mirciob

Tego niestety nie pamiętam

Ponad rok temu jeżdżąc po Alpach także to zaobserwowałem. Dodam, że samochód (FXT MY16) miał już przejechane 3-4k km i miało to miejsce zawsze po intensywnym podjeździe w górę (asfalt, ale trasa kilkunastu km z dużymi przewyższeniami). Aha, jeszcze jeden detal - zapach zdecydowanie pochodził z okolic komory silnika (specjalnie podnosiłem maskę).

Mam podobne wrażenia ... nie jest idealnie, ale po prostu dobrze.

Zdecydowanie potwierdzam. Nigdy nie mierzyłem spalania na dłuższym odcinku przy prędkościach tego poziomu (na autostradzie raczej jeżdżę w zakresie 130-150), ale jestem pewien, że mowa o uśrednionych (jak pisał przedmówca wszystko zależy od detali - ruch na drodze, charakter trasy, warunki pogodowe, etc.) wartościach w okolicach 13-14l

W moim wypadku, przy 140km/h (wg wskazań prędkościomierza) spalanie waha się pomiędzy 11,5-12,5l .... w zależności od ilości TIRów, etc.

Jasne. Dzięki za odpowiedź

Brzmi absurdalnie, ale z tego wniosek, że nie tylko w PL jest sporo powodów do narzekania Pozostaje pogratulować. Swoją drogą, jestem ciekaw realnego spalania takiego "potwora".

Dobre pytanie Rozumiem, że płacenie za olej "na wyrost" może nie być optymalne z pkt. widzenia portfela, ale gdyby założyć, że chcemy maksymalnie uniwersalnego oleju na każde warunki to czy właśnie 0w50 nie jest rozwiązaniem "idealnym"? Wiem, że kolejną kwestią są lokalne rekomendacje przedstawicielstwa danej marki (np. Subaru Polska w Naszym przypadku), i ewentualne utrudnienia przy egzekwowaniu napraw gwarancyjnych ... ale to chyba temat poboczny.

Innymi słowy, w większości przypadków samochód powinien "po prostu" sam sobie poradzić a jeśli to nie działa to metoda jak wyżej jest rozwiązaniem ... przynajmniej ja tak to widzę.

Dzięki, sprawdzę na dniach i w razie problemów będę drążył temat

Zdecydowanie polecam (Gliwice) http://www.braciapietrzak.pl/

Zawsze mialem z tym problem. Po pierwszym szkoleniu SJS (a było ich więcej) dałem szansę ich sugestiom i po kilku godzinach za kierownicą wedle zaleceń było to w pełni naturalne ustawienie. Dodam, że obecnie nie wyobrażam sobie jeździć tak jak przez większość życia (bardziej na luzaka ... nigdy nie "leżałem", ale jedna ręka na kierownicy i maksymalnie wyprostowane nogi to była norma). Generalnie polecam

Żona też czasami zostawia na ponad 2-3 tygodnie i daje radę Dodam, że przez lata eksperymentowała (ja nie mam o tym pojęcia) i czasami coś się nie udawało i nie bardzo wiedziała dlaczego (szczególnie gdy robiła na mąkach razowych i zakwasie) ... jak twierdzi, przeczytanie tej http://www.wydawnictwogaj.pl/chleb-jeffrey-hamelman książki rozwiązało wszelki problemy. Jako "użytkownik" potwierdzam

Z tymi udawanymi wydechami to faktycznie jakiś żart stylistyczny, ale taki trend. U znajomego w X3 są dwa wydechy (nie opakowane w sztuczne udziwnienia jak powyżej, tradycyjne "rury"), ale jeden jest ewidentnie bardziej ukopcony ... w FXT wykorzystanie obu wygląda podobnie, co wydaje się "naturalne".

Wiem, że temat już chwilę jest nieaktywny, ale chciałbym zrobić update map w moim FXT MY16 i pytanie, czy ktoś wie: 1. Czy jest coś nowego? 2. Czy nie powoduje problemów Dodam, że jak ostatnim razem szukałem aktualizacji (kilka miesięcy temu) to nie było nic nowego :|

Nie wiem, czy pomogę, ale w FXT MY16 nigdy nie obserwowałem takich problemów, a 33k km już za nami

W moim FXT to samo - w Polsce brak komunikatów, u wymienionych sąsiadów już bez problemu.

U mnie identycznie - FXT MY16, wiek 19 miesięcy ... stał przez dwa tygodnie w podziemnym garażu w okresie na przełomie grudnia 2017 i stycznia 2018. Odpalił bez problemu. Może warto dodać, że jeżdżę głównie "w trasie", więc akumulator jest regularnie naładowany. Swoją drogą mam pytanie do bardziej doświadczonych posiadaczy FXT - czy jest jakiś czujnik naładowania akumulatora? W Skodzie od żony (wysoka wersja, więc i elektroniki sporo ... do tego jeździ mało) regularnie komputer pokładowy informuje o niskim poziomie naładowania ... ale samochód nigdy nie odmówił posłuszeństwa

Nigdy nie zauważyłem problemów tego typu w FXT MY16 a zdarzało się podjeżdżać tylem. Jedynie nie jestem pewien czy kiedykolwiek kąt pomiędzy przeszkodą i samochodem wynosił 90 stopni co pewnie ma znaczenie.

Hej, Około rok temu miałem taki sam dylemat - udokumentowany tutaj: Po ponad roku i 24k km na liczniku nie mam wątpliwości, że w tym budżecie był to zdecydowanie najlepszy wybór jakiego mogłem dokonać. Czasami mam okazję "przejechać się" X3 xdrive (zarówno 240KM w benzynie i 180KM w dieslu) ... wspominam dlatego, że są to z jednej strony samochody o rodowodzie BMW (= dobre wyważenie i prowadzenie) a z drugiej całkiem mocne i ze stałym napędem na 4 koła ... generalnie jeśli chodzi o prowadzenie i napęd to nie mam wrażenia, że są lepsze (jeśli już to w drugą stronę, ale to kwestia potrzeb). To co można zauważyć to jakość wnętrza i dopieszczenie detali, ale to oczywiste i kosztuje dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy. Podsumowując - celując w samochód za ok 150-160k PLN zdecydowanie wybrałbym ponownie FXT. PS: testowałem samochód stosunkowo intensywnie także w umiarkowanym (zdecydowanie nie lekkim) terenie i tutaj także pełna satysfakcja

U mnie czasami także popiskują z rana ... przejechane ok 20k km, ale nie jestem pewien, czy od nowości tak było

Także mam MY16 i co do obrotów nie mam uwag, ale też dużo uwagi im nie poświęcam ... szczególnie na zimnym silniku, jak stoję na światłach to są to okolice 1500. W kwestii spalania: Kupiłem w połowie czerwca, więc większość czasu jak dotąd było "ciepło". Obecnie mam przejechane ok 10500km, z wymianą oleju po ok 4000km. W mieście (okolice Katowic), ze staniem na światłach i jazdą w jedną stronę ok 13km średnie spalanie oscylowało 9,5 - 10l (nie cisnę gazu jak nie trzeba, ale jak jest okazja to bardzo lubię ) Od około 3 tygodni obserwuję wyższe spalanie - mniej więcej 11l. Na autostradzie jadąc 150-160/170 (oczywiście to nie średnia prędkość, ale większość z ponad 1000km trasy (pokonywanej kilka razy) starałem się tak jechać), ale w miarę płynnie to 11-12. Trochę "wyścigów" zaraz po chwilowych ograniczeniach prędkości (sporo tego w Niemczech) i dodać należy 1l. Wracając kiedyś trasą (ok 90km) gdzie większość drogi to jazda w sznurku, ale w miarę płynna i z prędkością ok 90-100km/h i tylko z kilkoma wyprzedzaniami (+ raptem kilka świateł) średnią miałem 6,4l (wg komputera, ale z moich obliczeń wynika, że przekłamuje delikatnie). Najmniej uzyskałem 5,8l (Austria, jazda drogą dwupasmową z ograniczeniem do 80km/h), bez większych przewyższeń przez ok 40km. Dodam, że stojąc naprawdę dużo w korku łatwo przekroczyć 15l Dodam najważniejsze (moje prywatne zdanie)- jak na samochód ze stałym napędem na 4 koła, kanciastej sylwetce i pokaźnej mocy to jest to bardzo dobry wynik. Mam 2 znajomych - jednen ma Rav4 (2 letnia) z 150KM benzyną i AWD (spalanie w mieście ok 10l), drugi niedawno kupił Mazdę CX-5 z najmocniejszą benzyną, 2,5l 192KM - także ok 10l. Oba samochody nie mają stałego napędu na obie osie, silniki zauważalnie słabsze, spalanie podobne (lub ciut niższe), więc się pytam - FXT pali za mało czy może konkurencja za dużo??

Pozwolę sobie odgrzać kotleta i przytoczyć kilka danych z AMIS i wspomnianego już przez kogoś testu opon (215/60 R17, oczywiście na Skodzie Yeti): - Continental TS850P SUV wygrywa delikatnie z Nokian WR D4 - Na śniegu i mokrym Continental ciut lepsza (Nokian oczywiście ciągle dobra) - Aquaplaning, tutaj króluje Nokian ale Continental też dobry - Najwieksza różnica na korzyść Continental to "reakcje na ruchy kierownicą" na suchym - Największą przewagę Nokian ma dla drogi hamowania a suchym + podobno nieco mniejszy szum opon

Ostatni post ma pierwszej stronie wspomina o Yokohamach w.drive. Nie jest to problem w tym wypadku w szczególności, że różnica w cenie to 10% (~70zł / szt), co jest w pełni akceptowalne z mojego punktu widzenia

Dwa szybkie pytania Jakie rozmiarówki i konkretne modele przerabiałeś? Miałeś okazję testować w większym śniegu? Bo z tego co widzę to jest potencjalnie podstawowa przewaga Nokianów.