Skocz do zawartości

Christoph

Użytkownik
  • Postów

    1483
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Christoph

  1. Christoph

    2.0i - brak w cenniku

    Dobrze, ze wlasciciele motocykli BMW serii R tego nie slysza, ze ich bokser to gniot... Co wiecej, najlepiej sprzedajacy sie model GS ma taki gniot na pokladzie i wlasnie zaprezentowano nowy model. Skoro Porsche wklada boksera do flagowych modeli, bo raz tradycja, dwa rozklad mas i ich wplyw na wlasciwosci jezdne, to jednak trzeba ich uswiadomic, ze robia gnioty za ciezkie pieniadze... Swiat sie konczy. FTZ
  2. Christoph

    2.0i - brak w cenniku

    Bylo w watku o XV II. Normy, panie, eko-normy...
  3. Dzieki, mam kilkanascie mechanikow, wiec jest co testowac i co regulowac. Moj zegarmistrz nie rozumie polskiego. Na potrzeby forum dodalem tlumaczenie.
  4. A u mnie, koledzy, sezon przebiegl warsztatowo: - od ponad roku borykam sie z Moto Guzzi i uznaniem gwarancji przez Piaggio: mam trzeci tlumik srodkowy (nareszcie dobry) i drugi tlumik koncowy (przyszedl z fabrycznym defektem). Robie kolejne podejscie. Zubozona mieszanka wypalila mi kolejny tlumik i przegrzala zawory. Duzo by opowiadac, ksiazke mozna by napisac. Kto kocha, ten naprawia. - jako alternatywe kupilem nowe Kawasaki: po 4.500 km siadl amortyzator, po kolejnych 200 poddal sie drugi. Serwis walczy. Piekny retro-naked, ale zawieszenie niestety tez retro - robi sie mietkie, jak ****. - pozytywny bilans: przez perypetie warsztatowo-serwisowe w zadnym innym sezonie nie jezdzilem tyloma motocyklami zastepczymi
  5. Christoph

    Nowy XV II-generacji

    Tak, tyle, ze ja "wpadlem z deszczu pod rynne". Zamienilem jedno Subaru z wybuchowym silnikiem, na Subaru z paliwozernym silnikiem Do obu juz zainwestowalem po pare tysiecy Euro w wyciszenie i naglosnienie. Efekt: Levorg mi sie podoba, Levorg zostaje. Inne auta mnie nie zachwycaja na tyle, aby sie z Levorgiem rozstac.
  6. Christoph

    Nowy XV II-generacji

    Te wszystkie dziwne dzwieki to sa tylko problemy zastepcze A to dlatego, ze pod maska brakuje konkretnego silnika, ktory by cieszyl kazdym dodaniem gazu, a z tylu odpowiedniego bulgotorezonatora. Stad jak nie ma, to sie potem wyszukuje problemy: pisknelo, albo zaswierszczalo, cos tam lekko stuknelo, puknelo przy skrecaniu... Klientela Subaru niewiescieje, bo auta coraz bardziej jakies takie nijakie.
  7. Christoph

    Nowy XV II-generacji

    Z tymi przyciskami jest tak, ze sie na nie nie patrzy, tylko namaca i klika Jak mialem jazde probna Outbackiem to mi sie jakos tak nieswojo zrobilo: przyciski od foteli na desce, brak srodkowego pokretla klimy i brak daszka. Dobrze, ze w Levorgu i przyciski, i szmatka pozostaly, bo chyba bym nie kupil nowego samochodu Przynajmniej to z Legendy pozostalo, i spalanie
  8. Takie apki i smartfon maja to do siebie, ze zegarek sie szybciej magnetyzuje Akurat w ustawieniu dokladnosci chodu gra role nie tylko czestotliwosc pracy balansu, lecz takze amplituda drgan, podatnosc balansu na zmiane pozycji przez ruchy nadgarstka, zmiany temperatury, wplyw zmiennej sily naciagu w zaleznosci od zastosowanej sprezyny oraz czesto niedoceniana podatnosc magnetyczna - smartfon, laptop, itp... Jaka przewage maja popularne szwajcary wzgledem popularnych japoncow? Stabilnosc chodu, mniejsza podatnosc na zmiany pozycji i zmiane sily naciagu. Troche nocy przysiedzialem tworzac swoj wlasny dziennik dokladnosci chodu dla zegarkow. Juz tlumacze o co chodzi. - Czas testu 4 dni / 12 godzin noszenia z podzialka 6h i 12 h spoczynku nocnego. - Zegarek ustawiony od zegara atomowego 0,0 sek. dla zegarkow majacych tendencje do przyspieszania chodu i +60,0 sek dla tych majacych tendencje do opozniania chodu. Wszystkie zegarki mierzone w tych samych warunkach: pomieszczenie, temperatura, czas pracy (rotomat na 8 sztuk). - Odchylka wskazan mierzona o dokladnie tej samej porze: 8:00, 14:00, 20:00, czyli 12h godzin pracy, + 12 godzin spoczynku. Tlumaczenie / opis: - Tag (dzien) - getr. /UB - getragen (noszony) albo UB - Uhrenbeweger - Rotomat. - Nacht (noc) - zegarek w stanie spoczynku. 12 h - w roznych pozycjach: - KR - Krone rechts - Koronka po prawej, - KO - Krone oben - Koronka u gory, - KU - Krone unten - Koronka u dolu, - ZO - Zifferblatt oben - tarcza u gory, Nastepnie kazdorazowa odchylka zostala od ustawienia poczatkowego zostala odnotowana i przeliczona w arkuszu na odchylke dobowa po 24h, 48h, 3 dni, 4 dni i prognoza w skali miesiaca przy usrednionej odchylce chodu. Wszystkie zegarki maja sprawne, nowe, serwisowane werki, od pol roku w ruchu, wiec faze docierania maja dawno za soba. Kolory: czarny - aktualna odchylka od ustawienia poczatkowego w sek. czerwony - opoznienie chodu w sek od ostatniego pomiaru zielony - przyspieszenie chodu w sek od ostatniego pomiaru niebieski - 0,0 sek - czyli brak odchylki od ostatniego pomiaru - werk stabilny. Jako moje podsumowanie: Seiko - przebieg testu pokazuje rozbieznosci w zaleznosci od pozycji i sily naciagu. Werk dalo sie ustawic po kilku probach i ponownych testach i przyspieszaniu chodu o 3 - 5 sekund w kilku pozycjach. Jednak ustawienie takiego werku z natury o duzej rozbieznosci chodu wymaga cierpliwosci i doswiadczenia zegarmistrza. Nie mowie, ze to zly werk, bo wreszcie w porownaniu do 7S36A ma mozliwosc naciagu recznego i stop-sekunde, ale jednak standarty Seiko przy tej klasie cenowej sa w odniesieniu do porownywalnych szwajcarow mniej zadowalajace. Zwroccie uwage, jak stabilnie pracuja ETA 2824-2 i Steinhart z ETA 2892 mimo, iz ten ostatni spoznial (kwestia wyregulowania - obecnie + 1-3 sek/24h noszony, -2 do +2 odlozony). Miyota - niby srednia dokladnosc chodu zblizona jest do szwajcarow, ale jednak jest podatnosc na zmiany pozycji / rozbieznosc odchylki chodu. Stad miesieczna prognoza na poziomie 2,5 minuty. ETA - zaden z werkow nie jest certyfikowanym chronometrem, a mimo to maja bardzo stabilny przebieg testu. Minimalna odchylka Valjoux - minimalne spoznienie, ale na poziomie chronometru - przy okazji im mniej naciagniety, tym mniejsza odchylka i tendencja do przyspieszania, a to wyszlo w innym tescie. Werk bedzie poddany rewizji, bo ma to przyczyne w sprezynie naciagu. Na to przyjdzie jeszcze czas. PS: Moj zegarmistrz lubi mnie coraz bardziej i nawet sprowadzil mi Citizena z radiowa aktualizacja, zebym go wiecej nie molestowal o ustawienie dokladnosci chodu Zarty na bok, ale stabilnosc chodu wiele moze podpowiedziec o jakosci i kondycji werku.
  9. Jest jeszcze opcja dla bardziej leniwych: Eco-Drive + Radio Controlled Mam taki, wiec nie tylko zmiany czasu, ale nawet daty z 30/1 nie trzeba przestawiac. Dla urozmaicenia zmieniam paski, bo bylo by totalnie nudno, choc jest perfekcyjnie Z tym laptopem to akurat ja wypalilem, bo nowy MacBook ma bardzo ostre krawedzie, a polerowanie i szczotkowanie stali oraz tytanu nie nalezy do moich ulubionych zajec. I tak, i nie... - Tak, bo: mam Miyote 9100 w Junkersie z komplikacja Power Reserve. To dobry werk, ktory pod wzgledem dokladnosci chodu jest bliski szwajcarskiemu Panzerowi: ETA 2824-2. Podobnie jest z werkami Seiko 7S36, 4R35, 4R36 - jesli sa dobrze ustawione, to chodza bez problemu, choc standardy japonskie od -15 do + 25 czyli rozbieznosc 40 sekund /24h wyglada na papierze kiepsko i trzeba miec wiele szczescia oraz ogarniajacego temat zegarmistrza z duza doza cierpliwosci, aby ustawic werk na optymalne parametry chodu. - Nie, bo: jednak kazdy werk wymaga rewizji i czasem wymiany czesci, ktore sie zuzywaja lub psuja. Tu dostepnosc czesci zamiennych do japoncow jest mizerna badz zerowa, dlatego najtaniej i najprosciej jest kupic nowy werk* . Do szwajcarskiego TDI, czyli ETA, Valjoux dostaniesz kazda najmniejsza srubeczke, koleczko, podkladke i sprezynke, co powoduje, ze w dluzszej perspektywie werk jest prostszy i tanszy w utrzymaniu od japonskich. * Przerabialem to w Junkers (Made in Germany) z werkiem Miyota 9100 - akurat mialem szczescie, ze zacial sie wskaznik reserwy chodu - w ciagu tygodnia ogarnieto temat. Gdyby wysiadl werk, nalezalo by zamowic nowy. Z dostepem do czesci kiepsko. ** Werki od Miyoty/Citizen, czy Seiko maja zastosowanie w wielu odmianach dla roznych marek zegarkowych, dlatego zanim znajdziesz odpowiedni werk tylko po numerze, moze sie okazac, ze nie pasuje, np. kolko kalendarza i masz klops. Seiko dostarcza gole werki, nawet bez modulu kalendarza, czyli trzeba przekladac czesci ze starego werku. Moj zegarmistrz musial dwukrotnie przekladac werk i czesci ze starego mechanizmu zmiany daty, poniewaz ten sam werk, o tym samym numerze wystepowal z kilkoma wersjami kalendarza, wiec trwalo to troche, zanim zegarek byl na chodzie. Minus: prosty Seiko 5 Sports kosztuje mnie juz trzykrotnie wiecej, niz nowy zegarek ze sklepu. Ale czegoz sie nie robi z sentymentu do rzadkiego modelu. *** Podstawowe i popularne japonskie werki to z zalozenia produkt masowy, a wiec tanio produkowane, proste, bez dbalosci o szczegoly, majace takze czesci wykonane z tworzywa sztucznego, o dosyc niskiej dokladnosci chodu. Czuje sie, jakbym opisywal filozofie Subaru PS: Zeby nie bylo, jestem fanem japonskiej inzynierii i jesli bym mial porownac zegarek do auta, to: Casio - Honda, Casio MR-G - Acura Citizen - Mazda Seiko - Toyota, Grand Seiko - Lexus Orient - Suzuki Dla Subaru nie znajduje innego porownania, jak zegar z kukulka
  10. To, ze werki Citizena sa solidne, wierze, bo mam jeden zegarek z mechanicznym werkiem od Citizena i jestem z niego bardzo zadowolony. Ale mnie raczej chodzilo o to, ze jesli nie ma cisnienia na mechanika, czy na szwajcara, to Citizen ma w ofercie bardzo fajne zegarki z mechanizmem Eco-Drive, w tym wszelakie nurki, sporty i chronografy. Niczego im nie brakuje, a jakosc wykonania jest na bardzo dobrym poziomie. Warto sie rozejrzec w ofercie, moze akurat cos przypasi. . PS: ladna sztuka. Wzialbym.
  11. Jesli W przedziale € 400-500 mozna sie pokusic o produkt Swiss Made albo Made in Germany: nowy i na gwarancji. Jesli Pilot lub jakies Vintage: Junkers / Zeppelin, Nurek: Steinhart, albo Seiko. Garniturowiec: Tissot Jesli nie musi byc mechanik, to Citizen. Serwis/rewizja typowego szwajcara kosztuje u mnie w zaleznosci od werku € 150-500, takze z uzywanymi okazjami to bym uwazal. Ja wuprulem z portfela € 300 za naprawe i serwis uzywanego produktu Made in Germany, a nowa cena zegarka byla € 400-450. Pytanie: czy warto?
  12. Christoph

    Nowy XV II-generacji

    I to jest fenomen Subaru: na wady sie narzeka, bo inne marki to i tamto maja lepiej, ale jak przyjdzie o zmiane marki, to jednak ciagle pozostaje porownanie - w Subaru to i tamto jest lepsze. No i czlowiek mimo wszystko pozostaje przy starych wadach. W caloksztalcie to kawal solidnego samochodu.
  13. Bez rewizji zegarka sie nie obejdzie. Trudno cos poradzic, jesli nie wiadomo, co w trawie piszczy. Dobry zegarmistrz ogarnie sprawe.
  14. Subaru Austria wydalo polecenie do ASO: zaprogramowany tylko jeden komplet czyjnikow w komputerze. Czyli kazdorazowo przekladka, wyrzucenie dotychczasowych czujnikow z komputera i zaprogramowanie nowego kompletu. Czyli bez ASO sie nie obejdzie, ja juz nawet kol nie zabieram do domu, daje zmagazynowac, bo mi sie nie oplaca szarpac, brudzic i wozic w te i we wte kola do oddalonego o 60 km serwisu. Tak, to kosztuje, ale plus jest taki, ze wystarczy telefon, a wywazone kola i podnosnik czekaja na mnie w terminie, ktory sobie sam uzgadniam. Jak nie zapomna, to nawet umyja felgi. Aha, kawa gratis
  15. Dla mnie bransoleta bylaby idealnym rozwiazaniem ze wzgledow praktyczno-higienicznych. Niestety praca biurowa na laptopie nie chce sie pogodzic z bransoleta, stad przeszedlem na paski: skora, sylikon lub nato. Mam szesc zegarkow z oryginalna bransoleta, ktora zdjalem i schowalem do pudelka, a zegarki nosze na pasku; ostatnie nawet tytanowe zegarki i bransolety, niby lzejsze, ale jednak nawet nie rozpakowalem i od razu zalozylem pasek. Do czego zmierzam? Jesli zegarek Ci sie podoba, to go zostaw. Do masy sie przyzwyczaisz, 150-160g to masa przecietnego wiekszego smartfona. To nie gra zadnej roli, jesli zegarek swoim ksztaltem dobrze lezy na nadgarstku, a bransoleta nie za luzna dobrze sie dopasowuje do obwodu. Po prostu czujesz, za masz dobra, solidna sztuke na reku. Akurat ten zegarek ma zadatki na bycie „strap-monster”, czyli na zegarek, ktory swietnie sie nadaje na zmiany paskow, dodajace mu zupelnie nowego charakteru w zaleznosci od okazji, ubioru czy humoru. Plusy: redukcja masy, ciezka bransoleta idzie na bok, pasek wazy zdecydowanie mniej oraz to, ze z jednego zegarka i kilku dobrze dobranych paskow mozna wyczarowac „one watch collection”. Przemysl sprawe, bo zegarek wyglada bardzo fajnie i jesli Ci sie podoba, to szkoda by bylo go zwracac. Jako punkt odniesienia porownaj sobie inne modele i wersje Wengera lub zobacz sobie divery ORIS - co odpowiedni pasek moze zrobic zegarkiem. Jesli w gre wchodzi tylko bransoleta, a ta wydaje Ci mimo wszystko zbyt ciezka, to poszukalbym jakiegos tytanowego Citizena Eco-Drive. Te sa naprawde lekkie.
  16. Skoro wy tak na powaznie o rolnictwie i traktorach, to napisze, dlaczego w Austrii jezdzi malo Subaru: - kultura rolnicza, austriacki Bauer kupuje najpierw traktor. Poniewaz ma tez inne maszyny, ktore wymagaja ON, to zazwyczaj ma tez u siebie jakis zbiornik na 2000-3000 litrow. Jesli juz kupi auto, to najchetniej z dieslem, ktore zatankuje u siebie, najczesciej od dealera w poblizu, bo tak jest praktycznie z serwisem. Poza tym auto ma byc proste, idiotoodporne i miec hak na przyczepe - najlepsze niemieckie marki, bo to przekonanie o solidnosci, a wiec VAG, eventualnie Toyota oraz Suzuki dla mysliwego. Aha, ma miec grube zderzaki, ci by pod marketem sie nie polamaly, jak jego baba jedzie na zakupy. - allrad, AWD, 4x4? Po co, jak ma w domu traktor z 4x4, blokadami, reduktorami, hydraulika i komputerem - 170-240-300 KM? Po co, traktor ma 48, 58, 75, 80, 90 i jezdzi. Moja Skoda/VW ma 105-140. A po za tym po co placic drogo za podatek? - Subaru? A to francuskie jest? A to jakis Ford? A to KIA Ceed (Levorg)? - do serwisu 2x60km albo 2x100? Glupi, to strata czasu i paliwa! - benzyna? A ile to pali? Ale to z przyczepa kiepsko ciagnie! Wyglada na to, ze ja to jednak z tych nienormalnych jestem i jezdze drogim w utrzymaniu, niepraktycznym w serwisie, niepotrzebnie czteronapedowym, paliwozernym, koreanskim Fordem. Wiem, ze Austracy sie nie znaja, bo w lato, jak mnie wyprzedzaja, to widza mnie tylko w lusterkach. W zime widza tylko tylna klape, jak ja ich wyprzedzam. A poza tym Subaru ma plus, ze nie musze sie zastanawiac, ktore jest moje auto na parkingu pod marketem PS: jade sie przebic przez korek w Linzu i pewnie znow docenie CVT. Milego dnia.
  17. Jeszcze nigdy nie kupilem Subaru za zlotowki, ani tym bardziej za gotowke, wiec mnie to nie rusza Skoro mieszkasz w Wiedniu, to powinno ci to byc: mir is des wurscht. Znajac cennik w Euro moge bezposrednio porownac z innymi krajami w strefie Euro.
  18. Edit: Problem sie wyjasnil. Szklo zegarka jest szafirowe, plaskie z powloka antyrefleksyjna; mineralne jest szklo na deklu zegarka. Mozna zerknac na strone producenta: https://www.oris.ch/de/watch/oris-robert-kubica-limited-edition/01-735-7740-4184-set-rs
  19. Christoph

    Nowy XV II-generacji

    Moj XV‘2013 tez byl bardzo wrazliwy na podmuchy wiatru przy jezdzie autostrada i trzeba bylo korygowac tor jazdy po kazdym podmuchu. Jesli go porownam do Levorga, to sam sie sobie dziwie, ze wytrzymalem z XV trzy lata i to jeszcze z SBD Nowe XV na nowej platformie to inna bajka, natomiast kanciaste nadwozie, przeswit i te wielgachne nadkola pozostaly. Stad pewnie i podatnosc do bujania na wietrze.
  20. Christoph

    Nowy XV II-generacji

    Jedno jest pocieszajace w tym watku: nikt nie narzeka na spalanie Bo gdyby jednak XV mialo sinik z Levorga, to dopiero bylaby "jazda" na Forum! Moje pierwsze Subaru to bylo XV i to z wybuchowym silnikiem SBD - przezylem, kilka wad sie uwidocznilo podczas eksploatacji, ale z sympatia podchodze do tego modelu, jesli go spotkam gdzies na drodze. Natomiast po przesiadce do Levorga za XV nie tesknie. To bylo auto w stylu pokochaj, albo zmien. Podobnie jak Karas mialem ten sam punkt odniesienia: Fiat Sedici, czyli (ubozszy) blizniak Suzuki SX-4. Z tej perspektywy auto okazalo sie troche mniej glosne, jak moj sympatyczny Fiat Sedici, dopiero wyciszenie i nowy system grajacy poprawily komfort podrozowania. Co podoba mi sie w XV II generacji w porownaniu do pierwszego XV? Nowa platforma, lepsze prowadzenie, EyeSight, nowe swiatla (XV mial kiepskie oswietlenie - problem z ustawieniem prawej strony), praca CVT i 2.0DI, nowoczesniejszy wyglad wnetrza (w wersji Comfort XV'13 bylo naprawde ubogo i ponuro). Jazda probna nowa generacja wywarla na mnie pozytywne wrazenie, opisywalem to w tym watku. Jak bym sie mial przesiasc ze starego XV z bujajaca sie buda, nawet bym sie nie zastanawial, tylko juz bym jezdzil XV II 2.0, koniecznie biala perla . Natomiast z Levorga trudno mi sie przesiasc nawet do Outbacka, bo jednak jest drozszy, na moje potrzeby za wielki i bez 2.0 DIT "nie jedzie" PS: mnie tez cos stuka przy manewrowaniu w ciasnych uliczkach i wyglada na to, ze TTTM, bo nie tylko XV, ale Levorg ma to samo.
  21. Nomen omen, ten zegarek Casio F91W ma przydomek "B i n L a d e n".
  22. AD 3: Byc moze malenki szczegol: Moj Subaru Levorg MY2016 mial jedna akcje serwisowa, o ktorej mnie poinformowano listownie - zmiana oprogramowania sterownika aparatury wtryskowej - unikniecie mozliwego spalania stukowego przy duzym obciazeniu. Przeprowadzone bezplatnie w umowionym terminie. AD 5: Mimo iz jakosc skorzanej tapicerki nie jest najlepszej jakosci, to jednak polecam taka wersje ze wzgledu na sterowany elektrycznie fotel kierowcy z regulacja o wiekszym zakresie, niz w standartowej wersji. Dla mnie ma wygodniejsze regulowane siedzisko.
  23. Do Levorga przekonalem sie po drugiej jezdzie probnej. Po pierwszej zachwycil mnie prowadzeniem. Druga jazda wersja exclusive - elektryczne fotele z wieksza mozliwoscia regulacji - potwierdzila, ze warto. Zawieszenie w Levorgu to raczej wynik rozsadnego kompromisu - nie jest sportowo twarde, choc pozwala na bardzo wiele, zapewniajac przy tym odrobine komfortu, jak na rodzinne auto przystalo.
  24. Po dwoch latach jezdzenia Levorgiem mam tylko takie spostrzezenie, ze nie wyobrazam sobie innego auta. Nawet przedluzylem gwarancje, bo auto zostaje na dluzej. Decydujac sie na ten samochod wiedzialem o jego wadach (spalanie, slabe wyciszenie - to akurat dalo sie poprawic), ale samochod urzekl mnie fantastycznym prowadzeniem i tym, jak sie go czuje na zakretach. Rozumiem sie z tym samochodem tak, ze nawet po dwoch latach za kazdym razem mam frajde z jazdy i za kazdym razem ogladam sie za swoim samochodem na parkingu. Osiagi moglyby byc lepsze, no pewnie, ale i tak jest to najmocniejsza wersja dostepna w EU (bo jedyna). Skoro innej nie ma, to po co narzekac? Levorg i tak obroni sie wywazonymi cechami, dobrym wyposazeniem, stabilnoscia i swietnym prowadzeniem. Od zapewniania adrenaliny i przyspieszenia mam inne zabawki (trzy motocykle), wiec osiagi Levorga nie sa dla mnie najwazniejsze. Cenie sobie bezpieczenstwo, komfort i spokoj za kolkiem. Bagaznik jest dla mnie OK, ale to dlatego, ze jadac na urlop nie mam potrzeby wyprowadzania sie z domu i zabierania tego wszystkiego ze soba. Ile z zapakowanych rzeczy jest po prostu niepotrzebnych? Skoro krytyka Levorga dotyczy blahostek, to w caloksztalcie nie jest z tym autem tak zle. Pewne kompromisy sa, ale ktore auto jest idealne?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...