Jakakolwiek dominacja jest nudna Po pięciu tytułach z rzędu Schumachera i Ferrari wszyscy się cieszyli, że Renault z Alonso za kółkiem zdobyło mistrzostwo. Podobnie było po czterech latach zwycięstw Seba i RB. Teraz miła odmiana, że ktoś utarł nosa Mercowi.
W sporcie zabawa jest wtedy, kiedy ktoś nieoczekiwanie zwycięża. Motorsport, a w szczególności F1, ma to do siebie, że są pewne etapy, kiedy latami jeden zespół może dominować.
Czy uważam Hamiltona za topowego kierowcę? Hell yeah.
Czy się cieszę, że ktoś inny w zeszłym roku zrobił majstra? HELL YEAH.