Co prawda rzadko widzę żeby ktoś jeździł na przeciwmgielnych, ale to pewnie z racji tego, że głównie poruszam się po mieście, niemniej dużo bardziej oślepiają mnie chińskie xenony niżeli te przeciwmgielne. Sam czasem je włączam na drogach, na których boję się że urwę zawias bo ciemno, nic nie widać, a dziura goni dziurę, ale też właśnie mam je skierowane raczej nisko no i z racji na jakość tych dróg, prędkości rozwijane tam są iście rowerowe, więc i trudno komuś byłoby wyrządzić krzywdę.
W dalszym ciągu nie rozumiem natarczywego walenia długimi po oczach - co innego mrugnąć, żeby coś zasygnalizować, a co innego być zwyczajnie chamsko złośliwym.