku aut o cena polowe niższych

"taradycyjni" nawet nie zrozumieją co się dziej  jak Tavares ze Stelantisa będą gadać bzdury 

 

 

tak jak za bardzo Nokia nie wiedziała, tak jak Kodak

 

a do wypożyczalni DVD chodzicie często ?

a zaraz zmiotła je ze świata inna technologia, streaming 

 

tymczasem w Dębicy pod Lidlem (widziałem ściąganą kostkę 2 dni temu) 

ładowarka, sam proces instalacji zajął wykonawcom jakieś 2-3 dni a nie pracowali na 2 zmiany ;) 

i "stacja benzynowa stoi - pewnie dłużej poczeka na "urzędnicza papierologię"

Screenshot2024-02-0222_21_21.thumb.png.aba95bdc814876db343edad58138378b.png

 

 

P.S.

tak obiektywnie patrząc to trzeba mieć dzisiaj wyjątkowy "wstręt" do Tesli, żeby nie kupić sobie jej auta jeśli chce się mieć BEV

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Zyzol napisał(a):

"bo wie pan, jam mam takiego hybrydowego Mercedesa i nigdy jeszcze go nie ładowałem" :unsure:

No to chyba przeciwnicy phev-ów nie kłamali, co do świadomości użytkowników tych pojazdów ;) 

 

podobno mniej jak 5% ładowało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, matros1 napisał(a):

Z pokładem samochodym to nie wchodzi w grę. Nie ma możliwości monitorowania każdego samochodu osobno. Nie ma możliwości zalania pokładu samochodowego. Nie ma jak z tym pożarem tak naprawdę walczyć w trakcie rejsu. 

Czy systemy wykrywania i gaszenia pożaru na car deck’ach różnią się między tym promem,  a innymi; Steny, TT-Line, Polferries, Viking Line, Tallink, itd. ? 
odpowiedź jest krótka: Nie różnią się, wręcz mnóstwo dużo starszego złomu pływa od tego Norweskiego w artykule … 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Blixten napisał(a):

Czy systemy wykrywania i gaszenia pożaru na car deck’ach różnią się między tym promem,  a innymi

 

Oczywiście że nie. Różni się za to model biznesowy w którym przewóz samochodów nie jest głównym (lub znaczącym) źródłem dochodu. Zwyczajnie skórka nie warta wyprawki. 

Firma ma na tyle komfortową sytuację finansową że mogą sobie pozwolić na takie ruchy. 

W innym wypadku słyszelibyśmy że „in the unlikely event of fire” załoga jest przeszkolona i sobie poradzi ;) Podobnie jak to opowiada Stena:

Stena Line, have been involved in research projects, such as the EU-funded LASHFIRE, to find solutions to the potential problems raised by EV fires. A spokesperson for Stena says that its onboard designated firefighting teams have also received training by an EV firefighting expert and that training is ongoing as more data and best practice procedures become available. The company has taken steps to provide EV specific firefighting equipment to its teams.

 

Smutna prawda jest taka że na tę chwilę nie ma dobrego sposobu na walkę z pożarem elektryków na morzu. Armatorzy mogą zaklinać rzeczywistość na milion sposobów a za chwilę będziemy mieli kolejny Freemantle Highway czy inny Felicity Ace. 

 

Miałem tą nieprzyjemność być dwa razy na statku który się palił. Raz jak jeszcze byłem młody, głupi i niedoświadczony i kolejny wiele lat później (pewnie niewiele mądrzejszy ;) ). Wniosek po obu tych „przygodach” (szczęśliwie zakończonych zgaszeniem pożaru) to że załoga ma marne szanse (o i ile w ogóle jakiekolwiek) aby zgasić coś poważnego. 

 

Uważam też że bezpieczniej pływać na tankowcu po brzegi wypełnionym paliwem jak na promie pełnym złomu niewiadomego pochodzenia z lewymi przeglądami (w tym Teslami z rynku USA po dzwonach poskładanych u szwagra w garażu:P ). 

Edytowane przez matros1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ketivv napisał(a):

to nie jest mój sposób argumentacji, tylko wyjścia z dyskusji która nie ma sensu 

 

mój sposób argumentacji jest raczej nieco inny, mogę się mylić ale raczej opieram się o bardziej wymierne argumenty typu "nie, bo nie" 

zarazem mam gdzieś kwestie szacunku wobec mojej osoby

 

rzetelna, logiczna dyskusja z "wierzeniami" i opartymi o nie stereotypami mija się z celem


OK, ja naprawde probowalem. 
 

Poddaje sie, poniewaz WYDAJE MI sie, ze chyba mnie nie rozumiesz i prawdopodobnie tez nie chcesz mnie zrozumiec, badz nie potrafisz. 
OBAWIAM sie, ze ta dyskusja dla MNIE nie ma sensu. 
 

I ten bardzo nielubiany przeze MNIE argument: 

„zarazem mam gdzies kwestie szacunku do mojej osoby”. 
 

Moje doswiadczenie podpowiada mi, ze jesli ktos nie ma szacunku do samego siebie, na prozno oczekiwac go w odniesieniu do innych. 
 

Jesli dla kogos racja jest najwazniejsza, lecz nie osoba, z ktora rozmawiamy, zle sie dzieje. W takie dyskusje nie warto sie wdawac. 
 

Pisz in love. 

Edytowane przez Christoph
  • Zdrówko! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Christoph napisał(a):

I  bardzo argument: 

„zarazem mam gdzies kwestie szacunku do mojej osoby”. 
 

Moje doswiadczenie podpowiada mi, ze jesli ktos nie ma szacunku do samego siebie, na prozno oczekiwac go w odniesieniu do innych. 

 

czemu mamy oczekiwać czy żądać szacunku od innych osób ? 

 

 

18 minut temu, Christoph napisał(a):

Jesli dla kogos racja jest najwazniejsza, lecz nie osoba, z ktora rozmawiamy, zle sie dzieje. W takie dyskusje nie warto sie wdawac. 

 

w rzeczy samej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, matros1 napisał(a):

Armatorzy mogą zaklinać rzeczywistość na milion sposobów a za chwilę będziemy mieli kolejny Freemantle Highway czy inny Felicity Ace. 

 

a czy tam problemem były elektryki ?

 

pytam całkiem serio, bo sprawę Fremantle przestałem śledzić i o ile pamiętam nie chodziło o auta elektryczne

 

"Peter Berdowski, the chief of the salvage company Royal Boskalis Westminster NV, revealed that between 900 and 1,000 cars, including the EVs, were, in fact, in good condition after the incident. 

The fire’s origin was eventually traced to the eighth deck of the 12-deck ship, far from the electric vehicle storage areas."

https://www.versinetic.com/news-blog/debunking-ev-fire-myths-after-fremantle-highway-blaze/

 

"While the fire is still officially listed as under investigation, the trade Automobilwoche contends the preliminary survey and report say apparently the fire was not caused by electric cars."

https://maritime-executive.com/article/salvage-completed-on-fire-damaged-car-carrier-fremantle-highway

 

 

do tego technologia baterii - 9 na 10 baterii które się tak nagminnie paliły to produkty LG Chem, stare modele

teraz na świecie zaczyna królować LFP od CATL i BYD a te są wręcz niepalne

 

jaki są ostatecznie ustalenia po spawie Fremantle ?

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...