oooooooooooj tak, zgodzę się w całej rozciągłości wpadam tu na takie dłuższe weekendy, żeby wyspać się w porządnym łóżku, poleżeć w długiej wannie i mieć pare opanowanych miejscówek gdzie dają dobry, niechrzczony alk
Strasznie sie wczoraj przejechałem na warszawskim Paparazzi...driny dają takie rozwodnione, że aż wstyd
potem przez przypadek zostałem wciągnięty do Enklawy, mimo, że to nie moje klimaty. Tam selekcjonerka ostro pojechała słowami mało kulturnymi- poszło o to, że mi się nie spodobało w tym klubie i powiedziałem o tym koledze- chyba za głośno
Może macie jakieś miejscówki w wawie, gdzie można kulturnie usiąść napić się dobrego drina i nie być otoczonym przez pseudo włochów i plastikowe panie?