Problem w tym, że partacze mogą powiedzieć jak przyjedzie na gwarancję, że jest OK i TTTM, i będą np przeciągać aż gwarancja minie, dokładnie jak u mnie...
Zgadzam się w całości, ale moje doświadczenia z ASO są dokładnie takie jak kolegi chudy87
Idą w zaparte, gadki typu: my są ASO, my zrobili dobrze,
a na końcu koronne TTTM ;-)
Hmm, czy tam nie ma błędu językowego?
"zmniejszona" z 110,59 g/km do 111,65 g/km - czyli wzrosła??
może chcieli napisać "zwiększona" - np
stiegen um 0,9 % (110,59 g/km auf 111,65 g/km).
Chyba że po niemiecku tak się to zapisuje?
Jak kilkukrotnie pisałem, nie ma takiej rzeczy której ASO nie potrafi zepsuć... ;-)
Trzymam kciuki za porządną naprawę, ale warto chyba powiadomić importera o tej sytuacji, aby nie próbowali "tanio naprawić"
Ważne co masz zamontowane, a nie co w instrukcji... ;-)
Sprawdź na naklejce model typu 23700AA521 - czyli Mitsubishi A3TG0491
https://as-pl.com/pl/u/A3TG0491
Ty masz przedlifta?
Ale 90A też da radę
Ja polecę, ja sam zrobiłem (w wielu autach), czyli największy pasujący w fabryczne łoże pod akumulator, ja włożyłem Varta 72 albo 74AH.
Alternator jest minimum 110A więc naładuje z palcem w ...
Jakoś ASO jest legendarna, nie tylko Subaru...
Mi w ASO Mercedesa tak wymienili olej w automacie, ze wyciekł w ciągu tygodnia.
Oczywiście zbagatelizowali sprawę, "oj tam się coś nie udało..."
wymienili jeszcze raz na swój koszt, ale ile skrzynia "dostała w kość" tego nikt nie wie.
Miałem podobnie, i sam się zdziwiłem, bo okazało się że "nowe" z właściwym napięciem baterie nie były sprawne,
kup jeszcze raz baterie ( w innym sklepie...) i sprawdź oba piloty.
Jeśli nadal nie działa na żadnym pilocie, to odbiornik w aucie do sprawdzenia/zakodowania.
Chyba jednak nigdy nie naprawiałeś alternatora i nawet nie chciało ci się sprawdzić jakie mają prądy ładowania...
Najsłabszy jaki był stosowany w Subaru miał z tych co miałem w rękach 110A np 23700AA521
naładuje bez problemu każdy mieszczący się w łożu firmowym akumulator.
Ja jeździłem 74Ah zamiast 55Ah przez ponad 8 lat, wiec praktyka Panie, a nie zasłyszana teoria...