radnor

Tak samo, jak można sugerować że regulacje mające te dzieci ochronić w razie ewentualnego wypadku to jakieś socjalistyczne banialuki. Bo skoro o hak się czepiają, to czemu mieli by się też czepiać o inne rzeczy? Wolność na całego.

Ktoś, kogo nie stać na serwisowanie samochodu rozjedzie ci rodzinę, bo miał łyse opony i hamulce, które nie powinny być dopuszczone do ruchu, wszystko dzięki zlikwidowaniu przymusowych badań technicznych. Może i nawet by ich ominął, ale nie miał pasów (bo precz z socjalizmem), więc podczas manewrów po prostu wyleciał z fotela i nie miał jak trzymać kierownicy. Facet dorabia sobie od czasu do czasu wyciągając miesięcznie akurat na flaszkę. Na ile wyceniasz dwójkę martwych dzieci? Liczymy jakoś od roku życia, więc młodsze taniej? Albo ze średniej ocen w szkole, w końcu za głupsze mniej się należy? I jak zamierzasz wyciągnąć od niego należną kwotę? Ubezpieczenia oczywiście nie miał, precz z przymusowymi, socjalistycznymi polisami OC, każdy jest odpowiedzialny za własne błędy i najwyżej zapłaci z własnej kieszeni.

Co ciekawe, najszczęśliwiej żyją ludzie właśnie w krajach, które nie mają nic lepszego do roboty niż pilnowanie żebyś hak odpiął. Najgorzej zaś żyje się w krajach, w których trzeba spać z kałachem przy łóżku, bo w imię "wolności" nigdy nie wiesz kiedy wpadnie banda zgwałcić twoją żonę i ogołocić dom. Takie korwinowskie pie-ekhm-nie w gimnazjum to jeszcze rozumiem, ale u dorosłych ludzi?

Tymczasem w Rosji...

<3, zaraz jakiś niebieski filament kupię. Anycubic dziś przyjechał, montaż zajął mi może z 20 minut, instrukcja bardzo przejrzysta. Niestety pierwsze dwa wydruki (sowy dołączone na karcie z drukarką) zaczęły się rozjeżdżać po ok. 10 warstwach, co kilka kolejnych drukarka robiła głośny klik i przesuwała wszysko o kilka milimetrów w osi X w lewo i prawo. Winnym okazała się nierówna wysokość prowadnic pionowych, trochę zabawy suwmiarką i nowe sowy są już w 75% gotowe. Jak tylko skończą zakładam jakiś inny filament i spróbuję wydrukować pierwszy projekt własnego autorstwa. Postanowiłem na razie jednak popróbować gotowe rzeczy, żeby w razie problemów nie zastanawiać się czy to model czy coś innego. Na początek vase mode mały i duży (4.5 godziny druku na 0.1mm i 50mm/s) w PLA dołączonym do drukarki, wyszło moim zdaniem całkiem dobrze: Z Benchym miałem niewielki problem z niektórymi warstwami, poza tym przyzwoicie, wydruk w 0.2mm, 50mm/s i 200'C No i najsłabszy wydruk, filament Sunlu PLA+ zalecane 205-235', drukowałem w 210'C, jakieś sugestie co tu mogłem źle zrobić? NO Test zdany na piątala, do tego bloczek powinien mieć wymiary 55x15mm, ma dokładnie 14.99x15. Jeszczer raz dzięki za polecenie sprzętu! I kolejny wazonik, akurat wychodziłem na parę godzin i włączyłem coś na szybko: Nie wiem co jest grane, ale moja drukarka zaczęła dziś wydawać dziwne dźwięki, ktoś wie co to może być?

Też amazon, nie wiem jak z wysyłką do Polski: https://www.amazon.co.uk/gp/product/B004SPJP5O/ref=oh_aui_detailpage_o01_s00?ie=UTF8&psc=1 Mam amazon prime więc jeśli tam coś jest, to biorę.

Butelka IPA dzisiaj doszła, jutro powinna być paczka z filamentami (dwa koloru SUNLU i jakiś FiLO, cena OK i dobre recenzje na amazonie). Teraz tylko czekać aż drukarka z Niemiec dotrze DHLem.

Mam Cure, zaimportowałem kilka modeli i przejrzałem opcje, sporo jest o tym na youtbe, na początek raczej zostanę przy PLA. Do drukowania mam trzy rodzaje rzeczy - modele do pomalowania i na sprzedaż, te można poprawić papierem ściernym i wypełniającym lakierem bazowym, jakieś pierdoły do domu typu oprawa na lampę do sypialni i na biurko i trzecia to parę projektów do zabawy z córką. W sobotę zainstalowałem Fusion 360, zaczęliśmy od zmierzenia jej kolekcji kart z pokemonami i zrobiliśmy szkic 2D pudełka w F360, do takich rzeczy jakość nie jest aż tak ważna więc będę pewnie szybciej drukować. Masz jakiś link do modelu poprawionego chłodzenia? Wentylator i tak penwie zmienię na Noctua choćby ze względu na hałas. Najnowsza Cura nie ma profilu do tej drukarki, pewnie znajdę jakiś na dołączonej karcie pamięci? Jeśli masz swój lepszy to chętnie skorzystam, oszczędzi mi to sporo prób i błędów.

Ktoś czytuje po angielsku? Jeśli tak, mogę polecić "Secret Pigeon Service: Operation Columba, Resistance and the Struggle to Liberate Europe", ciekawa historia gołębi pocztowych i prowadzonych przez cywilów komórek wywiadowczych w czasie drugiej wojny, a przy okazji też przepychanek politycznych i burdelu jaki panował w brytyjskich służbach wywiadowczych.

Drukarka dopiero u kuriera a ja już mam listę rzeczy na przynajmniej kilkadziesiąt godzin druku, zaraz drugą zamówię albo szarpnę się na Prusę, w trybie stealth może pracować 24/7 i nie hałas w domu nie będzie przeszkadzał. Na to wszystko jeszcze dziś trafiłem na ten model... https://www.thingiverse.com/thing:1643878

Dzięki, póki co bawię się Curą i Meshmixerem na sucho, na pewno będę mieć jakieś pytania jak już zacznę drukować. W tym przedziale cenowym chyba przy każdej trzeba coś pogrzebać i poprawić. U mojej stoi w biurze jakiś Ultimaker za 25k i też czasem słyszy przekleństwa bo facet od wizualizacji przyszedł rano a tam popsuty wydruk.

Anycubic i3 zamówiony, zaleta atego, że mogę ją upchnąć w rogu w kuchni i łatwo przenosić przeważyła nad rozmiarem wydruków. Dzięki jeszcze raz za porady.

Dzięki, wygląda nieźle i podoba mi się zintegrowanie wszystkiego w ramie. No to teraz mam problem którą z dwóch kupić, wieczorem jeszcze pomierzę gdzie ma stać i potencjalne wydruki bo może rozmiarów CR-10 wcale nie potrzebuję. Jak wygląda zabawa z podzieleniem większych obiektów na części do wydruku? Są jakieś proste narzędzia które np kroją model na cztery i generują z tego pliki? Z angielskim, lutownicą i photoshopami nie mam problemu więc mam nadzieję że soft do takich podstawowych rzeczy w 3D też w miarę szybko opanuję. Druga połówka pracuje codziennie w Autocadzie i coś tam sketchupa liznęła, to wystarczy do generowania prostych modeli do Cura na własne potrzeby?

Dzięki panowie, Accura wygląda ciekawie ale to jednak ponad dwukrotnie wyższy budżet, chciałbym spróbować jednak na czymś tańszym czy wciągnie mnie to na tyle, żeby inwestować więcej. Plusem CR-10 jest spory rozmiar wydruków, druga połówka już sobie wyszukała jakieś fikuśne doniczki i uchwyty do ogrodu a młoda pudełka na lego. Z Angielskim i lutownicą nie ma problemu, czytałem już o możliwościach modyfikacji i przy takiej takiej taniej nie strach grzebać a zabawa przednia. @Michał Guz Gdzie kupowałeś? Widzę te sprzęty na Gearbest, są od nich jakieś problemy z cłem?

Czy ktoś z forumowiczów bawi się drukowaniem 3D? Szukam właśnie pierwszej drukarki na potrzeby domowo-hobbystyczne, najlepiej czegoś w okolicy $350-400. Tevo, CR-10 i podobne często przewijają się w polecanych, ale mając dwa koty w domu wolał bym coś obudowanego, sierściuch i ruszające się części drukarki proszą się o kłopoty. Czy do takiej drukarki można po prostu dorobić jakąś obudowę z drewna i plexi, czy będę mieć problemy z temperaturą i wydrukami?

Kosiarki Hondy mają konkurencję. :>

Jakikolwiek by ten dorobek nie był, nie ubogacam go wentylatorem z komputera. Chodzi mi o taką właśnie Mirkowo-Januszową mentalność. Stać cię na Dacię a nie S klasę? I dobrze, jeździj czym chcesz. Ale kiedy zaczynasz do tego dorabiać jakieś wentylatory upchnięte w rurę PCV z toalety i twierdzić że 1.2 75km dzięki temu "płynniej rusza spod świateł" to brzmisz jak złotówa Mirek który dorabiał u szwagra jakieś rezystory do Lanosa i turbinki do Malucha. To jest stan umysłu, a nie materialny. Można być biednym z klasą, można być Mirkiem z betonowym lwem i greckimi kolumnami pod nowobogacką willą które zalatują cebulą na całą wieś.

Dacia Club. To już wiem, gdzie przesiadły się wszystkie Mirki i Janusze z Poldków i Maluchów.

Nagranie prędkości, z jaką maszynka wypala wzór, do zabawy fajnie ale nie nastawiajcie się na produkcję hurtową. Efekt końcowy zadowalający

Trochę mu to zajęło, ale efekty dobre, przetestowałem też na drewnie i do takiej zabawy od czasu do czasu wystarczy. 7 minut na taki mały obrazek, być może robię coś nie tak, potestuję program w domu.

Może nie Ali, ale właśnie przyszła mini grawerka laserowa. Nie mam pojęcia co z tym zrobić poza zabawą z młodą, ewentualnie wypalaniem "przestań tyle jeść" na ciasteczkach. https://www.tomtop.com/p-e2102.html?_ga=2.248215044.2031798899.1527154147-940188450.1526297767 Pierwsze wrażenie robi bardzo solidne, angielskie tłumaczenie instrukcji też nie trąci chinglishem, za 60 dolców z dostawą (przyszła w tydzień) nie wygląda źle. Wieczorem podłączę i zobaczymy jak działa.

Też chciałem, ale po przymiarce odpuściłem sobie. Ergonomia straszna, napaćkane małych przycisków, nie ma jak porządnie złapać jedną ręką. Obiektywy drogie (50-tka 1.8 Sony kosztuje tyle, co pięć takich do C/N), a po założeniu szkła i tak zajmuje i waży tyle co lustrzanka, za to niewygodnie się trzyma i zjada cztery baterie dziennie. APS-C to chyba dobry kompromis, to już nie te szumiące słabe matryce sprzed paru lat.

Moje pierwsze wrażenia z wyciągania cieni w X-T2 to "wow".. Porównywałem z 6D, pełna klatka, ponoć dobra matryca, chowa się przy fuji. Nawet jak już szum zaczyna wyłazić, to jest monochromatyczny i bardziej przypomina ziarno filmu zamiast kolorowych ciapek praktycznie nie do usunięcia. "Dawno sie tak nie cieszyłem z fotografii, znowu " - jakbym siebie rok temu słyszał, pierwszy raz od lat zachciało mi się po prostu wziąć aparat i coś popstrykać zamiast zastanawiania się, czy na pewno chce mi się klamota dźwigać ze sobą na wakacje. Swoją drogą te matryce produkuje Sony, ale z tego co wiem połowa sukcesu zależy od wspomagającej elektroniki i samej instalacji matrycy w aparacie, ponoć najwięcej szumów pojawia się na drodze matryca - procesor, więc takie rzeczy jak czystość połączenia z PCB ma ogromne znaczenie.

Słusznie! Piotr, i jak wrażenia z Fuji?

Zakładając, że w momencie kupna biegi i hamulce działają a silnik nie tłucze się jakby ktoś do niego wrzucił wiadro gwoździ, to po co serwisować? Zmienić olej, pojeździć pół roku i tyle, przez 15kkm nawet opon się nie dorżnie.