Racja Panie Andrzeju. Niesamowite jest to strzelania ślepakami przez obersnajpera PiS-u Mr. Ziobru (jak ten "facet" ma na imię ????? ). Wielkie polowanie przez dwa lata. Walka z układem , walka z korupcją, sztandar Stalina, o pardone Kaczyńskich, w mocnych i pewnych rękach. Efekty ?
W wymiarze prawomocnych wyroków sądowych = 0.
W wymiarze ofiar materialnych = 1 zestrzelenie potwierdzone. Hańba.
W wymiarze nieprawomocnych wyroków sądowych zasądzających zadośćuczynienie ofiarom nadgorliwości Mr. Ziobru = 1 ( Emil).
W wymiarze strat moralnych poniesionych przez ludzi (i ich rodziny), co do których nie możemy mieć przecież pewności, iż faktycznie są przestępcami (przesłanki pt. wiara i tak mi się wydaje, że to niezły kombinator nie są przecież poważne) = Mnoga, mnoga nas :razz:
A teraz najlepsze :
I TO SIĘ MOIM RODAKOM PODOBA. :shock: :cool: :razz:
Pozostaje pojechać tylko Herbertem :
"...I pamiętaj, że masz siostrę, której na imię pogarda,
dla katów, szpiclów i tchórzy,
... oni wygrają...."
G.
Dobry wiersz.
Co do Ziobry (Zbigniew) miałem przyjemność zanać paru kolesi z jego roku (prawo UJ) - już wtedy strzelał ślepakami z zapałem godnym czekisty, miał jakąś fobię, obiło mi się o uszy, że nagrywał kolegów na dyktafon aby coś tam im brzydkiego udowodnić (że niby handlują narkotykami ) itp itd. Nie wiem ile w tym prawdy było bo mglisto to po latach pamiętam te rozmowy - poniekąd puzzle jakoś pasują do układanki.