Skocz do zawartości

cOijN

Użytkownik
  • Postów

    902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez cOijN

  1. cOijN

    cham na drodze

    w wydarzeniach własnie mówili o tym zdarzeniu na A4, gość filmujący poszedł na policję, policjant powiedział że nie ma podstaw by cokolwiek zarzucić kierowcy BMW natomiast potem rzecznik policji mówił że gościowi grozi z grubsza mandat 1400zł i 6pkt. i tak słabo. przy okazji- pozdrowienia dla Jaworzna PS. apropos kierowców ciężarówek- ten drugi który przywalił został ukarany właśnie z tytułu nie zachowania odpowiedniego dystansu. temu pierwszemu powinni medal wręczyć, że zjechał na prawy pas a nie wpakował się w nagle hamujące osobówki.
  2. cOijN

    cham na drodze

    @STIFF ale zwróć uwagę jak "szybko" jechał filmujący pojazd, nie wydaje ci się, że to lekka przesada tak powoli wyprzedzać? Nie zdenerwowałbyś się? A4 od Katowic do Wrocka znam niemal na pamięć, tam jest tylko parę odcinków z ograniczeniem do 100. Oczywiście ani ja, ani nikt tu z forum nie wpadłby na to by się zatrzymać na środku autostrady, ale każdy z nas powinien mieć świadomość, że na drodze obowiązuje tzw "ograniczone zaufanie" tzn że teoretycznie każdy kto się na drodze zachowuje w sposób odbiegający od normy (mruganie długimi) może równie dobrze chwilę później zrobić coś jeszcze głupszego. Wniosek prosty- odpuść idiocie i nie daj się zabić. Ja odpuszczam zawsze. Na Autobahnach tez zrobiłem trochę kilometrów, ale Niemcy mają kompletnie inną mentalność na drodze, bo po prostu tam się jeździ dużo więcej i jest dużo więcej aut niż u nas. Zawsze jak tam jeżdżę to czuję się jakbym wrócił z dzikiego zachodu zero stresu, ponaglania, świrów jadących slalomem, każdy ustępuje. O zakazie mrugania słyszałem (w stanach też podpada pod tzw. "road rage"), nie sądziłem jednak że to aż tak poważne...
  3. cOijN

    cham na drodze

    Spokojnie Panie i Panowie, oczywiście nie rozgrzeszam bałwana w BMW, jemu się ewidentnie nie spieszyło, ale chyba nikt nie wmówi mi że nie został sprowokowany? Obawiam się że kodeks drogowy też nie jest zbyt łaskawy dla pana z kamerą: 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: 1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; 2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania; To są fakty, natomiast faktem jest też to, że kierowca BMW zachował się jak kompletny pomyleniec i za zatrzymanie auta w tej sytuacji zdecydowanie powinien stracić prawko, bo reakcja była kompletnie nieadekwatna do jej przyczyny.
  4. cOijN

    cham na drodze

    Na moje chłopskie oko to ten gość z kamerka który wyprzedzał ciężarówki jechał jakieś 110, nie więcej jak 120kmh, spokojnie mógł miedzy ciężarówkami zjechać i na chwilę zwolnić, wiele by go to nie kosztowało. On niejako też sprowokował całą sytuację. Dlaczego należałoby ustąpić idiocie w BMW? Ano właśnie by uniknąć sytuacji którą widać na końcu, nigdy nie wiemy jaki cymbał siedzi w aucie za nami i co mu może strzelić do głowy. Tak jak pisałem już wcześniej- nie znamy też przyczyny pośpiechu kierowców którzy wykazują przesadną brawurę, nie zawsze jest to zwykłe znudzenie długą drogą czy wrodzona "ciężka noga", bywa że ludzie mają ważne powody by gnać, ważny termin u lekarza, żona rodzi, nawet służba ratunkowa czy policja w cywilu- to ich oczywiście nie rozgrzesza, ale można takim chociaż odpuścić złośliwości.
  5. szywoj poplułem monitor... dzięki
  6. ahh słynna estakada DTŚ osobiście od wieli lat jeżdżę nią 5 dni w tygodniu, lewy pas, 70-90kmh w zależności od ruchu i nigdy (nawet przy przymrozkach) mi niczym nie zarzuciło (a nie mam AWD). Powiem też więcej- ci których wyrzucało, jechali zwykle środkowym lub prawym pasem, tam jest coś niehalo z nachyleniem i tak się dzieje. Moja lepsza połowa skasowała na tym wiadukcie 206-kę jakoś 8 lat wstecz, jesień, wilgoć, ok 100kmh i środkowy pas, obróciło o 180stopni i wleciała na barierkę. Ale wydaje mi się że kiedyś tam coś poprawili (zrobili dodatkowe dreny odprowadzające wodę) i nie widuję tam już zbyt często stłuczek. A odnośnie tematu, fajnie że niektórzy się chociaż poczuwają do winy, w Katowicach miałem tylko 2 przykre doświadczenia z kierowcami Subaru, ten sam numer, niebieska impreza i slalom na trzech pasach, w tym raz nierozsądnie blisko. Zawsze uznaję, że albo ktoś ma ciężkie ADHD albo jest jakimś gliniarzem i gdzieś mu się spieszy na akcję.
  7. o to to, tej wersji się trzymajmy a jak nie XT to 2.0i, byle Forek, zawsze po roku czy 2 mogę zapolować na coś młodszego i mocniejszego [albo nawet SBD żeby nie być zupełnie OT]
  8. cOijN

    cham na drodze

    ale coś w tym jest i to się sprawdza na drodze, że dużego auta z lewego pasa tak nikt nie wygania jak małe... na co dzień kulam się takim sedanem (może myślą że ja z policji jak wyżej ) i nie pamiętam żeby mi ktoś ostatnio światłami mrugnął, jak tylko wsiądę do czegoś małego (seicento, fabia) to mam kogoś z ciężkim ADHD na zderzaku i nerwowe ruchy, mimo że jadę więcej niż zezwalają znaki i przede jedzie sznur aut z taką samą prędkością. Że co niby że małego to można gnoić i najlepiej to niech krawężnikami jeździ... albo najlepiej po chodnikach zwykle jednak puszczam, zmieniam wtedy pas dosyć flegmatycznie, na tyle by wyrazić niezadowolenie z faktu bycia poganianym. Rzadziej nie puszczam z lenistwa, bo na lewym musiałbym przyhamować przed autem wolniej jadącym a to mało optymalne i czasem też mało bezpieczne (np jak jest odcinek gdzie jeden pas się dołącza/rozdziela i ktoś niespodziewanie z prawego chce zjechać na środkowy). odwieczny dylemat- być wariatem drogowym czy jechać jak emeryt
  9. No i to jest zdrowy objaw. Jak po mieście i nie robisz dużych przebiegów to polecam benzynę. A jak lubisz "dreszczyk emocji" to XT niezdrowy dla otoczenia i dla mnie, bo gały powinny drogę śledzić serce podpowiada XT i tego szukam, rozum podpowiada "zbankrutujesz ale za to w jakim stylu!"
  10. Never. Mam dosyć byle-czego, intensywnie rozglądam się za Forkiem, to jest niebezpieczne nawet, jak widzę Forka na drodze to odkleić gał nie potrafię
  11. A to przepraszam, proszę o odwołanie psów gończych i chowam rudą kitę do nory Ja chciałem dyszla do jazdy po mieście, nawet przedstawiciele SIP polecali, że nie ma problemu ale się boję i tyle
  12. Fajna nagonka Nie mam problemu, problem bym miał gdybym kupił i zastanawiał się co lać, bo od paru lat bujam się benzyniakiem i chyba to się nie zmieni widząc na co trzeba się przygotować kupując Diesla (pomijając że przy moich przebiegach diesel to nonsens). Nikomu źle nie życzę oczywiście, oby wam służyły dyszle, ale niesmak pozostaje. PS. 300tkm na dotarcie nie pisałem o osobówce, ale o flocie którą dysponuję (ciężki sprzęt). @Ayu- dzięki, ale niczego nikomu nie doradzałem
  13. Pełna zgoda, dlatego za klucz powinno się przyjmować lepszy (ulepszany?) ON i wymiana oleju częściej niż przewiduje książka (sam wymieniam co 10tkm). Możemy się licytować, moje autka robią po 100tkm w roku, bez żadnych cudownych dolewek, ale to konstrukcje stworzone do takich warunków, dla nich pierwsze 300tkm to 'dotarcie' Co nie zmienia faktu, że 30tkm w roku dla takiego "cywilnego" Diesla (z CR czy bez) powinno być żartem i robić to bez jęknięcia. @Adam12 możemy się dalej tak licytować, ale chyba im droższe tym wymagania właściciela (co do jakości) większe?
  14. @Knurek- kosiarka za mała, za stara, mocy w sam raz, klekot i dźwięk turbinki wpadały w ucho, plastiki zużyte ale ciche. Tylko nie wiem co to ma do rzeczy, auto jest do używania i pracy, a nie chuchania i dmuchania. @cybel- dbanie jedno, cackanie się i przesadne rozczulanie nad z czymś by spełniało swoją rolę poprawnie to drugie. ad "co popadło"- od Ultimate ON, tani ON z Neste, po ropę dla ciężarówek ad. "olej do frytek" nie próbowałem, ale sąsiad sięz tym nie kryje w swojej starej cytrynie. ok, głupi przykład.
  15. Panowie, przepraszam ale... chyba was pogięło z tym szaleństwem z dodatkami? Miałem Corsiarke z 1.7DTI (czyli jeszcze bez CR), olej zmieniałem co 10tyś i to było wszystko, do baku lałem co popadło, sprzedawałem sprawny jak już miał grubo ponad 200tkm, do dzisiaj jeździ u znajomego który czasem wleje olej do frytek ale no kurcze Diesel jest po to by targać, to jest silnik do ciężkiej pracy w trudnych warunkach* a nie głaskania i niańczenia jakimiś odżywkami! Może i przesadzam w drugą stronę, ale jak widzę do czego to doprowadziło to troszkę jednak wam współczuję, jakaś paranoja. *- mam we flocie parę aut które jeżdżą regularnie do Rosji, gdzie paliwo jest bardzo różne
  16. między innymi o to samo pytałem na przykład do czego ma służyć coś takiego: [niestety-nie-moge-podac-linka, wygoogluj:] zestaw-naprawczy-silnika-2-0-diesel foto koszt 6090zł kupić, wymienić i można spać spokojnie?
  17. SX4 zdaje sie ma plyte od Suzuki Liana (zresztą SX4 sedan zastapił Lianę) żadne seryjne auto się nie nadaje. Cały patent w tym, że znacznie mniej trzeba przerabiać. Ten Landek był praktycznie seryjny mechanicznie a "przeżył" naprawdę ciężkie chwile. [foto] powiedzcie to chłopakom z Top Gear wiecej
  18. Wiem, czytałem. Dlatego pytam też z prośbą o PM, bo zdaję sobię sprawę z kontrowersyjności tematu Ale może jakimś cudem więcej dowiemy się od tych którym działa, niż tym którzy szczęścia nie mieli.
  19. to skorzystam z okazji i zapytam zainteresowanych... miałem okazję jechać Forkiem SBD i przymierzałem się do kupna, bo raz że fajna dynamika, 6 biegów i większość FSBD ma b.dobre wyposażenie, do momentu aż nie trafiłem do wątku z "wałami" (uwaga: przeczytałem wszystkie strony). fajnie że sobie jakoś radzicie (szukacie porad o tych dodatkach itd), ale tak realnie- co zrobić by spać spokojnie? Rozumiem że wszyscy serwisujecie w ASO, słuchacie zaleceń serwisu, a czy przedłużacie gwarancję (ile to jest?)? Może jest jakieś 3 wyjście, np inne zabezpieczenie się przed ewentualną awarią? Na logikę powinno się dać [w ostateczności na własną rękę i koszt] wymienić części, które tak to ryzyko zwiększają i spać spokojnie na kolejne 100tkm? Zapytałem już nawet kiedyś jeden serwis, ale mi nie odpowiedzieli PS. Jeśli ktoś coś wie, a niekoniecznie chce pisać tu to proszę o PM.
  20. na nasze wspaniałe polskie drogi- tylko SUV a na poważnie- też mi się moda na SUVy nie podobała, bo to taki "amerykanizm" przeklejony na nasz rynek, a jednak (ku memu zdziwieniu) przyjął się (teraz czas na 'helołin'... brr). odkąd jednak przesiadłem się z 3 drzwiowego miejskiego piździka do statecznego sedana przyzwoitych wymiarów stwierdzam, że jak ma być duże, to niech też będzie wygodne i odpowiednio wysokie, a nie że wycieram zawieszeniem i zderzakami każdy krawężnik i każda dziura to ból zębów na myśl o kosztach naprawy zbyt delikatnego zawieszenia. chcę się wkrótce przesiąść z Vectry C do Forka 3gen, który owszem, jest troszkę wyższy, ale szerokością i długością jest identyczny i waży wg papierów ledwo 70kg więcej. prędkość max.- na naszych drogach bez znaczenia? zużycie paliwa - SBD lub LPG. problem solved. subiektywnie- SUVy są nieodczuwalnie głośniejsze stabilność w zakrętach- czy tu aby nie czasem zawieszenie robiło większą różnicę? wiatr boczny, tak to problem tak powszechny jak trąby powietrzne i huragany, lodowce, deszcz żab i arktyczne mrozy. ciężarówki sobie jakoś radzą mniejszy bagażnik o śmieszne 50l, ale można się zapakować pod dach i np. bez bólu przewieźć rower nie rozkładając na 3 części. wychodzi in plus.
  21. cOijN

    Akcja Siemanko!

    szoda że akcja ucichła 2 lata temu, osobiście mi się spodobała i nawet mi się wydawało że to coś nowego... bo na drodze łapek jeszcze nie widziałem generalnie mam podobną filozofię prowadzenia jak promowana w akcji, a promowania kultury i rozwagi na drodze nigdy za wiele.
  22. dobry wieczór, miło was się czyta szukam Forka MY09/10
×
×
  • Dodaj nową pozycję...