Skocz do zawartości

WiS

Użytkownik
  • Postów

    3985
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WiS

  1. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Przyznajemy. Zalecamy czopki.
  2. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Gal-u, ponieważ cały swój wywód raczyłeś pi-razy-drzwi streścić w zacytowanym wyżej akapicie - więc do niego się odniosę. To prawda, że KK odgrywał przez te 2000 lat (nnnooo, 1500) istotną rolę cywilizacyjną, a precyzyjniej - socjalizacyjną (przystosowującą jednostkę do życia w grupie). Ale nie jest prawdą, że: - nasze zakorzenione w chrześcijaństwie zasady współżycia są uniwersalne i najlepsze (bo jak sam słusznie zauważasz, nie są - ja zaś coraz bardziej podejrzewam, że np. te konfucjańskie LEPIEJ organizują zbiorowość ludzką...); - gdyby nie było KK, zapanowałaby anarchia (bo jakoś nie panowała wcześniej, a gdyby przypadkiem się KK nie wykształcił, byłoby zapewne w Europie i okolicach coś innego, bo życie nie znosi próżni... a może owe coś byłoby lepsze...?); - JAKIEKOLWIEK efekty działań socjalizacyjnych, nawet te MIERNE, zasługują na SZACUNEK - bo mierne zasługują raczej tylko na krytykę i na postulat modernizacji metod, celów, środków i tyłków... Pewien eks-minister (ten pono jedyny, co to w rządzie Mazowieckiego nie był Żydem :wink: ) nauczał mnie u progu III RP, na jakimś półjawnym zebraniu KTP czy innej "13", że "wyprowadzanie Polaków z KK niestety nie jest wprowadzaniem ich na salony świeckich intelektualistów, ale do knajpy". Przejąłem się tą myślą szczerze i przez wiele lat broniłem strategii politycznej, opartej na takim oto dealu: "nie atakujemy KK, a w zamian KK wspiera demokrację, Monteskiusza, prywatyzację, wolny rynek, kurs na NATO i UE, etc. - a przy okazji jeszcze dba, żeby ludzie jako-tako odróżniali dobro od zła i nie kradli, nie gwałcili i nie mordowali bardziej, niż wypada". Dziś nie jestem do końca przekonany, czy deal jest nadal atrakcyjny/potrzebny/możliwy. "Osłona polityczna" owszem, ale już coraz mniej jest w KK determinacji, by jej udzielać. Natomiast sfera etyki? Wolne żarty. Polacy już są w tej przysłowiowej knajpie, a raczej - w supermarkecie. To, czego obawiał się mój mentor, i tak się dokonało. Niestety. A tak poza wszystkim - to ja przy okazji wizyty Benedykta nie zamierzam jakoś szczególnie atakować KK, ani tego powszechnego, ani polskiego. Owszem, piszę co o nim myślę - ale bez złości. Bo nie złoszczę się na wilka, że porywa owce... Ot, taka już jego natura. W swoich paru postach powyżej atakuję hipokryzję i durnotę co niektórych rodaków, zwłaszcza tych na świeczniku... I tyle. Pozdrawiam.
  3. Smutne, ale prawdziwe: Spotyka Jasiu swoją dawną nauczycielkę ze szkoły. Kłania jej się grzecznie, a ona do niego: - O, Jasiu, mój najlepszy uczeń! Jak dawno cię nie widziałam, co porabiasz? Na to Jasiu: - W porządku jest, wykładam chemię! - O, jak wspaniale... a gdzie? - W Biedronce... Co mówi absolwent prawa UJ z 1995, gdy spotyka absolwenta z 2005? - Big-maka poproszę...
  4. WiS

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia dla bardzo ładnego, ciemnoczerwonego Legacy sedan (poprzednia buda) na złotych felgach, z "indywidualną" rejestracją (T1...) - który mignął mi dziś w Kielcach koło parku, na Ogrodowej. Zaczyna się dziać w temacie Subaru w moim mieście... I dobrze
  5. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Ale sami ateiści, prawosławni i buddyści...
  6. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    jarmaj, no to lećmy dalej (paczka z grzybkami poszła, możesz zacząć się wprowadzać w nastrój): - Milek przestanie używać brzydkich słów, - Jarosław Kaczyński ujawni swoją teczkę, - wicepremierzy pokochają bliźnich, w tym siebie wzajemnie, - Polacy zaczną przestrzegać 10 przykazań (no dobra, na początek chociaż 6-7 wybranych)... Bo jak nie, to cała zabawa na nic :roll: edit: byłbym zapomniał o najważniejszym - Owoc zachowa czystość do ślubu...
  7. Loucyphre, Szczególnie generałowie mi spasili... :wink:
  8. Zanim się wypowiedzą własciciele Foresterów (śpią...?), to parę uwag od sympatyka modelu: W Europie wolnossący i turbo 2.0, za oceanem wolnossący 2.5. Moce odpowiednio: 125, 177, 156 koni. Europejskie w większości raczej manual, amerykańskie - wiadomo. Europejski wolnossący ma reduktor, który poprawia własności terenowe i (minimalnie) przyspieszenia na szosie. Przyspieszenia do setki - odpowiednio - 11.5, 8.2, 9.5 sekundy (manuale; automaty pewnie z sekundę-dwie wolniej). Co oznacza, że wszystkie wersje manualne jadą dość przyzwoicie, a turbo nawet baaardzo przyzwoicie. Wolnossący 2.0 nosi co prawda ksywę "krówka", ale to tylko dlatego, że większość Subaromaniaków jest spaczona i wszystko porównuje do Imprezy STI. Spalanie - zależy, jak kto jeździ. Poszukaj na forum, jest sporo wynurzeń na ten temat. Generalny przedział: na trasie około 10 litrów, w mieście do 15. Turbo średnio litr więcej od wolnossącego. Na trasie przy dużych prędkościach - jak w mieście (aerodynamika kamienicy). Dramatyczne zagrożenia - jak w każdym innym przypadku (np. zła naprawa powypadkowa, etc.). Subaru, jeśli nie mają heroicznej przeszłości, są faktycznie dość bezawaryjne i służą dobrze. Pewny wydatek to tzw. duży przegląd w okolicy 100 tys. przebiegu, połaczony z robieniem rozrządu. Też ma swoją literaturę na forum. Ludziska czasem narzekają na zużycie paliwa, za słabe hamulce, ciasne wnętrze, kiepskie audio. Zadowoleni są z trakcji (porządne AWD, a nie jakieś Haldexy), zawiasu dobrego na nasze dziury, dynamiki (turbo). Generalnie: na szosie auto jedzie znacznie lepiej niż inne SUV-y, na poziomie dobrej osobówki. W lekkim terenie też jeden z najlepszych w klasie. W cięższym terenie - oczywiście polegnie natychmiast. No, to chyba tyle na początek. Jeśli nie spieszysz się bardzo, radzę poczekać i zaczaić się na forum. Może ktoś będzie sprzedawał swojego Forestera? Lepszy taki - znany - egzemplarz, niż coś w niewiadomym stanie od obcych (chyba, że jesteś fachura i się nie boisz...).
  9. WiS

    Dyskusje o Evo

    Jakoś nie mam sentymentu do "rewolucyjnych". Wolę takie, które porządnie działają, a to z reguły przychodzi dopiero w jakiś czas po rewolucji...
  10. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    OK, każdy w tej dyskusji ma jakąś swoją prawdę. I są to prawdy, obejmujące całą słynną, tischnerowską triadę prawd. I pewnie każdy przy swojej pozostanie. Na zdrowie. Ja pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę Szanownego Koleżeństwa, że ta wizyta to nie tylko medialny show i nie tylko zablokowane drogi, lotniska i bary. Benedykt mówi do tych rozegzaltowanych tłumów coś bardzo ważnego. I ja mam nadzieję, że te tłumy słuchają i rozumieją. A jak ludziska rozumieją, to - przejęci rangą i wagą tej jedynej i niepowtarzalnej wizyty, bez wątpienia wartej sparaliżowania kraju - wdrożą w życie to, co najwyższy ziemski Autorytet im przy owej okazji przekazał. Mam więc nadzieję, że w Polsce spadnie liczba rozbojów i aborcji. Że lepiej przyłożymy się do pracy i zaczniemy płacić podatki. Że eks-agenci SB (ci świeccy i duchowni) w pokorze przyznają się do winy, zobowiążą się do pokuty, zaś dawne ofiary wybaczą im, zamykając w ten sposób wstydliwy etap naszej historii. Że słuchaczki Radia Maryja zasypią toruńską rozgłośnię listami, w której - za Papieżem - poproszą o więcej modlitwy i refleksji moralnej, a mniej polityki i ekonomii na antenie. Że politycy przestaną chować się za sutanną, zaś mężowie zdradzać żony. Wtedy uznam, że cała operacja warta była świeczki. Ba, z przyjemnością odszczekam pod stołem wszystkie swoje wątpliwości co do rozwijanej trawy i policjantów w roli ogrodowych krasnali. Czego sobie i Wam wszystkim życzę, drodzy wierzący praktykujący, wierzący niepraktykujący, niewierzący praktykujący i niewierzący niepraktykujący oraz wszystkie inne, niesklasyfikowane przypadki. :wink: PS. Życzę też nam wszystkim, żeby nawet głęboka wiara nie rzucała się nam na umysł... tak, jak jednemu redaktorowi z TVN, który własnie poinformował mnie z ekranu, że "dzięki opiece Matki Najświętszej Szwedzi nie zdobyli Klasztoru Jasnogórskiego". I nie wiem, czy to wpływ zabobonu, czy Sienkiewicza bardziej... pewnie jednego i drugiego. I boję się, że takiej oto, za przeproszeniem, "wiedzy historycznej" zaraz zaczną od mojego dziecka wymagać w szkole także na lekcjach historii, a nie tylko na religii. Wszak dzieci nie mogą mieć dysonansu poznawczego, to niepedagogiczne.
  11. Bez turboantyka...? :shock:
  12. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    I wniosek z tej debaty jest taki, że wszyscy lubimy Milka - choć bywa wkurzający... :wink:
  13. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Ja też. I sam często świadomie lezę pod prąd, bo sprawia mi to zbójecką satysfakcję. Ale staram się nie chwalić innych za to samo, bo jeszcze uznają, że to fajna rzecz taki nonkonformizm. A jak im mejnstrim tyłek skopie, to jeszcze na mnie będzie, żem prowokator, i że ich pupcia boli przeze mnie. A tego nie lubię. Kurczę - i już teraz sam nie wiem... to kto tu w końcu jest cyniczny...? :roll:
  14. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Czy przypadkiem nie unosi się tu gdzieś w okolicy leciutki aromacik cynicznej manipulacji...?
  15. Than_Junior, a wódka i papierosy... to już całkiem szkoda gadać :wink:
  16. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Gal-u drogi, to ja robię w polityce od prawie ćwierćwiecza i to ja powinienem mieć skrzywienie zawodowe, polegające na tym, że wszystko mi się kojarzy. Z cynizmem i manipulacją na przykład. Ty jesteś, zdaje się, z NIECO innej branży... Więc skąd to skojarzenie? Może warto byłoby zaliczyć jakąś kozetkę? :wink: Jak pisałem - skrót myślowy autorstwa Thana niewątpliwie był skrótem nieco ryzykownym, ale nie przesadzajmy... Jesteśmy różni. Czyjeś uczucia (religijne?) obraża każda krytyczna wzmianka o Kościele, ewentualnie każdy głos odmienny od oficjalnej nowomowy. Cóż... Moje poczucie przyzwoitości obraża powszechna histeria z okazji wizyty Papieża, a także parę innych rzeczy, związanych z instrumentalnym traktowaniem religii przez polityków. Moje poczucie przyzwoitości obraża na przykład to, że nasze katolickie w 97% społeczeństwo wali drzwiami i oknami na marną (ponoć) ekranizację marnej (z pewnością) książki, chociaż biskupi i sam Papież apelują, by nie walić. Nie obraża mi niczego, natomiast śmieszy do łez brat naszego Pana Premiera - właścicel czy dzierżawca dwoch kin w Gorzowie, który rzeczony film wyświetla (bo "koszty zerwania umowy z dystrybutorem byłyby zbyt duże" ), ale jako dobry katolik - uwaga - "NIE REKLAMUJE"... Możemy o tym i o innych rzeczach dyskutować, ale nie jestem pewien, czy koniecznie na tym forum.
  17. A kiedyś było ładne...? 8)
  18. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Podobne praktyki spowodowały kiedyś wystąpienie niejakiego Lutra... Podczas jednej z pielgrzymek Jana Pawła II do Polski trasa wiodła przez Kielce. W Kielcach, od czasów Żeromskiego zwanych Klerykowem, w samym centrum formował się wówczas akurat tzw. "mały Watykan", czyli spory kwartał ulic, wypełniony mieniem wyłacznie kościelnym*. Ukoronowaniem planu modernizacji było postawienie w tymże kwartale nowego pałacu biskupiego - poprzedni bowiem był ponoć "za duzy i przygniatał Ekscelencję swoim ogromem". W starym zrobiono więc muzeum diecezjalne, nowy zaś (na oko sporo większy od starego, ale oko ludzkie zawodne jest, jak wiadomo) postawiono. JPII skądś poznał tę historię. I ostentacyjnie odmówił noclegu w nowej chatynce Księdza Biskupa. Kazał sobie posłać bodajże w seminarium. Skandal dyskretnie wyciszono. Biskup wkrótce pojechał "na placówkę". Obawiam się, że z różnych względów Benedykt XVi nie będzie w stanie w podobny sposób wyrazić swojej dezaprobaty dla stylu, w jakim podejmują go nasi świeccy i kościelni dostojnicy. Szkoda. * Jest jeden wyjątek - budynek, w którym była przychodnia specjalistyczna. Przychodnię "prawowity własciciel" eksmitował (dostała nowy budynek na peryferiach, emerytów cieszą godzinne podróże autobusem), a budynek wynajął następnie pewnej dynamicznej prywatnej firmie edukacyjnej. Nieco ubeckiej zresztą...
  19. WiS

    Papiez blokuje drogi!

    Moderator, ten tekst to raczej do rozmów o Evo... nie? :roll: :wink: A co do Benedykta XVI i jego wizyty - Az (et consortes :wink: ), duuuży szacun za posty powyżej. Dopisuję się, choć spór chyba już wyjaśniony: - kardynała Ratzingera szanuję jako wspaniałego człowieka, humanistę i niewątpliwie wybitnego intelektualistę; - Papieża (każdego) szanuję jako przywódcę wielkiej religii - szanuję zresztą każdą religię, wielką i małą :wink: ; - nie szanuję hipokrytów, którzy im więcej grzeszą, tym bardziej wyżywają się w manifestowaniu swojej religijności i szacunku dla Boga, Papieża... (dla jasności - to nie do Milka absolutnie*, tylko do naszych wodzów, co to trawę rozwijali, lotniska zamykali, prohibicję ogłaszali, etc.). Skrót myślowy w tytule tego wątku - faktycznie, może niezbyt szczęsliwy. * Milek, niemniej jednak... przyjacielska uwaga starszego pana: jeśli w realu - tak jak dziś w necie - będziesz najpierw gadał, a dopiero potem myślał, to ktoś Cię kiedyś skasuje - wiesz? :wink: PS. Thorgal: nieprzyjemnie się czyta nasze posty? Nieprzyjemnie, to jest mieć świadomość, że reszta Polski została wyczyszczona z Policji po to, żeby chłopaki jak idioci udawali krasnale przy drodze przez kolejne 48 godzin. Pierwsza i ostatnia wizyta? Nie wiem. Wiem natomiast, że następny przyjazd Benedykta XVI raczej nie zależy od tego, ile metrów trawy rozwiną nasi rządzący, ani jak bardzo sparaliżują kraj "ku czci dostojnego gościa"... Kto jak kto, ale akurat Joseph Ratzinger raczej nie ma bizantyjsko-carskiego pojmowania dostojeństwa, ani fioła na swoim punkcie. To nie Putin, ani nawet Kaczyński... :wink:
  20. WiS

    Dyskusje o Evo

    PRAWIE takie, jak te, cośmy kupili. :wink: Z jednym transporterem to była też lepsza historia... umiał pływać, ale tylko chwilkę - ale od wojsk pancernych i zmechanizowanych to nie ja tu jestem szpenio na forum, zdaje się :wink: Kurczę, coś się nam te offtopy militarne ostatnio łatwo robią. A ja tam pacyfista jestem, wychodzę stąd.
  21. ...i jeszcze automatyczny zmieniacz pieluch dla pasażerów poproszę. Z prowadnicą w podłodze, i z chwytakiem wykończonym miękką irchą, oczywiście. Serio.
  22. WiS

    Dyskusje o Evo

    Przemeq, to nie Ty przypadkiem rozstrzygałeś przetarg na myśliwiec wielozadaniowy dla naszej armii...? Hubeeert, czego się dziwisz!? Jak auto jest do d...y (wedle tradycyjnych, zdroworozsądkowych kryteriów), to się dobrze sprzedaje. Podobnie programy telewizyjne, książki i politycy... Cayenne postawiło na nogi finanse Porsche. Nissan żyje dzięki nowym modelom, które nie powinny opon czyścić mojemu staremu Sunny. Im gorsza Toyota, tym bardziej poprawia wyniki sprzedaży. Dlaczego Colt miałby być wyjątkiem? Powiem brutalnie - nie jest AŻ TAK zły, żeby wyprzedzić liderów rynku... Ale podratować NIECO koncern, jak najbardziej 8) .
  23. WiS

    outback 2.5 vmax

    Chyba nie na reduktorze... :wink: Gdyby to był manual, to bym stawiał, że poprzedni właściciel za wcześnie zmieniał biegi i nie kręcił silnika... ale automat chyba nie tak łatwo zamulić... :roll: Chociaż, jak ktoś ma wrodzony kapelusz, to pewnie i to potrafi :wink:
  24. Crazy_Ivan, dodałbym jeszcze jedno: bez cięzkiej i niewygodnej kamizelki biegam szybciej i trudniej mnie trafić... :wink: Przemeq, przeesaaadzaaaasz... 8)
  25. ...nie mam pojęcia... :roll: :shock: ... :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...