Cały - wszystko ok
No tak pół na pół, ale raczej zahaczenie bo nie zatrzymało mnie . Jechałem w zawodach MTB i powiedzieli na starcie, że na 10km wiatr przewrócił drzewo. Dobra, jadę i faktycznie jest w poprzek drogi, ale mocno się schyliłem i przejechałem. Na drugim kółku chciałem to samo zrobić i nie weszło - w sumie to mogłem pomyśleć, że jak świeżo padnięte drzewo to może jeszcze osiadać. No i przyhaczyłem. Prędkość niewielka bo tak około 10 km/h, ale zawsze. Kask dobry (był) i zrobił co powinien - na głowie zero śladów. Nigdy nie byłem zwolennikiem mocowania na kasku kamery i ta akcja pokazuje, że warto się zastanowić czy to faktycznie dobry pomysł.