Takie skrzyżowanie to bajka ;-)
No i właśnie chodzi o to, że nie jest to prawdą. Możesz nie włączać kierunkowskazu i jechać zewnętrzny, wewnętrznym, środkowym - jaki Ci się podoba. Nie zmieniasz pasa ruchu, więc kierunku wrzucać nie musisz (ciężko tu mówić o sytuacji gdy zmieniasz kierunek jazdy - toż to rondo! zmieniasz go cały czas).
Ta kwestia wielokrotnie była wałkowana na "Uwaga pirat!", "Stop drogówka!" itp. itd. Rozmawiałem też na ten temat z policjantem, który przyjechał do naszej kolizji (jechałem zewnętrznym pasem objeżdżając rondo, a gościu pocisnął z wewnętrznego przed siebie, bo twierdził, że skoro objeżdżam to muszę być na wewnętrznym. NIE MUSZĘ.
Jak najbardziej rozumiem Waszą ideę. Po części się z nią zgadzam, ale nie ma przepisu, który mnie do tego zmusza. Zdrowy rozsądek? Może tak może nie. To tak samo jak np. ktoś się boi - jest w nowym mieście, przeraża go ruch uliczny. Ok - turla się zewnętrznym pasem 40km/h. Ma do tego prawo? Ma, więc wara od niego. To samo na rondzie. Mam prawo jechać prawym pasem? MAM.