Miałki

Też jeżdżę XT i tu opisany przez Ciebie efekt nie występuje. 150 KM to za mało do Forestera. Nie wchodź w to.

Każdej zimy zakładam opony z kolcami. Są świetne na lód oraz zbity śnieg. W kopnym sniegu jest gorzej. Na asfalcie kolców nie gubią, wydają tylko charakterystyczny dźwięk. Używam Schwalbe z ponad 370oma kolcami.

To możesz zjeść swoje kanapki w Mak Donaldzie, a zamówić tylko kawę

Czyli nie może wypowiadać się, o rowerach które dostaje, jak Kikster o nowej Toyocie RAV 4. Czyli jest niewiarygodny.(?) Ale tak prawdę powiedziawszy to te wszystkie rowery są tak samo dobre, róznią się naprawdę niuansami i każdy znajdzie coś dla siebie. Też nigdy wcześniej nie wymienialem łancucha niz po 6000 km. Ale grupy nie były niższe niż XT. Przerzutki Shimano wymagały regulacji co jakiś czas. Od kiedy przerzuciłem sie na SRAMa XX1 1x12 nie wystąpiła jeszcze taka potrzeba. W moim statkowym rowerze już tak różowo nie jest, it's very far from ok, jak to powiedział Marsellus Wallace Wymaga sporo atencji.

90 km/h w terenie niezabudowanym?

No tak, ślepy jestem, przecież napisane na pudełku Uchwyt wygląda jak by był wykonany z tworzywa z ktorego robi się obudowy elektronarzędzi.

Fajny masz smarfon, jaki to model? Note 10?

Ja kupilem na statek, gdzie pracuje i spędzam część życia, rower wlaśnie z Decathlonie. Muszę dodać że to nie jest prosta sprawa kupić rower na Karaibach po których się obecnie włóczymy. Po drugie statkowe budżety na recreation są mocno ograniczone a załoga nie chce roweru tylko jakieś durne Play Station czy karaoke. Musiałem kombinować handlując pustymi beczkami po oleju z lokalnymi biznesmenami. Rower na starku w końcu wystąpił i jestem z niego mega zadowolony bo daje mi poczucie wolności kiedy schodzę na ląd. Wiele wysp objechałem nim do okoła. Bez niego życie statkowe było by dla mnie okropne. Tak silne jest to uzależnienie od pedalowania.

Trzeba zdjąć silnik wraz z przekładnią i wtedy wyjdzie.

Problem z szybkim demontażem koła w razie awarii w trasie, zwłaszcza tylnego.

Specjalized Epic Comp. Specialized Epic S-Works maiał brainy w widelcu i z tyłu. Zawór inercyjny tłumika był z tyłu przed tylną osią bo to była poprzednia wersja. Działało to wszystko dosyć tępawo, co skutkowało wiecznym kręceniem, ustawianiem, regulowaniem, pompowaniem, upuszczaniem i tak nigdy nie było nawet satysfakcjonująco. Po przesiadce na Scotta z dwukomorowym parentem twin lock nie wsiadlem już ani razu na Speca. Moja droga krzyżowa dobiegła końca.

Będziesz woził dętki, mleko na dolewkę, pompkę i naboje CO2, łyżki do opon, sznury do dziur, łatki, klucze to wentyli, reczniki papierowe i co jeszcze tam byle by tylko nie wracać z buta 25 km :-) Używam mleka SKS.

Każdym jednym dostaniesz po ryju kiedy wiedziesz na coś ostrego i przebijesz oponę. Przepraszam po twarzy. Dobrze by było aby Twoje opony były mięsiste i miały porządny oplot, większa szansa że dziura "zajdzie". Dobrze by było aby obręcze były już w standardzie UST, ale spróbuj z tym co masz. System bezdętkowy został stworzony aby dało się jeździć na niższym ciśnieniu bez obawy przyszczypnięcia dętki, tj złapania snejka.

Nie inaczej. Jeszcze szybka łódź typu RIB by Ci się przydała do kompletu :-)

Dziękujemy Ci za obszerny wpis. Ładnie to zrobiłeś :-)

Nabij więcej i zrób tą samą trasę jeszcze raz. Będziesz wiedział :-)

Nie mają, to dedykowane rozwiazanie do ram Scott'a, tak jak Brain występuje tylko w Specu.

To i ja dorzucę swoje trzy grosze. Na fullach jeżdżę już 25 lat. Różne marki, ale nigdy padalce to jednak nie były. Przez ten czas tylko raz miałem problem z zawieszeniem. W Specu zakatowałem na amen tylny tłumik na współkę z jego brainem. To było w zimie. Mialem na kołach zakolcowane Schwalbe i jeździłem na 20sto stopniowym mrozie. Po tem rower do ciepłego garażu, po tem znowu na mróz. Po trzecim dniu się poddał i całkowicie rozszczelnił. Nie dało się go wskrzesić. No ale po tem naprawili w Warszawie. Rower sprzedałem koledze który w zimie nie jeździł. Mając fulla musisz raz do roku rozebrać zawiasy, wyczyscić i posmarować. Co do wagi to nie jest źle. Jak pojedziesz po bandzie z ceną to i 9 kg będzie tylko ważył. Będę się upierał aby polecić Ci Scotta. Stosują fajne rozwiązanie Tween Lock. Manetka w kierownicy obsługuje obydwa tłumiki na raz i posiada 3 pozycje. Pełne tłumienie, półblokadę i pełną blokadę. Działa to wyśmienicie. Jesteś panem swojego zawieszenia.

Wiesz, sprawa wymaga dopracowania z mojej strony, bowiem nie jestem jeszcze posiadaczem smarfona, takiego w ogólnym pojęciu. Dawno temu już doszedłem do wniosku (jakże mądrego zresztą) że oferowane smarfony mają za mały ekran i kupiłem zamiast Note 9, Galaxy Tab S 2. Ma duży wyświetlacz i jednocześnie jest normalnym telefonem, tzn ma głośnik dedykowany w tym samym miejscu co każdy smartfon. Dokupiłem tylko taki specjalny ring Spigen rzeby dobrze się trzymało. No ale teraz na potrzeby nawigacji rowerowej bedę musiał musiał nabyć normalnego smartfona bo jak się okazało w obcych miejscach bez Google Map ani rusz, zwłaszcza tu (the Caribbean}. Później to jeszcze szerzej wyjaśnię. Do mojego tabletotelefonu mocowania do roweru niestety nie ma. Zresztą nic do niego nie ma, a nawigacja musi być przypięta do kirownicy i to koniecznie Google Map. Wy tutaj jesteście na wyższym poziomie kolarstwa. Mnie nie potrzebne są te czujniki mocy i kadencji. We wszystkich rowerach mialem Sigmę i tyle. Rower to dla mnie podstawowy środek transportu na małe i średnie odległości. No i do zwiedzania :-) Tobie @bikeman1 dziękuję za troskę. Po powrocie do kraju też zobaczę czy mają coś takiego u Żuchlińskiego, jak nie to zamówimy:-)

Mnie też. Za to Twój link do strony quadlockcase mnie urzekł :-) Wylałeś miód na moje serce. Po co kupować dodatkowe, durne urządzonko, skoro nasz smarfonik można elegancko przytwierdzić do kierownicy. Rozgladałem się za takimi rozwiazaniami ale były delikatnie mówiąc slabe. To mo się podoba. Wchodzę w to. Dzięki.

Tak. Bo aby podkładki poprawnie działały przy skręcaniu elementów nierównoległych muszą być ich dwa sety. Jeden przed a drugi za. Przy doborze innych śrób należy uważać. To śruby o podwyższonej wytrzymałości. Śruby te w zacisku hamulcowym poddawane są potwornym siłom tnącym. No i moment, ważny bowiem bardzo łatwo bez klucza dynamometrycznego przeciągnąć śrubę poza granicę plastycznosci i wtedy po śrubie, choć wygląda jeszcze normalnie. No ale to wszystko chyba jasne. Tak tylko sobie piszę:-) Potwierdzam że hamulce Shimano XTR plus tarcze "pływajace" to zupełnie i kompletnie bezproblemowy zestaw.

A no ściskasz tarczę zaciskami hamulcowymi na poluzowanych śrubach i jak dokręcisz to puszczasz klamkę. Taka wachliwa podkładka pozwala wybrać niedoskonałości w spasowaniu.

Sztyca regulowana nie wejdzie. Do miasta dobry

W Militaria pl mają rękawiczki Mechanix. Rożne, cienkie, grubsze, kewlarowe. Ja je bardzo lubię na rower. Kiedyś też dorwałem fajne rekawiczki do jazdy konnej w Decathlonie. Fantastyczne, takie milusie w noszeniu. Rekawiczki ze wstawkami żelowymi są rzeczywiście beznadziejnie na rower. Traci się wyczucie roweru. Raz dałem się nabrać na takie.

To kwestia gustu, dla mnie na odwrót. Aston jest bardzo mocno przestylizowany, tak na silę. Ale i tak jak dla mnie najfajniejszy SUV to nowy Defender.