Skocz do zawartości

Michał Bajorek

Użytkownik
  • Postów

    2196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał Bajorek

  1. Znowu coś zapodajesz mi nie znanego. Tego "softowego" rapera też nie znałem, bardzo przyjemne ma kawałki :grin:
  2. Ten 2,0 obecny od tego poprzedniego 125 kuni to jeździ iluzorycznie lepiej, znaczy jak go dokręcisz do tych kuni co się pasa na wysokich halach to wtedy wykazuje swoją wyższość. Tylko dokręcenie go niestety trwa nieco. Tak empirycznie to mi wyszło, że może będzie z 10% lepszy więc jak tamtym damy radę wyprzedzić tylko Cytryne 2CV to tym nowszym jeszcze pewnie autobus Jelcz typu Ogórek ale wyłącznie z przyczepą, autobus Ogórek bez przyczepy takiego Forestera kiluje jak chce, kiedy chce i w każdych warunkach, nawet na śliskim i z rolowanego
  3. Ale Ty piszesz o SIPie, a nie o Subaru... Nie do końca, powodem "zaślepienia" jest to,ze paszą mi przewagi Subaru a powodem mego "masochizmu" jest postawa właściciela serwera na którym zamieszczamy te lekko szydercze treści Gal - pozdrawiam, fajnie,że jeszcze tu jesteś
  4. w przypadku forestera nie mylic z małą średnica zawracania Mała średnicę zawracania to ma Komarek
  5. O mojej lojalności świadczy fakt, że w ogóle rozpatruje zakup Tribeci jako trzeciego Subaru pod dom, czasem myślę, że jestem masochistą Naprawdę trzeba dużo cierpliwości i miłości do marki, żeby chcieć kupić auto, o którym niczego nie można sie dowiedzieć poza ceną, którym może można odbyć jazdę próbną w niedalekiej przyszłości (ale kiedy), dla którego odkłada sie decyzje o kupnie innego auta mimo bardzo korzystnego kursu euro. Normalnie jestem zaślepiony. A moja żona nie chce nowego, woli swojego Forestera. Też ja trafiło.
  6. Wyjątkowo trwały samochód, 3 lata nic nie było robione, jedyny "problem" jaki wystąpił to szum od uszczelek okien, niby serwis wymienił je (gwarancja) ale nic to nie zmieniło - znaczy sie albo serwis nie umie tego zrobić albo kłamie,że wymienił - obie wersje mnie lekko zażenowały Świetne auto generalnie, genialne własności trakcyjne i zwinnośc, które rekompensują z nawiązką inne mankamenty.
  7. Skąd ta informacja :shock: plotka, ponoć
  8. Ostatnie dni to Bejrut - bardzo ciekawy projekt
  9. Taki trochę nowotribecopodobny - ale tak na plus. Tragedii nie ma ale ile to ma wspólnego z tym co będzie? W sumie może być.
  10. Pewnie chodzi o jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa
  11. Też mnie to rozbawiło. Trochę jak: " nie lubie nawalić sie w tej knajpie bo tam nie ma piwa bezalkoholowego".
  12. Bo to auto tylko dla wtajemniczonych, marketing szeptany i te sprawy, taka cwana strategia marketingowa SIPu, nikt nic nie wie, nawet sprzedawcy, dilerzy i dyrekcja, wiadomo tylko, że auto jest super, wiadomo,że można zamówić a resztę musisz sam znaleść w necie, wyszperać na forach i blogach - to tylko nakręca koniunkturę, taka kultowa teraz forma reklamy Ps zapomniałem, cena jest znana
  13. Z mojej emigracji niemieckiej jeszcze: (będzie nieco OT ale cóż) Moja ekipa zajmowała sie wyprówaniem wnętrzności pewnej kamienicy, w jednym mieszkaniu nasz Boss pokazał nam kuchnię, którą mieliśmy oszczędzić bowiem były właściciel mieszkania życzył sobie ją wymontować i zabrać. Piękne, nowe białe meble kuchenne - ech, ależ nas świerzbiły rączki a łomy i młotki zdawały się podszeptywać różne chyba złe pomysły. Gdy po trzech dniach nasz szef przyjechał i zobaczył całą kamienicę wyprutą do cna, futryny i podłogi zerwane, piece kaflowe rozbite w puch, tapety zerwane włącznie z warstwami klejonymi jeszcze w czasach gdy Hitler dochodził do władzy, wanny i cały biały montaż już dawno opóściły ten lokal a piękna niemiecka biała kuchnia nic - jak była tak sobie jest. I wtedy nasz Boss, zaiste spokojny Niemiec lekko sie wzburzył i rzucił niedbale coś co po naszemu brzmiało "alleswek" czy jakoś tak. Nie musiał dwa razy powtarzać. Po godzinie na terenie nieruchomości pojawił się inny, nieznany nam Niemiec, wyraźnie czegoś szukał. Z dziwnym wyrazem twarzy podszedł do mojego kumpla i zapytał, czy nie widzieliśmy jego mebli kuchennych, na co mój kumpel pokazał mu okno, facet wyjrzał i wyraźnie pobladł. Meble były solidne ale jak wylatywały z 3 piętra przez okno to niestety nie dawały rady. zreszta później łatwiej je bylo zmieścić w kontenerze. Cóż - kto późno przychodzi sam sobie szkodzi.
  14. Michał Bajorek

    KĄCIK KIBOLA

    Nie ma co, znowu farta mieliśmy. Po wielu latach straszliwych losowań ostatnio mamy wiele szczęscia - szkoda tylko, że w wielkich imprezach na ogół tego nie wykorzystujemy. Oby tym razem tak. Jestem nawet optymistą
  15. Mikki - grubość wylewki to liczył jeden Niemiec, ale nasz majster -nijaki Dido Winter (kawał chama tak poza wszystkim) coś popiepszył, jakos tak grubo to nam sie wydawało laliśmy ale z sympatii do Dido nie czyniliśmy mu uwag. To był parter - zapadł sie do piwnicy hehe a nasz drogi Dido już nie byl majstrem jeno wrócił na zaszczytne stanowisko murarza.
  16. Wygląd wyglądem choć tez wazny ale dla mnie wązniejsze jest zachowanie świetnych walorów użytkowych tego pojazdu. Jeśli tego nie będzie to naprawdę papa. Z drugiej strony dziwi mnie jakaś totalna zmiana i zerwanie z dotychczasową linią - jednak takie zmiany radykalne i robienie całkowicie nnych aut nie nawiązujących nawet wyglądem do swoich jakże udanych poprzedników to jakaś kompletna bzdura. Współczuje pomysłodawcy - jakoś przychodzi mi do głowy takie powiedzonko - jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Po doswiadczeniach z Imprezą jeśli nawet Forester zostanie jakoś oszczedzony to mniemam, że niesmak i tak pozostanie. Na razie nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba poczekać i łudzić sie, że bedzie to fajne auto. mam w planie mieć je kiedyś pod domem - jeszcze mam w planie, jak długo-okaże sie.
  17. Ok, napiszę ja. Kiedyś dawno dawno temu pracowalem na budowie w Niemczech budując wielką Rzeszę. Wraz z kilkoma innymi rodakami zajmowaliśmy się przygotowaniem starych kamienic do remontów kapitalnych. Polegało to na tym,że wchodziła nasza brygada do kamienic opuszczonych przez lokatorów, często byłuy to stare mieszkania z meblami i calym wyposażeniem, naszym zadaniem było, aby wyglądały później jak po przejściu Armi Czerwonej czyli tylko gołe mury, wyjęte drzwi z futrynami i zerwane dechy z podłogii. A, że Polak potrafi... sobie ułatwiać pracę oczywiście niczego nie wynosiliśmy po schodach tylko obstawialiśmy teren dla bezpieczeństwa i wszystko wywalaliśmy przez okna na podwórze. W jednej kamienicy na przedmieściu pracując zauważyliśmy dziwne druty i pęki instalacji jakoś tak po naszemu przymocowane do naroża budynku - dziwne to, nikt nie wiedzial co za cudo to było. Później poszło to w zapomnienie. Ale w trzecim akcie dramatu wróciło jak strzelba wisząca na scianie, która zawsze w ostatnim akcie wystrzelić musi. W łazience na trzecim piętrze była wielka żeliwna wanna, oczywiście próbowaliśmy wywalić ją przez okno, ważyła ze 200kg ale jakoś przeszła, jeno omskła sie po murze, zawadziła o gzyma urywając ze 2 metry i poszła bokiem urywając tą dziwną plątaninę kabli. Po 30 minutach przyleciał jakiś Niemiec w garniaku, zaczął rozpaczać okrótnie jak to zobaczył, okazało sie, że te kable to szły do pobliskiego centrum handlowego i zerwało im całą łączność. Innym razem pracując w tej samej firmie tak wylaliśmy wylewkę, że nocą zarwał sie strop w kamienicy. Niemcy lubią solidną robotę.
  18. Tasior - dawno sie tak nie ubawiłem, zdajesz sobie sprawę ,że teraz to już tu chyba nikt nic nie napisze w tym temacie hehe
  19. Też lubię muzykę Daviesa, ale Ci dwaj panowie których zapodałem są świetni, to inne granie, bardziej współczesne choć Hargrove gra bardzo tradycyjnie i świetnie przy tym brzmi. Blancharda możesz znać ze ścieżki do" Mo better Blues" Spika Lee, on tam robił podkłady dla trębacza granego przez Denzela Washingtona, sax robił zaś Branford Marsalis - generalnie tam grał jego kwartet prawie całą ścieżkę - zresztą znakomitą.
  20. Z Hargrova polecam to: http://merlin.pl/frontend/browse/product/4,218841.html i to: http://merlin.pl/frontend/browse/product/4,218843.html oraz to co nagrał z RH Factor - cały koncert do zobaczenie na you tubie( wpisując jego nazwisko). Z trębaczy grających jeszcze równie wysoko mogę ocenić tylko Terenca Blancharda (płyty Flow albo Bounce) ale ze wskazaniem na Roya H.
  21. Ale żeś zapodał, toż tam cała konstelacja jest, na trąbce gra Roy Hargrove - najlepszy obecnie zawodnik na tej pozycji, ostatnio oczarowała mnie jego płyta Habana - kapitalne połączenie jazzu i muzyki kubańskiej, jego stara płyta - jego kwintet i najwwięksi saksofoniści lat 90 tych (m.in. Lovano, Henderson, B.Marsalis itd) to dla mnie najlepsza płyta jazzowa tamtego dziesieciolecia. A Candy D. - że tak powiem piękna kobieta i świetniew gra, lubię jej płytę Sax a go go. Jest tam taki numer, który mam na jakimś składaku, on tam też śpiewa :smile: to ten numer:
  22. Te dodatkowe fotele to pewnie w XC70 też by sie zmieściły na podobnej zasadzie jak w tych dwoch pozostałych - pewnie nie chcieli dublować tego, jakoś to inaczej spozycjonować. W porównaniu do dziewięcdziesiątki to ten kombiak jeździ zdecydowanie lepiej, sprawniej działa napęd i zdecydowanie ma lepszy zawias - w XC90 jest taki galaretowaty, 70 jest dużo sztywniejszy i mniej buja. Dodatkowo jak porównam do poprzedniej wersji 70-ki to jednak postęp jest duży na plus jak dla mnie
  23. :?: :roll: Mnie się jednak wydaję, że XC70 jako kombiak to tak jakby bardziej kontra Subaru Outback, a rywalem Tribeki to jest raczej XC90... Póki co to pojedynek w Internecie wygrywa Volvo. Na stronie www.volvocars.pl jest pełna informacja o tych autach... Na stronie www.subaru.pl nie ma słowa o nowej Tribece, chociaż auto fizycznie jest już u dealerów... wstydzą się czy co :?: :roll: :wink: XC70 od OBK jest jednak znacznie większy i cięższy, od Tribeci w środku dzieli go 0,5 cm na szerokość a i na długość jej nie ustępuje, niższy nieco i lżejszy o 100 kg ( pry wersji benzynowej to nawet mniejsza różnica). Cenowo tez jest bardzo porównywalny z XC90 bo z tymi samymi silnikami te auta kosztują dokładnie tyle samo. Genetalnie XC90 wydaje sie znacznie większy ale tak naprawdę nie jest, miejsca w środku jak w XC 70 - inna koncepcja auta. Może i do OBK można porównywać ze względu na pomysł i koncepcję, ja musze do Tribeki. Choć wolałbym do OBK porównywać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...