tak sobie zerkam do tego wątku i kiedy już mi się wydaje że potrafię coś sensownego napisać włącza mi się światełko awaryjne "baaanał"
że ładne- no są też inne ładne auta
że fajnie się prowadzi- ale ja nie mam porównania, więc byłoby mi wszystko jedno czy Forek, czy Alfa albo inne BMW
że japońskie to się nie psuje- no dobrze by było, ale niektórzy to nawet stalową kulkę zepsują
ale że S-AWD i daje radę w zimę i bajer- tym mnie nikt nie kupi, ośki też w zimę jeżdżą
że takie indie bo Subaru to niszowa marka- ja nie jestem swoim autem, ono mnie nie definiuje, to narzędzie, ma mnie wozić a nie świadczyć o czymś
to dlaczego? nie wiem, chyba chemia i fizyka kwantowa!
suma wszystkich zbiegów okoliczności i trochę rzut na oślep, jak do tej pory- szczęśliwy