Wiem, wiem to nie ten dział. Po 8 latach z Subaru stwierdzam że, albo Je Kochasz albo do Nich wzdychasz widząc na ulicy. Tu już nie chodzi o wydatki. Poprzedni Golf 3 przez 3 lata eksploatacji zjadł max 4k. Forek przez 8 lat x razy tyle. Ale charakteru i właściwości ma kilkanaście razy więcej. Po przygodzie, nieudanej zresztą z H6 Żonie kupiłem dłubniętego na 260 koni Saab'a 9-5 z 2000 roku. Antyk ale nadal z charakterem i duszą. Te nowe auta mnie nie elektryzują. Tak że jak ktoś jeździł Toyotą i narzeka, że coś tam trzeba włożyć w Suba lub pogrzebać przy nim, to myślę że minął się z powołaniem. Aaa rozpłynąłem się ...