To więcej niż oczywiste.
Ponieważ „zaszczyt”, który spotkal Carfita i mnie, nie mógł być dzielem przypadkowego usera, wiec domniemuje, ze zainteresowany pytanie odczytal. Nie wiem tylko czy myśli:
- ze zrobil dobrze i z niczego nie będzie sie tlumaczył,
- ze to pewnie nie jego „nadgorliwosc” spowodowala to o co pytam,
- ze to tylko tak wyszlo a cel był przeciez inny,
- co odpowiedziec żeby nie wyjsc na ……,
- czy uzyc prostego słowa „przepraszam”, alternatywnie „pocałuj mnie w nos”,
- czym mi i Carfitowi dokopac żeby odwrocic kota ogonem,
- ze jest jeszcze dzieckiem i musi dorosnąć a takie wpadki „młodym” się zdarzają i należy mu się wyrozumiałość,
- ze sprawa przycichnie i jakos to będzie,
- czy nic nie mysli i ma to gleboko w dupie
- czy cokolwiek…..
Carfit – może jakąś ankiete w tej sprawie zmajstrujemy??
Fenomenem jest fakt, ze SIP, który ma prawo do egzekwowania zapisow regulaminu stworzonego przez siebie forum, wykazuje klasę /i nie bawi się w piaskownice/ a komuś jej najwyrazniej brakuje.
Czekam…. - nie chcialbym swoją osobą zasmiecac tego watku zbyt dlugo.