Śmieszne jest że ludzie mówią jakie felgi są dobre przez pryzmat marki... miałem różne koła. Oz, bbs, enkei, itd każda się gięła w taki sam sposób na tej samej drodze... (robiłem autem 60 tyś rocznie, aktualnie coś około 30-40 tyś). Co najciekawsze to najlepiej znosiły dziury felgi z niskiej półki typu ronal, alutec, itd a najgorzej Oz... A teraz kupiłem znienawidzone nowe Roty g-force, tak będę jeździł w subaru na tym złomie...