Czy ty w ogole przeczytales o co zapytal autor tematu? Czy z automatu masz jedna odpowiedz na kazde pytanie?
Wiadomo, ze najlepiej kupic STI i generalnie modzenie WRXa sie w ogole nie oplaca, z reszta zaden tuning sie nie oplaca i tu pelna racja, finansowo zawsze lepiej wyjdziesz kupujac STI, bo za nawet porzadne mody WRXa przy odsprzedazy odzyskasz tylko ulamek nakladow.
Ale z tego co pisze autor, jego WRX jest juz znacznie poprawiony wzgledem serii:
Jak juz wczesniej pisalem, najdrozszy element ukladanki, a zarazem najslabsze ogniwo zostalo juz wyeliminowane. Majac skrzynie, hamulce i zawias z sti, dlaczego nie mialby wrzucic turbo z sti?
Oczywiscie zawsze trzeba miec w pogotowiu kase na remont silnika w razie jakby zastukala panewka. Ale jesli autor jest w miare pewny swojego motoru, to ryzyko jest niewielkie.
Ja nie doradzam, ze ma celowac w takie kreski i jak pisalem, sa to informacje wyczytane (numerki z pewniejszych zrodel podalem kawalek wczesniej) i nie namawiam, zeby w takie celowac, ale chce pokazac, ze nie wszyscy sa tak paranoicznie nastawieni do tych silnikow jak np. ty. Wystarczy spojrzec po tematach na forum, jak ludzie laduja "kucizne" w aucie do jazdy po bulki - przeciez kazdy pisze, ze te subarowe silniki takie slabe, to kazdy chce je "wzmacniac", zeby nie bac sie miec ogromnej mocy 280KM...
Wedlug mnie:
- oplaca sie zrobic decat, pompe i remap na 270KM - bo to sa niewielkie koszty i jest bezpiecznie dla skrzyni;
- jak chce sie wiecej to turbo, wtryski, ic STI i mozna uderzac w 320-330KM (ew. hybrydowe turbo i 300-310KM)- na seryjnej skrzyni to juz proszenie sie o problemy; ale to autor juz ma mocniejsza skrzynie;
- 350+ w WRX nie ma sensu, chocby z tego wzledu, ze tak duze turbo bedzie juz strasznie pozno wstawalo, silnik jest juz gdzies poza bezpiecznym limitem, itd.