Skocz do zawartości

Grzecho

Użytkownik
  • Postów

    315
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grzecho

  1. Przestań. Dla rolnika to praca, pod kołami selekcja naturalna/wypadek. Ganianie po lesie z strzelba kuszą czy łukiem choroba psychiczna. Zobacz sobie chociażby jak wygląda norowanie. Nie powiesz mi że jest to zmniejszenie populacji gatunku inwazyjnego. Ledwo ilość wilków w naszym kraju stanęła na nogi już je chcą odstrzelic. Żubry podobnie. Doszliśmy do tego że wchodząc po zmroku do lasu nie wiesz czy wyjdziesz z niego żywy. Dla myśliwych zabijanie to przyjemność. Kropka.
  2. Jeden z moich klientów to myśliwy. Chłodne dzień dobry bez podania ręki. Szczerze ich nienawidzę. Dla rozrywki idzie się do kina, na stadion, do knajpy albo do burdelu. Mając przyjemność z zabijania trzeba mieć mentalność psychopaty.
  3. Stare, a cały czas śmieszy tak samo
  4. Mały update. Zgrzew w bagażniku z prawej strony zrobiony, mata ładnie wklejona, myślę to zamyka temat jeśli chodzi o ogarnięcie tej strony. Do zrobienia jeszcze lewa strona ale to tylko ze względów estetycznych bo tam nic złego się nie dzieje.
  5. Grzecho

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia z Mysłowic I Piekary przed chwilą
  6. Z tego co słyszałem tak, a słyszałem to od ludzi którzy zajmują się serwisami klimy. Ale ogólnie nie polecam. To nie jest bezpieczne to raz, a dwa jedna taka wizyta w serwisie i maszyna za ponad 10k sama idzie na serwis.
  7. Dobrze ze czynnik a nie propan butan bo już coraz więcej ludzi na tym jeździ :/
  8. Panowie jak potrzebujecie jakieś oleje czy tajle do wozidel innych niż Subaru walcie na pw coś się w fajnych cenach ogarnie
  9. Za 10 lat Imprezy już nie kupisz. Bo albo za jakąś nędzę będziesz musiał zapłacić jak za dom, albo kupisz pognite i zmęczone że majątek w to wlozysz
  10. Zaraz tam napinka. Ja tylko nie wiem jak można jakiekolwiek złe słowo o Subaru napisać? lepiej pchać swoje Subaru niż jeździć jakimś vagiem
  11. Mnie takie zdania zawsze rozbrajają. Miasto - ograniczenie prędkości, skrzyżowania, światła, korki, roboty, pasy i ludzie którym włącza się tryb nieśmiertelność, ale i tak "NA nie jedzie". Mam porównanie chociażby z BMW E90 M47 D20 i stwierdzenie że 160 konne NA nie jedzie jest nieporozumieniem. I powiem Ci że do swojego Hawka NA przesiadałem się właśnie z wolnossącej Astry 1,4, mam go 2 lata i cały czas taki sam zaciesz jak na początku. Z budżetem w okolicach 25k wrxa nie kupisz. Chyba że ulepa. A później wpakujesz do niego drugie tyle. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Lepiej kupić NA i mieć budżet na jego utrzymanie niż wydusić ostatni grosz na WRX i postawić go później pod blokiem jak coś klęknie. A NA i tak tanie w utrzymaniu (w porównaniu do chociażby tej Astry) nie jest. I mówimy o podstawie, rozrząd, hamulce, itd. Chcesz mieć jakieś realne rozeznanie w kosztach zajrzyj do mojego tematu, tam staram się opisywać dokładnie co kiedy i za ile. Co do spojlerów. Mojego kupiłem już z lotką i jest ok, zresztą dla mnie Impreza bez parapetu wygląda dziwnie. Kurnik w NA to już moim zdaniem przesada. No i musiałbyś jakoś zaślepić dziurę w masce żeby woda/syf nie leciały na silnik. Natomiast co do rdzy.. na to nie ma reguły, jak nie zadbasz to tak WRX jak i NA będzie rdzewieć.
  12. Grzecho

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia z Mysłowic
  13. Grzecho

    Wiejski "tjunink"

    Dziś pod robota :O
  14. Asis czy Aisin? Wiesz, generalnie jest tak że jeśli mówimy o Aisinie to kiedyś był to produkt mocno pierwszy montazowy dla rynku japonskiego. I to była górna półka. Jak jest teraz do końca nie wiem, słyszałem że cześć produkcji oddali i już tylko coś pakują w swoje pudełka. Jeśli wyciągniesz pompę będziesz miał pewnie starte oznaczenia. Dzieje się tak dlatego że Aisin produkuje coś powiedzmy dla Hondy i umieszcza tam logo Honda i na tej samej linii jest klepane coś na aftermarket a tam już nie mogą posługiwać się logiem Honda więc jest szlifowane. Prosty przykład układ chłodzenia OE na Vagu to Vernet. U mnie na półce leży masa tego, plastikowe czy aluminiowe obudowy termostatow maja wytarte loga. I takie coś świadczy o jednym, jest to wykonanie w jakości i z materiałów jak na OE. Równie dobrze może być tak że cześć sami produkują a część podkupują pakując w swoje pudełko by pokryć większość rynku. Ja dobierając części swoim klientom z którymi mam dobre kontakty zawsze zwracam na to uwagę. Jeśli coś jest zeszlifowane to znaczy że jest OE. Ale wracając do samego tematu, jeśli mówimy o Aisinie to ja się na nim nigdy nie sparzylem.
  15. Jak już wspominałem w temacie spotkań grupy katowickiej w najbliższym czasie mój Hawk trafi na sprzedaż (myślę okolice lipca/sierpnia już na poważnie i wtedy pojawi się temat w odpowiednim dziale, póki co daję sobie jeszcze nawiną szansę na przemyślenie tego). Na początku miesiąca przytrafiła się przykra historia i będą mi potrzebne środki na renowację wozidła z 1986r. i jest to jedyny powód sprzedaży. Póki co będzie to post na uporządkowanie historii auta. Hawka nabyłem dwa lata temu z początkiem maja, z niedziałającą klimatyzacją, z wgniotkami na karoserii w kilku miejscach, przetarciami na lakierze i w ogólnym bardzo zaniedbanym stanie. Nie mniej to co najważniejsze mechanicznie było w bardzo dobrym stanie - silnik, skrzynia, napędy itd., więc podjąłem decyzję biorę. Na początek zająłem się klimatyzacją, została zregenerowana sprężarka, wymieniony jeden z przewodów, sprawdzona szczelność i nabita. Od tamtego czasu wszystko chodzi jak fabryka. Później wjechał komplet hamulcy z Textara do przodu (nie miałem w planach wizyt na torze więc ten zestaw wydał mi się wystarczający). Po niecałych 3 tygodniach cieszenia się autem w pewien deszczowy dzień drodze na wymianę wybitego sworznia wjechał we mnie pan w firmowym Passacie. Uderzenie nie było duże, tak naprawdę brakło mi może pół metra i uciekłbym na bok (zdjęcia na początku tematu). W czasie gdy czekałem na wycenę szkody zabrałem się za dalszą mechanikę, wjechał nowy rozrząd, świece, wyciągnięte zostały wszystkie wgniotki a lakier pierwszy raz przepolerowany (różnicę widać zdjęciu). Pozbyłem się też śladów po białej farbie z lewej strony i przyznam szczerze że to była jedna z gorszych robót przy tym aucie jaką robiłem. W dzień odbioru auta po tej drobnej kolizji zaraz po wyjeździe z warsztatu wjechał mi w tył kolejny dżentelmen w Volkswagenie. No pech, ale tutaj na szczęście skończyło się na wymianie zderzaka i jego ślizgów. Zderzak po poprzednim właścicielu i tak był w słabym stanie więc nawet było mi to na rękę. W między czasie wjechały oczywiście nowe płyny i oleje. Jako że jest to tak naprawdę moje 3cie auto w pierwszym roku przejechałem nim jakieś 5 tys. km. W następnym roku pojawił się błąd p-441 i auto zawitało pierwszy raz u Paulusa na Żeliwnej w Katowicach gdzie zostały wymienione dwa zawory pompy wtórnego powietrza, a auto przeszło ogólny przegląd. Koszt nie mały ale w planach auto miało zostać na dłużej w moich rękach. Następnie wymieniłem uszczelkę klawiatury z prawej strony i przyjechał felunek który długo miałem na oku na oponach Pirelli (zimowe opony Barum, felgi złote widać na kilku zdjęciach, proste, nie spawane, ale wizualnie albo do renowacji albo złom, jako że to opcja na zimę dla mnie mogły zostać) i końcowy tłumik Ulter Sport żeby ładnie się prezentowało, dźwięk był przyjemniejszy ale jednak nie meczący. Kolektor zabandażowany seria, tak jak środek z katem. Tu jest nic nie ruszane. Jeden mankament który mi nie przeszkadza to drobna nieszczelność właśnie między tym Ulterem a środkowym tłumikiem, przydałoby się wymienić uszczelkę, koszt to grosze. Wjechały ładne klaksony (repliki), kilka drobnych rzeczy poprawiających wygląd, i autko zostało drugi raz przepolerowane (kiedyś było oklejony w motywy Subaru i to jeszcze było widać, stąd ten zabieg. Po konkretnym umyciu i nawoskowaniu jeszcze trochę ślady po tym widać, ale to już naprawdę trzeba się wpatrywać z bliskiej odległości by to dostrzec, jeszcze jedna pielęgnacja lakieru i myślę że będzie ok). Nie zapominajmy mimo wszystko że to nie salon. Z końcem roku wjechał nowy akumulator, a auto zostało solidnie zakonserwowane (łącznie z profilami wewnętrznymi) porządną chemią która wytworzyła taką fajną kauczukową powłokę co powinno dać spokój na kilka lat. Auto zrobiło nie całe 7 tys. km (dokładny stan licznika pod koniec roku spisywałem w poście, temat dużo podstron nie ma łatwo znaleźć). W tym roku pojawił się błąd p-0441 i auto ponownie zawitało na czytanie błędu u Paulusa. Prawdopodobnie problem jest gdzieś na wiązce, póki co błąd jest wykasowany i od tamtego czasu nie wrócił. W tej chwili auto jest u blacharza który zajmuje się poprawą tylnego błotnika o którym pisałem kilka razy w temacie (nie, ćwiartka nie jest wspawywana i chyba jednak nie będzie oraz konkretną naprawą zgrzewu w bagażniku, którym sam się zająłem ale była to naprawa tylko na chwilę. Podsumowując, przez ostatnie dwa lata w których auto jest w moich rękach mogę powiedzieć że stanęło na nogi, włożyłem w tym czasie dużo pracy i środków (jak na spokojnie policzę to ok. 12 tys.) by tak się stało. Na kilka rzeczy które robiłem sam lub miałem możliwość zrobić po znajomości (jak klima czy konserwacja) nie mam papieru ale wystarczy położyć się pod auto czy włączyć klimę by widzieć że jest. Na całą resztę od żarówek xenonowych po rozrząd, zawory itd. mam paragony/faktury więc wszystko jest udokumentowane a nie mówione na słowo. Wstępnie myślałem o cenie ok. 25 tys. Może dużo jak na NA, ale mam świadomość że oddaje auto które jest w bardzo dobrej kondycji mechanicznej, które nie ma ognisk rdzy, a przyszłego właściciela czeka tak naprawdę kosmetyka i bawienie się z detalami robionymi pod siebie. W tym tygodniu odbieram auto, zrobię więcej zdjęć. Tak jak pisałem na początku wspominam o tym póki co tutaj, gdyby ktoś chciał zobaczyć wcześniej, w sierpniu auto będę wystawiał w dziale.
  16. Powiem Ci ze jedyna rzecz jaką tak naprawdę odczulem - odpukać - która nie była planowana to te nieszczęsne zawory pompy wtórnego powietrza, ale jako że robiłem pod siebie poszła decyzja wymieniamy na nowe. A tak to co robię to raczej typowa eksploatacja, rozrząd, płyny, hamulce, itd Może to jeszcze przemyśle bo naprawdę polubiłem to auto i w pewnym momencie chciałem nawet swoją drugą połówkę w to ubrać ale z drugiej strony to chyba ta pora by zająć się na poważnie innym autem.
  17. Nie, Austria, 2007 Nie wiem czy największym problemem nie będzie fakt że w kraju jestem 3cim właścicielem ale poprzedni to były dzieciaki których nie stać było żeby to auto zatankowac. Jak je kupowałem w maju 2 lata temu to stało jeszcze na zimowych oponach bo gość nawet na to kasy nie miał
  18. Koledzy przykra sprawa ale zmarł mój dziadek a jakiś czas temu za punkt honoru obrałem sobie doprowadzenie kanta do stanu igła. Stąd też pewnie w ciągu dwóch trzech miesięcy mój Hawk trafi na sprzedaż i z różnych koncepcji które były w między czasie zrobienie 125p jest mi chyba najbliższe i na to będą mi potrzebne srodki. Ile realnie można krzyknąć za to autko? 150k z groszami przebiegu, wszystko porobione poza jedną myślę pierdola, na wszystko papiery. W tej chwili jeszcze robi się żeby ładnie wyglądało ten błotnik z tyłu.
  19. Grzecho

    Cos nie teges

    Dziadek w szpitalu. Nie wielkie szanse że przeżyje.
  20. Ja za chwilę odstawiam Hawka do blacharza, jak się wyrobię to przegonie moja leciwa Asterke to wpadnę choć trochę kusi mnie to zrobić 125p
  21. Hm... Ja już wstępnie jestem umówiony na "naprawe" blotnika u siebie, wiec za chwilę mam nadzieję pożegnać się z szpachla w swoim
  22. Bawił się ktoś w zakładanie dodatkowego wskaźnika do NA w adapter pod filtr oleju? Zdaje to egzamin? Widziałem na alledrogo jakiś 4w1 bodaj z Depo chętnie dolozylbym jakiś zegar tylko czy w takim układzie warto?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...